159: Na kolacji w mieszkaniu Kemala są już wszyscy jego bliscy. „Więc co to za ważna nowina, którą chcecie się z nami podzielić?” – pyta Huseyn. „Mam nadzieję, że to dobra wiadomość” – mówi Fehime. „To bardzo dobra wiadomość, mamusiu” – potwierdza Kemal. – „Chociaż możecie się trochę zdenerwować…”. „O co chodzi, synu?”. „Pobraliśmy się z Asu”. Na twarzach wszystkich gości pojawia się wyraźne zaskoczenie. „Jak to?” – pyta Huseyn. „Dziś rano wzięliśmy błyskawiczny ślub”. „Dlaczego tak postąpiliście?” – nie rozumie Fehime. „Czy wasz ślub i tak nie miał być zorganizowany w niedługim czasie?” – odzywa się Tarik. „Asu, dlaczego tak postąpiliście, córko?” – dopytuje Fehime.
„To nie był pomysł Asu. To był mój pomysł, mamo” – oświadcza Kemal. – „To ja chciałem jak najszybciej się z nią ożenić”. Akcja przenosi się do domu Leyli, gdzie kobieta z Ayhanem jedzą kolację. Nagle rozlega się dzwonek do drzwi. Ayhan idzie otworzyć i po drugiej stronie widzi Vildan. „Dobry wieczór. Przyjechałam zobaczyć się z moją siostrą” – oznajmia matka Nihan, a następnie zwraca się do Leyli: „Przepraszam, nie myślałam, że twój gość zatrzyma się tak długo…”. Ayhan nie chcąc przeszkadzać siostrom, zakłada swój płaszcz i informuje, że ma pilną sprawę do załatwienia. Następnie opuszcza dom.
Akcja wraca do mieszkania Kemala. „To znaczy, że ten człowiek odebrał ci wszystko, synu?” – pyta Fehime. „Zostaw to, mamo. To i tak bez znaczenia” – odpowiada Kemal. – „Do wszystkiego doszedłem z samego dna. I wiem, jak się podnieść. Kozcuoglu zaś nie wiedzą, co to trudności. Jeśli oni jeden raz upadną, więcej nie uda im się podnieść. A ja tymczasem będę w pobliżu, jako ich wspólnik. Oni starali się uderzyć we mnie poprzez moją narzeczoną, ale przeszkodziliśmy w ich grze”.
„Mimo to szkoda, że nie odbyło się to zgodnie z tradycją, synu” – oznajmia Huseyn. „Wszystko będzie, tatusiu” – zapewnia Kemal. – „Nasze wesele odbędzie się. Ubiorę smoking, a Asu suknię panny młodej. Wszystko będzie tak, jak chcielibyśmy, czyż nie?”. „Jeśli Bóg pozwoli i u nas będzie szybko dobra wiadomość” – mówi Huseyn, a Zeynep robi się wyraźnie niespokojna. „W jakim sensie?” – pyta Kemal. „Wkrótce przyjdą prosić o rękę Zeynep”. „Kto?”. „Ten Hakan, policjant…” – odpowiada Fehime.
Akcja przenosi się do willi. Eda wchodzi do gabinetu męża Nihan. „Panie Emirze, przed bramą znowu są reporterzy” – oznajmia dziewczyna. Kozcuoglu podnosi się z krzesła i wraz z żoną udaje się na zewnątrz. „Jak myślisz, dlaczego przyszli?” – pyta Nihan. „Zaraz się dowiemy” – mówi Emir i każe ochronie otworzyć bramę. „Panie Emirze, czy to prawda, że Asu Alacahan to pańska siostra?” – padają pytania. Na twarzy Emira pojawia się zaskoczenie. Kto przekazał tę informację mediom?
Syn Galipa bez słowa odwraca się i odchodzi w stronę willi. „Emir, o czym oni mówią?” – pyta Nihan. „O tym, co usłyszałaś” – odpowiada mężczyzna. „Więc to prawda? Asu jest twoją siostrą?”. „Niestety”. „Czyli to ona była twoją szantażystką?”. „Swoje logiczne wywody przeprowadź sama ze sobą, żonko. Mam teraz ważniejsze sprawy”. Akcja przenosi się do domu Leyli. „Proszę cię, nie obrażaj się na mnie i to jeszcze przez człowieka, którego znasz raptem kilka dni” – mówi matka Nihan. „Vildan, nie wtrącaj się w kwestie, które zupełnie ciebie nie dotyczą” – prosi Leyla. „Dowiedziałeś się czegokolwiek o tym człowieku?”. „Tylko nie mów, że ty zrobiłaś jakieś śledztwo?”.
