158: „Co ty tutaj robisz?” – pyta Emir, patrząc na wchodzącego do sali konferencyjnej Kemala. „To zebranie zarządu tej firmy, zgadza się?” – pyta Soydere. „Wynoś się stąd!”. „Od tego dnia jestem jednym z właścicieli holdingu Kozcuoglu”. „Ale ja… Nie przekazałem swoich udziałów tobie” – mówi zaskoczony Galip. „To prawda. Przekazał je pan nie mnie, a mojej żonie”. Na twarzy Nihan pojawia się ogromny smutek… Następuje retrospekcja. Akcja cofa się do momentu, gdy Kemal natknął się na Asu na wybrzeżu tuż po jej spotkaniu z Galipem. „Pomożesz mi pokonać Kozcuoglu ich własną bronią” – mówi mężczyzna. „W jaki sposób?” – pyta Asu. „Pobierzemy się, zanim dojdzie do transferu udziałów”.

„Kemal, ale to może nastąpić już dzisiaj” – tłumaczy dziewczyna. „Wiem o tym i wszystkim się zajmę” – zapewnia Soydere. – „O ile oczywiście chcesz za mnie wyjść. Chcesz tego?”. „Pragnę tego najbardziej na świecie”. Siostra Emira przytula się do swojego ukochanego. Akcja wraca do teraźniejszości. „Nie zamierzam dłużej oglądać tego przedstawienia!” – grzmi Emir i chwyta za telefon. „Nie wzywaj ochrony bez powodu. Tylko się skompromitujesz” – radzi Kemal. Galip tymczasem ogląda jego akt małżeństwa. Jest zdumiony.

Następuje kolejna retrospekcja. Akcja cofa się do momentu rozmowy Kemala i Nihan. „Nie wezmę ślubu za kilka dni” – oznajmia mężczyzna. – „Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to ożenię się z nią już jutro”. „Co takiego?” – pyta zaskoczona żona Emira. „Chyba, że Galip Kozcuoglu dobrowolnie zgodzi się oddać mi swoje udziały, wtedy nie będę musiał żenić się z Asu. Choć raczej zdecyduje się przekazać udziały własnej córce, z którą oficjalnie nie ma żadnego związku. Oczywiście nasz ślub będzie tylko na papierze”.

„Zamierzasz więc ożenić się z Asu przed dokonaniem transferu udziałów?” – pyta Nihan. – „Wtedy nawet w przypadku rozwodu zachowasz swoje udziały w naszej firmie, tak?”. „Któraś z tych opcji musi zostać dokonana, jeśli chcemy zrujnować tę rodzinę” – oznajmia Kemal. „W porządku, doprawdy wspaniale, Kemal… Ale wiedz, że już nigdy nie będziesz w stanie pozbyć się Asu!”. „Ożenię się z Asu i podpiszę dokumenty o wspólnocie majątkowej. Nie martw się, nie pozwolę jej być swoim cieniem. Wezmę z nią rozwód w tej samej chwili, gdy pogrążę całą ich rodzinę”.

Akcja wraca do teraźniejszości. „Panowie Kozcuoglu” – Kemal zwraca się do Emira i Galipa. – „Od tej chwili przy tym stole jest już miejsce tylko dla jednego z was”. „To się tak nie skończy” – oświadcza Emir. „Nie będziesz już o niczym sam decydował. Teraz ja tutaj jestem. Rządy Kozcuoglu dobiegły końca”. Wściekły Emir z sali konferencyjnej udaje się prosto do swojego gabinetu, gdzie czeka już na niego siostra. „Zdrada przyjęła wygląd mojej siostrzyczki” – stwierdza mężczyzna. „Emir, posłuchaj…” – odzywa się Asu. „Zdrajca nie mógł opuścić miejsca zdarzenia”. „Byłam zmuszona…”. „Niezwłocznie sprzedasz mi wszystkie akcje!”. „Nie mogę tego zrobić”. „Inaczej Kemal, zanim wyjdzie z biura, pozna, że jesteś Kozcuoglu…”.

