649: „Teraz wiesz już wszystko” – mówi Yusuf po swoim wyznaniu miłości. – „Wiesz, co widzę, kiedy na ciebie patrzę. Co czuję i co mam na myśli. Dużo czasu zajęło mi, by zdobyć się na to wyznanie. Gdy próbowałem to zrobić, czułem paraliżujący strach. Wiesz, co było najgorsze? Bezradność, którą odczuwałem za każdym razem, gdy się spotykaliśmy. Nie mogłem jednak dłużej zwlekać. Byłem dosłownie zdesperowany. Melek, nic nie powiesz? Nie masz mi nic do powiedzenia?”. Kobieta odwraca się i bez słowa opuszcza księgarnię.

„Nic mi nie powiedziała. Po prostu odeszła bez słowa” – Yusuf ciężko wzdycha. – „Ale musiałem jej to powiedzieć. Nie mogłem dłużej ukrywać tego, co do niej czuję. Proszę, nie zostawiaj mnie…”. Akcja przenosi się do szwalni. Melek jest w kuchni i mówi do siebie: „Co ja mu teraz powiem? Nawet nie potrafię spojrzeć mu w oczy. Nie jestem w stanie z nim rozmawiać…”. Akcja przenosi się do domu Yusufa. Aliye, Zeynep i Musfik siedzą w salonie. „Kiedy Fikret powiedział, że Selim nie przyszedł, zastanawiałem się, co się stało” – oznajmia mężczyzna. – „Próbowałem skontaktować się z nim telefonicznie, ale nie odebrał. Dlatego właśnie tutaj jestem”.

„Z Selimem wszystko w porządku” – zapewnia Zeynep. – „Był zajęty i dlatego nie przyszedł”. „Zawdzięczam moje życie Selimowi” – stwierdza gość. – „Cieszę się, że nic mu nie jest”. „Selim skontaktuje się z pana synem tak szybko, jak to możliwe. O ile oczywiście oferta zatrudnienia jest wciąż aktualna”. „Oczywiście, że jest. Może zadzwonić do mnie lub do mojego syna o każdej porze. Drzwi naszej firmy są dla niego otwarte”. „Bardzo to doceniam” – mówi Aliye. „Dobrze, na mnie już czas. Mam jeszcze trochę rzeczy do zrobienia”. „Dziękuję za przybycie i życzę panu dobrego dnia” – mówi Zeynep i odprowadza Musfika do drzwi.

„Kochanie, co się stało?” – pyta Aliye, gdy jej synowa wraca do salonu. – „Dlaczego Selim powiedział nam, że odbył rozmowę o pracę?”. „Sama chciałabym to wiedzieć” – oznajmia córka Veysela, rozkładając ręce. Następnie sięga po telefon i wybiera numer męża. Ten jednak nie odpowiada. W tym czasie Selim spotyka się z prawnikiem. „Interesuje mnie pewna kwestia” – oznajmia syn Aliye. – „Jeśli coś mi się stanie… Gdybym umarł… To czy wszystkie moje długi przejdą na moją rodzinę?”. „Z reguły długi zmarłej osoby zostają umorzone” – oświadcza prawnik. – „Chyba, że umowa przewiduje inaczej”.

„Nie, nie ma niczego takiego” – odpowiada Selim. „Zatem długi zostaną anulowane” – mówi doradca. – „Panie Selimie, czy ma pan jakieś problemy?”. „Nie, tak tylko pytam… Cóż, muszę już iść. Miłego dnia”. Tymczasem Yusuf nagle opuszcza antykwariat. Sitare wychodzi za nim i zatrzymuje go. „Już wcześniej chciałam z tobą porozmawiać, ale jakoś nie mogłam się zebrać” – oznajmia kobieta. – „Widziałam, jak Melek wyszła zdenerwowana z księgarni i obawiam się, że mogę mieć z tym coś wspólnego. Nie chcę być przyczyną jakichś nieporozumień”.

„Sitare, wszystko jest w porządku. Później porozmawiamy” – mówi mężczyzna i chce odejść. „Po prostu bardzo się martwię” – kobieta po raz kolejny zatrzymuje bibliotekarza. – „Powiedziałam po prostu to, co myślałam. Melek chyba jednak to źle odebrała, ale nie było to moją intencją. Wolałabym w ogóle nie otwierać ust, przepraszam”. „Nie musisz przepraszać. Nie zrobiłaś niczego złego” – mężczyzna odchodzi. Tymczasem Veysel idzie z dwiema siatkami zakupów. Nagle z naprzeciwka nadchodzi chłopak, który dzień wcześniej potrącił go motocyklem.

