Odcinek 788: Savas, Beyhan i Gulperi są na kolacji w restauracji. Mężczyzna zauważa, że jest coś, co kobiety przed nim ukrywają, i próbuje to z nich wydobyć. „Jest coś ważnego, co chcę ci powiedzieć” – oznajmia w końcu Beyhan. – „Dobrze to przemyślałam i podjęłam decyzję. Wy dwoje weźmiecie ślub”. „Mamo, źle usłyszałem, prawda?” – pyta zaskoczony i zirytowany Savas. W ogóle nie podoba mu się ten pomysł. „Dobrze słyszałeś. Pobierzecie się”. „Mamo, jesteś świadoma tego, co mówisz? Jaki ślub? Skąd wzięłaś ten nonsens?”. „Chcę tego i tak będzie!” – Głos kobiety jest stanowczy, nieznoszący sprzeciwu. – „Nie patrz tak na mnie. Powiedziałam, że się ożenisz”.
„Zapomnij o tym, to się nie stanie!” – Savas uderza ręką w stolik. „Stanie się!” – Beyhan wbija w syna bezwzględne spojrzenie. „Niech Baran was odwiezie.” – Mężczyzna podnosi się. – „Jeśli tu zostanę, nie będzie dobrze.” – Opuszcza restaurację. „Posłuchaj mnie!” – wzburzona Beyhan zwraca się do Gulperi. – „Nie relaksuj się, bo Savas nie chce. Wyjdziesz za niego, co by się nie działo! Wstawaj, idziemy!”. Tymczasem Masal trafia do szpitala. Doktor po wstępnych badaniach podchodzi do jej bliskich.
„Upadając, uderzyła się w głowę” – oznajmia lekarz. – „Przejrzałem wyniki tomografii, nie ma nic niepokojącego. Narin interweniowała przy ranie, zatrzymała krwawienie. Przeprowadziła transfuzję krwi, zagrożenie życia minęło. Z Masal jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej”. Na twarzach małżonków i Merta pojawia się uśmiech. Akcja przenosi się na komisariat. Ozan siedzi na ławce w celi i mówi do siebie: „Boli cię, prawda, Kemalu Tarhunie? Czujesz się bezradny, tak jak ja się czułem. Zemściłem się. Teraz mój tata może spać spokojnie”. Do pomieszczenia wchodzi policjant i przez kraty podaje więźniowi kanapkę i lekarstwa, które musi przyjmować.
„Znaleźli Masal? Są jakie wieści?” – pyta Ozan. „Tak, znaleźli ją, żyje” – odpowiada mundurowy. – „Jej życie nie jest zagrożone, to dla ciebie dobra wiadomość. Gdyby stało się inaczej, groziłby ci wyrok dożywocia”. „Niech to szlag!” – przeklina Ozan, gdy funkcjonariusz odchodzi. – „Powinna umrzeć! Znowu jest ze swoją córką! Nie tak miało być, nie tak!” – Wściekły uderza rękoma w kraty. Akcja przeskakuje do wieczora. Małżonkowie są nadal w szpitalu, czekają na obudzenie się Masal.
„Chcę, żeby się obudziła, żebym mogła zobaczyć jej otwarte oczy” – mówi Narin. – „Dopiero wtedy naprawdę się uspokoję”. „Obudzi się, nie martw się” – zapewnia Kemal. – „I to dzięki tobie. Nie poddałaś się. Gdyby nie ty…”. „Nie mów tak. Znaleźliśmy ją razem. Starałam się tego nie pokazywać, ale bałam się. To było jak koszmar”. „Wszystko jest już za nami. Winni zostaną ukarani”. Rozbrzmiewa dzwonek telefonu Kemala. To prawnik. „Chciałem cię poinformować, że Oktay Teper stanie jutro przed sądem” – oznajmia rozmówca. „W porządku, napisz mi, o której. Będę tam”. Kemal rozłącza się i zwraca do żony: „Jutro jest rozprawa. Winni zapłacą, trafią do więzienia”. „Mogą trafić tylko tam” – odpowiada z przekonaniem Narin.
Odcinek 789: Wstaje nowy dzień. Policjanci wprowadzają zakutego w kajdanki Ozana do sądu. Chłopak zatrzymuje się obok stojącego w korytarzu Kemala. „Nie mówisz nic o Masal” – zagaduje z cwaniackim uśmieszkiem. – „Czy z twoją córką wszystko dobrze?”. „Jeszcze raz wypowiesz jej imię, a cię zabiję” – ostrzega Kemal. „Ma cudowne imię. Masal. Masal”. Rozwścieczony Kemal chce rzucić się na Ozana, ale prawnik go powstrzymuje. „Naprawdę interesuje mnie twój wyraz twarzy, kiedy usłyszysz swoją karę” – mówi mąż Narin. – „Zobaczymy, czy wtedy też będziesz tak na mnie patrzeć”.
W następnej scenie wszyscy są już na sali rozpraw. „Jak on może być taki spokojny?” – szepcze Kemal do swojego prawnika. – „W co wierzy?”. „Nie ma nic, co mogłoby mu pomóc” – zapewnia prawnik. – „Uspokój się, wszystko jest w porządku”. „Chcę podkreślić, że mój klient nie jest w dobrym zdrowiu psychicznym” – zabiera głos adwokat oskarżonego. – „W aktach znajduje się dokumentacja medyczna. Zgodnie z prawem chorych psychicznie należy leczyć”. „To kłamstwo!” – wybucha Kemal, gwałtownie wstając. „Proszę usiąść” – mówi sędzia. – „Adwokat przedstawia obronę swojego klienta”.