„Nie mogę” – powtarza Asu. – „Wzbudziłabym w ten sposób wątpliwości Kemala”. „Jeżeli nie zrobisz tego, co ci mówię, to wtedy nie będzie żadnych wątpliwości, od których mogłabyś się uratować” – oznajmia Emir. – „On się dowie, że jesteś Kozcuoglu, Asu”. „On się nie dowie, ponieważ ty niczego nie zrobisz”. „Twoja pewność siebie przechodzi w arogancję”. „Będziesz milczał albo inaczej trafisz do więzienia”. „Ty wciąż o tej nocy? Znowu sprawa zabójstwa Lindy? To już dawno zamknięte, siostrzyczko. Wpisano do protokołu, że wszystkiemu winien jest Ozan”. „A kto mówi o tej nocy? Ja mówię o Ozanie. O jego śmierci. On nie popełnił samobójstwa, a został zamordowany”.

„Co za brednie opowiadasz?” – pyta Emir. „Ty szalenie boisz się dochodzenia w sprawie śmierci Ozana” – stwierdza Asu. – „Dlatego nakazałeś zamknięcie tej sprawy. A co, jeśli sprawa ponownie zostanie otwarta i przeprowadzą prawdziwe dochodzenie? I przy okazji ktoś taki jak ja, kogo bardzo zraniłeś, przekaże kilka mocnych dowodów? Jestem pewna, że długo rozmyślałeś nad tym, jaki byłby finał tego wszystkiego”. „Ty…”. „Nie o mnie, a o sobie pomyśl. Dlatego, że jeśli wznowią postępowanie, to w następnej kolejności wszyscy się dowiedzą, że Ozan nie skończył ze sobą, a stał się ofiarą przestępstwa. Ty zaś staniesz się zleceniodawcą jego morderstwa”.

„Skąd wiesz o tym wszystkim?” – pyta Emir. „Uprzedzałam cię już. Jeżeli wszyscy dowiedzą się, że stoisz za śmiercią Ozana…” – mówi Asu, ale nagle brat chwyta ją silnie za szyję. „To byłaś ty!” – grzmi mężczyzna. Siostra odtrąca jego rękę i oznajmia: „Nie jestem skorpionem. Nie wydam siebie, nawet jeśli otoczycie mnie ogniem”. Tymczasem Nihan i Kemal są w windzie. „Mam wszystko pod kontrolą” – zapewnia mężczyzna. „Bardzo mnie to uspokoiło” – mówi z ironią żona Emira. „Oczywiście nie skończyłem swojej gry”. „Słusznie. Powiesz swojej rodzinie, że ożeniłeś się z Asu. I żeby nie wzbudzać podejrzeń będziesz wiódł życie żonatego mężczyzny. Będziesz z nią spędzał noce i budził się przy niej rano”.

„Czy nie ty powiedziałaś mi, bym nie krępował swego serca, ale je otworzył?” – pyta Kemal. „To było zanim…” – odzywa się Nihan. „Zanim co?”. „Zanim zobaczyłam, że z Asu jest taki diabeł! Do tej pory myślałam, że jest czysta, niewinna, zakochana… Było mi jej żal i miałam wyrzuty sumienia”. „Teraz masz inne zdanie?”. „Rób sobie, co chcesz… Już ci nic nie powiem”. „Nic z tego, co powiedziałaś, nie stanie się. Tak, wieczorem powiem rodzicom, że się pobraliśmy, ale mam inne plany…”.

Akcja wraca do gabinetu Emira. „Dużo rzeczy wiesz o Ozanie. Dlaczego milczałaś do dzisiaj?” – pyta mężczyzna. „Już wcześniej byłam twoją szantażystką” – oznajmia Asu. – „Potem próbowałam być twoją siostrzyczką, ale mi nie pozwoliłeś. Ojciec i ty przez cały czas groziliście mi. Zatem i ja postanowiłam pójść tą samą drogą. To nie ja przywiodłam nas do tego miejsca. To ty ze swoim ojcem to uczyniliście”. W tym momencie do pomieszczenia wchodzi Galip. „Jak mogłaś ze mną tak postąpić?!” – pyta wściekły mężczyzna. „A co ja takiego zrobiłam? Jesteś dla mnie nikim”. „To znaczy, że wymierzyłaś swoją karę. Powiem Kemalowi, kim tak naprawdę jesteś!”.

