503: Akcja odcinka rozpoczyna się w domu Kemala. „Co to za bzdury?!” – pyta oburzony brat Hikmeta. „Głuchy jesteś? Przyszedłem po moje dziecko!” – oświadcza Ilyas. – „Gdzie ona jest? Masal!”. Kemal ponownie chwyta rywala za kurtkę i ostrzega: „Jeśli raz jeszcze wypowiesz imię mojej córki, to pożałujesz! Teraz wynoś się, póki jeszcze jesteś cały! Zjeżdżaj! Na co jeszcze czekasz? Nie słyszałeś mnie?!”. Ilyas ze spokojem poprawia swoją kurtkę i z kieszeni wyciąga kartkę z wynikiem testu DNA. „Zobacz najpierw, co tutaj jest napisane” – mówi, podając kartkę Kemalowi. – „Jak widzisz, Masal jest moją córką. Cokolwiek zrobisz, to i tak na próżno. Oddasz mi moje dziecko wcześniej lub później”.

„Kłamiesz, ty draniu!” – wrzeszczy brat Hikmeta. „Kemal, proszę cię” – uspokaja męża Narin. – „W ten sposób niczego nie rozwiążemy”. Ilyas rzuca rywalowi zwycięskie spojrzenie i opuszcza dom. Akcja przenosi się do restauracji. Feride wychodzi z łazienki i wraca do stolika. Umit rozmawia właśnie przez telefon. „Tak, ciociu Emine, Feride zgadza się ze mną” – mówi do słuchawki. – „Dziękuję ci raz jeszcze. Całuję twoją rękę. Do zobaczenia.” – Mężczyzna rozłącza się i zwraca do swojej towarzyszki: „Dzwoniła ciocia Emine. Bardzo się ucieszyła, kiedy się dowiedziała. Pozdrawia cię. Czy zrobiłem coś złego?” – Umit zauważa strapienie na twarzy Feride.

„Nie, wszystko w porządku” – odpowiada dziewczyna. – „I tak by się dowiedziała”. „W takim razie powinniśmy zamówić deser”. „A może pojedziemy już? Wkrótce będzie pora jedzenia Yigita”. „Oczywiście.” – Umit wzywa kelnera i prosi go o rachunek. Akcja wraca do domu Kemala. „On to zmyślił, prawda?” – pyta Kemal. – „Ten człowiek nie może być ojcem Masal!”. „Zadzwonię do miejsca, gdzie wykonano test” – odpowiada Narin, trzymając w ręku kartkę z wynikiem badania DNA. – „Zaraz będziemy wiedzieć”.

„Dzień dobry. Mam test, który został wykonany w waszym laboratorium” – mówi kobieta, gdy połączenie zostaje nawiązane. – „Numer testu 79652. W porządku, czekam.” – Następuje chwila ciszy. – „Tak, słucham? W porządku, dziękuję”. Narin rozłącza się. Wyraz jej twarzy mówi wszystko. „Co powiedzieli? Test jest fałszywy, prawda?” – pyta Kemal. „To prawda…”. „Nie, to niemożliwe! On nie może być ojcem Masal! Ten oszust wszedł do domu jako hydraulik, wszystko słyszał i teraz pogrywa sobie z nami. Na pewno będzie nas szantażował i próbował wyciągnąć pieniądze! To mu się nie uda!”.

„Zaczekaj, dokąd idziesz?” – Narin zatrzymuje męża, który już zmierzał w kierunku drzwi. „Znajdę go, zanim zrobi coś jeszcze głupszego.” – Mężczyzna energicznym krokiem wychodzi na zewnątrz. Żona podąża za nim i mówi: „Kemal, nie rób tego. W ten sposób niczego nie rozwiążesz. Wszystko będzie jeszcze gorsze. Najpierw się uspokój”. „Zrobię to, co musi zostać zrobione.” – Mężczyzna sięga po komórkę. „Do kogo dzwonisz?”. „Na policję. Powiem im, że wszedł do naszego domu podstępem”. „Nie, wtedy wszystko wymknie się spod kontroli. Dowiedzmy się najpierw, czego chce”.

„Mamy zapytać tego drania, czego chce?!” – pyta Kemal, nie dowierzając. „Tu chodzi o Masal. Musimy” – przekonuje Narin. „Ten typ nie może być jej ojcem. To ja jestem jej ojcem! Ona jest moja!”. „Tak, jesteś jej ojcem.” – Kobieta ujmuje dłoń męża. – „Ojcem, który nie boi się wywrócić świata do góry nogami dla niej. Wszystko się ułoży, zobaczysz. Jakoś nam się uda”. Akcja przenosi się do rezydencji. Oya i Hikmet siedzą na kanapie w salonie. Melike podaje im kawę. Do pomieszczenia wchodzi Songul. Jest czymś bardzo podekscytowana. „Feride wychodzi za mąż!” – oznajmia, uśmiechając się od ucha do ucha. – „Ciocia Emine przekazała mi szczęśliwą nowinę. Facet jej się spodobał”.

