„Miłość i nadzieja” – odcinek 104 – szczegółowe streszczenie
Yildiz po raz drugi udaje się nagrać Handan, która nie tylko swobodnie chodzi, ale także wbiega na wysokie schody.
– Handan! – woła Yildiz, przyłapując ją na gorącym uczynku. Córka Firdevs zamiera w miejscu, zaskoczona tak bardzo, że nie jest w stanie powiedzieć ani słowa. – Pomachaj do kamery. Teraz wszyscy zobaczą twoje prawdziwe oblicze. No dalej, pomachaj, uśmiechnij się. W końcu to nagranie obejrzą wszyscy, w szczególności pan Kuzey i jego mama. Pani Naciye, chciałaś, żeby Handan została twoją synową? Zobacz, stał się cud – Handan może chodzić!
– Tak naprawdę przez cały czas mogła chodzić – kontynuuje Yildiz. – Zdobyła fałszywy raport od doktora Selima, któremu unieważniono dyplom. Skłamała, żeby rozdzielić Elif i Kuzeya. Oskarżenie o kradzież jest tak samo fałszywe jak ten raport medyczny.
– Dość! Zamknij się! – wybucha Handan, a jej oczy wypełniają się łzami.
– Droga Handan, mikrofon jest twój. Mów, proszę. Jak znosisz te wszystkie intrygi i złośliwości? Jak śpisz w nocy z tak obciążonym sumieniem?
– Yildiz, zabiję cię! Oddaj mi to! – Zdesperowana Handan rzuca się na Yildiz, próbując wyrwać jej telefon.
– Nie waż się. Żadnej kradzieży. – Yildiz powstrzymuje wściekłą dziewczynę jedną ręką, drugą cały czas kamerując.
– Czego chcesz? – pyta Handan, widocznie zrezygnowana.
– Wyciągnij moją siostrę z więzienia. Powiesz, że Elif i moja siostra są niewinne. Jeśli tego nie zrobisz, wszyscy zobaczą to nagranie.
Handan nie zamierza się poddać. Ponownie rzuca się na przeciwniczkę, szarpie ją za włosy i uderza w twarz. Yildiz szybko odzyskuje kontrolę nad sytuacją. Przewraca Handan na ziemię i siada na niej okrakiem.
– Jestem dziewczyną ze slumsów. Nie pokonasz mnie – oświadcza, mocno trzymając jej ręce, uniemożliwiając jakikolwiek ruch.
– Zabiję cię! – krzyczy Handan. Groźby to jedyne, co jej pozostało.
– Przyzwyczaiłaś się do załatwiania wszystkiego za pomocą pieniędzy. Myślisz, że jesteś silna, ale w rzeczywistości jesteś bezradna. Nie możesz nic zrobić.
– Niech cię diabli! Jeszcze się ciebie pozbędę! – wrzeszczy Handan.
– Zamknij się! Teraz wyślę to nagranie Kuzeyowi. – Yildiz jedną ręką sięga po telefon, drugą wciąż przyciska Handan do ziemi. – Zrozumie, że Elif jest niewinna, a moja siostra wyjdzie z więzienia.
Ostatecznie Handan udaje się przebłagać Yildiz, by nie wysyłała nagrania Kuzeyowi. W zamian zgadza się natychmiast wycofać skargę.
Belkis wraca do domu. Widząc w salonie Zeynep, pyta ze złością:
– Co się tu dzieje?
– Yigit opuścił dom, więc go szukamy – odpowiada Ege.
– Słuchaj mnie – Belkis szeptem zwraca się do córki. – Co ona tu robi? Czy znowu się do siebie zbliżyli?
– Mój brat pomaga jej szukać Yigita – odpowiada Melodi. – Nie ma innego powodu, mamo.
– To ty skomplikowałaś sytuację, prawda? – Belkis posyła Zeynep oskarżycielskie spojrzenie.
– Mamo, czy Zeynep mogłaby zrobić coś takiego Yigitowi? – pyta Melodi.
– Już rozumiem, dlatego Melis to zrobiła – Belkis ponownie ścisza głos do szeptu, jakby mówiła do siebie.
– Co zrobiła? Co się dzieje, mamo?
Belkis pokazuje córce post opublikowany przez Melis na portalu społecznościowym. Na zdjęciu widać Zeynep, a podpis głosi: „Poszukujemy mamy tej dziewczyny, która wkroczyła w nasze życie i wszystko zniszczyła. Kimkolwiek jesteś, przyjdź i zabierz swoją córkę”.
– To szczyt bezczelności! – oburza się Melodi. – Siostro Zeynep…
– Co się stało? Czy to coś powiązanego ze mną?
– Z twoją matką – odpowiada Belkis.