„Akcje pozostaną u mnie. Dokładnie tak jak w tym układzie, kiedy zamierzałeś zdradzić własnego syna” – przypomina Asu. – „Byliście moimi wrogami i tak pozostanie”. Dziewczyna opuszcza gabinet. „Ona próbuje nas poróżnić” – tłumaczy Galip. „To zaprzecza prawom fizyki. Bardziej poróżnić nas się nie da” – stwierdza Emir. „Posłuchaj, nie możemy przegrać z Kemalem”. „Wynocha!”. „Emir…”. „Powiedziałem ci, byś nie przekazywał akcji Asu! Poszedłeś i załatwiłeś wszystko za moimi plecami. Uwięziłeś mnie w rękach mojego wroga!”. „Musi być jakieś rozwiązanie”. „Nie ma. Jestem pewny, że zanim tu przyszedłeś, zrobiłeś rozeznanie. Według prawa, nie ma żadnego sposobu. Dzięki tobie jesteśmy w kropce. Zapiszesz się złotymi literami w historii, ojcze”.

Kemal i Nihan wychodzą na dach firmy. Tam dochodzi między nimi do serii namiętnych pocałunków. „Co my wyprawiamy?” – pyta dziewczyna. „Bardzo się kochamy” – odpowiada Soydere. „Oszaleliśmy?”. „Tak, ale z miłości”. „Powiedz mi, że wszystko się skończy”. „Kiedy wszystko się skończy, będę miał tylko jedno właściwe małżeństwo. Będę miał jedną właściwą małżonkę, z którą będę do ostatniego tchnienia. Ciebie”. Romantyczne chwile przerywa dzwonek telefonu Kemala. To Asu. Nihan natychmiast odchodzi…

Akcja przenosi się do domu Soyderów. Zeynep wchodzi do sypialni rodziców, gdzie znajduje się jej matka. „Więcej nie będziesz ze mną rozmawiać?” – pyta dziewczyna, a z jej oczu płyną łzy. – „Nie mogłam, mamo… Nie mogłam utrzymać swojego serca na właściwym miejscu. Zatrułam się własną trucizną, która pozbawiła mnie rozumu, myśli, sumienia… Nie byłam w stanie się nawet poruszać. Utonęłam w garstce wody. Mamusiu… Porozmawiaj ze mną, proszę cię. Powiedz cokolwiek, błagam”. „Opuścisz ten dom, Zeynep” – odzywa się Fehime. – „Albo opowiem o wszystkim ojcu i on się ciebie wyrzeknie. Więcej nie pokazuj mi się na oczy. Nie waż się wracać pod moje drzwi”.

Nagle rozlega się dzwonek do drzwi. Fehime wstaje z łóżka i idzie otworzyć. „Ja otworzę” – mówi do teściowej Banu. Zeynep tymczasem zauważa wystające spod poduszki zdjęcie (to fotografia Deniz). Dziewczyna chce zobaczyć, co to takiego, ale nagle do pokoju wraca Fehime i zabiera jej zdjęcie z rąk. Tymczasem Kemal i Asu są w mieszkaniu i przygotowują kolację. „Wciąż jesteś na mnie zły?” – pyta dziewczyna. „Od razu powinnaś do mnie przyjść” – oznajmia Kemal. „Byłam przestraszona…”. W tym momencie ktoś dzwoni do drzwi. „To na pewno nasi” – stwierdza Soydere i idzie otworzyć. Po drugiej stronie widzi swojego brata.

