Odcinek 67: Baris wychodzi z kancelarii. Jego wzrok przykuwa jeden z zaparkowanych na ulicy pojazdów, za kierownicą którego siedzi Mehdi. Brat Mujgan od razu odjeżdża. Po chwili z budynku wychodzi także Zeynep. Szef nie mówi jej jednak, że widział jej byłego męża. Akcja przeskakuje do następnego dnia. Mehdi spotyka się w kawiarni z Nazli. „Co teraz będzie? Czy rozmawiałeś z Nuhem?” – pyta kobieta. „Oddałem mu klucze. O reszcie zdecydujecie między sobą. Nie mam siły, żeby jeszcze o tym myśleć”. „Chciałabym powiedzieć, by wszystko zostało w przeszłości, ale nie rozumiem, jak to się stało, że wzięliście ślub. Jesteście tak różni, jak noc i dzień”.
„Pobraliśmy się, nie znając się” – oznajmia Mehdi. – „Widziałem ją jako dziewczynę z sąsiedztwa, ale okazało się, że jest księżniczką. I ja okazałem się dla niej kimś zupełnie innym. Nie udało mi się być takim, jakim chciała, żebym był. Nie odpowiadałem jej”. „Twoja była żona jest okrutna, jeśli chodzi o miłość. Nie potrafi kochać i być kochaną.” – Nazli dotyka ramienia mężczyzny. – „Nie doceniała ciebie”. Następuje retrospekcja. Akcja cofa się do nocy, którą Mehdi spędził w domu Nazli.
„Zabawimy się trochę?” – pyta kobieta, patrząc Mehdiemu prosto w oczy i figlarnie gładząc jego policzek. – „Co powiesz?” – Zbliża swoje usta do jego ust. Mężczyzna jednak odwraca głowę i zdejmuje jej rękę ze swojego policzka. „Nie mogę, Nazli” – oznajmia. „Dlaczego? Co takiego zrobiłam?”. „Ja wciąż kocham Zeynep. Bardzo ją kocham”. „Dałam ci szansę, jak chcesz. Dalej, wyjaśnij mi”. „Co ci mam wyjaśnić? Kocham ją, to wszystko. Ale czasami miłość nie wystarczy.” – Jednym haustem dopija drink.
Mehdi wychodzi na zewnątrz i z kieszeni wyciąga telefon. Pisze wiadomość do byłej żony: „Przepraszam. Zeynep, tak bardzo mi ciebie brakuje. Chcę cię zobaczyć. Chcę spać obok ciebie. Chcę mieć swoją żonę”. Ostatecznie kasuje tekst, niczego nie wysyłając. Akcja wraca do teraźniejszości. Nermin spotyka się z Barisem. „Pani Nermin, przepraszam, że cię fatygowałem, ale… To ważne” – oznajmia mężczyzna. „Chodzi o moją sprawę?”. „Nie, chodzi o Zeynep. Była tutaj wczoraj. Pracowaliśmy, jak wiesz. Widziałem, jak jej były mąż podąża za nią”.
„Co masz na myśli?” – pyta zaskoczona Nermin. „On ją śledzi, jak sądzę” – wyjaśnia Baris. – „Zeynep go nie widziała. Zapomniała zabrać telefon z biura i wróciła się po niego. Wtedy zobaczyłem jej byłego męża. Chciałem z nim porozmawiać, ale odjechał”. „Boże.” – Nermin podnosi się i zaczyna niespokojnie krążyć. – „Co on próbuje zrobić? Czy nie czytamy w gazetach, jak mający obsesję mężczyźni zabijają swoje byłe żony? Czy nie zostawi mojej córki w spokoju?”. „Nie wiem. Kiedy byliśmy na kolacji, Zeynep powiedziała, że go widziała. Wygląda na to, że miała rację. Nie chciałem przestraszyć Zeynep, dlatego zadzwoniłem do ciebie”.
„Co zrobimy, panie Barisie?” – pyta kobieta. – „Co jeśli źle zrozumiał waszą relację i chce teraz ukarać Zeynep?”. „Właściwie o tym chciałem z tobą porozmawiać. Uważam, jeśli się zgodzisz, że należy to jak najszybciej rozwiązać”. „Oczywiście. Co powinniśmy zrobić?”. „Jest coś, co możemy zrobić, jeśli uznasz to za słuszne…”. Akcja przeskakuje do wieczora. W restauracji odbywa się ślub Nuha i Cemile. Na ceremonię przychodzi niewiele osób, gdyż mieszkańcy dzielnicy zdają sobie sprawę, że Mehdi jest przeciwny temu związkowi. Nieoczekiwanie pojawia się… Mujgan! Siostry wpadają sobie w objęcia. Obie są bardzo wzruszone.
Wszyscy wchodzą na parkiet i doskonale się bawią. Nagle jednak muzyka ustaje, a tańczący zatrzymują się. W wejściu do restauracji pojawił się bowiem… Mehdi! Goście z niepokojem wyczekują na to, co się stanie. W końcu Mehdi rusza przed siebie. Przez dłuższą chwilę koncentruje wzrok na Zeynep, ale mija ją i podchodzi do Cemile. Na jego twarzy pojawia się nieznaczny uśmiech. Daje znać muzykom, by kontynuowali, i zaczyna tańczyć. Zeynep dołącza do niego, ale tylko na moment. „Zaczerpnę trochę powietrza” – mówi i wychodzi na zewnątrz.
„Dziękuję, że jesteście z nami w najszczęśliwszym dniu naszego życia” – Nuh zwraca się do gości. – „Nigdy tego nie zapomnimy”. „Dziękuję wam wszystkim” – mówi Cemile. – „Nie mam więcej słów”. Mehdi poklepuje przyjaciela po ramieniu i oznajmia: „Powierzam ci moją siostrę”. „Bracie, ona jest da mnie ważniejsza od życia. Nie martw się” – odpowiada Nuh. Co zaplanowali Nermin i Baris, by mieć pewność, że Zeynep nic nie grozi ze strony Mehdiego?