79: Kontynuacja rozmowy Melisy i Cennet. „Nie, to niemożliwe” – mówi córka Kayi. – „Pani Arzu nie zrobiłaby czegoś takiego. Ona zawsze dba o rodzinę, że nie wspomnę o tobie. Przecież wiesz, nie zrobiłaby tego. Na pewno wszystko dobrze zrozumiałaś?”. „Nie wierzysz mi” – stwierdza Melisa. – „No tak, bo i kto by mi uwierzył? Po tym, co zrobiłam tobie i Selimowi, czy mogę mówić coś takiego o mamie?”. „Nie chciałam tego powiedzieć”. „Posłuchaj, naprawdę chciałabym, żeby to nie była prawda. Ale to jest prawda, Cennet. Ostatnio mama często rozmawia z kimś przez telefon w tajemnicy, a potem wychodzi. Próbowałam ją śledzić, ale bez skutku”.
„Cóż, sama nie wiem, co powiedzieć w takiej sytuacji” – oznajmia Cennet. – „Najlepiej szczerze porozmawiaj o tym z mamą. Jestem pewna, że ci wszystko wyjaśni”. „Tak, wyjaśni. Ona i jej kochanek odpowiedzą za to” – mówi Melisa. – „Dziś w firmie słyszałam jak mama rozmawia przez telefon. Oni mają się spotkać o dwudziestej. Znam też miejsce. Pójdę tam i zapytam ich obydwoje”. „Melisa, zaczekaj, nie wygłupiaj się. Przecież tak naprawdę nic nie wiesz”. „Wiem, Cennet. Mama zdradza ojca i musi mi się wytłumaczyć. Jaka jest różnica między ojcem a tym mężczyzną? Dlaczego ona nam to robi? Wszystko mi musi powiedzieć!”.
„Dobrze, ale lepiej nie jedź tam sama” – mówi Cennet. – „Pomyśl, może masz do kogoś zadzwonić?”. „Gdyby tak było, uwierz mi, nie przyszłabym do ciebie” – oznajmia Melisa. – „Nie oczekuję, że pójdziesz ze mną. Po prostu potrzebowałam tylko kogoś, kto porozmawia ze mną. To wszystko…”. „Melisa, dobrze, poczekaj. Pójdę z tobą, ale najpierw zadzwonię do cioci Suny, żeby babcia nie została sama”. Tymczasem Arzu przyjeżdża do restauracji. Przy stoliku czekaj już na nią Kaya. „Witam, ukochana. Jak zawsze jesteś bardzo piękna” – mówi mężczyzna. – „Co chciałabyś zamówić?”.
„Przyszłam tutaj powiedzieć, że więcej niczego, czego tobie się zachce, nie zrobię” – oświadcza Arzu. „No nie, znowu wróciliśmy do początku. Dlaczego ja z tobą nie mogę się porozumieć, Cavidan?” – pyta Kaya. „Bardzo się zmęczyłam twoimi groźbami, działaniami, twoją pewnością siebie, Kaya. Dlaczego ty tyle czasu nie mówisz Cennet, że jestem jej matką? To była największa karta atutowa w twoich rękach przeciwko mnie”. „Nie mówię, bo nie nadszedł jeszcze właściwy moment. Nie ma się z czym spieszyć”. „Tobie jest to na rękę. Ty nie myślisz, ani o mnie, ani o Cennet. Milczałeś dla swojego dobra”. „Bardzo śmieszne. Tobie z głodu spadło ciśnienie. Dlatego mówisz takie bzdury”.
„Byłeś pewien, że ja nic nie powiem” – stwierdza Arzu. – „Tak, nigdy nie stanęłabym przed Cennet i nie przyznałabym, że jestem jej matką. Ale teraz wszystko się zmieniło. Skoro Melisa zna prawdę, nie mam się już czego bać. Zobaczymy, co ty zrobisz, kiedy Cennet pozna prawdę. Odpowiesz za to wszystko, co zostało zrobione przez te wszystkie lata”. W tym czasie do lokalu wchodzą Melisa i Cennet. „Mówiłam ci przecież, że tu jest pusto. Chodź, pójdziemy, pewnie źle zrozumiałaś” – oznajmia córka Kayi. Soyerówna zaciąga ją w głąb restauracji i nagle oczom dziewczyn ukazuje się stolik, przy którym siedzą Kaya i Arzu! „Mamo?” – pyta Melisa. „Tato?!” – pyta zdumiona Cennet.