„Zdecydowała się tak szybko?” – pyta zdumiona Oya. „I ja jestem zaskoczony” – oznajmia Hikmet. – „Ale cieszę się z powodu Feride”. „Oczywiście, że będziemy się radować” – potwierdza Songul. – „Biedactwo. Wiecie, co przeszła w ostatnim czasie. Tak czy inaczej, teraz będzie szczęśliwa”. W tym momencie do salonu zagląda Feride. „Dzień dobry” – mówi i od razu chce odejść. „Feride, chodź tutaj” – woła ją bratowa. – „Wszyscy bardzo się ucieszyliśmy, kiedy ciocia Emine powiedziała, że wychodzisz za mąż”. „Wszystkiego najlepszego, córko” – mówi Hikmet. – „Niech Bóg cię błogosławi”. „Gratulacje, córko” – mówi Melike, choć zupełnie nie rozumie decyzji dziewczyny. „Gratulacje” – mówi Oya.

„Cóż, wszystko jest bardzo świeże” – odzywa się Feride. – „Jeszcze nic…”. „Kochanie, powodzenia!” – Songul przytula dziewczynę. – „Los w końcu się do ciebie uśmiechnął. Uwierz, tak bardzo modliłam się o dobro dla ciebie. I oto stało się dzisiaj”. „Bratowo, powiedziałam, że to jeszcze świeże”. „Nie martw się, jako starsi wszystko przyspieszymy”. „Nie wątpię w to, pani Songul” – zabiera głos Oya. – „Masz spore doświadczenie na tym polu”.

Akcja przenosi się do domu Kemala. Mężczyzna i jego żona siedzą przy herbacie w salonie. „Masal zasnęła, ale wydaje się zdenerwowana” – oznajmia Narin. – „Chyba wyczuwa twoje napięcie. Byłoby lepiej, gdybyś to ty ją uśpił”. Kemal sięga po leżącego na kanapie pluszaka córki. „To jedna z jej pierwszych zabawek” – oznajmia. – „Byłem przy niej, kiedy stawiała pierwszy krok. Słyszałem, kiedy po raz pierwszy powiedziała tato. Kiedy po raz pierwszy upadła, kiedy pierwszy raz ją bolało, byłem przy tym. Nauczyłem ją prowadzić rower i trzymać ołówek”.

„Teraz przyszedł nieznajomy i twierdzi, że to wszystko było kłamstwem.” – Do oczu mężczyzny napływają łzy, a jego głos drży. – „Mówi, że Masal nie jest moją córką, i że mi ją odbierze. Niech więc powie, czy zna jej ulubione danie lub ulubioną zabawę? Czy wie, co ją uspokaja, kiedy zachoruje i ma gorączkę? Jaki film może oglądać bez przerwy, nie czując znudzenia?”. „Nikt nie może znać Masal lepiej od ciebie” – zapewnia Narin. – „Żaden test nie może zmienić faktu, że jesteś jej ojcem”. „Boję się spojrzeć córce w oczy. Czuję, że ją tracę”. „To niemożliwe. Tak jak ty nie możesz zrezygnować z niej, tak i ona nie może zrezygnować z ciebie. Masal dorastała w twoich ramionach. Zapadała w sen z twoim zapachem”.

„Nigdy nie puścisz jej ręki, nie stracisz jej” – kontynuuje Narin. – „Słyszysz mnie? Nie stracimy jej”. Akcja przenosi się do rezydencji. Songul wchodzi do kuchni, gdzie znajduje się Feride. „Co jest? Z ekscytacji nie możesz usnąć?” – pyta żona Hikmeta, nalewając mleka do rondelka. – „Emir nie sprzeciwił się, gdy usłyszał, że bierzesz ślub. Przyjął to wręcz z ulgą, a nawet jakby się ucieszył”. „Dla mnie to tak nie wyglądało” – oznajmia Feride. „Chciałabyś, żeby się sprzeciwił, co?”. „Co? Skąd to wzięłaś? Ja tylko dla Yigita… Może zastanawiał się, kto teraz będzie opiekował się Yigitem. W końcu jestem tylko nianią jego syna”.

