586: Kontynuacja sceny kończącej poprzedni odcinek. Gulperi pochyla się nad ciałem przyjaciółki. „Fatma, siostro!” – zakrzykuje, podnosząc głowę przemytniczki. – „Co ci się stało? Otwórz oczy, wstań! Siostro, wstań, proszę cię!” – Zapłakana kieruje wzrok na Emira. – „Jak mogłeś ją zabić? Dlaczego?”. „To nie tak jak myślisz. Nic nie zrobiłem”. „Zabiłeś ją!”. Z oddali dobiega odgłos syren policyjnych. Akcja przenosi się na komisariat. Kemal podchodzi do żony. „Chodź, idziemy” – mówi, biorąc ją za rękę. „Zrobiłam coś bez twojej wiedzy” – wyznaje Narin. – „Powiedziałam Mertowi, że możemy zostać jego opiekunami. Zgodził się”.
„Nie rozmawialiśmy o tym” – stwierdza Kemal, któremu wyraźnie nie podoba się ten pomysł. – „Jak możesz podejmować takie decyzje beze mnie?”. „Wiem, ale nie miałam wyboru. Nie mogłam go zostawić”. „Dobrze, ale tylko dzisiaj. Jutro z nim porozmawiamy”. „Źle mnie zrozumiałeś. Nie uważam tego za tymczasowe rozwiązanie”. „Nie zrozumiałem cię źle. Tylko jedna noc. Porozmawiamy o tym w domu”. „Ale…”. „To nie jest łatwe, jest wiele procedur. Zadzwonię do kilku osób, żeby mógł zostać z nami na noc. Postaram się rozwiązać sytuację”. Akcja przeskakuje do wieczora. Gulperi jest przesłuchiwana.
„Powiedziałaś, że Emir Tarhun popełnił morderstwo” – mówi policjant. – „Widziałaś to?”. „Nie widziałam, ale wiem, że to był on” – odpowiada Gulperi. – „Nie było nikogo innego”. „To poważne oskarżenie. Jesteś tego pewna?”. „Jestem. On to zrobił. Krew była wszędzie. Fatma leżała bez ruchu. On tam by. Miałyśmy uciec daleko. Znalazł nas”. „Już to powiedziałaś. Zostało to zanotowane w protokole. Po podpisaniu możesz iść”. Wróżka składa swój podpis pod protokołem z przesłuchania, podnosi się z krzesła i odchodzi.
Kamera przenosi się do pokoju, gdzie przesłuchiwany jest Emir. „Twoje oświadczenie jest tutaj, podpisz je” – mówi funkcjonariusz, podając synowi Cavidan dokument. – „Czekamy na raport batalistyczny, a do tego czasu zajmiemy się numerami rejestracyjnymi, które nam podałeś”. „Chyba mogę iść?” – pyta Emir po złożeniu podpisu. „Możesz, ale nie opuszczaj miasta do czasu zakończenia śledztwa. Może będziesz musiał ponownie złożyć oświadczenie”.
Emir wychodzi na korytarz. Rozgląda się za Gulperi, ale nigdzie jej nie widzi. „Jeśli szukasz pani, która była z tobą, to wyszła, jak tylko złożyła oświadczenie” – oznajmia policjant, który przesłuchiwał wróżkę. Emir od razu opuszcza komisariat. Przed meczetem dostrzega siedzącą na ławce Gulperi. Podchodzi do niej i mówi: „Nie możesz zostać tutaj całą noc”. „Jak się wydostałeś?” – Gulperi robi wielkie oczy i momentalnie podnosi się. – „Jesteś zabójcą! Idź stąd!”. „Nie jestem, nikogo nie zabiłem”. „Widziałam! Zabiłeś ją!”. „Posłuchaj…”. „Kłamiesz, nie zbliżaj się do mnie!”.
Gulperi chce uciec. Emir chwyta ją za ramiona i mówi: „Nie zabiłem Fatmy. Chodź ze mną, idziemy do domu. Obiecuję, że wszystko ci wyjaśnię”. „Puść mnie! Nie chcę iść! Powiedziałam, żebyś mnie puścił!”. Z meczetu wychodzi grupa mężczyzn, zaalarmowanych krzykami dziewczyny. „Co tu się dzieje?” – pyta jeden z nich. – „Córko, mam nadzieję, że wszystko dobrze?” – Kieruje wzrok na Emira. – „Czy nie wstyd ci, że doprowadziłeś ją do płaczu?”. „To Emir, przyjaciel Hasana” – mówi inny z mężczyzn. Gulperi robi kilka kroków, po czym wycieńczona chwieje się na nogach. Emir łapie ją, ratując przed upadkiem.
