517: Feride i Umit siedzą na murku na terenie rezydencji. „Przepraszam” – mówi mężczyzna. – „To, co zrobiłem przy stole, było brzydkie. Przesadziłem, wiem. Z powodu mojej pracy mam małą obsesję na punkcie kontroli. Twoim zadaniem jest mnie ustabilizować. Przyjmij moje przeprosiny”. „Przyjmuję, ale najpierw poproszę cię o dwie rzeczy” – oznajmia Feride. – „Po ślubie nadal będę kontynuowała opiekę nad Yigitem. Nie rozmawialiśmy o tym wcześniej. Pomimo tego, nie czując potrzeby zapytania mnie o zdanie, powiedziałeś to przy wszystkich. To mnie zdenerwowało”. Kamera robi zbliżenie na dłoń Umita. Sposób, w jaki mężczyzna porusza palcami, zdradza, że w środku gotuje się ze złości, choć jego twarz ma anielski wyraz.
„Myślałem, że nie będziesz tego chciała” – tłumaczy brat Ozlem. – „Ale masz rację. To był błąd, że powiedziałem to bez uzgodnienia z tobą. Jeśli chcesz nadal zajmować się Yigitem, nie mam z tym problemu. Obiecuję, że nie zrobię więcej nic bez zapytania cię o zdanie”. „Cieszę się, że tak myślisz. Szczerze, kiedy nie odpowiedziałeś na moją wiadomość, pomyślałam, że wszystko skończone”. „W żadnym razie. A ta druga rzecz?”. „Jeśli nie masz problemu, chcę założyć swoją białą suknię, nie typową ślubną. Jeśli coś jeszcze przechodzi ci przez głowę…”. „Tylko jedno przechodzi mi przez głowę. Ożenić się z tobą. Reszta niech będzie jak chcesz”.
Akcja przeskakuje do następnego dnia. Emir otrzymuje wiadomość MMS z plikiem wideo. Na nagraniu widać tajemniczą dziewczynę, która obserwowała Feride i ostrzegała przed małżeństwem z Umitem. Obok niej zatrzymuje się taksówka, z której wysiada mężczyzna z naciągniętym na głowę kapturem i wciąga dziewczynę do środka. Tymczasem Hikmet i Songul przyjeżdżają do domu Kemala. „Kemal, jak to się stało?” – pyta ojciec Emira. – „Nadal nie ma żadnego postępu? Nic nie znaleźli?”. „Cały komisariat został postawiony na nogi, ale bez rezultatu”.
Wszyscy przechodzą do salonu i zajmują miejsca na kanapach. Po chwili do pomieszczenia wchodzi Taci. „Znalazłem samochód!” – oznajmia i pokazuje na telefonie zdjęcia auta, które ukradł Ilyas. „Natychmiast jedziemy!” – postanawia Kemal i zwraca się do żony: „Ty zostaniesz tutaj. Nie martw się, nic nam się nie stanie”. „Jadę i ja” – upiera się Narin. „Tym razem zaopiekuj się naszym dzieckiem. Uwolnię Masal i zaraz wrócę”. „Wróćcie z dobrymi wieściami” – prosi Munever.
Akcja przenosi się do kryjówki Ilyasa. Mężczyzna zaprowadza Masal do kuchni. „Nie ma leżenia” – oświadcza stanowczo. – „Pójdę kupić coś na śniadanie, a ty w tym czasie zrobisz herbatę. Twój ojciec kocha mocną”. Bandzior odchodzi. Dziewczynka zapala gaz, następnie sięga po czajnik i odkręca wodę. Nie zauważa, jak od płomienia zajmuje się leżąca na blacie ścierka. Orientuje się dopiero, gdy ogień jest już bardzo duży. Przestraszona odskakuje od blatu i przygryza palce, nie wiedząc, co robić.
W następnej scenie Kemal i Taci są już na ulicy, gdzie stoi skradziony samochód. „Musi być w jednym z tych domów” – stwierdza chłopak, patrząc na pobliskie budynki. „Przeszukamy je wszystkie. Musimy być bardzo ostrożni” – mówi Kemal i nagle robi duże oczy. Z bocznej uliczki wyłania się bowiem… Ilyas z zakupami w ręku! W następnej scenie widzimy Emira, który przyjeżdża na jakieś osiedle. Gdy wysiada z samochodu, jego telefon zaczyna dzwonić. „Tak, Sefer?” – odbiera. – „Znalazłem adres, pod który taksówkarz zabrał tę kobietę. Jestem właśnie pod domem”.
