150: Policjanci odjeżdżają sprzed garażu Ayhana. Mężczyzna wyciąga komórkę i dzwoni do Zehira. „Wszystko w porządku, właśnie odjechali” – informuje. – „Nie udało im się niczego znaleźć”. Tymczasem Kemal i Nihan wychodzą z ukrycia. „Dziękuję” – mówi dziewczyna. – „Chyba powinieneś mieć już dość wybawiania mnie z opresji”. „Nie, dopóki nie uwolnię cię z największej niewoli” – oznajmia Soydere. – „Oboje ponad wszystko odczuwamy poczucie winy. Marzyliśmy razem, żeby wyjechać daleko stąd. Z dala od wszystkich i całego świata. Zbyt wiele jednak nas tutaj trzyma. To nas hamuje. Naszą słabością jest sumienie. Gdyby zebrać to wszystko do kupy, powstanie między nami wielka ściana. Pomyśl o tym”.

„O czym?” – pyta Nihan. „Mówię o tej wielkiej kupie złomu” – Kemal wskazuje na wraki aut. – „O samochodzie, w którym się ukryliśmy. Co się z nim działo wcześniej?”. „Nie wiem…”. „Myślę o tym, odkąd się tam schowaliśmy. Być może ktoś podarował to auto swojej ukochanej, żeby całe zło, które ich spotkało, zostawić daleko w tyle. Żeby jego ukochana była szczęśliwa. Być może chcieli odjechać daleko stąd, by nie być już dręczonymi przez nikogo. Byliby już tylko we dwoje. Potem oboje wyjechali za granicę. Urodziły im się dzieci i tam już dorastały”.

„A potem ich rodzice umarli, a dzieci zdecydowały się oddać auto na złom” – kończy opowieść Nihan. „Wybrałaś najbardziej bolesną opcję” – stwierdza Kemal. – „Nie miałaś nawet litości dla naszych marzeń. Zachowuję w pamięci wszystko, co związane z tobą. Niczego się nie wyrzekam. Tylko te wspomnienia utrzymują mnie przy życiu, Nihan”. „Czy to dobry moment na wspomnienia?”. „Nie taki był mój zamiar. Po prostu kiedy widzę ten samochód, chciałbym żeby przywołał w nas te same wspomnienia. Wspomnienia nie umrą, jeśli spróbujesz wyrzucić je w kąt. Pewnych rzeczy nie da się zapomnieć”. „Przykro mi”. „Niczym się nie przejmuj. Poradzę sobie ze wszystkim sam”.

„Ona cię bardzo kocha, Kemal” – oznajmia żona Emira. – „Co by było, gdyby coś jej się dzisiaj stało? Wszystko przez to, że mnie pokochałeś. To nie powinno się tak skończyć”. „Nihan, nie mów tak” – prosi Soydere. Dziewczyna przytula się do niego i oznajmia: „Ty tak pięknie mnie kochasz. Tak pięknie… Kochasz mnie swoimi oczami. Kochasz słowami. Pozwól mi tutaj zostać, w tym miejscu. Pozostanę na twoich ustach, jak dopiero co wypowiedziane zdanie”.

Nihan kładzie rękę na sercu Kemala. „Nie zamykaj go. Otwórz” – prosi dziewczyna. – „Dlatego, że gdy kochasz, świat staje się o wiele lepszy. Nam się nie udało. To serce dało mi życie. Pozwól, żeby dało je teraz komuś innemu”. Nihan patrzy głęboko w oczy Kemalowi, po czym oboje odwracają się i rozchodzą, każde w swoją stronę. Akcja przenosi się do szpitala. Emir wchodzi na salę siostry. Asu jest wciąż nieprzytomna. „Taka głupota nie przystoi córce Kozcuoglu” – oznajmia mężczyzna. Chce dotknąć włosów siostry, ale zatrzymuje rękę. – „Przepraszam. Nie pomyślałem, że możesz go aż tak bardzo kochać… Lekarze mówią, że będzie dobrze. Musisz dojść do siebie. Nie skończyliśmy jeszcze swoich spraw. Nawet porządnie nie powalczyliśmy. Nie zdążyłaś się jeszcze na mnie zemścić”.

