343: Reyhan odwiedza Narin w jej gabinecie. „Dlaczego mi nie powiedziałaś?” – pyta. – „Co się takiego stało? Przecież byliście tacy szczęśliwi”. „To było fikcyjne szczęście. Tak samo jak nasze małżeństwo” – odpowiada była żona Kemala. „Byłam bardzo zaskoczona, kiedy się dowiedziałam. Jak mogliście się rozwieść? Nadal nie mogę w to uwierzyć”. „Wcześniej czy później, to i tak musiało się stać. Lepiej, że stało się wcześniej”. „Twoje oczy mówią co innego. Jak w tak krótkim czasie wszystko mogło się zmienić? Nie rozumiem tego. Jeżeli za waszym rozwodem kryje się inna przyczyna, możesz się nią ze mną podzielić. Zrozumiem cię najlepiej ze wszystkich”.

„Nie chciałam tego, ale żeby chronić Emira, zdecydowałam się z nim rozwieść” – kontynuuje Reyhan. – „Ukryłam to nawet przed tobą. Porzuciłam go, choć moje serce rozrywało się na kawałki. Proszę, opowiedz mi wszystko”. Akcja przenosi się do firmy. W gabinecie Kemala jest Emir. „Jeszcze w ubiegłym tygodniu opowiadałeś, jak bardzo jesteś podekscytowany” – przypomina syn Hikmeta. – „Mówiłeś, że czeka cię nowy początek”. „To był początek końca” – odpowiada Kemal. „Ale jak do tego doszliście? Co takiego zaszło między wami?”. „Też tego nie wiem, Emir!”. „Co znaczy, że nie wiesz, wujku? Przecież musi być tego jakaś przyczyna”.

„Nie chciałem, żeby tak się stało” – oświadcza Kemal. – „Taka odpowiedź cię zadowala?”. „Przypomnij sobie, co zawsze mi mówiłeś. Emir, nie odpuszczaj” – przytacza słowa stryja mąż Reyhan. – „Idź za nią. Ja odpuściłem. Nie popełniaj mojego błędu„. Akcja przeskakuje do wieczora. Emir kładzie się na łóżku obok Reyhan. „Czy moja piękna żona dobrze się czuje?” – pyta mężczyzna. „Dobrze, nie martw się” – odpowiada dziewczyna. „Ale nie jesteś w nastroju”. „Jestem zmartwiona sytuacją Narin i Kemala”. „Ja też. Nie rozumiem, jak mogli dojść do takiego stanu. Nie wiem, co dokładnie między nimi zaszło, ale nigdy nie widziałem wujka tak rozgniewanego”.

„Narin jest bardzo rozbita” – oznajmia Reyhan. – „Nie okazywała tego, ale niewiele brakowało, żeby się rozpłakała”. „Oni oboje tak wyglądają. Tylko dlaczego podjęli taką decyzję?” – pyta Emir. „Zadałam Narin to pytanie, ale ona cały czas uciekała od tego tematu”. „Dobrze, nie myśl już o tym. Nie chcę, by znowu zaczęło cię boleć”. Akcja przenosi się do kryjówki Talaza. Cemre czeka, aż bandzior zaśnie, następnie wyciąga z jego kieszeni kluczyki do auta i wychodzi z chaty.

Akcja przenosi się do fabryki. Zrozpaczona Cavidan siedzi na wyścielonej słomą ziemi i płacze. „Umrę tutaj” – mówi, pociągając nosem. – „Nikt mnie tu nie znajdzie” – w tym momencie z zewnątrz dobiega warkot silnika. – „Ktoś przyjechał!”. Pani Tarhun podnosi się i przystawia ucho do drzwi. Słyszy czyjeś kroki. „Kto tutaj jest? Kto?” – pyta. – „Słyszysz mnie? Proszę, pomóż mi. Jestem Cavidan Tarhun. Zamknęli mnie tutaj. Błagam, uratuj mnie!”. Kamera przenosi się na drugą stronę. Widzimy roześmianą Cemre, która opuszkami palców delikatnie uderza o drzwi, by nagle huknąć w nie z całej siły.

