37: Sehriye prosi Leylę, by została w domu Kemala. Ta jednak podtrzymuje swoją decyzję. Zostanie tylko do czasu znalezienia nowej niani. Tymczasem do domu Mukadder przychodzi Mehmet – przyjaciel Reyhan z dzieciństwa. „Masz wielkie szczęście” – zwraca się Mehmet do Emira. – „Reyhan to niesamowita osoba. Wszyscy tutaj ją uwielbiają. To skarb tej wsi”. Syn Cavidan jest wyraźnie zazdrosny o żonę. Po odejściu Mehmeta, oddaje się rąbaniu drewna, by ukoić swoje rozkołatane nerwy. Na zewnątrz jest także Reyhan, która porąbane łupki wrzuca do wiklinowego kosza na drzewo. „Ten cały Mehmet…” – zwraca się Emir do żony. – „Powiedziałaś, że jesteście przyjaciółmi z dzieciństwa”.

„Tak, tak jest” – potwierdza dziewczyna. „Czyli znacie się ze sobą od wielu lat?” – dopytuje Emir. – „I on bardzo dobrze ciebie zna?”. „No tak, to normalne”. „Wnioskuję po tym, że przyniósł jabłka, które tak bardzo lubisz. Pierwsze wiosenne jabłka”. „Chciałeś o coś zapytać konkretnego?”. „Nie, byłem po prostu ciekawy. Tak ogólnie…”. Po chwili telefon mężczyzny zaczyna dzwonić. „Słucham?” – syn Hikmeta odbiera. – „Dobrze, Bora. Są jakieś problemy? Nie, nie ma mnie w Stambule. Skąd to się teraz wzięło? Dlaczego przenieśli to na wcześniejszy termin? Dobrze, zdążę. Zadzwonię i dam ci znać. Do zobaczenia”.

„Dzwonili z firmy” – mówi Emir do Reyhan. – „Ma odbyć się zebranie, na którym powinienem być. Tak naprawdę miało go teraz nie być, ale przenieśli je na wcześniejszy termin”. W tym momencie obok domu Mukadder przechodzi Mehmet. Reyhan zatrzymuje go. „Dokąd idziesz?” – pyta. Między przyjaciółmi wywiązuje się rozmowa, podczas której co chwila uśmiechają się do siebie. Emir nie może znieść tego widoku. Dzwoni do firmy i oświadcza, że nie będzie mógł przyjechać na zebranie.

Akcja przenosi się do firmy, gdzie Yonca i Cemre piją kawę. „Posłuchaj, nie wiem, jak to powiedzieć, ale…” – zabiera głos Yonca. – „Obiecaj, że nie będziesz się złościć ani denerwować, dobrze?”. „Jeśli zaraz nie zaczniesz mówić, to owszem, będę się złościć” – oświadcza córka Suheyli. „Emir…”. „Co z Emirem?”. „Zostanie tam jeszcze przez kilka dni”. „Tam?” – Cemre robi duże oczy. „No tam. W Erzurum”. „Jak to? Mówiłaś przecież, że dziś ma wrócić”. „Tak myślałam”. „Jak to, tak myślałaś, Yonca?”. „Była ważna sprawa, która wymagała obecności Emira tutaj. Pracował nad nią przez cały rok. Nawet przez myśl mi nie przeszło, że postanowi nie wziąć udziału w zebraniu”.

„Jak to? Czyli zostanie z tą dziewuchą na wsi? Sam na sam?” – oburza się Cemre i ze złością zaciska dłonie w pięści. Tymczasem Hikmet przyjeżdża do domu brata. Razem z Kemalem i Masal siedzą na kanapie w salonie. „Suna też bardzo za tobą tęskni” – mówi Hikmet do swojej bratanicy. – „Koniecznie musimy tu razem przyjechać”. „Kiedy?” – pyta Masal. „Ty też się za nią stęskniłaś, prawda?” – dziewczynka potwierdza skinieniem głowy. – „Zatem niedługo ją tutaj przywiozę”.

Wkrótce do domu Kemala przychodzi piąta już tego dnia kandydatka na nianię. Kemal i Leyla wspólnie przeprowadzają z nią rozmowę. Oboje nie mają zastrzeżeń i mężczyzna postanawia ją zatrudnić. Jutro ma zacząć swój pierwszy dzień pracy. „Poszczęściło się panu, panie Kemalu” – mówi Leyla, gdy nowa niania opuszcza dom. „Widać, że jest wykształcona” – stwierdza ojciec Masal. „Dobrze, że dał jej pan szansę. Myślę, że dobrze dogada się z Masal. Nie będę musiała się o nią martwić”. „No właśnie. Przyszła pora, by jej o wszystkim powiedzieć…”.