„Zabraniam ci umierać” – kontynuuje Emir. – „Nie wolno ci! Nie waż się umierać. Wiesz, że nie lubię przegrywać. Nie próbuj mnie zostawić. Świat i tak jest dla mnie wystarczająco okrutny. Zostań ze mną, siostro. Jeśli chcesz, możesz mnie nienawidzić. Jeśli chcesz, możesz się na mnie mścić”. Mężczyzna całuje Asu w czoło. Wszystkiemu zza uchylonych drzwi przygląda się… Zeynep! Dziewczyna jest zdumiona tym widokiem. „Tylko zostań przy mnie, siostrzyczko” – szepcze Emir.

Wściekła Zeynep odchodzi do drugiej części szpitala i telefonuje do Emira. Jest pewna, że ma on romans z Asu. „O co chodzi?” – pyta mężczyzna. „Stęskniłam się” – oznajmia Zeynep. – „Chciałam usłyszeć twój głos”. „Więc usłyszałaś. Przeszła ci tęsknota?”. „Może spotkamy się w naszym stałym miejscu? Co ty na to?”. „Jestem zajęty”. „Jesteś w firmie?”. „A ty gdzie jesteś?”. „W szpitalu…”. „Razem ze swoją bratową?”. „Powiedz, czy przyjdziesz czy nie?!”. „Przyjdę. Nawet nie zdążysz mrugnąć okiem”. Nagle Emir pojawia się za plecami Zeynep!

„Co ty wyprawiasz?” – pyta mężczyzna. „To ty, co wyprawiasz?!” – pyta oburzona Zeynep. – „Co ty tutaj robisz?!”. „Przyszedłem z wizytą biznesową”. „Nie kłam! Widziałam cię na własne oczy! Niech cię szlag! Idź do diabła!”. Dziewczyna chwyta Emira za płaszcz i zaczyna nim szarpać. „Uspokój się”. „Nie uspokoję się! Jak możesz tak postępować?! Co z ciebie za człowiek?! Nienawidzę cię, rozumiesz? Nienawidzę!”. „Posłuchaj mnie…”. „Nie zamierzam cię dłużej słuchać! Najpierw wykorzystałeś mnie, a teraz chcesz wykorzystać Asu, tak?! Nie zaprzeczaj, widziałam to na własne oczy! Wszystko widziałam! Nie daruję ci tego, Emir!”. „Co mi zrobisz? Rzucisz mnie?”.

„Nie. Pójdę do brata i powiem mu o twojej zakazanej miłości do Asu!” – grzmi Zeynep. – „Powiem mu o wszystkim, co widziałam! O tym, jak płakałeś nad jej łóżkiem i jaki byłeś załamany. Wszystko mu powiem!”. „Nie piśniesz ani słowa” – zabrania Emir. „Jak mnie powstrzymasz?! Jak powstrzymasz mnie przed powiedzeniem wszystkim o waszej zakazanej miłości?!”. „Powiem mu o tobie”. „Doprawdy? Mów sobie, co chcesz. Ja powiem mu, że oczerniasz mnie, by ukryć swój związek z Asu. Co ty na to?!”. „Skąd pomysł, że powiem mu o nas? Zdradzę mu twoją tajemnicę, która jest niezwykle istotna dla faktu zabójstwa Ozana Sezina. Myślisz, że nie wiem o tym, że wróciłaś do jego sali?”.

Następuje krótka retrospekcja, podczas której widzimy, jak Zeynep dusi swojego męża poduszką! To ona go zamordowała! Akcja wraca do teraźniejszości. „Niczego nie widziałaś i o niczym nie słyszałaś” – mówi Emir. – „Jesteś jak ryba, Zeynep. Nie możesz niczego powiedzieć. Brawo, zuch dziewczyna”. Emir odchodzi. Tymczasem Hakan wchodzi do swojego gabinetu. Na biurku znajduje kopertę z napisem: „Świeże wieści”. Komisarz otwiera ją i w środku znajduje gazetę. Na pierwszej stronie umieszczony jest nagłówek: „Szemrane układy policji. Były komisarz wydziału zabójstw zamieszany w oszustwo”.