„Banu nie przyszła?” – pyta Asu. „Przyjdzie z rodzicami” – oznajmia Tarik. – „Ja przyjechałem wcześniej, żeby porozmawiać z Kemalem. Masz dwie minuty?”. „Mam, chodź” – mówi Kemal i przechodzi z bratem do pokoju. Tam Tarik pokazuje mu film, na którym widać spotykających się Zehira i Zehrę. „To twój człowiek, Zehir, któremu tak bardzo ufasz” – mówi mąż Banu. – „Patrz, z kim on idzie. Ta kobieta pracuje w holdingu Kozcuoglu. Widziałem ją, jak chodziłem prosić o pożyczkę. Ona jest tam prawnikiem. I teraz pomyśl. Skąd wiadomo, że nie od Zehira wyszła wiadomość?”. „Częstujesz mnie przypuszczeniami, żeby się usprawiedliwić?”.

„Mówię ci, że mnie oczerniono. W kwestii gruntów, to nie moja sprawa” – zarzeka się Tarik. – „To twoja prawa ręka ciebie kiwa, a ty nawet o tym nie wiesz”. „Dobra, a ty? Jakie ty masz jeszcze sprawy z tym człowiekiem?” – pyta mąż Asu. „Spłacam dług, który został jeszcze z salonu samochodowego”. Następuje retrospekcja. Akcja cofa się do momentu, gdy Zehir nagrał spotkanie Emira i Tarika. „On patrzy na nas” – oznajmia Soydere, dyskretnie wskazując na Zehira. „Spokojnie” – mówi Kozcuoglu i bierze od swojego rozmówcy kopertę. W środku są pieniądze. – „Przyniosłeś mi dług. Niech Zehir obwini ciebie niewinnego. Kontynuujemy naszą grę z Kemalem”.

Akcja wraca do teraźniejszości. „Tego dnia poszedłem osobiście do księgowości odebrać pensję, a potem oddałem ją Emirowi Kozcuoglu” – oznajmia Tarik. „Dlaczego mi o tym nie powiedziałeś od razu?” – pyta Kemal. „A zapytałeś? Ty w swojej głowie wyznaczyłeś już mi miejsce, z którego nijak nie mogłem się ruszyć. Nie sprzedałem cię Emirowi”. Następuje kolejna retrospekcja. Widzimy Tarika, będącego w gabinecie męża Nihan. „Daję ci ostatnią szansę” – oznajmia Emir. – „Lecz to nie pozostanie bez odpowiedzi…”. „Proszę mówić. Cokolwiek sobie pan zażyczy” – mówi Tarik. „Sprzedasz mi Kemala. Przy czym będzie to odwleczone w czasie”.

„Jak to?” – pyta mąż Banu. „Zanim zobaczysz dno, zrobisz tak, żeby Kemal się nad tobą zlitował” – oznajmia Kozcuoglu. – „Później będziesz grał rolę pokutującego brata i zapracujesz na jego zaufanie. Krótko mówiąc, głównym celem jest to, byś ponownie podniósł się do rangi brata Kemala. Możesz to zrobić?”. „To znaczy… Panie Emirze, pan teraz mnie poprosił, abym wbił mu nóż w plecy”. „Możesz czy nie?”. „Uczynił pan dla mnie tyle dobrego, ile nikt na tym świecie nie zrobił. Wystarczy pana prośba. Ja… Zrobię wszystko, czego sobie pan życzy”.

Akcja wraca do teraźniejszości. „Otrzymałem nauczkę za przeszłość” – mówi Tarik do brata. – „Nie zdradziłem ciebie i nie zdradzę. Lecz Zehir, któremu tak bardzo ufasz, okłamuje cię. I teraz on z nią jest. Jeśli chcesz, zadzwoń. Jeśli on cię nie okłamuje, nie jestem mężczyzną”. Tarik opuszcza pokój. Kemal chce zadzwonić do Zehira, ale ostatecznie rezygnuje. Komu ostatecznie uwierzy? Swojemu bratu czy przyjacielowi?

Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.

Podobne wpisy