650: Leyla z samego rana przychodzi do księgarni. Stojąca za ladą Sitare, zwraca się do niej: „Co cię tak bardzo tutaj fascynuje? Kawiarnia a może po prostu Yusuf?”. „Co?” – córka Fevziye przybiera zdziwioną minę. „Nie kłam. Twoje nastawienie jest więcej niż oczywiste. Nie udawaj zaskoczonej. Dobrze wiesz, o co mi chodzi, i nie próbuj zaprzeczać”. „O czym ty mówisz? Kompletnie cię nie rozumiem”. „Mam nadzieję, że nie planujesz niczego złego. Yusuf kocha Melek i musisz to wreszcie zaakceptować”. „Nie rozumiem. Co próbujesz mi insynuować?”. „Rozumiesz, rozumiesz. W każdym bądź razie Yusuf cię nie kocha”. Leyla opuszcza księgarnię z naburmuszoną miną.

Ayla idzie przez miasto. Nagle na jej drodze staje… Ceyhun! Dziewczyna chce go ominąć, ale jej były chłopak chwyta ją za ramię i zatrzymuje. „Nie zachowuj się tak. Nie uciekaj” – prosi Ceyhun. „Odejdź ode mnie! Nie chcę cię widzieć!” – oświadcza żona Murata. „Nie obchodzi mnie, czy chcesz mnie widzieć czy nie. Liczy się tylko to, że nosisz mojego syna w swoim łonie”. „Co za bzdury mówisz?! To nieprawda! Odejdź ode mnie!”. „Dlaczego nie powiedziałaś mi, że jesteś w ciąży?”. „I po co niby miałabym ci mówić?”. „Nie zaprzeczaj. Wiem, że to dziecko jest moje”.

„Ta ciąża jest powodem, dla którego poślubiłaś tego typa” – stwierdza Ceyhun. – „To oczywiste, że go nie kochasz. Ty kochasz mnie”. „Dlaczego pojawiasz się po takim czasie? Czego chcesz ode mnie?” – pyta córka lichwiarza. – „Teraz mam już męża. To jego dziecko, nie twoje!”. Ayla obraca się na pięcie i odchodzi. Tymczasem Selim bawi się z dziewczynkami w parku. Nagle mężczyzna traci przytomność. Początkowo Elif i Inci myślą, że to tylko żarty, ale szybko orientują się, że coś jest nie tak. Wzywają pomocy.

W następnej scenie dziewczynki są już w szpitalu. Siedzą na krzesłach na korytarzu. „Możemy wejść do Selima?” – pyta Inci. „Pielęgniarki zabroniły nam tego” – oświadcza córka Melek. – „Musimy tutaj poczekać. Nie rozumiem, co się stało. Dlaczego wujek zemdlał?”. „Myślisz, że to moja wina? W końcu zemdlał, gdy bawił się ze mną”. „Nie, Inci, nie myśl tak, proszę. Boże, spraw, by z moim wujkiem było wszystko dobrze”. „Elif, co teraz zrobimy?”. „Nie wiem. Zastanawiam się, jak wujek się teraz czuje”.

Na korytarzu pojawia się pielęgniarka. Dziewczynki natychmiast podbiegają do niej. „Jak się ma mój wujek?” – pyta Elif. – „Mogę go zobaczyć?”. „Przykro mi, ale jeszcze nie możesz” – odpowiada kobieta. – „Nie martw się jednak. Zapewniam cię, że twój wujek ma się dobrze”. „Proszę, pozwól nam wejść do niego na salę. Choćby na dwie minuty”. „Dziewczynki, musicie być cierpliwe. I pod żadnym pozorem nie wolno wam opuszczać szpitala”.

Pielęgniarka wchodzi do pokoju, gdzie leży Selim. Elif staje przy uchylonych drzwiach i przysłuchuje się rozmowie w środku. „Jak się czujesz?” – pyta pielęgniarka. – „Nadal masz zawroty głowy?”. „W tej chwili już nie” – odpowiada mąż Zeynep. „Będziemy musieli wykonać różne badania, a przede wszystkim zrobić tomografię”. „To nie jest konieczne. Kilka dni temu miałem już robioną tomografię. Wiem, co mi dolega…”. „Czyli problem został już zdiagnozowany?”. „Tak. Mam guza mózgu… Doktor powiedział, że zostało mi najwyżej trzy miesiące życia”.