Emir Kozcuoglu przekupił jednego z funkcjonariuszy organów ścigania w celu ukrycia swoich licznych naruszeń i przestępstw. Zaczął od przeniesienia go z wydziału wydziału, w którym dotychczas pracował. Hakan Kandurak, o którym mowa, niewiele wcześniej osobiście aresztował Emira Kozcuoglu. Znaleziono konkretne dowody na ich współpracę w niedługim czasie po całym zdarzeniu. Emir Kozcuoglu manipulował komisarzem Hakanem, sponsorując operację jego brata.

Komórka komisarza zaczyna dzwonić. Zszokowany po przeczytaniu artykułu mężczyzna odbiera połączenie. „Kilku rzeczy z pewnością tam brakuje, ale myślę, że to ci wystarczy” – po drugiej stronie słychać głos Kemala. – „W końcu to tylko artykuł. Tak, zamierzam go wydrukować”. „Nie rób tego, zaczekaj” – błaga Hakan. „Na co mam czekać? Jak chcesz mnie zatrzymać?”. „Czego ode mnie chcesz?”. „Chcę nagrania z kamer z miejsca, do którego porwany został Galip Kozcuoglu”. „Nie mogę tego zrobić…”. „Przykro mi zatem. Nie mam dla ciebie innej propozycji”. „Dobrze, w porządku”. „Ach, jeszcze jedno. O niczym nie powiesz Emirowi Kozcuoglu. Na pewno już o tym wiesz, ale chciałem ci tylko przypomnieć”.

Akcja przenosi się do szpitala. Asu jest już przytomna. „Ciśnienie w normie” – oznajmia pielęgniarka, zdejmując rękaw z ramienia pacjentki. W sali oprócz niej są jeszcze lekarz, rodzice Kemala oraz Tarik i Banu. „Jak się pani czuje?” – pyta doktor. „Dobrze…” – odpowiada Asu. „Gdy poczuje się pani lepiej, policja przyjdzie po oświadczenie”. „Jakie oświadczenie?” – pyta Tarik. „To rutynowa procedura w przypadku próby samobójczej. Muszą rozwiać wszelkie podejrzenia. Co do wyników, wygląda na to, że wszystkie są w normie”. „Panie doktorze, kiedy Asu będzie mogła opuścić szpital?” – pyta Huseyn. „Nawet za godzinę, może dwie. Szybkiego powrotu do zdrowia”.

Lekarz opuszcza salę. „Moja najdroższą, kochana nasza. Czy czujesz się odrobinę lepiej?” – pyta Fehime. – „Dostąpiłaś łaski Bożej, Pan Bóg cię oszczędził. Słyszałaś pana doktora? Za kilka godzin wrócisz do domu. Zeynep pojechała do ciebie, żeby przywieźć kilka rzeczy i zaraz tu będzie”. „Zdrowiej szybko” – życzy Banu. „Czy jest coś, co możemy dla ciebie zrobić?” – pyta Tarik. „Kemal… Gdzie jest?” – pyta Asu. „Wyskoczyła mu nagła sprawa i musiał pojechać, ale wróci”. „Bardzo się na mnie zdenerwował?”. „Nie, najdroższa. Dlaczego miałby się na ciebie denerwować?” – pyta Fehime. „W takim razie, gdzie teraz jest?”. „Miał sprawy do załatwienia. Szybko się z tym upora i przyjedzie. Nie zaprzątaj tym swojej pięknej główki”.

Akcja przeskakuje do wieczora. W willi Emir, Nihan i Vildan piją kawę. Nagle rozlega się dzwonek do drzwi oraz stukot łomotania w nie. „Co się dzieje?” – pyta Nihan. „Na pewno nie jest to żaden duch” – stwierdza Emir. Wszyscy wstają z miejsc. Tymczasem Eda otwiera drzwi. Do środka wkracza… Fehime! „Dziewczyno, wezwij pana Emira Kozcuoglu” – rozkazuje matka Kemala. „Co panią sprowadza aż tutaj?” – pyta mężczyzna, który właśnie zjawia się przy drzwiach. „Mam nadzieję, że Bóg cię pokarze” – oznajmia Fehime. „Po co pani przyszła?” – pyta Nihan. „Muszę z wami porozmawiać, ale nie tutaj” – kobieta kieruje swój wzrok na Vildan. Nie chce, by była świadkiem ich rozmowy. Cała trójka przechodzi do gabinetu Emira.