„Zrobiłam” – przyznaje Vildan. „Wynoś się stąd!” – rozkazuje Leyla, wskazując na drzwi. – „Wynoś się albo złamię ci serce, Vildan”. „Posłuchaj, wiem, że co bym nie powiedziała i tak mi nie uwierzysz. Najlepiej więc sama się wszystkiego dowiedz”. „Czego?”. „Dowiedz się o pierwszym przestępstwie tego człowieka. Zobacz wszystko sama na własne oczy. Jeśli chcesz, Nevzat ci pomoże. Uwierz mi, chcę tylko twojego dobra”. „Nie rozmawiaj ze mną zagadkami. Powiedz mi, co wiesz!”. „Nie, Leyla. Więcej nie stanę się przyczyną twojej przyszłości. Jeśli naprawdę chcesz się wszystkiego dowiedzieć, to sama pójdziesz tym tropem”.
Emir rozmawia z ojcem przez telefon. „Ty to zrobiłeś?” – pyta. „Co?” – nie rozumie Galip. „Nie waż się popełnić dwóch błędów jednego dnia!”. „Emir, o czym ty mówisz?”. „Ktoś przekazał mediom informację, że ja i Asu jesteśmy rodzeństwem”. „Nie zrobiłem tego. Kto mógł to przekazać?”. „Skoro nie zrobiłeś tego ty, to została tylko jedna osoba. Kemal Soydere”. Akcja wraca do mieszkania męża Asu. Wszyscy właśnie kończą kolację, gdy nagle telefon Kemala zaczyna dzwonić. To Zehir. „Szefie, włącz telewizor” – mówi mężczyzna. „Jaki kanał?” – pyta Soydere i włącza telewizję.
„Zgodnie z rewelacjami, jakie wypłynęły w ostatnich minutach, potwierdza się, że Asu Alacahan jest córką Galipa i Mojgan Kozcuoglu” – z głośnika wydobywa się głos prezenterki. Kemal kieruje zdumione spojrzenie na swoją żonę. Ona wypuszcza z ręki telefon, na który właśnie dzwoni Emir. Wszyscy goście są wyraźnie poruszeni. „Powiedz coś, córko” – prosi Huseyn. „A co ma mówić?” – pyta Fehime. – „To jasne, że to zwykłe oszczerstwo! Co moja piękna córka mogłaby mieć wspólnego z tą rodziną?”. „Asu, nie milcz. Odpowiedz!” – żąda Kemal. „W porządku, uspokój się. Nie strasz dziewczyny” – mówi do syna Huseyn. – „To prawda, córko?”.
Po policzkach Asu spływają łzy. „Nie milcz, Asu” – powtarza Kemal. – „Powiedz, że to kłamstwo!”. „Proszę mi wybaczyć…” – odzywa się w końcu dziewczyna. „A więc to prawda?”. „Prawda…”. Kilka chwil później Asu leży na kanapie. Z powodu silnych emocji, straciła przytomność i upadła na podłogę. „Co teraz będzie?” – pyta Banu. „Nie możemy na nią naciskać” – oznajmia Huseyn. – „Ona znowu może spróbować popełnić samobójstwo”. „Masz rację, tato. Nie możemy na nią naciskać” – potwierdza Kemal. – „W porządku, idźcie już”. „Chodźmy, niech mąż z żoną porozumieją się między sobą” – mówi Tarik.
Fehime staje naprzeciwko Kemala. „Co zrobisz, synu?” – pyta kobieta. „Nie wiem, mamo” – odpowiada mąż Asu. Jego rodzice, rodzeństwo oraz Banu opuszczają mieszkanie. Następuje retrospekcja. W garażu Zehira Kemal rozmawia z hakerem. „Nikt nie dowie się, że to my wypuściliśmy tę informację, prawda?” – pyta Soydere. „Nic się nie martw, bracie” – potwierdza informatyk. – „Wyślę informację z serwera, który zakupiliśmy za granicą”. Akcja wraca do teraźniejszości. Asu wybudza się. „Gdzie są wszyscy?” – pyta dziewczyna. Kemal patrzy na nią groźnie i mówi: „Wyszli. Zaprzecz wszystkiemu, co usłyszałem”. „Ja jestem również ofiarą…”. „Nawet nie waż się udawać pokrzywdzonej”.
„Niczego o mnie nie wiesz” – stwierdza Asu, podnosząc się z kanapy. – „Dorastałam jako wróg tej rodziny. Tak wychowywał mnie wujek Hakki”. „Swojego człowieka, Nazifa, też ty zabiłaś?”. „Powiedziano mi, że Emir go zabił…”. „Tylko dlatego, żeby Nihan nie zostawiła Emira… Oddałaś mu nagrania z dnia śmierci Lindy! Pistolet, który przykuł Ozana do więzienia, ty oddałaś Emirowi! Tak, ty… Pomagałaś mi od samego początku. Pomagałaś, dlatego że chciałaś ukarać Emira! Ale później, gdy zorientowałaś się, że ja i Nihan możemy być razem, całej swojej siły użyłaś, żeby nas rozdzielić!”. „Nie, to nie tak…”.
