18: Vildan spotyka się ze swoim adwokatem. Chce przejąć dom, w którym mieszka jej siostra Leyla. Emir namawia Ozana, by nie odpuszczał sobie Zeynep. „Jeśli ona nie odpisuje, to dzwoń, jeżeli także nie odpowie, to idź do jej domu, ale nigdy nie odpuszczaj” – mówi. Zeynep tymczasem wraca do domu. Po drodze natyka się na Saliha. „Dlaczego nie odbierasz moich telefonów?” – pyta mężczyzna. – „Zacząłem się już martwić…”. „Zostawiłam komórkę u Semy, dlatego nie mogłam odebrać” – tłumaczy dziewczyna.
„Sema mogła ci przynieść telefon do szkoły” – odpowiada Salih. – „Masz chłopaka, który się o ciebie martwił. Nie pomyślałaś o tym?”. „Salih, przysięgam, jestem naprawdę zmęczona. Muszę już iść do domu”. „Ciekawe po czym jesteś taka zmęczona…?”. „To z powodu egzaminów… Muszę ciągle się uczyć, nie mam wiele czasu…”. „Dobrze, ale jest jedna rzecz, którą ci muszę powiedzieć. Powiedziałem swoim rodzicom o nas. Wkrótce przyjdę prosić o twoją rękę…”. Dziewczyna jest przerażona. Szybko żegna się z Salihem i ucieka do domu.
„Mamo, jestem w domu!” – woła Zeynep od progu. Nikt jej jednak nie odpowiada… Dopiero, gdy idzie dalej, widzi rodziców czekających na nią z założonymi rękami. Jest z nimi także Tarik. Wszyscy mają groźne miny… „Witamy, panno Zeynep” – mówi ojciec. Matka bierze ją za ramiona i każe siadać. Szykuje się poważna rozmowa…
Emir wchodzi do pokoju Nihan. Widzi jak dziewczyna pakuje swoje rzeczy do walizki. „Dokąd ta wyprawa?” – pyta zaskoczony. „Jadę do Mediolanu, do galerii sztuki”. „Na cały miesiąc?”. „Nie, na tydzień”. „Skąd nagle ten pomysł?”. „Zawsze o tym myślałam, tylko nie byłam pewna. Teraz jednak postanowiłam się udać”. „Skąd nagle taka decyzja?”. „Rzuciłam pracę” – oznajmia Nihan. – „Więc mam czas…”. „Nie jedź albo pozwól mi jechać z tobą” – prosi Emir. Następnie patrzy na dłoń żony i pyta: „Gdzie jest twój pierścionek?”.
„Zgubiłam go i nie mogłam znaleźć” – odpowiada Nihan. – „I tak dla mnie nic nie znaczył. Był tylko dla innych ludzi…”. „Cokolwiek jest między nami, to się nie skończy” – mówi stanowczo Emir. – „Nie jestem zmęczony. Nie poddam się i będę czekał. Na ciebie i na twoją miłość. Ten pierścionek jest jak łańcuch…”. „Tak. Łańcuch na mojej szyi. Czujesz się dumny z tego?”. „Tak” – odpowiada Emir i mocno chwyta szyję Nihan. – „Bo to ja decyduję o tym, czy możesz oddychać. Nie pozwolę ci odejść, kiedy tylko masz na to ochotę. Jeśli będę chciał, ścisnę ten łańcuch albo poluzuję”.
„Możesz jechać, bo ci na to pozwalam” – mówi Emir i puszcza szyję Nihan. – „Chociaż jestem w tobie szaleńczo zakochany…”. Emir wychodzi z pokoju żony. Po chwili odbiera telefon od jakiegoś mężczyzny: „Nie pakuj się w kłopoty i nie ukrywaj tego w sejfie. Mam oryginały” – mówi osoba po drugiej stronie. „Skąd wiesz o moim sejfie, do cholery?!” – pyta wściekły Emir. „Wiem o wszystkim. Będę do ciebie dzwonił od czasu do czasu. Skończymy, gdy powiem, że to koniec…”.