Następuje zbliżenie na twarz przerażonej Elif. „To nie tak, to nie może być prawda…” – mówi zdruzgotana dziewczynka, a w jej oczach pojawiają się łzy. – „Mój wujek nie może umrzeć…”. Tymczasem Inci wraca z łazienki. „Elif, co się dzieje?” – pyta siostra Asuman. – „Dlaczego płaczesz?”. Kamera przenosi się do środka sali. „Czy chcesz, żebyśmy powiadomili twoją rodzinę?” – pyta pielęgniarka. „Nie, nikt z mojej rodziny o tym nie wie” – odpowiada Selim. – „Czekam na odpowiedni moment, aby im powiedzieć”. „Rozumiem. A kim są dla ciebie te dwie dziewczynki? Cały czas pytają, jak ma się ich wujek”.

„Proszę także nic im nie mówić” – oznajmia mężczyzna. „Dobrze, nic nie powiem” – obiecuje pielęgniarka. – „Proszę jednak nie tracić wiary”. Kobieta opuszcza salę. Pozwala dziewczynkom na krótkie odwiedziny. Inci od razu wbiega do środka i przytula Selima. Elif cały czas płacze, stojąc pod ścianą. Wchodzi na salę dopiero, gdy woła ją Selim. Tymczasem Ayla wraca do domu. Dyskretnie wygląda przez okno, upewniając się, że Ceyhun za nią nie podążał. „I co ja teraz zrobię?” – zastanawia się dziewczyna. – „Wydzwania do mnie, wypisuje do mnie i na dodatek pojawia się przede mną na ulicy. Nawet tutaj przyszedł! Dosłownie otoczył mnie ze wszystkich stron!”.

Ayla sięga do torebki po komórkę. Nie widzi żadnych nowych połączeń ani wiadomości. „Jak dziwne, jeszcze do mnie nie dzwonił” – mówi żona Murata. – „Może po tym, jak mu nagadałam, da mi wreszcie spokój? Nie, to byłoby zbyt piękne. Co mam zrobić, by przestał mnie nachodzić? Co jeśli naprawdę zda sobie sprawę z tego, że jest ojcem mojego syna? Byłabym wtedy skończona. Wszystko wszystkim by rozpowiedział. Może powinnam zwrócić się o pomoc do mojego taty? Nie, nie mogę mu o tym powiedzieć. Gdyby poznał prawdę, udusiłby mnie własnymi rękami”.

W następnej scenie widzimy Ceyhuna idącego chodnikiem. „Tak nie będzie, Ayla!” – grzmi mężczyzna. – „Jeśli jestem ojcem tego dziecka, nie pozwolę, by kto inny je wychowywał. Będę zięciem wielkiego Latifa. Będę ojcem jego wnuka!”. Akcja przenosi się do pokoju Leyli. Kobieta siedzi na łóżku, wyciąga z pudełka zdjęcia Yusufa i rozrywa je na strzępy. „Jak mogłeś mi to zrobić?” – pyta. – „Od tak dawna cię kocham. Nawet kiedy wyjechałeś, ja czekałam na ciebie. W końcu wróciłeś, ale w ogóle nie jesteś mną zainteresowany. Nie pozwoliłeś mi na związanie się z nikim innym, ponieważ ja cały czas na ciebie czekałam!”.

„Dlaczego, Yusuf, dlaczego?!” – pyta Leyla i niszczy kolejne zdjęcia. – „Teraz muszę na dobre wymazać cię ze swojego życia. Zapomnieć o tym, co do ciebie czuję. Ale… Nie jestem w stanie tego zrobić! Kogo ja w ogóle próbuję oszukać? Niech to szlag!”. Tymczasem Selim, Elif i Inci wracają do domu. Gdy są już na podwórku, mężczyzna zwraca się do dziewczynek: „Chcę prosić was o przysługę. Proszę, nie mówcie nikomu o tym, co mi się stało, dobrze? Jak widzicie, czuję się już dobrze. Jeśli inni się dowiedzą, będą się niepotrzebnie martwić”. „W porządku” – zgadza się siostra Asuman. Elif jedynie potakuje głową, niczego nie mówiąc.

Po wejściu do domu Elif od razu udaje się do swojego pokoju. Osuwa się na podłogę i mówi, zanosząc się płaczem: „Wujku, jak poradzę sobie bez ciebie? Nie odchodź, proszę. Nie zostawiaj mnie samej…”. Akcja przenosi się na dół, gdzie Aliye i Zeynep przygotowują przetwory do słoików. „Kiedy będziemy mogli zjeść tę sałatkę?” – pyta Inci. „To przetwory na zimę” – odpowiada pani Emiroglu. – „Może do tego czasu będziemy mieszkać już we własnym domu, jeśli los się do nas uśmiechnie”.

„A czy w tym domu będziemy miały swój pokój?” – pyta Inci. „Oczywiście, że tak” – potwierdza Aliye. – „Elif i ty będziecie miały oddzielne pokoje”. „Ale ja nie mogłabym zasnąć oddzielona od Elif”. „To możliwe, zobaczysz”. „Chciałabym usłyszeć, co powiesz na ten temat w przyszłości” – odzywa się Zeynep. – „Wątpię, żebyś za kilka lat powiedziała to samo”. „To prawda, czas mija bardzo szybko. Ani się obejrzycie, a będziecie tak duże, jak wasz wujek Selim”.