„Wycofasz swoje zarzuty” – rozkazuje Fehime. „Zarzuty?” – pyta Emir. „Posłuchaj, nie pozwolę, żeby mój syn znowu cierpiał z twojego powodu. Ty i twoja żona nie ściągniecie na niego kolejnego nieszczęścia”. „Pani Fehime, nie mamy nic wspólnego z nakazem aresztowania” – zapewnia Nihan. „Myślę, że GPS pomylił adres” – oznajmia Emir. – „Właściwy adres to pan Galip Kozcuoglu. To on złożył zawiadomienie”. „Niedaleko pada jabłko od jabłoni” – stwierdza Fehime. – „Dlatego mówię ci, co masz zrobić i zrobisz to. Wycofasz zawiadomienie. Jeśli nie ochronisz mojego syna, wówczas wywrócę ten dom do góry nogami. Powiem mu, że ma córkę…”.

„Pani Fehime, o czym pani mówi?” – pyta zaskoczona Nihan. „Mówię prawdę” – oświadcza matka Kemala. – „Deniz jest moją wnuczką i córką mojego syna”. Następuje retrospekcja. Widzimy, jak Nihan rozmawia przez telefon z Fehime. „Poprosi go pani o wycofanie zarzutów” – instruuje dziewczyna. – „Powie, że jeśli tego nie zrobi, to ujawni pani, że Deniz jest córką Kemala”. „A co jeśli on się tym nie przejmie?” – pyta Fehime. „To niemożliwe. Jestem jego jedyną słabością. Jestem jedynym sposobem na powstrzymanie go, proszę mi zaufać”. „Dlaczego sama tego nie zrobisz?”. „Nie chcę, żeby wiedział, że chronię Kemala. Zrobi to pani?”. „Dla swojego syna zrobię wszystko”.

Akcja wraca do teraźniejszości. „Wycofasz zarzuty, koniec kropka” – powtarza Fehime. „To nonsens” – stwierdza Emir. „Nie wiem, skąd się wziął taki pomysł, ale jest pani w błędzie” – oznajmia Nihan. – „Deniz jest córką moją i Emira”. „Nie wysilaj się, ja wiem swoje. Kemal nie zostawi ci tego dziecka, gdy dowie się prawdy. Nawet jak trafi do więzienia, to nie odpuści. Wykorzysta wszystkie środki prawne, żeby dowieść prawdy. Prędzej czy później odbierze ją wam”. „Skoro tak, to czemu do tej pory pani milczała?” – pyta Emir. „Zrobiłam to dla syna”. „Zatem nadal będziesz milczeć”.

„Posłuchaj, dopuściłam się tego grzechu, żeby chronić syna i nie dopuścić, by zgnił w więzieniu, ale nie mogę stracić zarówno syna jak i wnuczki” – oznajmia Fehime. – „To jest moje ostatnie słowo. Albo wycofasz zarzuty, albo stracisz rodzinę, o którą tak zaciekle walczysz. Odbiorę ci moją wnuczkę!”. „Ktoś zapomniał coś ci powiedzieć na mój temat. To nie lada sztuka dowodzić ludźmi za pomocą groźby. To wymaga wyobraźni i kreatywności. To z pewnością spotka się z reakcją. Z miłości do żony zaakceptowałem nawet córkę wroga. Jak sądzisz, czy pozwolę spać spokojnie twojej rodzinie, jeśli stracę swoją? Nie zostawię ci wnuczki i nikt niczego nie będzie wycofywał”.

