585: Akcja odcinka rozpoczyna się w chacie na wsi. Fatma podaje Gulperi sok, do którego wcześniej wsypała środek usypiający. Wróżka bierze kilka łyków nieświadoma niczego i po chwili zasypia. Do pokoju wchodzi wspólnik Fatmy. „Musimy się pospieszyć” – oznajmia mężczyzna i wraz z Fatmą przenoszą Gulperi na stół. Gdy chce naciąć skórę na jej brzuchu, dziewczyna porusza się. – „Ma bardzo silny organizm. Zastrzyk, który jej dałem, powaliłby konia. Trzymaj jej ręce”. „Czy długo to potrwa?” – pyta przemytniczka. „Pięć minut. Umieszczę torebki w jamie brzusznej. Wystarczy nacięcie o długości dwóch centymetrów. Lepiej wymyśl bajkę, którą jej powiesz, gdy się obudzi”.
„Straciła przytomność i zabraliśmy ją do lekarza” – oznajmia Fatma. – „Jej wyrostek robaczkowy pękł i mogła umrzeć”. „Jeśli jest naiwna, uwierzy w to”. „Uwierzy. Tylko mi jednej wierzy na tym świecie”. Mężczyzna ponownie sięga po skalpel, gdy nagle drzwi chaty otwierają się i do środka wpada Emir! Rzuca się na chirurga i okłada go pięściami. Fatma wykorzystuję tę okazję i ucieka. Jej wspólnik upada na podłogę. Emir odwraca się do Gulperi. Unosi jej głowę i delikatnie oklepuje policzki. „Wszystko dobrze? Słyszysz mnie?” – pyta. – „Otwórz oczy, spójrz na mnie”.
Wspólnik Fatmy szybko podnosi się, zabiera pudełko z narkotykami, które miał zaszyć w brzuchu Gulperi, i także ucieka. Emir wybiega za nim, ale gdy widzi go znikającego w gęstwinie lasu, postanawia wrócić do wróżki. Naciera jej ręce wodą kolońską i przenosi ją na wersalkę. Akcja przenosi się na komisariat. Kemal i Narin stoją na korytarzu obok pokoju, gdzie przesłuchiwany jest Mert. „Dlaczego to trwa tak długo?” – niecierpliwi się kobieta. – „Co jeśli wyślą go do poprawczaka?”.
„Jeśli zostanie uznany za winnego i jeśli właściciel auta nie wycofa skargi, może tak się stać” – stwierdza Kemal. „Ale zamierzasz coś zrobić, prawda? Błagam cię, zrób coś”. „Zrobię wszystko, co w mojej mocy. Spróbuję porozmawiać z właścicielem samochodu”. W tym momencie policjant wyprowadza Merta z pokoju przesłuchań. „Dokąd go zabieracie?” – pyta Narin. „Zostanie zatrzymany w areszcie” – odpowiada funkcjonariusz i odchodzi wraz z chłopcem.
„Znam ten ból” – mówi Narin. – „Jego wyraz twarzy jest taki, jaki sama widziałam dawno temu w lustrze. Bardzo trudno jest z tym walczyć. To dziecko potrzebuje szansy, którą ja dostałam”. „Nie bój się. Dam z siebie wszystko, aby nic mu się nie stało” – zapewnia Kemal i obejmuje żonę. Tymczasem Fatma dociera do magazynu narkotykowego bossa. „Szefie, pojawił się problem…” – mówi ze spuszczoną głową. Widać, że bardzo się boi. – „Kiedy chcieliśmy umieścić towar, pojawił się jej mąż i wszystko zniszczył”. „Mąż? To ona nie była sama?” – pyta mafioso. – „Okłamałaś mnie i zrujnowałaś biznes! Gdzie jest towar?!”.
„Został w chacie…” – odpowiada Fatma. „Że co?! Ten towar jest wart miliony! Jeśli mnie teraz oszukujesz…”. „Przysięgam, że nie oszukuję. Od dawna pracuję dla ciebie, nigdy nie było żadnych problemów. Jej mąż…”. „Zamilcz! Jedziemy do chaty! Módl się do Boga, by towar tam był, inaczej cię zabiję!”. Akcja wraca na komisariat. Narin pojawia się przed celą Merta. „Właściciel samochodu wycofał skargę” – oznajmia z uśmiechem na twarzy. – „Nie pójdziesz do poprawczaka”.