Tymczasem nowo zatrudniona niania wchodzi do samochodu i zajmuje miejsce na fotelu pasażera. Odwraca głowę w stronę kierowcy i oznajmia: „Zrobione”. Kamera przenosi się na miejsce obok. Widzimy siedzącego za kółkiem… Talaza! Akcja wraca do domu Kemala. Mężczyzna ponownie siedzi ze swoim bratem w salonie. Tym razem są już jednak sami. „Jak poszła rozmowa?” – pyta Hikmet. „Dogadaliśmy się. Leyla uważa, że Masal ją polubi” – odpowiada Kemal. „A ty też jesteś tego pewny?”. „Tak, jak Leyla. Myślę jak ona”. „Ale ona nie jest Leylą. Nie ma możliwości przekonać Leyli, by została?”.

Akcja przenosi się do pokoju Masal. Dziewczynka głaszcze swojego misia, a obok niej siedzi zamyślona córka Talaza. „On nie może zasnąć” – mówi Masal, patrząc na pluszaka. – „Zawołajmy tatę. Niech poczyta mu bajkę”. Dziewczynka zeskakuje z łóżka i schodzi na dół. Zatrzymuje się przy wejściu do salonu i przysłuchuje rozmowie swojego ojca i stryja. „Nie mogę jej powiedzieć, by została” – oznajmia Kemal. „A jeśli będziesz nalegał? Powiesz, że Masal jej potrzebuje?” – sugeruje ojciec Emira. „Leyla może odejść. Kiedy Masal zaczęła mówić, nasza umowa przestała obowiązywać. Dziś powie jej, że się zwalnia…”.

Następuje zbliżenie na twarz Masal. W jej oczach pojawiają się łzy. Akcja przenosi się na wieś. Emir wchodzi do pokoju, który zajmuje wraz z żoną. Otwiera jedną z szuflad i wyciąga z niej ręcznik. Nieoczekiwanie na podłogę upada jakiś dziennik. Mężczyzna schyla się i widzi, że to pamiętnik jego żony. Otwarty jest na stronie, w której spośród zapisanych słów rzuca się w oczy Emira jedno imię. Mehmet… Emir podnosi dziennik. Chce go zamknąć i włożyć z powrotem do szuflady, ale ciekawość bierze górę. Zaczyna go czytać:

Mamusiu, kiedy odeszłaś, ciocia Esma ani na minutę mnie nie zostawiła. Nie wiedziałam, co robić. Ona mnie zawsze wspierała. Ciocia Mukadder została ze mną przez dwie noce. Uspokoiłam się, dzięki jej modlitwom. Mehmet zaś przybiegał pomóc mi w każdej sprawie. Jemu także dziękuję. Emir siada na łóżku i zaczyna przeglądać poprzednie strony pamiętnika. Akcja wraca do domu Kemala. Masal wchodzi do salonu. „Wystarczy już tego siedzenia” – mówi Hikmet i podnosi się z kanapy. „Odprowadzę wujka i zaraz przyjdę, córeczko” – oznajmia Kemal i wraz z bratem odchodzą do drzwi.

Smutna Masal siada na kanapie. Po chwili do pomieszczenia wchodzi Leyla i siadaj obok swojej podopiecznej. „Obiecałaś, że nigdy mnie nie zostawisz” – zwraca się z wyrzutem dziewczynka do Leyli. „Wiem, moja jedyna, wiem…” – odpowiada córka Talaza łamiącym głosem. „Nie odchodź, proszę”. Akcja wraca na wieś. Emir siedzi na łóżku i zaczytuje się w lekturze pamiętnika. Dziś przyszła ciocia Mukadder. Zebrałyśmy ubrania mamy i oddałyśmy je potrzebującym. Zatrzymałam tylko jeden szlafrok, który często ubierała, na pamiątkę. Czasami chłonę jego zapach. Wciąż pachnie mamą. Boję się zapomnieć jej zapachu. Mehmet przychodzi codziennie i pyta, czy czegoś nie potrzebuję.

Dziś przyjechał wujek Hikmet. Czasami dzwonił i pytał, jak się mam, odkąd umarła mama. Przyjechał też na pogrzeb. On jest bardzo zajęty pracą. Nie obraziłabym się, gdyby nie przyjechał. Teraz trochę odpoczywa. Na pewno stęsknił się za naszym jedzeniem. Póki odpoczywa, przygotuję mu posiłek. Emir przewraca stronę i czyta dalej: Wujek Hikmet poprosił, żebym wyszła za mąż za jego syna. Nie jestem w sytuacji, w której mogłabym odmówić. Ale jak wyjdę za mąż za całkiem nieznanego człowieka? Nie pozostało mi nic innego, oprócz modlitwy. Mój Boże, pomóż mi. Wskaż właściwą drogę. Czy Reyhan nakryje męża na czytaniu jej pamiętnika?

Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.

Podobne wpisy