Zeynep z uśmiechem ogląda sukienkę.

„Wichrowe Wzgórze” – Odcinek 206: Streszczenie

Songul czuje, jak wściekłość zalewa ją niczym fala. Gdy dowiaduje się, że Halil organizuje na farmie wystawną imprezę biznesową, na której głównym gościem ma być Zeynep, jej serce ściska lodowaty strach. Nie tylko się boi – jest wściekła. Rzuca spojrzenie na swoje odbicie w lustrze, a jej oczy płoną gniewem.

W jednej chwili zrzuca ręką wszystko, co stoi na toaletce – flakony perfum, puderniczki i szminki lądują na podłodze z głuchym trzaskiem. Oddycha szybko, walcząc z rosnącą paniką.

— Nie! To się nie może wydarzyć! — mówi do siebie, zaciskając pięści. — Nie pozwolę na to! Jeśli Halil i Zeynep się pobiorą, nie chcę nawet myśleć, co się ze mną stanie…

Jej myśli szaleją, ale nagle pojawia się iskra nadziei. Przypomina sobie kogoś, kto może stać się jej ostatnią deską ratunku. Kogoś, kto ma w sobie wystarczająco dużo gniewu i obsesji, by wykonać za nią brudną robotę.

— Alper… — szepcze, a na jej ustach pojawia się powolny, wyrachowany uśmiech. — On zrobi wszystko dla Zeynep. To mój ostatni nabój. Moja ostatnia szansa.

Bez chwili zwłoki sięga po telefon. Wybiera numer i czeka. Po dwóch sygnałach w słuchawce rozbrzmiewa znajomy głos.

— Słucham? – odbiera Alper.

Kobieta przybiera niewinną, niemal uprzejmą tonację.
— Dzwonię w sprawie twoich rzeczy — oznajmia. — Chcę ci je odesłać. Możesz podać mi adres?

Alper milknie na chwilę, jakby coś analizował.
— Wyślę ci lokalizację później — odpowiada w końcu. — Ale przy okazji… co słychać w pałacu?

Songul uśmiecha się pod nosem. To było łatwiejsze, niż przypuszczała.
— Ach, nic wielkiego… Halil wyprawia na farmie przyjęcie dla Zeynep — mówi niedbale, jakby to nie miało znaczenia. Po czym dodaje z nutą kpiny: — Ale ty się tam nie pokazuj. Nie ośmieszaj się przed ludźmi.

Po drugiej stronie zapada cisza, ale Songul czuje, jak napięcie rośnie. W końcu Alper odzywa się, a jego głos brzmi twardo jak stal:
— W życiu nigdy nie wiadomo, co się stanie…

To wystarczy, by Songul zrozumiała, że haczyk został połknięty.
— Więc nie zamierzasz zrezygnować z Zeynep? — dopytuje, udając obojętność, choć w jej oczach tańczy triumf.
— Nigdy jej nie oddam Halilowi! — warczy Alper i rozłącza się.

Songul patrzy na wygaszony ekran telefonu, a na jej ustach pojawia się drapieżny uśmiech.
— Świetnie — szepcze z satysfakcją. — Alper jest szaleńczo zakochany w Zeynep. Jeśli tylko lekko go popchnę w odpowiednią stronę, pozbędę się problemu, nawet nie brudząc sobie rąk.

Opiera się o toaletkę i spogląda w lustro. Jej odbicie uśmiecha się do niej szeroko. Wszystko zmierza dokładnie tam, gdzie powinno.

***

Asu wchodzi do pokoju Zeynep, niosąc w dłoniach duże czerwone pudełko przewiązane elegancką kokardą.
— To dla ciebie. Od pana Halila — oznajmia, uśmiechając się tajemniczo.

Zeynep spogląda na prezent z wyraźnym zaskoczeniem. Serce bije jej szybciej, gdy rozwiązuje kokardę i unosi wieko. W środku, na miękkim jedwabnym materiale, spoczywa przepiękna błękitna sukienka – delikatna, zwiewna, idealnie pasująca do jej stylu.
— Jest piękna — szepcze, przesuwając palcami po miękkim materiale.

Jednak to nie koniec niespodzianek. Gdy kwadrans później Zeynep przychodzi do gabinetu Halila, mężczyzna czeka na nią z kolejnym prezentem. W jego dłoni połyskuje srebrny łańcuszek z zawieszką w kształcie białej róży.

Na moment zapada cisza. Zeynep patrzy na wisiorek, a potem unosi wzrok na Halila, szukając w jego spojrzeniu odpowiedzi.
— To także dla mnie? — pyta cicho.

Halil kiwnął głową.
— Tak. Chciałem dać ci go w innych okolicznościach, ale… — urywa, spoglądając na nią z czymś więcej niż zwykłą sympatią.

Zeynep przesuwa palcem po delikatnym wzorze róży, a w jej myślach rodzi się pytanie: Czy chciał mi go podarować, wyznając przy tym swoje uczucia?

— Nie zapomniałeś, że uwielbiam białe róże — mówi w końcu, wpatrując się w niego uważnie, jakby chciała odczytać jego myśli.

Halil uśmiecha się lekko.
— Czy mógłbym zapomnieć? — odpowiada cicho. — Chciałem zrobić to inaczej, ale…

Nie kończy zdania. W tej chwili słowa wydają się zbędne.

— Dziękuję — mówi Zeynep. — Najpierw sukienka, teraz naszyjnik… Zawstydzasz mnie tymi prezentami.
— Nie powinnaś się wstydzić. Chcę tylko wiedzieć, czy ci się podoba.
— Bardzo. Jest przepiękny. Musiałeś się natrudzić, żeby go zdobyć.

