582: Melek jest przed szkołą i rozgląda się za swoją córką. „Kochanie, przepraszam” – zwraca się do jednego z uczniów. – „Elif jest jeszcze w środku, prawda?”. „Nie, już poszła” – odpowiada chłopiec. W tym czasie Elif wchodzi do antykwariatu i wpada w przerażenie na widok leżącego na podłodze nieprzytomnego Yusufa. Pochyla się nad nim, ale mężczyzna nie reaguje. „Pomocy! Pomocy!” – krzyczy na cały głos dziewczynka. Nikt jednak się nie zjawia. Nagle Elif dostrzega leżącą na biurku komórkę bibliotekarza. Chwyta ją i wybiera numer do swojej mamy. „Mamo, przyjdź tu szybko!” – krzyczy zaaferowana Elif. „Kochanie, nie przerażaj mnie. Co się stało?” – pyta Melek. „Wujek Yusuf… Wujek Yusuf leży na podłodze… Nie słyszy mnie!”.

„Gdzie jesteście?” – pyta kobieta. „W księgarni. Przyjdź tu szybko!” – powtarza Elif. Tymczasem Erkut wciąż jest przed domem Selima. Nagle zauważa, jak wychodzi z niego Zeynep, by wynieść śmieci. Mężczyzna robi duże oczy i mówi do siebie: „Co się tutaj dzieje? Nie mogę uwierzyć. Co ten Selim planuje? Przyprowadził kobietę z klubu nocnego do swojego domu. Jeśli Zeynep się o tym dowie, mogę sobie tylko wyobrazić, jak bardzo nieszczęśliwa będzie…”.

Pod antykwariatem jest już karetka. Sanitariusze na noszach wnoszą Yusufa do pojazdu. Aysel podbiega do Melek. „Co się stało?” – pyta pracownica szwalni. „Yusuf został dźgnięty nożem” – odpowiada mama Elif. „Co?! Kto mógł zrobić coś takiego?”. „Nie wiem nic o tym, co tu zaszło”. Melek wraz z córką wsiadają do karetki. Ambulans odjeżdża na sygnale. Tymczasem Arzu i Cevahir wychodzą ze szwalni. „Dziewczyny, co się tu dzieje? Dlaczego się tu zebrałyście?” – zwraca się mężczyzna do stojących przed zakładem pracownic. „Coś się stało Yusufowi, proszę pana” – odpowiada Gulay. – „Właśnie zabrała go karetka”.

„Co?!” – Cevahir robi zdumioną minę. „Co się stało?” – pyta Arzu. „Nie wiemy. Elif i Melek go znalazły i pojechały razem z nim ambulansem” – wyjaśnia Bahrije. Pod warsztat wraca Aysel. „Powiedz nam, co się stało?” – prosi Gulay. „Coś okropnego. Pan Yusuf został dźgnięty nożem” – odpowiada Aysel. „Co?! Wiesz, dlaczego ktoś zrobił coś takiego?” – pyta Sukriye. „Chwila, chwila. Wyjaśnij po kolei, jak do tego doszło” – prosi Cevahir. „Też nie wiem dokładnie”. „Czy on umarł?”. „Nie wiem, ale wyglądał bardzo źle…”. „Dziewczyny, nawet nie zdałyśmy sobie sprawy, kiedy to się stało” – mówi Gulay. „Nie mogę uwierzyć. Kto mógł zrobić coś takiego?” – pyta Cevahir.

„Najwyraźniej miał jakiś wrogów” – stwierdza Arzu. „Może miał długi?” – sugeruje Gulay. „A może jest złodziejem?” – rzuca myśl Sukriye. Pracownice wracają do środka szwalni. Telefon żony Umita zaczyna dzwonić. Kobieta udaje się na zaplecze i dobiera. „To, o co pani prosiła, zostało wykonane” – oznajmia jeden z drabów, którzy zaatakowali Yusufa. „Bardzo dobrze. Nikt cię nie widział, prawda?” – pyta Karapinarówna. „Nie, nie było żadnego problemu”. „Doskonale. Natychmiast wyślę ci pieniądze” – kobieta rozłącza się i szepcze do siebie: „Nie powinieneś mnie niepokoić, Yusufie. Myślałeś, że pozwolę komuś sobie przeszkodzić? Nikt nie może mi przeszkadzać!”.