Następna scena rozgrywa się na farmie. Tulay zagląda do szopy na drewno. Omal nie wychodzi z siebie, gdy widzi Emira wpatrującego się w śpiącą Gulperi. Kamera przenosi się do posiadłości. W salonie siedzą Melike, Oya i Cavidan. „Mój syn zaryzykował życie, by ją ocalić, a ona oskarżyła go, że jest mordercą!” – grzmi ta ostatnia. – „Rozumiem, była w szoku. Wszystko jej się pomieszało, kiedy zobaczyła kobietę w kałuży krwi, ale tak być nie może. Co jeśli Emir przez nią zostanie aresztowany? Ona jest jedynym świadkiem!”.
„Nie stanie się tak, bratowo, nie martw się” – zapewnia Oya. – „Czy mogą aresztować Emira z powodu jednego słowa Gulperi? Sama powiedziałaś, że była w szoku. Policjanci też to wiedzą”. „Przeprowadzą śledztwo i znajdą prawdziwego zabójcę” – mówi Melike. – „Bądźmy dobrej myśli”. Do salonu wchodzi Tulay. „Ciocia dobrze powiedziała” – oznajmia, siadając na kanapie. – „Emir nie zasługuje na te oskarżenia. Gulperi nic nie widziała i dlatego nieświadomie mu szkodzi”. „Gdyby nie Emir, byłaby teraz w rękach swojego stryja” – stwierdza Cavidan. – „Poza tym ty nie wyszłaś przez nią za mąż”.
Kamera wraca do szopy. Gulperi budzi się. Na widok Emira podnosi się gwałtownie. „W porządku, nie bój się” – mówi mężczyzna. – „Straciłaś przytomność, przywiozłem cię tutaj”. „Morderca!” – krzyczy wróżka. – „Zabiłeś mi siostrę!”. „Mówię ci, że tego nie zrobiłem. Nikogo nie zabiłem. Nadal nie jest to dla ciebie jasne? Fatma przygotowała dla ciebie pułapkę. Gdybym nie przyjechał, zostałabyś zraniona. Zastrzelił ją człowiek, z którym współpracowała. Policja go znajdzie. Zobacz wreszcie tę prawdę”. „Wiem, że jesteś kłamcą! Zabiłeś ją!”. „Wkrótce zdasz sobie sprawę, że nie”. Mężczyzna opuszcza szopę.
Wściekła Tulay wchodzi do kuchni. Nalewa sobie wody, zupełnie nie zauważając znajdującego się tu Ercana. „Zachowujesz się tak, jakbyś była pod napięciem” – stwierdza mężczyzna. – „Co ci jest?”. „Ona znowu tu wróciła!” – grzmi Tulay. – „Byłoby lepiej, gdyby to ona umarła zamiast Fatmy! Niech będzie przeklęty dzień, w którym pojawiła się w naszym życiu. Wszystko zniszczyła, przywarła do Emira. Emir cały czas mówi, że wszystko będzie w porządku, ale nic nie będzie dobrze, dopóki nie opuści naszego życia!”. „Wiesz, że szwagier nie ma zamiaru pozwolić tej dziewczynie odejść. Jeśli szybko czegoś nie zrobimy, nasza przyszłość…”.
„Nigdy na to nie pozwolę!” – mówi stanowczo Tulay. „Na co nie pozwolisz?” – docieka Emir, który właśnie wszedł do kuchni. – „Czy coś cię niepokoi?”. „Przed chwilą poszłam do Gulperi, żeby sprawdzić, czy czegoś nie potrzebuje, ale… Coś się stało”. „Co takiego?”. „Zaatakowała mnie”. „Czy wszystko dobrze? Czy nic cię nie boli?”. „Nic mi nie jest, ale z nią wcale nie jest dobrze. Jej zdrowie psychiczne zostało zachwiane. Musimy coś zrobić, nie możemy jej tak zostawić. Nie mów jej, że powiedziałam ci o ataku. Udawaj, że nic nie wiesz”. Czy Gulperi zrozumie, że to nie Emir jest odpowiedzialny za śmierć jej przyjaciółki z dzieciństwa? Czy prawdziwy morderca zostanie złapany?