Akcja przenosi się do rezydencji Soyerów. Sema wchodzi do gabinetu Mahira. „Uważnie mnie posłuchaj” – mówi kobieta. – „Nigdy nie planowałam wpuszczać do domu tej kobiety. Nawet przez myśl mi to nie przeszło. Ale ona jest w ciąży! Będziesz miał syna! To dziecko urodzi się i będzie kontynuować nasz ród. Arzu jeśli chce, może odejść. Drzwi są tam. Ale Ozlem zostanie w tym domu”. Akcja wraca do restauracji. „Melisa, córeczko, co się dzieje?” – pyta Arzu. „Ty… Razem z ojcem Cennet… Nie mogę uwierzyć, niech to szlag!” – krzyczy dziewczyna. „Córeczko, o czym ty mówisz…?”.
„Nie podchodź! Nie waż się mnie dotykać! Nie waż się iść za mną! Nie chcę widzieć twojej twarzy!” – krzyczy Melisa i wybiega z lokalu. „Wy oboje… Ty z panią Arzu…” – mówi Cennet, patrząc pytającym wzrokiem na ojca. „Przyszliśmy tutaj świętować” – oświadcza Kaya. – „Oto i drugi z gości przyszedł”. Nagle przy stoliku pojawia się Selim. „Stałem się partnerem firmy Soyer i stąd ta kolacja” – dopowiada Kaya. – „To miała być zwykła biznesowa kolacja. A wy co myślałyście?”. „Jestem trochę spóźniony, proszę o wybaczenie” – odzywa się Selim. – „Cennet, nie wiedziałem, że przyjdziesz”. „Ja także nie wiedziałem” – oznajmia Kaya. – „Ale dobrze, wy sobie siądźcie, a ja pójdę odświeżyć twarz i zaraz przyjdę”.
Ojciec Cennet wychodzi na zewnątrz, gdzie znajduje Melisę. „Co to miało być?” – pyta. – „Chcesz mnie zastraszyć na swój naiwny sposób?”. „Teraz ty prawdopodobnie zrozumiałeś, że nie warto mnie nie doceniać. Nie wiemy, kto wygra tę wojnę” – oznajmia Melisa. „To znaczy, chcesz powiedzieć, że będziemy ze sobą walczyć?”. „Nie, ja po prostu mówię, co będzie, jeśli staniesz między mną a Cennet. Jeśli zaczniesz działać przeciwko mnie, zniszczę ciebie i mamę”. „Jesteś zła, ale brakuje ci doświadczenia. I to bardzo brakuje”. „O czym ty mówisz?”. „Mówię, że albo szybko nabierzesz doświadczenia, albo w tej chwili zrezygnujesz z tej gry”. „Nie ma żadnej gry. Cennet to moja siostra i nie ma nic, czego nie zrobię ze względu na nią”.
Kaya wyciąga pistolet i przykłada go do głowy Melisy! „Co ty robisz?! Jesteś szalony?! Zabierz to!” – rozkazuje dziewczyna. „Czyli nie ma niczego, czego ty nie zrobisz ze względu na Cennet, tak?” – pyta z opanowaniem Kaya. – „Wspaniale, teraz dam ci dwa wyjścia. W pierwszy umierasz, w drugim nie umierasz”. „Dobrze, proszę, nie rób niczego…”. „Popatrz tam” – Kaya wskazuje na restaurację. Przez szybę widać stolik, przy którym siedzą Selim, Cennet i Arzu. Na głowie chłopaka znajduje się czerwony punkt, pochodzący z celownika laserowego!
„Za tym stołem siedzą twoja siostra, twoja mama oraz mężczyzna, ze względu na którego byłaś gotowa umrzeć” – mówi Kaya. – „Cała trójka tam siedzi. W zależności od twojej odpowiedzi, jedno z nich odejdzie z tego świata. Jeśli wybierzesz pierwszą opcję, ja zabiję ciebie. W drugim przypadku Selim, twój ukochany mężczyzna, dostanie kulkę w prosto w głowę, nie zdając sobie nawet sprawy, co właśnie się stało. Decyzja należy do ciebie”. „Dobrze, dobrze, proszę cię, nie rób tego…” – błaga Melisa. „Dziesięć, dziewięć, osiem…” – Kaya rozpoczyna odliczanie. „Dobrze, ty wygrałeś! Odpuść, błagam, odpuść…”. „Trzy, dwa, jeden…”. „Dobrze, zabij mnie!” – krzyczy Melisa.