Huseyn pokazuje córce jej umowę z agencją. „Co to ma być?!” – pyta. „Teraz to czytasz, jakbyś widziała po raz pierwszy. Odpowiadaj ojcu!” – pogania matka. „Miałam właśnie wam powiedzieć…” – mówi Zeynep. „Co to znaczy?! Chciałaś obudzić się pewnego dnia i oznajmić nam, że jesteś aktorką?!”. „Czy po prostu zobaczylibyśmy cię w telewizji?!” – dopytuje Tarik. Kemal wraca do domu. Już od progu słyszy odgłosy kłótni. Wchodzi do pokoju, gdzie Huseyn właśnie rozrywa na drobne kawałki kontrakt z agencją. Zeynep rozpaczliwie płacze.
Fehime przynosi mężowi tabletki na serce. Tarik patrzy na Kemala. „Czyżbyś wiedział już o wszystkim, braciszku?” – pyta. – „A może w ogóle popierasz ten pomysł aktorstwa?”. Kemal długo milczy. „Czy wiedziałeś o tym, synu?” – ponawia pytanie Huseyn. „To nie ma nic wspólnego z moim bratem” – próbuje chronić Kemala Zeynep. „Nie otwieraj ust albo utnę ci język!” – krzyczy Tarik. – „Ach, zapomniałem cię jeszcze o coś zapytać. Dlaczego nie możemy się z tobą skontaktować? Co z twoim telefonem? Tak się składa, że mam twoją komórkę. Zapomniałaś ją wczoraj zabrać z komisariatu policji…”.
Fehime i Huseyn robią wielkie oczy. „Jaka policja?!” – pyta zdumiony mężczyzna. „Zeynep została wczoraj zatrzymana” – wyjaśnia Tarik, rzucając telefonem w dziewczynę. – „Została złapana przez policję z bratem Nihan, gdy ten prowadził samochód bez prawa jazdy… A nasz Kemal odebrał siostrzyczkę z komisariatu…”. Zeynep podnosi z podłogi strzępki umowy i ucieka. „Spójrz na mnie, Kemal” – rozkazuje ojciec. – „Spójrz mi w oczy i powiedz prawdę! Czy to wszystko prawda? Okłamałeś nas?”.
Kemal podnosi się z kanapy i staje oko w oko z ojcem. „Nie okłamałem! Posłuchaj mnie…”. „Dlaczego mam cię jeszcze słuchać?” – pyta Huseyn. – „Mówiłem ci, żebyś z nimi nie pracował. Ty mówiłeś, że to tylko praca, a ja ci wierzyłem. Kemal, jeśli siedzisz z wilkami przy jednym stole, to czy sam nie jesteś jednym z nich?”. „Wolałbym umrzeć niż zrobić coś, co by wam zaszkodziło”. „Przestań, nie mów więcej takich słów!”. Huseyn siada obok Tarika.
„Odkąd wróciłeś wszystkie złe rzeczy na nas spadają” – mówi Tarik. – „Nie chcę sobie wyobrażać, co jeszcze nas czeka…”. „Przepraszam. Nie ma miejsca dla mnie tutaj” – oznajmia Kemal i opuszcza dom… Mija tydzień. Kemal w porcie spotyka się z Salihem. „W tym tygodniu w ogóle nie pójdziesz do domu?” – pyta Salih. – „Idź, twój ojciec będzie spokojniejszy…”. „Ojciec mnie nie wyrzucił. Sam odszedłem” – odpowiada Kemal. „Czemu? Jaki miałeś powód?”. „Emir Kozcuoglu. On był powodem. On grał na uczuciach i pragnieniach mojego brata i siostry…”.
