381: Kemal i Narin nadal siedzą na schodach przed basenem. „Mógłbym tak siedzieć bez końca, ale ty powinnaś już iść spać. Miałaś ciężki dzień.” – Mężczyzna podaje ukochanej rękę i razem wchodzą do środka domu. Tymczasem Kumru jest w pokoju Kemala. Podchodzi do szafy i wyciąga wieszak z jedną z marynarek narzeczonego swojej siostry. Napawa się jej zapachem, czule przytula, wyobrażając sobie, że tonie w objęciach ukochanego, i mówi: „Zawsze mnie tak przytulaj”. Odwiesza marynarkę na miejsce i siada na łóżku. Sprawdza zawartość szuflady w szafce nocnej i jej uwagę przykuwają dwa opakowania jakichś lekarstw.
Kemal i Narin są już na piętrze. „Gdy tylko położysz głowę na poduszce, nie myśl o niczym, co mogłoby zepsuć ci humor” – mówi mężczyzna. – „Jutro poczujesz się lepiej. Chodź, położysz się dzisiaj w moim pokoju. Ja położę się na dole.” – Kemal otwiera drzwi do swojego pokoju. Akcja przenosi się do rezydencji. Feride zmienia pościel, a Emir stoi tuż obok, bacznie obserwując każdy jej ruch. „Uprzedzałem cię. Mogłaś odejść, ale postanowiłaś zostać” – mówi syn Cavidan. „Już skończyłam, spokojnej nocy.” – Dziewczyna chce odejść, ale Emir staje jej na drodze. „Czy powiedziałem, że możesz odejść? Drżysz? A wydawałaś się taka odważna. O tak późnej porze weszłaś do mojego pokoju, a teraz się boisz?”.
Nagle Feride wyciąga z kieszeni mały nóż! Unosi go na wysokość głowy Emira i mówi: „Proszę się o mnie nie martwić. Sama potrafię o siebie zadbać”. Dziewczyna rzuca nożyk na podłogę i wychodzi z pokoju. Emir jednak ponownie ją zatrzymuje. „Twoje zadanie jeszcze się nie skończyło” – oświadcza i wskazuje na ścianę przy drzwiach. – „Masz tutaj czekać. Będę pracował w środku. Gdy tylko cię zawołam, od razu wejdziesz. Co się stało? Wydajesz się zaskoczona”. „Mam tu czekać do samego rana?”. „Mam powtórzyć? Byłoby dobrze, gdybyś nie zapomniała o punktach naszej umowy. Jeśli odejdziesz stąd choć na chwilę, złamiesz umowę. Wtedy będziesz musiała spakować swoje rzeczy i opuścić rezydencję”.
Akcja wraca do domu Kemala. „Nie zostałam złapana!” – cieszy się Kumru, która w ostatniej chwili zdążyła wrócić do swojego pokoju. – „Zobacz, ja wygrałam! Ja!”. Kamera przenosi się na korytarz, gdzie rozmawiają Kemal i Narin. „Nie chcę, żebyś przeze mnie nie spał w swoim łóżku” – mówi kobieta do narzeczonego. – „Ja pójdę na dół. Poza tym nie chcę niepokoić Kumru. Ona i tak nie czuje się dobrze. Przez cały dzień nie wyszła z pokoju i nic nie jadła”. „Nie martw się, jest tak samo silna, jak jej siostra” – zapewnia Kemal. – „Nic jej nie będzie”. Kamera ponownie pokazuje Kumru. „Jestem silna, słyszałaś?” – mówi dziewczyna, patrząc na swoje odbicie w lustrze. – „Podobam mu się. Podobam!”.
Kamera wraca na korytarz. „No już, połóż się i dobrze odpocznij” – mówi Kemal. – „Jutro czeka nas ważny dzień. Pójdziemy wybrać obrączki”. Narin uśmiecha się szeroko. Kamera wraca do pokoju Kumru. „Co? Jakie znowu obrączki?!” – złości się dziewczyna. W następnej scenie widzimy, jak siedzi na łóżku i obraca w dłoniach fiolki z lekarstwami, które zabrała z pokoju Kemala. Sięga po telefon i sprawdza ich etykiety w Internecie. „W przypadku zażycia tych dwóch środków jednocześnie, jeżeli pomoc nie zostanie udzielona w ciągu dwóch godzin, może dojść do śmierci…”.
„Zobaczymy, czy będziesz miała czas na przymierzanie obrączek, podczas gdy ja będę umierać, siostrzyczko” – mówi Kumru, uśmiechając się szaleńczo. Akcja przeskakuje do następnego dnia. Kemal i Narin wyjeżdżają z samego rana. Munever puka do drzwi pokoju córki. „Kumru, błagam, otwórz” – mówi kobieta. – „Ja i tak czuję się bardzo źle. Moja ręka powinna uschnąć za to, że cię uderzyłam”. „Odejdź! Powiedziałam, odejdź!” – krzyczy dziewczyna. „Dobrze, odejdę. Ale ty nic od wczoraj nie jadłaś. Posłuchaj, twoja siostra wyszła. Chodźmy razem do kuchni i coś ci przygotuję, dobrze?”. Kamera robi zbliżenie na twarz Kumru. „Już czas…” – szepcze dziewczyna, a następnie ponownie krzyczy: „Odejdź! Nie chcę ciebie widzieć, nie rozumiesz?!”.