„Wnoszę o sporządzenie opinii biegłego i skierowanie do szpitala” – kontynuuje adwokat. „On jest w pełni władz umysłowych!” – ponownie wybucha Kemal. – „Strzelił do mojej córki i ją porwał! Zaplanował to wszystko w pełni świadomie!”. Sędzia ogłasza przerwę. Po jej zakończenia udziela głosu Kemalowi. „Wysoki Sądzie, występuję przede wszystkim jako ojciec, a w dalszej kolejności adwokat Masal Tarhun” – przemawia mąż Narin. – „Chcę opisać szczegółowo wydarzenia od samego początku. Obecny tu Oktay Teper świadomie wszedł w nasze życie. W załączonych do akt wiadomościach jasno widać, że przedstawił się mojej córce jako Ozan”.
„Już na samym początku tych wydarzeń” – kontynuuje Kemal – „Oktay Teper zwabił moją córkę w pułapkę i nieprzerwanie szantażował ją przez wiele miesięcy. Osoba, którą się posłużył, to Cezmi Hanci, który przebywa obecnie w więzieniu. Oktay Teper, udając, że współpracuje z policją w celu ujęcia Cezmiego, próbował oszukać wymiar sprawiedliwości. Komisarz Necat Bayrak sporządził akta sprawy. W załączeniu znajduje się jego oświadczenie. Jakby to wszystko było niewystarczające, Oktay Teper wtargnął na podwórze mojego domu i oddał strzał w kierunku mojej żony. W tym momencie moja córka rzuciła się przed nią i została postrzelona”.
„W szpitalu Oktay Teper nie odstępował nas na krok” – mówi dalej Kemal. – „W chwili, gdy moja córka wszystko odkryła, uprowadził ją i ponownie skazał na śmierć. Powodem, do którego to zrobił, jest chęć zadania mi bólu, ponieważ uważa mnie za winnego śmierci jego ojca. To, co powiedziałem, zostało udowodnione. Adwokat oskarżonego niczego nie podważył. Czy zdaniem Wysokiego Sądu osoba chora psychicznie mogłaby to wszystko zaplanować? To wszystko, co mam do powiedzenia”.
Jakiś czas później sędzia ogłasza decyzję: „Na podstawie opinii i dowodów zawartych w aktach ustalono, że oskarżony brał udział w kilku zaplanowanych przestępstwach. Sąd uznał, że nie ma potrzeby odkładania sprawy w celu zbadania dowodów i przedstawienia dodatkowej dokumentacji co do konieczności leczenia szpitalnego. Oskarżony trafi do aresztu, gdzie będzie czekał na proces”. „Nie możecie mnie aresztować!” – krzyczy Ozan, podczas gdy policjanci chwytają go za ramiona. – „On jest zabójcą! Kemal Tarhun zabił mojego ojca! To jego aresztujcie! Ja nic nie zrobiłem, puśćcie mnie! To nie koniec, Kemalu Tarhunie! Słyszałeś? To jeszcze nie koniec! Zapłacisz za to, co zrobiłeś mojemu ojcu!”.
Akcja przenosi się na farmę. Savas wchodzi na piętro i zatrzymuje się obok stojącej przed pokojem Beyhan Gulperi. „Co się stało mamie?” – pyta mężczyzna. „Od wczoraj nie przyjmuje lekarstw, nie je” – odpowiada wróżka. – „Bez względu na to, jak bardzo prosiłam, nie mogłam jej przekonać”. „Kiedy ci powiedziała? Wiedziałaś, prawda? Wiedziałaś i mi nie powiedziałaś. Dlaczego? Jak mogłaś to zaakceptować? Pobiegłaś do restauracji tylko dlatego, że mama tego chciała. Przywykłaś do tego, że to inni decydują o twoim życiu. Na tym opiera się twoje życie!”.
Na korytarzu pojawia się Emir. „Co ty sobie myślisz?” – pyta mężczyzna, chwytając rywala za rękę i odwracając go twarzą do siebie. – „Jakim prawem na nią krzyczysz?”. „Jakim prawem? A jakie ty masz prawo, żeby ją bronić?” – odpowiada Savas. Z pokoju Beyhan wychodzi Fidan i dla uspokojenia sytuacji mówi: „Pani Beyhan nie czuje się dobrze. Lepiej ją odwiedź”. Savas wchodzi do pokoju mamy, a Fidan schodzi na dół. Emir zbliża się do Gulperi i mówi: „Nie puszczę cię, dopóki nie powiesz mi, co się stało.” – Mężczyzna nie wie jeszcze, że Beyhan zażądała od wróżki ślubu z Savasem.
Kemal przyjeżdża do szpitala. Przekazuje bliskim wiadomość o aresztowaniu Ozana. Wszyscy są bardzo szczęśliwi. Wkrótce z sali Masal wychodzi lekarz. Oznajmia, że nastolatka wybudziła się, co wprawia jej bliskich w jeszcze lepszy nastrój. Małżonkowie wchodzą do sali. Mówią do Masala, ale ta milczy i z każdą sekundą coraz bardziej płacze. Skąd taka reakcja? Powinna być przecież szczęśliwa, że wszystko jest już dobrze. A może jednak nie jest? Jak zareaguje Emir, gdy dowie się o żądaniu Beyhan?