„Zrobił mojego brata swoim osobistym fryzjerem” – kontynuuje Kemal. – „Możesz w to uwierzyć? Chciał go przekupić. A Nihan przywiozła Zeynep do agencji. Ona chce być aktorką…”. „Aktorką?!” – Salih jest zdumiony. „Tak. Emir zaproponował jej pracę i jeszcze mówi, że nie wiedział, kim jest Zeynep… Dodatkowo, brat Nihan, Ozan, zabrał Zeynep na przejażdżkę samochodem… Ta przeklęta rodzina chce przekupić mojego brata i siostrę. Dać im sławę i pieniądze, rozumiesz?!”.
„Dlaczego mi o tym nie powiedziałeś?” – pyta Salih. – „Dlaczego pozwoliłeś, by Zeynep znalazła się w rękach Ozana… Dlaczego opuściłeś swoją rodzinę?”. „Ponieważ odkąd tam jestem, oni są nieszczęśliwi. Wreszcie mają spokój…”. Nadchodzi wieczór. Kemal chce wyrzucić pierścionek, który niegdyś chciał podarować Nihan, wprost do morza, ale w ostatniej chwili powstrzymuje się. Salih zamknięty w kabinie łodzi histerycznie płacze. Mężczyzna czuje się bardzo zraniony przez Zeynep.
Nazajutrz Leyla odbiera list polecony. Dowiaduje się, że Vildan chce odebrać jej dom. Nihan wraca z Mediolanu. Emir czeka na nią przed bramą i oświadcza, że ma dla niej niespodziankę, a nawet dwie. „Super, pokaż mi je teraz, bo jestem zmęczona lotem i chcę odpocząć” – mówi dziewczyna. Mężczyzna wyciąga z marynarki pierścionek i pyta Nihan, czy za niego wyjdzie. „Po raz drugi?” – dziwi się dziewczyna i odpowiada: „Nigdy”. „Ponieważ straciłaś swój pierścionek, to musisz wyjść za mnie znowu. Tym razem będziesz mnie kochać…”. „Nie bądź głupi!”.
„Nie przejdziesz przez te drzwi bez pierścionka na palcu” – oświadcza Emir i nakłada obrączkę na dłoń Nihan. – „Nie zgub go albo zrobię to ponownie. Drugi pierścionek i drugi ślub…”. Emir bierze dziewczynę na ręce. „Zaniosę cię przez te drzwi i zaczynamy od zera” – mówi. Z ukrycia obserwuje ich Kemal. Ściska pierścionek w ręku. „Nie ma odwrotu. Dopóki Emir Kozcuoglu nie upadnie na kolana, ta wojna się nie skończy…” – mówi Kemal.
Kemal postanawia zakupić dom, o którym kiedyś wraz z Nihan marzyli… Agent nieruchomości mówi mu jednak, że nie jest jedyną osobą, która jest zainteresowana kupnem. Okazuje się, że o ten sam dom ubiega się… Emir! To jest właśnie ta druga niespodzianka, którą mężczyzna chce sprezentować Nihan. Salih przekonuje przyjaciela, że nie musi być tak blisko Nihan, by pogrążyć Emira.
„Potrzebuję. Dokładnie tego potrzebuję” – odpowiada Kemal. – „Nie mogę zapomnieć. Muszę pamiętać o tym codziennie”. „Chcesz ten dom z powodu Nihan?” – pyta Salih. „Nie. Chcę go, by żyć blisko Emira. Pokażę mu, co to znaczy sięgać po moją rodzinę. Powiedział, że jeśli nie wyrazi zgody, to nie będę mógł nawet mieszkać w jego dzielnicy. Zobaczymy, czy ma wystarczająco dużo mocy, by temu zapobiec… Zabiorę najcenniejszą rzecz dla Emira. Jego pieniądze i władzę. Zobaczymy, co wtedy zrobią ludzie, którzy są z nim dla jego pieniędzy…”.
Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.