Akcja wraca do środka restauracji. „Cennet, czegoś nie wiem? Coś się stało?” – pyta Selim. „Powiedziałam już, że nic. Po prostu zaszło małe nieporozumienie” – odpowiada dziewczyna. „Nie rozmawialiśmy, czasu nie było” – chłopak zwraca się do Arzu. – „Ja wiem, czynu ojca nie można wybaczyć, ale nie wiedziałem o tym, co wydarzyło się dziś w biurze. Proszę mi wierzyć. Próbowałem porozmawiać z Orhanem, ale on teraz nie jest w stanie mnie słuchać”.
„W porządku, Selim. Nie ma innego wyjścia, jak zostawić wszystko czasowi” – mówi Arzu. Akcja wraca na zewnątrz. Melisa upada przed Kayą na kolana i głośno szlocha. „Nie bój się, nie zabiję cię” – mówi mężczyzna. – „Zrozumiałem to, co chciałem. Ty wciąż kochasz Selima. Dla ciebie nic się nie zmieniło. Cennet to dla ciebie po prostu bilet, by dojść do Selima”. „Dobrze, będę się trzymać z dala od Cennet” – oznajmia Melisa. „I znów nieprawidłowo mnie zrozumiałaś. Zobacz, co znaczy doświadczenie. Ja przecież nie chcę, żebyś odeszła. Odwrotnie, chcę, żebyś dalej była w życiu Cennet”. „Przecież powiedziałeś, bym…”.
„Powiedziałem ci, żebyś nie wchodziła między mnie a Cennet” – przypomina Kaya. – „Ale możesz wchodzić między Selima a Cennet. Z tym problemu nie mam. To znaczy, krótko mówiąc, pomożesz mi ich rozdzielić. Selim będzie twój, a Cennet znajdzie sobie nową miłość. Jedyne co wiem, to to, że Selim nigdy nie ożeni się z Cennet. I w tym będzie wielki twój udział”. Tymczasem w restauracji pojawia się… Orhan. Mężczyzna staje naprzeciwko stolika, sięga za pasek i wyciąga… Pistolet! „Orhan, co ty robisz, stój!” – krzyczy przerażona Arzu. – „Opuść pistolet!”. „Panie Orhanie, proszę, niech pan tego nie robi…” – błaga Cennet.
Orhan z bezwzględnością wymierza broń w Selima i oddaje strzał! Chłopak upada na podłogę restauracji. „To koniec. Teraz odpowiedziałeś za wszystko!” – mówi Orhan. „Coś ty zrobił?! Orhan, coś ty narobił?!” – krzyczy Arzu. „Proszę, zróbcie coś!” – błaga zrozpaczona Cennet. Następnie zaczyna szarpać Soyera. Do restauracji przybywają zaalarmowani wystrzałem Melisa i Kaya. Orhan, jakby nic, opuszcza lokal. „Tato, błagam cię, zrób coś” – prosi Cennet. – „Wezwij karetkę, uratuj go!”. „Nie można karetki…” – odzywa się Selim słabym głosem. Kaya sprawdza jego ranę. „Dobrze, on wyzdrowieje. Uciskajcie tutaj” – pokazuje mężczyzna.
Akcja przenosi się do domu Arisoyów. Nilgun ze wszystkich zdjęć wycina męża. „Wymażę cię ze wszystkich naszych wspomnień” – mówi kobieta. – „Jakby cię nigdy nie było w naszym życiu. My z synem będziemy nadal spokojnie żyć”. Tymczasem Orhan wraca do domu. „Co się stało? Co z tobą?” – pyta Mahir, zaniepokojony wyglądem brata. – „Gdzie byłeś?”. „Posłuchaj, znowu wdałeś się w bójkę z Selimem, prawda?” – pyta Sema. „Ile razy trzeba do ciebie mówić, byś zostawił ich w spokoju?!” – oburza się Mahir.
