Odcinek 48: Mehdi odprowadza Benal do wynajętego domu. Po drodze spotykają… Zeynep. „Pójdę dalej sama” – oznajmia ciężarna kobieta i odchodzi. „Wyszło trochę dziwnie” – stwierdza Zeynep. – „Była wyczerpana”. „Wszyscy jesteśmy wyczerpani. I ona, i my” – mówi syn Zelihy. – „Ale była to właściwa decyzja”. „Kocham cię, Mehdi! Bardzo!” – Dziewczyna wtula głowę w pierś męża. Akcja przeskakuje do wieczora. Emine siedzi przed domem. Ogląda na telefonie zdjęcie Selin, które jej rywalka opublikowała dziś na portalu społecznościowym. Nagle na zewnątrz pojawia się Faruk z bukietem kwiatów. „Kochanie, co się stało? Przestraszyłem cię?” – pyta mężczyzna. – „Chciałem cię tylko zaskoczyć”.
„Udało ci się mnie zaskoczyć, Faruk” – oznajmia córka Sultan. – „Czy oszukasz mnie kwiatami?” – Odkłada bukiet na bok. „Co się stało? Dlaczego mnie odrzucasz? Rozmawialiśmy przecież. Pójdziemy do twojej mamy”. „Pójdziemy i damy jej zaproszenie na twoje zaręczyny, tak? Otwórz oczy, Faruk. Nie oszukuj ani mnie, ani siebie. Bierzesz ślub”. „To tylko zaręczyny, Emine”. „Nie mogę uwierzyć, w jakiej sytuacji się znaleźliśmy. Nie możesz wywierać na mnie takiej presji tylko dlatego, że zdecydowałam się zostać z tobą. Jutro weźmiecie ślub. Co teraz będzie? Będziesz kupował mi drogie rzeczy? Drogi dom z pięknym widokiem?”.
„Potem z każdym przyjazdem będziesz przynosił mi prezenty” – kontynuuje dziewczyna. – „Cokolwiek to jest, Emine kocha pieniądze, prawda? Faruk, ja nie jestem z tobą dla pieniędzy. Oczywiście, to życie jest piękne, ale wcześniej nie głodowałam i w przyszłości też nie będę. Mam dom, do którego mogę wrócić. Mam sklep, w którym mogę pracować. Jeśli myślisz, że nie potrafię sama o siebie zadbać…”. „Oczywiście, że tak nie myślę. Skąd to się teraz wzięło?”. „Idź do swojego domu, Faruk. Chcę pobyć trochę sama, pomyśleć”.
„Pomyśl.” – Mężczyzna obejmuje Emine. – „Ale cokolwiek zdecydujesz, myśl o tym w moich ramionach. Nie zapomnij o tym, że bardzo cię kocham”. Akcja przenosi się do domu Mehdiego. Małżonkowie leżą na łóżku. „Twoja siostra wcale mnie nie lubi. Ani trochę” – stwierdza Zeynep, mając na myśli Mujgan. – „Może niezamierzenie zrobiłam coś, co jej się nie spodobało”. „Nie, Zeynep. To nie ma nic wspólnego z tobą” – zapewnia Mehdi. – „Ma problem ze mną”. „Jak to z tobą? Jeśli to coś osobistego… Jeśli nie chcesz powiedzieć, zrozumiem”. „Co mogę przed tobą ukrywać? Kiedyś moja siostra zakochała się w złym człowieku. Znasz Celala Alerica?”.
„Tego, z którym walczyłeś na weselu?” – pyta córka Sakine. „Dokładnie tego. Zasłużył na to. Ma brata Burhana. Ciemny, niebezpieczny typ”. „Co się z nim stało? Czy on umarł?”. „Nie. Ojciec Burhana, Veysi… Mojego ojca…”. „Jeśli nie chcesz rozmawiać, zrozumiem. Nie musisz mi o tym mówić”. „Mój ojciec był dobrym rzemieślnikiem, Zeynep. Miał złote ręce”. „Tak jak i ty”. „On był inny. Był odważny, stanowczy. Jeśli będę miał w rękach to, co on w małym palcu, wystarczy. Przyjaźnił się z ojcem Burhana. Kupił mu nawet sklep, możesz sobie wyobrazić? Byli sobie bardzo bliscy. Był jego księgowym. I ten Veysi zaczął zajmować się lewymi interesami, pobierał haracze”.