Mężczyzna kończy połączenie i rusza do drzwi. Puka, naciska na dzwonek i zagląda do okna. Nagle drzwi otwierają się i staje w nich… Umit! „Emir? Co tutaj robisz?” – pyta narzeczony Feride. „Przyjechałem dowiedzieć się, co kombinujesz. Ty mi powiedz. Co tutaj robisz?”. „Skoro jesteś taki zdenerwowany, na pewno doszło do nieporozumienia”. „Absolutnie nie. Wszystko wiem”. „Wejdź, porozmawiamy”. „Nie ma takiej potrzeby”. „Nalegam. Wejdź”.
Syn Cavidan przestępuje przez próg. W pomieszczeniu, do którego wchodzi, znajduje się tajemnicza dziewczyna, która ostrzegała go przed Umitem, oraz… Feride! „Ty…” – odzywa się kompletnie zdezorientowany Emir, patrząc na opiekunkę swojego syna. – „Dlaczego jesteś tutaj?”. „Dlaczego ty tutaj jesteś?” – odbija piłeczkę Feride. „Miałem właśnie zrobić kawę” – oznajmia Umit i zwraca się do Emira: „Chcesz?”. „Nie chcę”. „Moja kawa jest naprawdę dobra, ale jak uważasz. Usiądź, zaraz wrócę”.
Akcja przenosi się na ulicę, na której doszło do konfrontacji Kemala i Ilyasa. „Gdzie jest moja córka?!” – krzyczy mąż Narin, chwytając rywala za kurtkę. – „Gdzie jest Masal?!”. „Czy nigdy nie zrozumiesz? To moja córka!” – oświadcza drab. – „Jest tam, gdzie jest!”. Kemal rzuca Ilyasa na bok samochodu i zaciska ręce na jego szyi. „Powiesz, gdzie jest moje dziecko, inaczej cię uduszę!” – ostrzega. „Bracie, przestań.” – Taci odciąga Kemala, bo ten gotowy był naprawdę udusić przeciwnika. Ilyas wykorzystuje ten moment i rzuca się do ucieczki.
Akcja wraca do domu, do którego przyjechał Emir. Umit stawia filiżankę przed gościem, mimo że ten nie chciał kawy. „Nie przyszedłem tu pić kawy!” – mówi pełnym oburzenia głosem przybyły. „W porządku. Zostawię tutaj, na wypadek gdybyś zmienił zdanie” – oznajmia Umit. „Powiesz mi, co się dzieje?” – Feride zwraca się do niedoszłego męża. „Niech twój narzeczony powie” – odpowiada syn Hikmeta. „Gizem, idź do swojego pokoju.” – Umit zwraca się do tajemniczej dziewczyny.
„Nie! Ona się nigdzie nie wybiera!” – zabrania Emir. „Proszę. Ona jest chora” – wyznaje Umit. „Ta dziewczyna przyszła do mojego domu. Powiedziała, że nie mogę pozwolić na wasz ślub. Potem ten film… Zdecydowanie coś tu nie gra! Chciałem ci powiedzieć, ale…”. „O wszystkim wiem” – oświadcza Feride. – „Jak zawsze jesteś tym, który nie rozumie i nie słucha”. „Gizem od dawna jest moją pacjentką” – oznajmia Umit. – „Jestem psychiatrą, wiesz. Z powodu zaburzeń osobowości myli mnie ze swoim zmarłym mężem. Kiedy nie bierze lekarstw, zapomina, że odszedł. Kiedy dowiedziała się, że biorę ślub, wpadła w delirium”.