Gdy Munever odchodzi, Kumru podchodzi do drzwi i przekręca klucz w zamku. Następnie wysypuje na rękę garść tabletek, łyka je i popija wodą. „Nie dojdzie do tego ślubu. Nigdy!” – mówi i wraca na łóżko. Akcja przenosi się do rezydencji. Feride spędziła całą noc pod drzwiami pokoju Emira. Nie zmrużyła oczu nawet na chwilę. Jest bardzo wyczerpana. Słysząc jednak płacz dziecka, od razu udaje się do jego pokoju. Po chwili Emir wybudza się i wstaje z łóżka. Otwiera drzwi i nie widząc Feride, uśmiecha się. „No i po wszystkim. Tym razem to twój koniec” – mówi zadowolony.
Akcja wraca do domu Kemala. Munever przynosi śniadanie na tacy i puka do pokoju córki. „Córko, otwórz drzwi” – prosi. – „Wiem, że jesteś na mnie zła, ale przyniosłam ci jedzenie. Proszę, zjedz trochę, nie zasmucaj mnie. Kumru, dlaczego nie odpowiadasz? Czy ty w ogóle o mnie nie myślisz? Błagam, otwórz. Kumru?”. Nie słysząc żadnej odpowiedzi, Munever naciska klamkę i drzwi otwierają się. Przerażona kobieta upuszcza tacę. Jej córka leży nieprzytomna na dywanie! „Kumru, co ci jest, córko?!” – krzyczy Munever, pochylając się nad dziewczyną, i nagle dostrzega rozsypane na podłodze tabletki. – „Co ty zrobiłaś?! Na pomoc! Pomocy!”.
Po chwili w pokoju zjawia się Sehriye. „O Boże, co się stało?!” – pyta gospodyni, wpadając w równie wielkie przerażenie. „Ona targnęła się na swoje życie!” – krzyczy Munever. – „Błagam, nie zostawiaj mnie, córko!”. Tymczasem Kemal i Narin wysiadają do samochodu. „To jest tutaj.” – Mężczyzna wskazuje na sklep jubilerski. „Te rzeczy nie są dla mnie” – mówi Narin. – „Tam będzie masa różnych obrączek. Wybór właściwej wydaje mi się bardzo trudny”. „Myślę, że będzie to bardzo łatwe. Masz najpiękniejsze dłonie na świecie. Nawet prosta obrączka będzie wyglądać na nich cudownie, uwierz mi. Chodźmy”.
Gdy narzeczeni mają już wejść do sklepu, telefon Narin zaczyna dzwonić. „Tak, siostro Sehriye?” – odbiera dziewczyna. „Córko, szybko!” – krzyczy zaaferowana gospodyni. „Co się stało?”. „Kumru! Targnęła się na swoje życie!”. „Córko, otwórz oczy! Błagam, Kumru!” – po drugiej stronie słychać zdesperowany głos Munever. – „Niech ktoś pomoże mojej córce! Błagam!”. Akcja przenosi się do rezydencji. Feride kończy karmić malca i odkłada go do łóżeczka. Z ledwością trzymając się na nogach, opuszcza pokój. Na korytarzu wpada prosto na Emira. „Wcale mnie nie zaskoczyłaś. Od razu poszłaś spać, prawda?” – pyta mężczyzna. „Ja…”. „Nie szukaj usprawiedliwienia! Jeszcze o tym porozmawiamy. A teraz idź i zrób mi kawę. W tej chwili!”.
Feride robi kilka kroków i wycieńczona mdleje! Emir w ostatniej chwili chwyta ją, chroniąc przed uderzeniem o podłogę. „Otwórz oczy. Słyszysz mnie?” – pyta mężczyzna. – „No dalej, dojdź do siebie!”. „Ja…” – odzywa się zdezorientowana dziewczyna. „Straciłaś przytomność, już dobrze”. „Przepraszam.” – Feride wstaje i wraca do pokoju. Akcja przenosi się do szpitala. Kumru przeszła płukanie żołądka, jej życiu nie zagraża bezpieczeństwo. Munever, Narin i Kemal wchodzą na salę, na której leży. „Moja piękna córka.” – Munever dotyka włosów dziewczyny. – „Tak bardzo mnie wystraszyłaś. Omal nie umarłam. Jak mogłaś to zrobić? Jak mogłaś pomyśleć o czymś takim? A gdyby coś ci się stało? Na szczęście twoja siostra była przy tobie. Bóg nas ocalił. Gdybyśmy spóźnili się pięć minut…”.
„Jak się teraz czujesz? Boli cię coś?” – pyta Narin. „Trochę” – odpowiada Kumru. „Niebawem leki zaczną działać”. „Gdyby tylko istniały takie leki, dzięki którym moglibyśmy zapomnieć o wszystkim, co się stało… Zrujnowałam wasz dzień. Przepraszam, siostro”. „To nieważne. Żyjesz i tylko to się liczy. Wszystko inne zdążymy załatwić”. „Tak, u nas wszystko w porządku” – potwierdza Kemal. – „Nie przejmuj się tym”. „Nie płacz już i nie obwiniaj siebie. To nie twoja wina.” – Narin wymownie odwraca głowę w stronę Munever. – „Teraz wyjdziemy, a ty postaraj się odpocząć”. Do czego jeszcze Kumru się posunie, aby pokrzyżować plany ślubne Kemala i Narin?
Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.