„Ceyhun, co za zbieg okoliczności” – mówi mąż Tulay. „Teraz jesteśmy sąsiadami. To normalne, że będziemy na siebie wpadać” – stwierdza chłopak. – „I jak się czujesz? Jest już lepiej?”. „Tak, prawie już wyzdrowiałem”. „Cieszę się. Bałem się, że z tego zdarzenia wyjdzie coś poważnego”. „Spokojnie, nic mi nie jest”. „Tak w ogóle, jak masz na imię? Wyleciało mi z głowy, a może wcześniej o to nie pytałem”. „Jestem Veysel”. „Miło mi, Veysel. Nie sądzę, że powinieneś dźwigać takie ciężkie torby ze zranioną nogą”. „Może i nie powinienem, ale żona nie dała mi innego wyjścia. Przekazała mi listę z niezbędnymi zakupami i chcąc nie chcąc musiałem je zrobić”.

Ceyhun bierze od Veysela najcięższe siatki i pomaga mu zanieść je do domu. W ramach rewanżu ojciec Murata zaprasza go na kolację. Akcja przenosi się do domu Yusufa, gdzie właśnie wraca Selim. „Dzwoniłam do ciebie. Dlaczego nie odpowiadałeś?” – pyta Zeynep. „Ponieważ nie słyszałem…” – odpowiada mężczyzna. „Chcemy z tobą porozmawiać. Usiądź”. „Co się stało?”. „Selim, powiedz mi jedną rzecz. Z kim się wczoraj spotkałeś?”. „Z Fikretem Efelerem. Dlaczego pytasz?”. „A pan Musfik wiedział o waszej rozmowie?”. „Tak, wiedział. Co się dzieje?”. „Powiem ci. Pan Musfik przyszedł tu dzisiaj. Był zmartwiony, ponieważ nie pojawiłeś się na umówionym spotkaniu i nie odpowiadałeś na telefony”.

„Synu, gdybyś powiedział nam, że zmieniłeś zdanie odnośnie tej pracy, zrozumiałybyśmy” – oświadcza Aliye. „Przepraszam, nie chcę o tym rozmawiać, mamo” – oznajmia Selim. „Dlaczego nie chcesz? Myślisz, że będziemy kwestionować twoją decyzję? Uszanujemy twoje zdanie i naprawdę nie musisz go ukrywać”. „Nie drąż już tego, mamo. Powiedziałem, że nie chcę rozmawiać”. „Selim…” – odzywa się córka Veysela. „Zeynep, wystarczy już tego tematu! Słyszałaś, co przed chwilą powiedziałem?!”. Oburzony mężczyzna odchodzi.

„Spokojnie, córko, nie jesteś winna” – zapewnia pani Emiroglu. – „Ale jestem pewna, że coś się stało. Inaczej Selim nie zachowywałby się w ten sposób”. Akcja przenosi się do sypialni, gdzie udał się Selim. „Jak mam im to powiedzieć?” – zachodzi w głowę mężczyzna. – „Słuchajcie, jestem bardzo chory. Niebawem umrę… Jak można powiedzieć coś takiego?”. Po chwili drzwi pokoju się otwierają. Do środka wchodzi Aliye. „Mój synu, coś się z tobą dzieje. Widzę to, jestem twoją matką” – mówi kobieta. – „Zaufaj mi i powiedz prawdę”. „Nic mi nie jest, mamo”. „Rozumiem, przechodzisz przez trudny okres i czujesz dużą presję. Proszę, podziel się z nami tym ciężarem, zamiast dźwigać go samemu. Nie ma problemów, których nie dałoby się rozwiązać”.

„Zeynep jest bardzo zasmucona z powodu tego, w jaki sposób się do niej odniosłeś” – kontynuuje Aliye. „Przepraszam…” – odzywa się Selim. „Uspokój się i idź z nią porozmawiać. To naprawdę ważne”. Akcja przeskakuje do wieczora. W domu Veysela wszyscy siedzą już przy stole i czekają na przybycie zaproszonego gościa. W końcu Ceyhun pojawia się. Ayla na jego widok robi wielkie oczy. Veysel przedstawia chłopakowi wszystkich domowników.