„Kiedy się dowiedziałem, przywiozłem ją do domu” – kontynuuje psychiatra. – „Powiedziałem o tym Feride. Teraz, jeśli pozwolisz, zaprowadzę Gizem do pokoju. Nie musimy rozmawiać przy niej na tak delikatny temat”. Tymczasem Kemal dogania Ilyasa, uderza go w twarz i ponownie chwyta za ramiona. „Ostatni raz cię pytam!” – krzyczy na cały głos. – „Gdzie jest moja córka?!”. „Dobrze, uspokój się, powiem ci.” – Bandzior udaje, że się uspokoił. Kemal puszcza go, a wtedy ten wyciąga broń i przykłada ją do głowy Taciego!
„Nie podchodź, bo go zastrzelę!” – ostrzega. „Puść go. Twój problem jest ze mną, nie z nim” – mówi mąż Narin. – „Dam ci cokolwiek zechcesz. Weźmiesz to i odejdziesz”. „Panie Kemalu, straciłeś czujność. Ale to nie zadziała, więcej nie zobaczysz Masal. Zapomnij o niej!” – Popycha Taciego w stronę Kemala. – „Nie zbliżajcie się, bo zabiję was obu! Nie ważcie się iść za mną!”. „Nie możesz nigdzie pójść, dopóki nie powiesz, gdzie jest moje dziecko!”. W tym momencie pada strzał! Kula trafia Taciego w ramię!
„Nie idź za mną! Tym razem strzelę w głowę!” – oświadcza drab i rzuca się do ucieczki. „Bracie, idź” – mówi Taci do Kemala. – „To tylko draśnięcie”. „Nie mogę cię zostawić w takim stanie”. „Proszę cię, idź! On jest naszą jedyną szansą na znalezienie Masal. Idź!”. Kemal biegnie w kierunku, w którym uciekł zbir. Po chwili dostrzega, jak wsiada do samochodu i odjeżdża. Mąż Narin wskakuje do swojego auta i jedzie za nim.
Umit odprowadza Emira do drzwi. „Do zobaczenia” – mówi. W przedpokoju pojawia się tajemnicza dziewczyna. – „Gizem? Dlaczego wyszłaś z pokoju? Powinnaś odpocząć. Wróć do pokoju”. „Wrócę, ale najpierw chcę przeprosić.” – Gizem kieruje wzrok na Emira. – „Przyszedłeś tu dla mnie, zawracałeś sobie głowę. To dlatego, że nie brałam leków. Przepraszam, przestraszyłam cię.” – Odwraca się i nagle udaje, że zakręciło jej się w głowie. Emir przytrzymuje ją, by nie upadła. Wtedy dziewczyna wsuwa mu coś do kieszeni. – „To od leków. Zrobiło mi się słabo”. „Chodź, zabiorę cię do pokoju.” – Umit obejmuje dziewczynę i wprowadza ją do domu. Emir odchodzi do samochodu.
Kemal dociera do lasu, gdzie znajduje się porzucony na drodze samochód, którym uciekł Ilyas. W środku nie ma już nikogo. „Ilyas!” – wydziera się mężczyzna. – „Nawet jeśli ukryjesz się w najgłębszej dziurze, znajdę cię!” – Rozbrzmiewa dzwonek jego telefonu. – „Halo? Dorwałem go, ale uciekł, zanim powiedział, gdzie jest Masal”. „Znalazłeś go raz, znajdziesz po raz drugi” – zapewnia Narin po drugiej stronie. – „Nie poddawaj się. Musimy być silni dla Masal. Gdzie jesteś teraz? Czy wszystko w porządku?”. „Nic mi nie jest, nie martw się. Uratuję Masal i przywiozę ją do domu.” – Kemal rozłącza się i wkracza w las.
Kamera przenosi się do domu Kemala. Narin udaje się do przedpokoju i zakłada płaszcz. „Córko, co robisz?” – pyta Munever. „Idę do nich. Może im pomogę”. „Jak możesz pomóc, będąc w ciąży?” – pyta Sehriye. – „Zostań w domu”. „To prawda. Kemal też powiedział, żebyś nie wychodziła” – przypomina Munever. „Wiem, ale nie mogę tego znieść”. „Czy wiesz, gdzie oni są?” – pyta gospodyni. „Nie, ale zadzwonię do Taciego i dowiem się. Idę.” – Narin wychodzi. Co Gizem wsunęła do kieszeni Emira? Czy sytuacja naprawdę wygląda tak, jak przedstawił ją Umit?