Emir wyciąga swoją komórkę i wśród kontaktów wybiera numera Kemala. „Dalej, zadzwoń do syna” – mówi mężczyzna. – „Zadzwoń i opowiedz mu o córce”. Fehime spuszcza głowę. „Emir Kozcuoglu zawsze odbija piłeczkę” – oświadcza mąż Nihan. – „Błędne założenia odbijają się czkawką”. Matka Kemala opuszcza dom. Emir zaś staje przed żoną i wbija w nią groźne spojrzenie. „Czy to ty jesteś mózgiem tej beznadziejnej operacji?” – pyta. „Co? Nie bądź niedorzeczny” – odpowiada Nihan. Mąż silnie ściska jej ramię. – „Emir, tobie kompletnie już odbiło. Czemu miałabym to zrobić? Puść mnie…”. „Jak ona się dowiedziała?! Skąd ona wie?! Odpowiadaj!”.

„Z pamiętnika…” – wyznaje Nihan. „Jakiego pamiętnika?” – pyta mężczyzna. „Tego, który trzymam dla Deniz”. „Nie kłam, tam są tylko zdjęcia. Nie ma testu DNA!”. „Zatem musiała się domyślić”. „Nie igraj ze mną, Nihan. Skąd wie o Deniz? Jak się dowiedziała?!”. „To ja jej powiedziałam” – oznajmia Vildan, wchodząc do pokoju. – „Wysłałam pamiętnik Kemalowi, żeby zmusił Nihan do mówienia. Jednak pamiętnik nie dotarł do Kemala. Pani Fehime przyszła i oddała Nihan pamiętnik”. „Mamo, proszę, nic już więcej nie mów”. „Nihan była bardzo zła na mnie za wysłanie pamiętnika, ale teraz jeszcze bardziej się upewniłam, że dobrze zrobiłam. Nie boję się ciebie, Emir”.

„Matka Kemala nie odkryła prawdy zaglądając do pamiętnika” – kontynuuje Vildan. – „To ja jej powiedziałam, żeby zmieniła opinię. Ona niestety postanowiła zrobić to samo, co Nihan”. „Ponieważ ona, w przeciwieństwie do ciebie, używa ponad jeden procent swojego mózgu” – stwierdza Emir. „Nie zachowuj się niegrzecznie, Emir” – upomina męża Nihan. „Znasz teraz prawdę. Co zamierzasz zrobić?” – pyta Vildan. – „Podasz mi papier i długopis i ponownie zmusisz do złożenia oświadczenia?”. „Nie waż się zastraszać mojej mamy” – zabrania Nihan. – „A ty, mamo, nie waż się nas sabotować. Dałam Emirowi szansę. Zaakceptuj to, proszę”.

Vildan opuszcza gabinet. „Jeśli chociaż jeden włos spadnie z jej głowy, to ciebie tym obciążę” – ostrzega Nihan. – „Nie waż się udzielać mi lekcji za pośrednictwem moich ukochanych, Emir”. Dziewczyna także wychodzi. Emir tymczasem uświadamia sobie, że żona od początku z nim pogrywała. Ma pewien plan, jak ją za to ukarać. Kemal tymczasem telefonuje do ojca. „Synu, gdzie jesteś?” – pyta Huseyn. „Tato, nie martw się. Zostanę oczyszczony z tych oszczerstw” – zapewnia Kemal. – „Moja niewinność wyjdzie na jaw. Wszystko wyjaśni się w przeciągu kilku godzin i będę czysty”.

„Tato, co się stało? Dobre wieści?” – pyta Tarik. Wszyscy wraz z Asu są już w jej mieszkaniu. „Okazuje się, że Kemal jest niewinny” – oznajmia Huseyn. „Jak Asu?” – pyta Kemal. „Z Asu w porządku. Przywieźliśmy ją do domu”. „Jest z tobą?”. „Tak, jest tutaj z nami”. „Daj mi ją do telefonu”. Siostra Emira bierze komórkę do rąk. „Wszystko z tobą w porządku?” – pyta Kemal. „W porządku, dziękuję. A co z tobą? Słyszałam o tym, co się stało”. „Nie myśl o mnie, dbaj o siebie”. „Przyjedziesz?”. „Jest jeszcze jedna rzecz, którą muszę załatwić. Pozwól mi się z tym uporać. Potem przyjadę, obiecuję. Muszę już kończyć, dbaj o siebie”. Mężczyzna rozłącza się.

Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.

Podobne wpisy