„Mojemu tacie się to nie podobało, był temu przeciwny” – kontynuuje Mehdi. – „Nie chciał nawet o tym rozmawiać. Każdego sąsiada widział, jako członka swojej rodziny. Potem ten drań zniszczył życie kilku osobom z dzielnicy. Tato, nie mogąc tego znieść, stanął naprzeciwko niego, a ten plugawy typ…”. „Wybacz mi, Mehdi. Widzę, że jest ciężko ci o tym mówić”. „Nie. Gdybym ci nie powiedział, dowiedziałabyś się od innych. Jak możesz się domyślić, miłość mojej siostry była wielkim kłamstwem. Burhan spakował się i wyjechał daleko stąd. Nie jest podobny do Celala, jest inny”.
Akcja przeskakuje do następnego dnia. Faruk znika gdzieś nagle, po czym wraca i wręcza Emine kopertę z dwoma biletami lotniczymi. „Myślisz, że zaproponujesz mi wakacje, a ja zapomnę o wszystkich problemach, tak?” – pyta dziewczyna. – „Kiedy zaczniesz brać moje słowa na poważnie? Bardzo mnie to interesuje. To jak dawanie mi cukierków. Czy jestem dzieckiem, Faruk? Co się zmieni, jeśli pojedziemy do Bodrum? Czy zaręczymy się po przyjeździe?”. „Pojedziemy do Bodrum, tam zajmiemy się twoim paszportem i wizą, a następnie udamy się na wyspę Leros. Tam będzie czekać na ciebie ogromna niespodzianka”.
„Pominiemy zaręczyny i od razu usiądziemy przy stole ślubnym, tak?” – pyta Emine. – „Bądź szczery. Czy coś się stało? Czy jest coś, co muszę wiedzieć? Czy ustaliliście datę ślubu? Co ukrywasz przede mną od samego rana? Bilety można zamówić przez Internet. Dlaczego miałbyś wychodzić tak wcześnie?”. „Przyznaję, jestem winny.” – Mężczyzna klęka przed ukochaną. „Co ty robisz, Faruk?”. „Bardzo cię kocham. Jestem w tobie zakochany. Jesteś kobietą mojego życia.” – Wyciąga pudełeczko z pierścionkiem. – „Czy wyjdziesz za mnie?”.
W następnej scenie Emine przybywa do dzielnicy. Wchodzi do sklepu i wita się z matką. „Mamo, bardzo dużo myślałam” – oznajmia. – „Do wczoraj miałaś rację co do Faruka, co do jego zamiarów, ale stało się coś wspaniałego. Mam dla ciebie cudowną wiadomość”. „Jaką, córko?”. „Faruk oświadczył mi się.” – Z dumą pokazuje pierścionek na swoim palcu. „Kupił ci pierścionek?” – pyta Sultan, nie podzielając szczęścia córki. – „Kupił już jeden Selin, więc zdecydował, że kupi też tobie?”. „Mamo, dlaczego to robisz? Mówię ci, że zerwie z Selin”. „Kiedy? Kiedy będziesz miała noc henny?”.
„Emine, wróciłaś tutaj” – kontynuuje Sultan. – „Odeślijmy mu ten pierścionek. Zostań tutaj”. „Mamo, nie rozumiesz? Jeśli dzisiaj opuszczę Faruka, stracę tę małą szansę, jaką mam. Co będzie wtedy? Selin zobaczy, że jest sam i zaprowadzi go do ślubnego stołu. Czy tego chcesz?”. „Córko, mówisz o możliwości zawarcia małżeństwa z mężczyzną, który założył już pierścionek na jeden palec. Córko, czy oszalałaś?”. „Jestem córką sprzedawczyni Sultan. Wiesz, że zrobię to, co chcę”. „Wychowałam cię honorowo. Nigdy nikogo o nic nie prosiłam. A ty z własnej woli wyciągnęłaś rękę jak żebrak! Dał ci ten pierścień jak jałmużnę!”.
„Myślałam, że moja córka naprawdę mnie potrzebuje” – mówi dalej wzburzona Sultan. – „Że jest sama, porzucona, a on trzyma ją jak zakładniczkę. Na próżno! Dalej, córko, szczęśliwej drogi!” – Odwraca się do córki plecami. Dziewczyna opuszcza sklep. Zapłakana sięga po telefon i wybiera numer do Faruka. Po drugiej stronie nie zgłasza się jednak jej ukochany, tylko… Selin! Emine wie, że po raz kolejny została oszukana, mimo to wsiada do samochodu i odjeżdża. Czy w końcu przejrzy na oczy?