„Wujku, czy trudno jest studiować na uniwersytecie?” – docieka dziewczynka. „To łatwe, o ile dużo się uczysz” – odpowiada Selim, wyraźnie przygnębiony. „Chciałabym doczekać dnia, gdy Elif i Inci ukończą uniwersytet” – oznajmia Aliye. – „Możliwe, że wtedy Selim będzie miał własną firmę i będzie mógł was w niej zatrudnić. Byłoby to piękne, prawda, synu? Marzę, żebyście ty i dziewczynki zarządzali dużą, rodzinną firmą”. „Aliye, nie zapominaj o mnie” – przypomina o sobie Zeynep, szeroko się uśmiechając.

„Pójdę do kawiarni Yusufa” – oznajmia Selim i wstaje od stołu. Gdy jest już na zewnątrz, oddycha z trudem. – „Uspokój się, Selim. Nie możesz im powiedzieć prawdy. Musisz to utrzymać w tajemnicy”. Akcja wraca do pokoju Leyli. „Co mam teraz zrobić?” – rozmyśla kobieta. – „Musi istnieć jakiś sposób”. Córka Fevziye sięga po komórkę i wybiera do kogoś numer. „Cześć, Yahya. Jak się masz?” – mówi do słuchawki. – „Tak, ja też ostatnio byłam bardzo zajęta. Nadal uczę malarstwa i zajęć plastycznych. Powiedz mi, co słychać u ciebie? Dawno ze sobą nie rozmawialiśmy, ale przez cały czas myślałam o tobie. Gdzie jesteś obecnie?”.

„Przez cały czas jesteś w Stambule i nawet nie zadzwoniłeś?” – pyta Leyla. – „Moja mama i ja zapraszamy cię na kolację. Co ty na to? W porządku, będziemy na ciebie czekać. Do zobaczenia”. Kobieta rozłącza się i uśmiecha się szeroko. Tymczasem Selim jest już w antykwariacie. Razem z Yusufem siedzą przy stoliku. „Coś się stało?” – pyta bibliotekarz. „Spokojnie, przyjacielu, wszystko jest w porządku” – zapewnia mąż Zeynep. „Widzę, że coś cię trapi, ale nie chcesz o tym powiedzieć. Wstań, chodźmy gdzieś”. „Gdzie?”. „Przespacerujmy się po wybrzeżu. To ci dobrze zrobi, zobaczysz. Możemy także zajść do Hayriego”.

„Kim on jest?” – pyta Selim. „To właściciel restauracji” – odpowiada Yusuf. – „Kiedy czuję się przytłoczony, kiedy chcę oczyścić głowę, idę właśnie do tego miejsca. Jest stamtąd wspaniały widok na morze. To ciche, relaksujące miejsce. Możemy tam porozmawiać”. „Ja i mój brat także mieliśmy takie miejsce”. „Naprawdę? Gdzie?”. „To polana niedaleko farmy. Rośnie tam duże drzewo. Chowaliśmy się pod jego rozłożystymi gałęziami. Pamiętam wszystkie rozmowy, które tam odbyliśmy. Po śmierci Kenana wszystko się jednak zmieniło. Nigdy już tam nie wróciłem”.

Akcja przenosi się do mieszkania Fevziye. Kobieta, jej córka oraz zaproszony mężczyzna siedzą przy stole i spożywają kolację. „Jak ma się mój brat? Wszystko u niego dobrze, prawda?” – pyta Fevziye. „Oczywiście. Mój ojciec ma się bardzo dobrze” – odpowiada Yahya. „Cieszy mnie to. Kiedy ostatnim razem z nim rozmawiałam, nic mi nie powiedział. Od dawna jesteś w Stambule i nawet do nas nie zajrzałeś. Dlaczego? Masz tutaj ciotkę i kuzynkę”. „Przepraszam, ale nie miałem czasu. Praca zajmuje mi bardzo dużo czasu”.

Fevziye bierze talerz gościa i udaje się do kuchni, by dołożyć mu jedzenia. „Dlaczego mnie zaprosiłaś, Leyla?” – pyta Yahya. – „O czym chcesz porozmawiać?”. „Zaprosiłam cię, ponieważ się za tobą stęskniłam” – odpowiada kobieta. Jaką intrygę planuje tym razem? Jak długo Selim będzie ukrywał przed rodziną prawdę o swojej chorobie? A może Elif powie komuś o tym, co usłyszała?

Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.

Podobne wpisy