„To ty… Przez cały czas patrzyłaś mi w oczy i kłamałaś!” – grzmi Kemal. – „Jakim ty człowiekiem jesteś?! Nie było ci w ogóle wstyd?!”. „Kemal…” – próbuje wytłumaczyć Asu. „Nie waż się! Nie waż! Tego, że ci uwierzyłem i zaufałem… Nie wybaczę sobie!”. „Kemal, proszę cię, nie mów tak”. „Wynoś się stąd!” – Soydere wskazuje na drzwi. „Kemal, błagam…”. „Wynoś się!”. „Nie porzucaj mnie, proszę… Ja bez ciebie umrę!”. „Więcej między nami nie będzie niczego, czy to jasne?!”. „Zbyt późno zdałam sobie sprawę, że jestem tylko pionkiem w zemście wujka Hakkiego. Wszystkie decyzje podejmował on”. „Wyjdź!” – powtarza Kemal. Asu zabiera swoje rzeczy i zapłakana opuszcza mieszkanie.
W następnej scenie widzimy, jak Asu wparowuje do willi. „Koniec z tobą!” – wydziera się dziewczyna, szarpiąc brata. – „Nie zostawię tak tego! Będziesz żałował, że nie traktowałeś mnie poważnie! Tylko dlatego, że na szpitalnym korytarzu…”. Emir chwyta swoją siostrę za ramię i wyprowadza ją na zewnątrz. „Zamknij się i słuchaj mnie!” – rozkazuje. „Dzisiaj to ostatnia twoja noc w tym domu!” – oznajmia Asu. „Nie zrobiłem tego. To nie byłem ja”. „Nie kłam!”. Przez okno Nihan obserwuje kłótnię męża i jego siostry.
„Gdybym miał zamiar wydać cię, to po rozmowie w biurze stworzyłbym inteligentniejszy plan” – oznajmia Emir. „Nie przyszłam tu po to, żebyś mnie przekonywał!” – oświadcza Asu. – „Przyszłam, żeby zobaczyć strach w twoich oczach! Żebyś wiedział, co będę robić!”. „Możliwe, że jeśli ukarzesz mnie, zdołasz ochłonąć, ale prawda się nie zmieni. Nie zrobiłem tego”. „Jeśli ty tego nie zrobiłeś, to kto to zrobił?!”. „Kemal to zrobił”. „Nie mów głupstw!”. „Zanim zmusił ojca do sprzedania akcji, wiedział już, że jesteś Kozcuoglu. Dlatego właśnie ożenił się z tobą przed sprzedażą. I po zakończeniu sprawy wydał cię. Takim sposobem mógł trzymać się z dala od ciebie”.
„Nie nabiorę się na twoje brudne gry!” – Asu nie wierzy w słowa brata. – „Nie zostawię tego tak po prostu!”. „Daj mi jeden dzień” – prosi Emir. – „Jeśli tego nie udowodnię, to oddaj policji wszystko, co masz na mnie. Ale daj mi jeden jedyny dzień”. „Żeby mnie zabić potrzebny ci jeden dzień?”. „Jestem pewien, że twoja śmierć stworzyłaby dodatkowe problemy. Daj mi dwadzieścia cztery godziny. Jeśli nie dowiodę swoich słów, zejdę ci z drogi”.
Tymczasem Kemal przychodzi do mieszkania Zehry. Drzwi otwiera mu… Zehir! Mężczyzna patrzy na swojego szefa w zaskoczeniu. „Kto przyszedł?” – z głębi mieszkania dobiega wołanie Zehry. „Będę na zewnątrz” – oznajmia Soydere i odchodzi. Chwilę później dołącza do niego Zehir. „Tarik mi powiedział, ale nie uwierzyłem” – mówi Kemal. – „Gdy pokazał mi nagranie, także nie uwierzyłem”. „To nie to, co myślisz, bracie Kemalu” – zapewnia Zehir. „Dlaczego więc wtedy nie powiedziałeś?”. „Nie mogłem powiedzieć. Uznałem, że nie zdołam wyjaśnić mojego problemu. Bałem się stracić twoje zaufanie. Ostatecznie Zehra była wcześniej człowiekiem Emira…”. „Czy nie jest tak nadal?”.