„To prawda, jesteś tylko nianią” – przyznaje Songul. – „Nie mam spokoju, dopóki mój Hikmet nie wypije mleka przed snem. Takie jest małżeństwo, oczywiście. Ale ty jesteś mądrą dziewczyną, zrozumiałaś, że z Emira nie będziesz nic mieć. Mówię ci to, bo jestem twoją bratową. Nie chcę, żebyś się smuciła. Dobrej nocy. Jeśli będziesz mogła zasnąć, oczywiście”. Songul nalewa do szklanki gorącego mleka i opuszcza kuchnię z szerokim uśmiechem. Małżeństwo Feride z Umitem jest jej bardzo na rękę, gdyż ma nadzieję, że pozbędzie się dzięki temu dziewczyny z rezydencji.

Akcja przenosi się do gabinetu. Emir również jeszcze nie śpi. Podpina do laptopa pendrive’a i ogląda zdjęcia z dnia, w którym miał wziąć ślub z Feride. „Przeze mnie bez zastanowienia zgodziła się wyjść za mąż” – mówi w myślach. – „Popełnia błąd, do którego sam ją popchnąłem”. Akcja wraca do domu Kemala. „Posłuchaj, nie możesz się złościć. Musimy działać rozsądnie” – mówi do męża Narin. – „Musimy porozmawiać z Ilyasem. Najwyraźniej ma jakiś cel. Inaczej dlaczego miałby przyjść tu i ukrywać swoją tożsamość?”.

„To oczywiste, że chce pieniędzy” – stwierdza Kemal. „Mimo to musimy się upewnić. Inaczej nie pozbędziemy się tego napięcia” – mówi Narin. – „Jesteśmy zmuszeni zachować spokój i z nim porozmawiać”. „W porządku, niech tak będzie. Ale wątpię, żebyśmy uzyskali oczekiwany rezultat”. „I tak spróbujemy. Ale bez krzyku, spokojnie.” – Kobieta podaje mężowi komórkę. Ten wybiera numer do Ilyasa. Po chwili w słuchawce rozlega się głos mężczyzny: „O proszę, fałszywy ociec wreszcie zdecydował się do mnie zadzwonić”. „Proszę cię, robimy to dla Masal” – uspokaja męża Narin, gdy ten jest już bliski wybuchnięcia.

„Chcę porozmawiać osobiście” – oznajmia Kemal. – „Spotkajmy się jutro”. „Oczywiście, mamy o czym rozmawiać. Wyślę ci adres” – pada odpowiedź. Akcja przeskakuje do następnego dnia. Narin i Kemal czekają w parku na Ilyasa. Gdy ten w końcu się pojawia, zasiada wygodnie na ławce i mówi: „Zależało mi, by to spotkanie odbyło się na świeżym powietrzu. Nie lubię się dusić.” – Mężczyzna wgryza się w obwarzanka. „Czego chcesz?” – pyta brat Hikmeta. „Sto pięćdziesiąt. Sto pięćdziesiąt tysięcy”. „W porządku.” – Zgadza się Kemal. Jego szantażysta chyba nie takiej odpowiedzi się spodziewał, bo zakrztusił się bułką.

„Na pewno dobrze zrozumiałeś? Sto pięćdziesiąt tysięcy” – powtarza Ilyas, gdy znów może mówić. Widząc, że twarz Kemala ani drgnęła, wyciąga do niego rękę. Brat Hikmeta nie odwzajemnia gestu. – „Zatem jesteśmy dogadani. Dam ci znać, gdzie przyniesiesz pieniądze”. Kemal bierze żonę za rękę i razem odchodzą. „I to ma być ojciec? Ten drań?” – pyta jakiś czas później. – „Jak można sprzedać dziecko? Czy on w ogóle nie ma sumienia?”. „Myślisz, że wszyscy są tacy jak ty? Nie może być ojcem tylko słowami” – stwierdza Narin. – „Na szczęście dowiedzieliśmy się, czego chce. Za chwile wszystko minie”.

„Gdyby nie ty, nie powstrzymałbym się” – oznajmia Kemal. – „Ja swoją drogę znam tylko z tobą. Leczysz mnie. Cieszę się, że cię mam. I że jesteś ze mną”. W tym momencie na telefon mężczyzny przychodzi wiadomość. „Drań nie traci czasu. Przysłał adres” – oznajmia brat Hikmeta i telefonuje do swojego pomocnika. – „Halo, Taci? Wyślę ci adres, ustawisz tam kamery. Natychmiast to zakończymy”. „Kamery? Dlaczego?” – pyta Narin, gdy jej mąż kończy połączenie. „Będę miał dowód, że wziął pieniądze”. Czy Ilyas po przyjęciu pieniędzy zniknie z życia Kemala i Narin? Czy może to dopiero początek ich problemów z nim?

Podobne wpisy