W następnej scenie Arzu i Cevahir są w gabinecie. Kobieta siedzi na fotelu, a mężczyzna, cały w nerwach, chodzi od ściany do ściany. „Nie mogę uwierzyć. Kto mógł zrobić coś takiego?” – zachodzi w głowę Cevahir. – „Zadziwiające jest to, że nikt tego nie zauważył”. „Mógłbyś usiąść, bo doprowadzasz mnie do szału” – oznajmia żona Umita. „Jak to możliwe, że jesteś taka spokojna, Arzu? Okej, w porządku, też nie lubię tego człowieka, ale co jest z tobą?”. „Cóż, Yusuf dostał tylko to, na co zasłużył. Nie powinien ingerować w moje sprawy”.

„Arzu, ale… To ty?!” – Cevahir robi wielkie oczy. – „Nie rozumiem, jak mogłaś zrobić coś takiego. A jeśli ten człowiek umrze?”. „Mam nadzieję, że tak właśnie się stanie” – oświadcza Arzu. „To musi być jakiś żart… Wszystko rozumiem. Możemy mu grozić zniszczeniem sklepu, możemy mu dokuczać na różne sposoby, ale nie próbować odebrać mu życie!”. „Dlaczego nie przestajesz krzyczeć? Chcesz, żeby wszystkie pracownice się o tym dowiedziały?”. „No właśnie, a jeśli ktoś widział to, co się stało?”. „Jestem zapobiegawcza i zupełnie nie masz czym się martwić. Poza tym, czy sam nie chciałeś pozbyć się Yusufa?”.

„Mówimy o morderstwie! Tak łatwo przychodzi ci kogoś zabić?!” – pyta przerażony Cevahir. „Dość! Przestań!” – grzmi Arzu. – „Ty też tego chciałeś. Ciągle powtarzałeś, jak bardzo go nienawidzisz. Tymczasem Leyla dzwoni do Yusufa. Po drugiej stronie słyszy kobiecy głos. „Przepraszam, chyba pomyliłam numer…” – mówi zdziwiona córka Fevziye. „Nie, to numer właściwy” – odpowiada mama Elif. – „Dzień dobry, Leyla, tu Melek”. „Melek, ale… Jest z tobą Yusuf?”. „Cóż, nie wiem, jak ci to powiedzieć, ale… Yusuf miał wypadek. Właśnie jest operowany”. „Operowany?! W którym jest szpitalu? W porządku, zaraz tam będę”.

Melek rozłącza się. Po chwili drzwi sali rozsuwają się, a na korytarz wychodzi pielęgniarka. „Siostro, co się dzieje?” – pyta zaaferowana Melek. „Pilnie potrzebujemy krwi dla pacjenta” – oznajmia pielęgniarka. – „Jaką ma pani grupę krwi?”. „Zero negatywna”. „Taką samą ma pacjent. Proszę za mną”. Tymczasem Selim przyjeżdża pod dom Yusufa. Na chodniku czekają już na niego Zeynep i Aliye. „Nie mogę uwierzyć. Kto mógł zrobić coś takiego?” – pyta mężczyzna. „My także nie wiemy, ale jego stan jest bardzo poważny” – oznajmia siostra Murata. – „Melek powiedziała, że konieczna będzie operacja”. Wszyscy wsiadają do taksówki i ruszają do szpitala.