Ege wstaje z kanapy, zabiera telefon Belkis i przegląda post.
– Nie mogę uwierzyć, że Melis to zrobiła – mówi z niedowierzaniem. – Teraz naprawdę przesadziła.
Zeynep odbiera telefon od Ege i sama zapoznaje się z postem. Jej twarz zdradza głębokie wstrząsy. Ege, wściekły, chce natychmiast zadzwonić do Melis i zmusić ją do odpowiedzialności za swoje zachowanie, ale Zeynep powstrzymuje go. Belkis jednak nie zamierza czekać. Sięga po swój telefon i dzwoni do Feraye, informując ją o sytuacji. Bulent natychmiast udaje się do pokoju Melis. Wpada do środka i urządza jej burzliwą awanturę, każąc skasować post.
Elif spotyka się w więzieniu ze swoją mamą. Murvet zachowuje dystans – nie wita się z córką, tylko siada naprzeciwko niej w pokoju widzeń. W jej spojrzeniu maluje się ogromny żal. Czuje się zraniona przez to, że Elif miesiącami okłamywała wszystkich wokół, w tym także ją.
– Mamo, moim jedynym grzechem była miłość do Kuzeya – zaczyna Elif z drżącym głosem. – Aby być przy nim i go chronić, skłamałam. Nie zrobiłam nic więcej. Proszę, powiedz, że mi wybaczasz. Jeśli mi nie wybaczysz, pozwól mi się poddać. Oczernili mnie, żebym już nigdy nie mogła zbliżyć się do Kuzeya, żebym zgniła w jego oczach. Ale to nie twoja wina. Pozwól mi ponieść swoją karę.
Murvet przez chwilę milczy, a potem pyta:
– Kochasz go, prawda? Powtarzałam ci już wiele lat temu, żebyś o nim zapomniała. Mówiłam, że nie jesteśmy im równi. A teraz zobacz, gdzie nas to zaprowadziło. Ty jesteś ofiarą, a oni żyją dalej. Kuzey poślubi Handan, a co z nami? Ty, ja, twoja ciocia… W jakim jesteśmy stanie? Jesteśmy zniszczone.
– Mamo, masz rację, przepraszam – mówi Elif ze łzami w oczach. – Pozwól mi się poddać, proszę.
Murvet spogląda na nią z bólem w oczach.
– W życiu chciałam tylko jednej rzeczy – żeby moje dzieci były zdrowe i szczęśliwe. Nie udało mi się. Jeśli choć trochę o mnie myślisz, skończ szkołę. Naucz się stawać na własnych nogach. Nie bądź taka jak ja.
Elif ociera łzy i patrzy na matkę z determinacją.
– Mamo, chcę być taka jak ty. Stać twardo i prosto, niezłomnie.
Murvet wzdycha ciężko i dodaje:
– Nie pozwól, aby twoje uczucia cię zniszczyły. Nie przychodź tu więcej, dopóki nie skończysz szkoły. Jeśli naprawdę chcesz mnie ocalić, zostań prawnikiem i zajmij się moją sprawą.
Yigit sprzedaje drogą kartę graficzną, aby zdobyć pieniądze na życie poza domem. Gdy idzie ulicą, zostaje napadnięty przez oprycha, który próbuje wyrwać mu plecak z gotówką. Sytuacja wygląda niebezpiecznie, ale w krytycznym momencie pojawiają się Ege i Zeynep. Szybko interweniują i ratują Yigita z opresji.
Tymczasem, w drodze na komisariat, Handan wykorzystuje chwilę nieuwagi Yildiz. Zgrabnie zabiera jej telefon i bez wahania miażdży go podeszwą swojego buta.
– Jesteś głupia, tak samo jak Elif – mówi z triumfalnym uśmiechem. – Teraz idź i powiedz, komu tylko zechcesz, że mogę chodzić. Ale zapamiętaj jedno: nigdy więcej nie zadzieraj ze mną, bo cię zniszczę. Ciebie, Elif i twoją żałosną siostrę.
Po tych słowach Handan siada na wózku i odjeżdża, śmiejąc się głośno. Nie zauważa jednak szerokiego uśmiechu, który pojawia się na twarzy Yildiz.
– Zobaczysz, kto jest prawdziwym głupcem, pani Handan – mówi pod nosem siostra Murvet. – Film już wysłałam do Elif.
Kiedy i gdzie zostanie wyemitowany odcinek 104. „Miłości i nadziei”?
Odcinek 104. serialu „Miłość i nadzieja” (oryg. Aşk ve Umut) zadebiutuje na antenie TVP2 we wtorek, 7 stycznia, o godzinie 17:20. Aby zobaczyć więcej streszczeń tego serialu, kliknij tutaj: Miłość i nadzieja streszczenia.