„Nie ma nic więcej do zrobienia!” – oznajmia Orhan. – „Ja już wszystko zrobiłem! Zemściłem się za ojca!”. „Co zrobiłeś?!” – przeraża się Sema. „Zabiłem, mamo! Zabiłem Selima!”. W tym czasie Kaya swoim samochodem zawozi Selima do jakiegoś domu. „Tato, zwariowałeś? Co to za miejsce?” – pyta Cennet. – „Musimy jechać do szpitala! Jemu potrzebny jest lekarz, nie widzisz?!”. „A co, na podłodze zostawiam chłopaka? Ja ufam temu lekarzowi” – oznajmia Kaya i wprowadza Selima do środka domu, gdzie jeden z pokoi zaaranżowany jest na gabinet lekarski.
„Panie Kaya, Selim natychmiast powinien pojechać do normalnego szpitala!” – mówi Arzu, która wraz z Melisą przyjechała za ojcem Cennet. „Ja też tak myślę, ale chłopak nie chce, więc co mam robić?” – pyta Kaya. – „On nie chce jechać, żeby chronić Orhana”. „Mamo, proszę cię, zrób coś…” – błaga Melisa. „Nie możemy zawieźć Selima w takim stanie do lekarza” – odpowiada Arzu. – „Nie mamy innego wyjścia, jak im zaufać”. „Jeśli Selimowi coś się stanie, do końca życia ci nie wybaczę!” – Cennet ostrzega ojca.
Akcja wraca do rezydencji Soyerów. „Muszę zadzwonić do Nilgun!” – krzyczy zrozpaczona Ozlem. – „Czy ona o tym wie?!”. „Spokojnie, uspokój się…” – prosi Sema. „Jak mam się uspokoić?! Orhan powiedział, że zabił Selima! Selim umarł! Umarł!”. „Nigdzie nie pójdziesz, nie wydasz nawet dźwięku! Jeszcze nie wiemy, co się wydarzyło. Orhan nie jest sobą, nie wie, co mówi. Nie wyjdziesz stąd!”. Sema zaciąga Ozlem do pokoju i zamyka ją w nim na klucz.
„Coś ty zrobił, Orhan?! Coś ty zrobił?! Koniec z nami… Bądź przeklęty!” – wrzeszczy Mahir na brata. Do salonu wraca Sema. „Mahir, natychmiast zabierz swojego brata i wywieź go stąd” – rozkazuje kobieta. „Co ty mówisz, mamo?! Gdzie mam go wywieźć?!”. „Skąd mam wiedzieć, gdzie?! I o tym mam myśleć?! Sam pomyśl! Musisz go ukryć, a potem znajdę jakieś wyjście!”. „Mamo, nigdzie nie pójdę. Zrobiłem to, co musiałem” – oświadcza młodszy z braci. Matka policzkuje go. „Pójdziesz, nie ma innego wyjścia! Nie mogę oddać cię w ręce policji. Umrę, ale nie oddam cię policji. Jestem twoją matką. Co mówię, to zrobię!”. Mahir wyprowadza brata z domu.
Akcja wraca do domu znajomego Kayi. „Jak długo on jeszcze tak pociągnie” – pyta ojciec Cennet. „Jeśli niczego nie zrobimy, za kilka godzin umrze z powodu utraty krwi” – odpowiada lekarz. – „Nie mamy dużo czasu. twoja decyzja”. „Jeśliby umarł, zdjąłby ogromny ciężar z moich pleców, ale co teraz robić? Takie trudne decyzje zawsze zostają dla mnie…”. W tym momencie do pokoju wkracza Melisa. „Dlaczego nikt niczego nie robi?!” – krzyczy wściekła. Następnie dotyka policzka Selima. – „On jest zimny! Przywiozłeś go tutaj, żeby go zabić! Twoja córka dowie się tego, co próbujesz zrobić! Cennet!”.
„Niczego nie robię. Co to za brednie?” – pyta Kaya. „Kłamiesz! Zamierzasz zabić Selima! Cennet, chodź tu!” – wrzeszczy Melisa. „Nic podobnego, mówię ci! Wyjdź stąd, no już. Niech lekarz wykonuje swoją pracę”. „Nie waż się grać ze mną. Jeśli Selimowi coś się stanie, twoja córka o wszystkim się dowie”. „Dobrze, żadnej gry. Wszystko jasne?”. Melisa i Kaya wychodzą na korytarz. Nagle w całym domu gaśnie światło! Czy uda się przeprowadzić operację Selima? Czy chłopak będzie żył?
Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.