„Ona nie ma z nim żadnego związku” – mówi Zehir. – „Gdyby miała, nie byłbym z nią. Posłuchaj bracie, nie zdradziłem cię. Zawsze trzymałem twoją stronę”. „Ale jednak skłamałeś” – oznajmia Kemal. – „Uważałem cię za swojego przyjaciela. Uważałem cię za swojego brata…”. Kemal odchodzi w stronę swojego auta. „Do zobaczenia jutro” – mówi Soydere, wsiada do samochodu i odjeżdża.
Tufan ze swoimi ludźmi przyjeżdża na złomowisko Ayhana. Przeszukuje garaż mężczyzny i podpala jego samochód. Tymczasem Nihan telefonuje do Kemala. „Asu tutaj była” – oznajmia żona Emira. – „Ona ma w rękach dowody związane ze śmiercią Ozana”. „Skąd wiesz?” – pyta Soydere. „Powiedziała do Emira, że wystarczy, jeśli udowodni, że usunął dyżurujących na piętrze”. „Jakie mogą to być dowody? Skąd Asu by je miała?”. „Nie wiem. Też myślę o tym, odkąd podsłuchałam ich rozmowę”. „Emir musiał przekupić pracowników szpitala. Musimy przejrzeć konta i dane o przelewach wykonanych przez Emira. Jeśli w dniu śmierci Ozana był wykonany jakiś podejrzany przelew, to trzeba to zbadać”.
Akcja przeskakuje do następnego dnia. Widzimy, jak Kemal wchodzi do gabinetu komisarza. „Czego chcesz?” – pyta Hakan. „Chcę nazwiska całego personelu szpitala z dnia śmierci Ozana” – oznajmia Soydere. – „Oraz nazwiska policjantów, którzy byli tam obecni. Nazwiska wszystkich, którzy choć przez chwilę byli tego dnia w tym miejscu”. „I co jeszcze?”. „Nie możesz mi odmówić, Hakan. Ja i tak dotrę do wszystkich i wszystkiego, ale zajmie mi to chwilę. Jeśli ty zaś nie weźmiesz mnie na poważnie, to stracisz swoją pracę. Chcę nazwiska wszystkich”. „Dobrze. Wyślę je, gdy tylko znajdę wszystkie teczki”.
„Oczywiście Emir Kozcuoglu nie może o tym wiedzieć” – zastrzega Kemal. – „To będzie z korzyścią dla ciebie”. „Jakbyś się w ogóle mną przejmował” – stwierdza Hakan. „Zgadza się, nie obchodzisz mnie. Jeśli masz jakieś zamiary w stosunku do Zeynep, to nawet nie waż się o tym myśleć. Nie pozwolę na wasz ślub”. Kemal opuszcza gabinet. W następnej scenie widzimy, jak Hakan opuszcza komisariat. Na zewnątrz czeka na niego Zeynep. „Dlaczego nie zadzwoniłaś?” – pyta komisarz. „Dlatego, że bałam się, że ty nie zechcesz” – oznajmia dziewczyna. „Wszystko z tobą w porządku? Coś się stało?”. „Ożenisz się ze mną…?”. Mężczyzna robi wielkie oczy.
„To jest oczywiście swego rodzaju formalność. Fikcyjny ślub” – wyjaśnia Zeynep. – „Posłuchaj, nie mam w swoim życiu nikogo więcej, kogo mogłabym prosić o pomoc. Proszę cię, zrozum mnie”. „Dociera do ciebie, czego ode mnie oczekujesz?” – pyta komisarz. „Rozumiem to. Dlatego jest mi wstyd nawet przed samą sobą. Naprawdę nie znalazłam dla siebie innego wyjścia z tej sytuacji. Mam wrażenie, że zmierzam w stronę piekła. Proszę cię, uratuj mnie z tego”. „W porządku, jesteś niezwykłą dziewczyną. Od pierwszej minuty, kiedy ciebie ujrzałem, coś ciągnęło mnie w twoją stronę”. „U mnie też są takie uczucia. Możliwe, że gdybyśmy poznali się w innym miejscu i okolicznościach… Wszystko mogłoby być inaczej”.
„Zachowujesz się tak, jakbyś popełniła wielkie przestępstwo” – stwierdza Hakan. – „Nie chcesz być w tym sama i próbujesz znaleźć z tego jakieś wyjście. Jest mi bardzo przykro, ale nie mogę tego zrobić”. „Hakan, błagam, nie rób mi tego” – prosi Zeynep. – „Pomóż mi tak, jak robiłeś to wcześniej”. „Wiesz dlaczego przez tyle lat się nie ożeniłem? Bo pragnę, by moje małżeństwo było jak najprawdziwsze. To dla mnie coś więcej niż zwykła umowa. Nie mogę wziąć udziału w czymś takim, co mi proponujesz. Jakbyśmy nie podeszli do tej sprawy, to niemożliwe”. Komisarz odchodzi. Co zrobi Zeynep?
Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.