502: Narin chce rozczesać włosy Masal. Nie może jednak znaleźć jej szczotki. W tym czasie Ilyas nawiązuje z kimś połączenie. „Mam próbkę” – mówi do słuchawki. – „Jestem w drodze, będę wkrótce. Chcę, żeby wyniki były gotowe jak najszybciej. Jaką próbkę przyniosę? Włosy.” – Kamera robi zbliżenie na torebkę foliową, w której zamknięta jest szczotka dziewczynki. Akcja przenosi się do rezydencji. Feride rozmawia w pokoju dziecięcym z ciotką. „Rozmawiałyśmy przez telefon, ale nie byłam spokojna” – oznajmia Emine. – „Nie patrz tak na mnie. To nie jest w porządku od razu odrzucać chłopaka”. „Ciociu, to nie zależy tylko ode mnie. Wyjaśniłam ci, że on też tego nie chce”.

„Nie chce? A jednak poprosił cię, byś pojechała z nim na kolację” – stwierdza ciotka. – „Co mu odpowiedziałaś?”. „Że dziś mi nie pasuje. Powiedziałam, że może innym razem. Ale to nie jest to, co myślisz. To tylko przyjacielska kolacja”. „Moja piękna, nikt od razu nie zaprasza na przyjacielską kolację. Oczywiście wpadłaś w oko młodemu człowiekowi i nie ma co się tego wstydzić”. „Ciociu, nie mogę mówić za niego, ale ja jestem pewna, że nic do niego nie czuję”. „Aby poczuć, musisz najpierw zrobić miejsce w swoim sercu, wyrzucając stare uczucia. Może sama nie jesteś tego świadoma, ale kiedy patrzę na ciebie, widzę ogień w twoich oczach”.

„Ciężar ciała spoczywa na nogach, a ciężar duszy na sercu” – kontynuuje Emine. – „Nie bądź okrutna dla swojego serca. Życie nie może minąć w oczekiwaniu. Kiedy zrobi się ciemno i wszyscy zamkną się w swoich domach, zostaniesz sama. Samotna, nieszczęśliwa. Nie dopuść do tego, Feride. Jesteś tu dla tego dziecka, rozumiem cię. Ale on też dorośnie, wiesz o tym, prawda? Czas minie w mgnieniu oka, a ty dalej będziesz czekać”. „Nie czekam na nikogo, ciociu”. „Jeśli nie czekasz na nikogo, w takim razie spotkaj się z Umitem. Daj jemu i sobie szansę”.

Kamera przenosi się do kuchni. Melike nalewa zupę Cavidan. Do pomieszczenia wchodzi Songul. „Melike, moje futro strasznie śmierdzi” – oznajmia. – „Nie wiem, co się stało. Spakuj je i wyślij do pralni chemicznej. Nie martw się, ja z nią zostanę”. Służąca, choć nie jest przekonana, opuszcza kuchnię. „Co ty robisz? Zostaw tę łyżkę.” – Songul zwraca się do Cavidan, która zjadłam raptem dwie łyżki zupy. – „Przed chwilą już jadłaś. Ciągle zapominasz, że jadłaś. Ta zupa to dla ciebie za dużo”. „Już jadłam?” – pyta zdziwiona mama Emira. „Oczywiście, że tak.” – Songul wylewa zupę do zlewu. Następnie wyrzuca do kosza porcję lekarstw, którą Cavidan miała przyjąć.

Feride po rozmowie z ciotką postanawia spotkać się z Umitem. Gdy jest już gotowa do wyjścia, na korytarzu zatrzymuje ją Emir. „Wygląda na to, że wychodzisz” – zauważa mężczyzna. „Tak” – odpowiada dziewczyna. „Czy potrwa to długo? To znaczy, czy wrócisz do domu, nim Yigit zaśnie?”. „Wrócę. To nie potrwa aż tak długo”. „Rozumiem. Jeśli chcesz, żebym cię zawiózł tam, dokąd idziesz…”. „Nie, dziękuję. Zajrzę do Yigita, zanim wyjdę”.

Feride udaje się do pokoju dziecięcego. Emir wygląda na zewnątrz i widzi idącą przez ogród Cemre. Wychodzi do niej. „Przyszłam ci podziękować” – oznajmia dziewczyna. – „Nie mogłabym osiągnąć tego bez ciebie”. „Co takiego zrobiłem?” – nie rozumie syn Cavidan. „Dzięki tobie odzyskałam wszystko to, co zostało po mamie, i do czego mam prawo. Dziękuję ci”. „Nie spodziewałem się, że tak szybko podejmiesz decyzję”. „Nic mnie tutaj nie trzyma. Fajnie będzie wyjechać gdzieś daleko, gdzie nikt mnie nie zna. Nowy start”. „Czyli zaczynasz nowe życie? Brzmi nieźle”. „Tak, to dobry pomysł. Ale tylko dla tych, którzy nie mają nikogo, jak ja. Na pewno nie dla ciebie. Ty należysz do tego miejsca”.

„Twoja rodzina, dziecko…” – kontynuuje Cemre i wygląda za ramię Emira. Ten obraca głowę i widzi wychodzącą z domu Feride. Kamera przenosi się do kuchni, gdzie Melike karmi Yigita. Cavidan patrzy wygłodniałym wzrokiem na zupę malca. Do pomieszczenia wchodzi Songul. „Melike, przygotuj mi i panu Hikmetowi kawę i przynieś do gabinetu” – wydaje polecenie, po czym odchodzi. Melike od razu zabiera się za przygotowanie kawy. Cavidan, którą kiszki skręcają z głodu, chwyta miskę z jedzeniem Yigita i wcina aż jej się uszy trzęsą. Gdy Melike odwraca się, kieruje na nią zdumione spojrzenie. Podobnie zresztą jak Yigit.