Pod nieobecność Emiroglu Sitare wchodzi do sypialni Selima i Zeynep. Bierze ich wspólne zdjęcie i przygląda się mężczyźnie. Wspomina, jak ten uratował ją przed Vedatem. Następnie bierze do rąk niewielkie zdjęcie już z samym Selimem. W tym momencie do pokoju wchodzi Inci. „Zeynep, już wstałam…” – mówi zaspana dziewczynka, przecierając oczy. „Ach, to ty, kochanie” – wzdycha kobieta. – „Było mi chłodno, więc przyszłam po jakiś sweter”. „I oglądałaś także zdjęcia” – dziewczynka zauważa fotografię w dłonie Sitare. – „Czy to wujek Selim?”. „Tak…” – zmieszana kobieta odkłada zdjęcie na szafkę nocną.

Akcja przenosi się do szwalni. Oprócz Cevahira i Arzu jest tam także Bahrije. „Martwimy się o Yusufa” – mówi mężczyzna do kierowniczki. „Czy wiesz, w jakim jest stanie?” – pyta Karapinarówna. „Nie wiem, ale mogę zadzwonić do Melek”. „Nie, na pewno jest bardzo zajęta i nie odbierze. Chcemy, żebyś poszła do szpitala i na miejscu dowiedziała się, co z Yusufem”. „Ale co z pracą? Dziewczyny nie poradzą sobie bez moich rozkazów”. „Nie martw się o to, Bahrije. Dadzą sobie radę”. „W porządku, jeśli tego właśnie chcecie, zrobię to. Zadzwonię, jak tylko dojdę do szpitala”.

Akcja przenosi się do szpitala. Z sali operacyjnej wychodzi doktor. Melek natychmiast staje naprzeciwko niego. „Doktorze, co z Yusufem?” – pyta. „Operacja zakończyła się powodzeniem” – oznajmia lekarz. – „Pani mąż ma się dobrze, nie ma zagrożenia życia”. Następuje zbliżenie na twarz Leyli. Kobiecie wyraźnie nie spodobało się, że doktor nazwał Yusufa mężem Melek. Wszyscy pozostali oddychają z wielką ulgą. W następnej scenie widzimy, jak do szpitala wchodzi Bahrije. Z naprzeciwka nadchodzą Fevziye i Leyla.

„Z Yusufem wszystko dobrze, nie musisz się już martwić” – mówi Fevziye do córki. Bahrije zatrzymuje się i przysłuchuje się ich rozmowie. – „Słyszałaś, jak lekarz powiedział, że operacja przebiegła pomyślnie. Niedługo Yusuf dojdzie do siebie”. Akcja przenosi się do szwalni. Arzu siedzi na fotelu i szepcze: „Mam nadzieję, że wszystko poszło dobrze i uwolniliśmy się od tego człowieka”. W tym momencie telefon Cevahira zaczyna dzwonić. To Bahrije. „I co, wiesz już, co z Yusufem?” – pyta mężczyzna. „Tak, oczywiście” – potwierdza kierowniczka szwalni. – „Yusuf żyje. Jego operacja zakończyła się powodzeniem”.

„W porządku, Bahrije, dziękuję” – mówi Cevahir i rozłącza się. „Co się stało? Jest martwy?” – pyta Arzu. „Nie, operacja zakończyła się pomyślnie. Jest żywy”. „Ach, to nie może być prawda! Nie może!” – Karapinarówna z wściekłością uderza ręką w biurko. „Uważam, że tak jest lepiej”. „O czym ty, do diabła, mówisz?! Nie chcę słyszeć nic takiego!”. Cevahir odwraca się, rezygnując z dalszej dyskusji ze swoją wspólniczką. „Ponieważ nie stało się to, czego chciałam, będę musiała sama dokończyć tę pracę…” – mówi w myślach Arzu, bierze swoją torebkę i opuszcza gabinet. Tymczasem w szpitalu Yusuf zostaje przeniesiony na zwykłą salę, przy której zostają już tylko Melek i Elif. Aliye, Zeynep i Selim wracają do domu. Czy Arzu doprowadzi sprawę do końca i zabije Yusufa? Czy wyjdzie na jaw, że to ona stała za zamachem na jego życie?

Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.

Podobne wpisy