Następuje retrospekcja. Widzimy Aylę i Ceyhuna stojących na pomoście w porcie. „Nie kochasz mnie już?!” – pyta dziewczyna. „Mam dość tych głupich pytań!” – oświadcza chłopak. – „Zostaw mnie w spokoju i przestań mi przeszkadzać!”. „Więc to koniec? Gdzie podziały się wszystkie twoje obietnice? Chciałam tylko trochę twojej uwagi. Choć jednego telefonu, jednej wiadomości. Musisz wiedzieć, że przez ciebie od kilku dni nic nie jem. A jeśli umrę?”. „Nic ci się nie stanie. Zgromadziłaś dobre zapasy…”. „Nigdy nie zwracasz się do mnie z życzliwością! Jestem pewna, że jesteś miły dla innej dziewczyny!”.

„Tak, właśnie idę się z nią zobaczyć” – potwierdza chłopak. „Kim ona jest?! Powiedz mi!” – domaga się odpowiedzi dziewczyna. „Mam już dość słuchania twoich głupot. Lepiej zakończmy tę farsę w tym momencie”. „Więc chcesz to wszystko zakończyć?”. „Tak, ponieważ jestem już zmęczony! Zostaw mnie w spokoju!”. „I mówisz mi to w ten sposób? Myślisz, że jestem jednorazową chusteczką, którą można użyć i wyrzucić? Znam cię bardzo dobrze. Jestem pewna, że masz już inną dziewczynę!”. „Tak, mam inną kobietę! I żałuję, że wcześniej jej nie poznałem!”. „Bądź przeklęty!” – krzyczy Ayla i oburzona odchodzi.

Akcja wraca do teraźniejszości. Leyla przychodzi do księgarni, gdzie wspólnie z Yusufem spożywa iftar. „Smakuje ci?” – pyta córka Fevziye. „Tak, jest pyszne” – odpowiada mężczyzna. – „Dodałaś tu także porzeczki, prawda?”. „Zgadza się. Jeśli chcesz, mogę codziennie przygotowywać dla ciebie jedzenie”. „Nie, dziękuję, to nie jest konieczne”. „To nie będzie dla mnie trudne. Wiesz, że lubię gotować. To prawda, Melek także przygotowuje dobre potrawy, ale po tym, co stało się ostatnio… Musi czuć się fatalnie. Prosiłam Nermin, by nie rozpowiadała tych wszystkich oszczerstw, ale nie posłuchała mnie. Wszyscy ludzie już o tym wiedzą. Tego nie da się naprawić”.

W domu Veysela wszyscy jedzą kolację. Jedynie Ayla siedzi zmieszana przy stole, nie wiedząc, co ze sobą począć. Ceyhun dyskretnie wysyła jej sms-a: „Ugotowałaś pyszne jedzenie, kochanie”. „Kto do ciebie napisał?” – docieka Murat. „Nikt… To tylko powiadomienie o nowej ofercie jednego ze sklepów” – wyjaśnia dziewczyna. Akcja przenosi się do domu Yusufa. Selim wychodzi na zewnątrz, gdzie na schodach stoi Zeynep. Okrywa ją ciepłym kocem. „Wciąż jesteś zła?” – pyta. – „Ostatnio jestem dość drażliwy i naprawdę cię przepraszam. Wiem, że nie zachowałem się w porządku”.

„Zeynep, kochanie, jesteś dla mnie najcenniejszą rzeczą, która istnieje na świecie” – kontynuuje Selim. – „Jesteś sensem mojego życia. Nie przeżyłbym bez ciebie. Jeśli pewnego dnia zamknę oczy… Chcę, by te uczucia zachowały się w tobie. W twoich oczach. Przepraszam za wszystkie sytuacje, w których cię uraziłem. Wybacz mi, to nigdy nie było moim celem. Gdybym mógł narodzić się na nowo, chciałbym, abyś znowu stanęła na mojej drodze. I kochałbym cię jeszcze bardziej”.

Mężczyzna przytula żonę. „Ja także bardzo cię kocham” – oświadcza Zeynep. – „Dlatego tak bardzo się boję. Dzisiaj, kiedy pan Musfik powiedział, że nie pojawiłeś się na rozmowie, pomyślałam, że stało się coś złego. Nie jest moją intencją wywieranie na ciebie nacisku, ale… Czy możesz mi powiedzieć, dlaczego nie pojawiłeś się na tej rozmowie?”. „Na razie bądź cierpliwa. Powiem ci, kiedy nadejdzie odpowiednia chwila”. „W porządku” – zgadza się dziewczyna. Kiedy Selim powie rodzinie, że jest śmiertelnie chory?

Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.

Podobne wpisy