Przestraszona Cavidan momentalnie odsuwa się od drzwi. „Kto tam jest?” – pyta niepewnie. Cemre w odpowiedzi zaczyna złowieszczo gwizdać. Dobrze bawi się, słysząc strach i desperację w głosie Cavidan. – „Słuchaj, jestem bogata. Mam bardzo dużo pieniędzy. Dam ci ich tyle, ile tylko zechcesz. Na Boga, uratuj mnie! Jesteś tam? Odezwij się, proszę. Nie odchodź! Nie zostawiaj mnie tutaj! Błagam!”. Cemre wyciąga telefon i odtwarza mrożące krew w żyłach odgłosy drapieżnych zwierząt.

Przerażona matka Emira osuwa się na ziemię i zanosi się rozpaczliwym szlochem. „Ja oszaleję tutaj! Oszaleję i umrę!” – krzyczy, czym wprawia Cemre w jeszcze lepszy nastrój. Akcja przeskakuje następnego dnia. Kemal kończy naprawiać zegarek swojej byłej żony, który znalazł u Masal. Następnie każe odwieźć go Taciemu. Gdy chłopak ma już wychodzić, zatrzymuje go Sehriye, która w jadalni namawia Masal do zjedzenia śniadania. „W kuchni przygotowałam ci cały talerz jedzenia” – oznajmia gospodyni. – „Proszę, zjedz. I gorąca herbata na ciebie czeka”. „Nie, siostro, nie będę jadł. Pojadę do szpitala”. „Co się dzieje? Jesteś chory?”.

„Oczywiście, że nie” – odpowiada chłopak. – „Odwiozę zegarek siostry Narin. Brat Kemal przez całą noc go reperował”. „Dobrze, pojedź, ale najpierw zjedz śniadanie. Nic się nie stanie, jak będziesz dziesięć minut później” – stwierdza Sehriye. Kamera robi zbliżenie na twarz Masal. Dziewczynka uśmiecha się pod nosem, jakby wpadła na jakiś pomysł. W następnej scenie Taci jest już w szpitalu. Dopiero w drodze do gabinetu Narin zauważa, że razem z nim jest Masal! Dziewczynka niepostrzeżenie weszła do samochodu i ukryła się między tylną kanapą a oparciem przedniego fotela.

„Co ty tu robisz?” – pyta zaskoczony Taci. – „Kiedy weszłaś do samochodu? W ogóle cię nie zauważyłem. Bardzo stęskniłaś się za siostrą Narin, prawda? Chodź, pójdziemy do niej razem i oddamy zegarek”. Akcja przenosi się do domu Kemala. Mężczyzna rozgląda się po wszystkich pomieszczeniach w poszukiwaniu córki. „Nigdzie jej nie ma. Dokąd mogła pójść?” – zachodzi w głowę. Z podwórza wracają Hizir i Sehriye. – „Znaleźliście ją?”. „Nie ma jej. Zupełnie, jakby zapadła się pod ziemię” – odpowiada zrozpaczona gospodyni.

Do salonu wchodzi Oya. „Sprawdziłam całą górę” – oznajmia. – „Zajrzałam nawet do garderoby, ale i tam jej nie było. Zaraz zwariuję! Gdzie jest to dziecko?”. „A może gdzieś upadła i leży nieprzytomna? O Boże!” – przeraża się Sehriye. „Siostro, opowiedz wszystko po kolei” – prosi Kemal. – „Jedliście śniadanie i co było potem?”. „Karmiłam ją tutaj i potem poszłam do kuchni. Taci też tam był. Potem wstał i pojechał do szpitala. Kiedy wróciłam, Masal już nie było”. Kemal natychmiast chwyta za telefon. „Halo, Taci? Jest z tobą Masal?” – pyta. – „Dlaczego nie powiadomiłeś nas o tym od razu? My tu od zmysłów odchodzimy! Dobrze, już dobrze” – Kemal rozłącza się i opuszcza dom.

Akcja wraca do szpitala. Taci i Masal idą korytarzem. „Naprawdę ich wystraszyłaś” – mówi chłopak. – „Powinienem był od razu zawiadomić twojego tatę. Nie mógł znaleźć cię w domu, więc się zaniepokoił”. W tym momencie na korytarzu pojawia się Narin. Dostrzegłszy Masal od razu chowa się za ścianą. „Nie mogę jej się pokazać” – mówi do siebie kobieta, przypominając sobie słowa byłego męża, zabraniającego jej kontaktów z dziewczynką. Po chwili jednak wychodzi z ukrycia. Widząc smutną twarz Masal, podchodzi do niej i przytula ją.

Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.

Podobne wpisy