„Co mam teraz zrobić? Czy mam podziękować?” – pyta chłopak. „Nie. To, że nie trafisz do poprawczaka nie oznacza, że możesz pójść tam, gdzie chcesz”. „Co to znaczy? Dlaczego nie mogę?”. „Ponieważ trafisz do domu dziecka”. „Nie! Nigdy!”. „Nie masz wyboru”. „Nie zostanę tam! Ucieknę!”. „Nie możesz, znajdą cię. Zostaniesz w domu dziecka albo…”. „Albo co?”. „Możesz także trafić pod opiekę rodziny zastępczej, jeśli się zgodzisz”. „Rodziny zastępczej?”. „Jeśli pozwolisz mi być twoim opiekunem, uratujesz się przed pobytem w domu dziecka”.
Akcja przenosi się do chaty. Gulperi nerwowo zaciska pięści. „To tylko koszmar, uspokój się” – mówi do niej Emir. – „To koniec, minęło. Nie jesteś już sama”. Z zewnątrz dobiega odgłos silnika. Emir wygląda za okno i widzi limuzynę, która właśnie zatrzymała się na podwórku. Wysiadają z niej Fatma oraz uzbrojeni gangsterzy. Syn Cavidan dostrzega leżący na podłodze pistolet, który zgubił chirurg, i podnosi go. Oddaje kilka ostrzegawczych strzałów i mówi: „Nie zbliżajcie się!”.
„Nie mamy problemu z tobą” – oznajmia boss. – „Oddaj nam towar i odejdziemy”. „Nie mam go. Twój człowiek go zabrał i uciekł” – odpowiada Emir. „Co? Ten gad wziął towar?” – Herszt kieruje wzrok na Fatmę, którą trzyma za ramię. – „A może zaplanowaliście to razem?!”. „Przysięgam, nic nie wiem. Towar był tam, kiedy wyszłam” – zarzeka się dziewczyna. „Zwabiłaś mnie w pułapkę? My się tu pozabijamy, a ty uciekniesz z towarem, tak? Odpowiedz!”. „Ona nie jest winna. Wasz człowiek uciekł z towarem” – powtarza Emir, cały czas celując przez okno. „Zabijcie go!” – rozkazuje boss swoim ludziom.
W kierunku chaty pada seria strzałów. Herszt bandy puszcza Fatmę i chowa się za osłoną. Dziewczyna ma nadzieję, że uda jej się uciec i zrywa się do biegu. „Nie pozwolę ci odejść! Zabiję cię!” – grzmi boss i wymierza do niej z broni. „Zatrzymaj się!” – krzyczy Emir, ale jest już za późno. Kula trafiła Fatmę w brzuch! Syn Cavidan oddaje strzał. Wystrzelona przez niego kula przeszywa ramię szefa mafiosów. Gangsterzy wsiadają do limuzyny i odjeżdżają. Emir wybiega z chaty i pochyla się nad leżącą na ziemi Fatmą. Jedną ręką uciska jej ranę, drugą sięga po telefon i wzywa pomoc.
Gulperi wybudza się. „Siostro Fatmo?” – pyta, rozglądając się po pokoju. Gdy nikt nie odpowiada, podnosi się z wersalki. W oczy rzucają jej się narzędzia chirurgiczne, których wcześniej tu nie było. Kamera wraca na zewnątrz. Powieki Fatmy opadają. Emir przykłada dwa palce do jej szyi, próbując wyczuć puls, ale nie znajduje choćby najdrobniejszego drgnięcia! Przemytniczka nie żyje! Mężczyzna sięga po leżący na ziemi pistolet, z którego oddawał strzały do gangsterów, i podnosi się. W tym samym momencie Gulperi wychodzi z chaty. Jest wstrząśnięta, gdy widzi stojącego nad zwłokami jej przyjaciółki Emira z pistoletem w ręku! Jest przekonana, że to on ją zabił!