Halil patrzy na nią intensywnie, a jego głos staje się poważniejszy.
— Trud? To nic w porównaniu z tym, co ty dla mnie zrobiłaś.

Ich spojrzenia splatają się na dłuższą chwilę, a napięcie między nimi rośnie. Halil nagle bierze głęboki oddech i dodaje:
— Przygotuj się szybko, żebyśmy mogli zdążyć na imprezę. Ale… jeśli mi pozwolisz, chciałbym sam założyć ci ten naszyjnik.

Zeynep nie protestuje. Czuje, jak jej serce przyspiesza rytm, gdy Halil delikatnie sięga do jej szyi. Najpierw ostrożnie zdejmuje naszyjnik, który ma na sobie, a potem powoli zapina na jej skórze ten, który jej podarował. Jego palce muskają jej kark, a dreszcz przebiega przez jej ciało. Przez krótką chwilę oboje czują, jak napięcie w powietrzu staje się niemal namacalne.

Gdy Zeynep w końcu odsuwa się, Halil przez moment jeszcze na nią patrzy, jakby chciał zapamiętać każdy szczegół tej chwili.

Kiedy zostaje sam w gabinecie, odwraca wzrok ku oknu i szepcze do siebie:
— To już niedługo, Zeynep… Wkrótce poznasz prawdę. A wtedy dowiesz się też, co naprawdę do ciebie czuję.

***

Na farmę zjeżdżają zaproszeni goście, a powietrze wypełnia atmosfera luksusu i podniosłego nastroju. Kobiety w eleganckich sukniach, mężczyźni w doskonale skrojonych garniturach – wszystko wskazuje na to, że wieczór zapowiada się wyjątkowo.

Tulay i Merve, ubrane w gustowne kreacje, kroczą dumnie w stronę ogrodu posiadłości, gdy nagle drogę zastępuje im Songul. Jej twarz wykrzywia się w wyrazie czystej pogardy.
— Dokąd to się wybieracie? — rzuca chłodno, mierząc je wzrokiem.

Merve unosi podbródek i z uśmiechem odpowiada:
— Na przyjęcie, oczywiście. Tak jak wszyscy zaproszeni goście.

Na twarzy Songul pojawia się gniewny grymas.
— Jesteście zaproszone, ale jako służki, nie goście! — syczy przez zaciśnięte zęby. — Przebierzcie się natychmiast i zabierzcie się do pracy!

Tulay prostuje się dumnie i patrzy Songul prosto w oczy.
— Pani Songul, dzisiaj nie pracujemy. — Jej głos jest stanowczy, ale spokojny. — Jesteśmy honorowymi gośćmi na przyjęciu wydanym na cześć mojej córki.

Songul gwałtownie wciąga powietrze, a jej oczy rozbłyskują gniewem.
— Co to za bezczelność?! — wybucha, niemal kipiąc ze złości.

W tym momencie obok niej pojawia się Halil. Jego obecność natychmiast wywołuje napięcie w powietrzu.
— Ciociu, co się dzieje? — pyta spokojnie, choć w jego głosie pobrzmiewa ostrzegawcza nuta.
— Te dwie twierdzą, że są zaproszone jako goście! — fuka Songul, wskazując na Tulay i Merve.

Halil nie spuszcza z niej wzroku, a jego ton staje się jeszcze bardziej stanowczy.
— Bo są — oznajmia chłodno. — Kobiety z rodziny Aslanlı są dziś honorowymi gośćmi.

Songul zaciska dłonie w pięści.
— Halil! — warczy, a jej twarz wykrzywia się w gniewnym grymasie.

Halil jednak nie daje się sprowokować.
— Ciociu, mówiłem ci już wcześniej. Jeśli coś ci nie odpowiada, możesz zostać w swoim pokoju i odpocząć. W ten sposób unikniesz udaru słonecznego — dodaje z lekką nutą ironii.

Songul zgrzyta zębami, jej twarz czerwienieje, ale widząc, że nie ma szans na dalszą kłótnię, prycha z irytacją i odwraca się na pięcie.

***

Gdy przyjęcie trwa w najlepsze, a goście rozmawiają i śmieją się przy lampkach wina, na farmie pojawia się Cenk – wpływowy biznesmen, który nie ukrywał swojego zainteresowania Zeynep podczas jej prezentacji. Przechadza się między gośćmi, uśmiechając się pewnie, aż w końcu zatrzymuje kelnera i rzuca od niechcenia:
— Gdzie jest Zeynep?

To jedno pytanie wystarcza, by Halil, stojący nieopodal, natychmiast się wyprostował. Jego spojrzenie momentalnie odnajduje Cenka, a szczęka zaciska się w ledwo widocznym napięciu.

Nietrudno się domyślić, że zanim ta noc dobiegnie końca, między nimi dojdzie do nieuniknionej konfrontacji.

Powyższy tekst stanowi autorskie streszczenie i interpretację wydarzeń z serialu Rüzgarlı Tepe. Inspiracją do jego stworzenia były filmy Rüzgarlı Tepe 122. Bölüm i Rüzgarlı Tepe 123. Bölüm dostępne na oficjalnym kanale serialu w serwisie YouTube. W artykule zamieszczono również zrzuty ekranu pochodzące z tych odcinków, które zostały użyte wyłącznie w celach informacyjnych i ilustracyjnych. Wszystkie prawa do postaci, fabuły i materiału źródłowego należą do ich prawowitych właścicieli.

Podobne wpisy