„Pani Cavidan? Jesteś głodna?” – pyta służąca. „Cóż, wydaje się, że już jadłam, ale znowu jestem głodna” – odpowiada mama Emira. „Wydaje się, że jadłaś? Zrobiłam ci zupę, którą tak bardzo kochasz. Zjadłaś ją, prawda?”. „Powiedziała, że zjadłam, wzięła zupę i wylała ją tam.” – Cavidan wskazuje na zlew. „Pani Songul? A lekarstwa? Dała ci je?”. Cavidan opuszcza głowę. Melike otwiera kosz i widzi znajdujące się na jego dnie tabletki. Od razu otwiera lodówkę i podaje pani Tarhun jedzenie. Następnie energicznym krokiem opuszcza kuchnię.

Kamera przenosi się do gabinetu. „Jakie dobre było dzisiejsze śniadanie” – mówi Songul do męża. – „Wiesz, byłam spragniona dużego stołu z dużą ilością ludzi. Róbmy to częściej”. W tym momencie do gabinetu wchodzi Melike. „Gdzie są nasze kawy?” – pyta zdziwiona Songul. „Panie Hikmecie, przyszłam coś powiedzieć” – oznajmia służąca. – „Ma to związek z panią Cavidan. Chcę, żebyś pozwolił mi zajmować się jej pielęgnacją, żywieniem i podawaniem lekarstw. Niech pani Songul się nie męczy”.

Akcja przenosi się do domu Kemala. Mężczyzna i jego żona siedzą w kuchni. „Dawno nie spędziliśmy takiego pięknego i zabawnego dnia” – mówi brat Hikmeta. „Tak, ale bardzo się zmęczyła. Nie zasnęła, dosłownie zemdlała” – mówi Narin. „Wczoraj zaczęło się źle, ale na szczęście skończyło pięknie”. „Tak. Uśmiech Masal i jej szczęście jest cenniejsze od całego świata”. „W takim razie, czy chcesz, żebyśmy uczynili ją jeszcze bardziej szczęśliwą?”. „Oczywiście. W jaki sposób?”. „Poprzez podarowanie jej tego, czego pragnie najbardziej.” – Kemal ma na myśli rodzeństwo. „Jesteś okropny. Dosłownie wykorzystujesz swoją córkę” – mówi z uśmiechem kobieta.

W tym momencie rozlega się dźwięk dzwonka i jednoczesne łomotanie do drzwi. Kemal udaje się do przedpokoju i otwiera drzwi. Do środka wchodzi Ilyas. „Czego szukasz przed moimi drzwiami?” – pyta brat Hikmeta, przyjmując groźną postawę. – „Czy nie powiedziałem ci, że nie chcę cię więcej widzieć?”- Chwyta rywala za kurtkę. „W porządku, uspokój się” – mówi do męża Narin. „Czego szukasz przed moimi drzwiami?” – powtarza Kemal. – „Kłopotów?”. „Przyszedłem po moją córkę. Po Masal!” – odpowiada Ilyas.

Akcja przenosi się do restauracji, gdzie spotkali się Umit i Feride. Emir przyjechał tu za opiekunką syna i zza wejścia obserwuje stolik, przy którym siedzą. „Dziękuję, że uszanowałaś życzenie mojej mamy” – mówi Umit. – „Powiedziałem ci wczoraj, że przyszedłem, bo nie chciałem urazić mamy, prawda? Już tak nie myślę. W krótkim czasie zrobiłaś na mnie ogromne wrażenie. Twoja uczciwość, szlachetność, dobroduszność, że o urodzie nie wspomnę. Masz w sobie coś, co fascynuje. Chcę, żebyśmy szli razem jedną ścieżką. Ścieżką, której koniec jest jasny, na której przeżyjemy swoje najpiękniejsze dni. Co powiesz? Czy zgadzasz się razem ze mną wkroczyć na tę ścieżkę?”.

Feride przypomina sobie dzisiejszą rozmowę z ciotką, a następnie to, jak potraktował ją Emir w dniu ich ślubu. W końcu odpowiada: „W porządku”. W tym momencie do lokalu wkracza Emir. Podchodzi do Feride, chwyta ją za rękę i mówi stanowczo: „Wstań, idziemy”. „Co ty tutaj robisz?” – pyta zaskoczona dziewczyna. „Idziemy!” – powtarza syn Cavidan i siłą wyprowadza opiekunkę Yigita z restauracji. Cała ostatnia scena okazuje się być tylko wyobrażeniem Feride. Emir nie wszedł do lokalu, nie złapał jej za rękę i nie próbował wyprowadzić. Jej odpowiedź jednak naprawdę miała miejsce.

„Przepraszam, muszę do toalety” – oznajmia Feride i odchodzi. W łazience staje przed lustrem i pyta siebie: „Co ja zrobiłam?”. Czy Ilyas zabierze Masal? Czy Cemre wyjedzie i nie pojawi się więcej w serialu? Czy Feride naprawdę poślubi Umita, czy jednak wycofa się ze swojej deklaracji?

Podobne wpisy