186: Nihan jest na cmentarzu, gdzie odwiedziła grób brata i ojca. „Zdajesz sobie sprawę, że ziemia jest zawsze wilgotna?” – pyta dziewczyna. – „Gdy jej dotykam, czuję zimno w środku. I mówię sobie wtedy, że Ozanowi także musi być zimno, bo wiem, że nie znosiłeś zimna. Jest mi zimno bez ciebie, mój bracie. Będąc bez was, jestem jak bez domu. Czuję się bezdomna. Morderca nie wziął mnie, tylko mojego brata. Dzisiaj stanę z nim twarzą w twarz. Nie umrę, dopóki go nie znajdę i nie upewnię się, że otrzyma to, na co zasłużył. Bardzo was kocham”.
Dziewczyna ociera łzy z policzków i odchodzi. Na drodze czeka już na nią Kemal. „Dzisiaj wszystko się skończy” – zapewnia Soydere. – „Dotrzymasz obietnicy danej ojcu i bratu”. „Gdzie zamierzamy się z nim spotkać?” – pyta Nihan. „Jest bardzo ostrożny. Nie podał nam adresu, ale nasza droga jest jasna. Będziemy poruszać się do przodu, zgodnie z mailem od Anil”. Następuje retrospekcja. Widzimy, jak Emir spotyka się z Anil na wybrzeżu. „Czy to ty jesteś tą kobietą?” – pyta mężczyzna. „Zgadza się” – potwierdza Anil. „Teraz dobrze mnie posłuchaj. Usuniesz ostatnią wiadomość, którą ci wysłałem. Ta wcześniejsza niech pozostanie. Teraz wracaj do domu i czekaj, aż ktoś cię znajdzie”.
„Gdy już się to stanie, powiesz, że nigdy mnie nie widziałaś, a kontaktowaliśmy się jedynie za pośrednictwem poczty” – kontynuuje Kozcuoglu. – „W ten sposób ja zacznę się z nimi kontaktować”. Akcja wraca do teraźniejszości. Widzimy Zeynep idącą chodnikiem. Nagle na drodze zatrzymuje się samochód, z którego wysiada dwójka mężczyzn. Jeden z nich zachodzi dziewczynę od tyłu i przykłada jej do ust szmatkę nasączoną eterem. Następnie wraz z kolegą zaciągają ją do auta, za kierownicą którego siedzi… Tufan. Podwładny wybiera numer szefa. „Wszystko zrobione?” – pyta Emir. „Tak jest, mamy Zeynep” – potwierdza Tufan.
Następuje kolejna retrospekcja. Widzimy w niej rodzeństwo Kozcuoglu. „Nikt jeszcze nie przechytrzył twojego umysłu” – chwali brata Asu. – „Powiedz Kemalowi całą prawdę. Oddaj im Zeynep. Ratuj siebie i rozdziel ich na całe życie”. „To nie jest mój zwyczaj, aby zostawić ich w połowie drogi” – oznajmia mężczyzna. „Ale jeśli cię znajdą, to ty pójdziesz do więzienia, a oni będą razem. Co więc chcesz zrobić?”. „Położę kres ich poszukiwaniom. Moimi własnymi metodami”.
Akcja wraca do teraźniejszości. Asu wchodzi do gabinetu brata. „Nie wycofasz się, prawda?” – pyta dziewczyna. „Właśnie jestem w toku. Nie możemy się wycofać” – odpowiada mąż Nihan. – „Siostra twojego ukochanego jest morderczynią mojego brata mojej ukochanej. Co za fascynująca relacja, nieprawdaż? Czy zakochana para nadal będzie żyła swoją miłością, pomimo znajomości tej prawdy?”. Tymczasem Kemal i Nihan są w samochodzie. Dziewczyna odczytuje nową wiadomość e-mail: „Przyjedź aż do trzeciego mostu”.
Emir wychodzi z siedziby holdingu Kozcuoglu. Na zewnątrz czeka na niego komisarz. „Emirze Kozcuoglu, jakim ty jesteś człowiekiem?” – pyta Hakan. – „Jak długo chcesz krzywdzić tę dziewczynę?!”. „Jaką dziewczyną?” – nie rozumie mąż Nihan. „Nie udawaj! Mówię o Zeynep!”. Emir uśmiecha się pod nosem i chce odejść do swojego auta, ale wtedy komisarz dodaje: „Ona jest w ciąży!”. „I z tą dobrą nowiną postanowiłeś przyjść?” – pyta Kozcuoglu po chwili milczenia. „Trzymaj się z daleka od Zeynep! Bo ja jej nie zostawię!” – zapowiada Hakan. Emir odpala auto i odjeżdża. „Nie! To niemożliwe!” – mówi do siebie, uderzając w kierownicę.
Akcja przenosi się do jakiegoś magazynu, gdzie widzimy przywiązaną do krzesła, nieprzytomną Zeynep. Ludzie Tufana wnoszą ją do dużego pudełka i przewiązują czerwoną kokardą. Tymczasem przed magazynem zjawiają się Kemal i Nihan. Mężczyzna swojej towarzyszce każe się trzymać z tyłu i razem wchodzą do środka. Tam nie ma niczego, oprócz dużego pudła przystrojonego na wzór prezentu. „Co to jest?” – pyta zaintrygowana Nihan. „Zaraz się dowiemy” – mówi Soydere, zbliżając się do niespodzianki.
„Kemal, może tego nie otwierajmy” – sugeruje Nihan, kładąc rękę na ramieniu ukochanego. – „To może być niebezpieczne”. „Jeśli tak uważasz, to może lepiej poczekaj na zewnątrz” – odpowiada mężczyzna. „Nie, nie ma mowy!”. Kemal podchodzi do pudełka i dotyka jego kokardy. „Mamy zamiar to otworzyć? Jesteś pewny?” – dopytuje dziewczyna. „Czy ty nie zastanawiasz się, co jest w środku?” – Soydere pociąga za kokardę i widzi znajdujące się tam… puste krzesło!
Nihan zaczyna się śmiać i pyta: „Co to ma być? On sobie z nas drwi? Gra z nami w jakąś grę? Uciekaj jak chcesz! I tak cię znajdę! Zapłacisz za wszystko! Zapłacisz za mojego tatę i brata! Zapłacisz za śmierć Ozana! Zapłacisz za śmierć wszystkich!”. Kamera przenosi się na chwilę do innego pomieszczenia, w którym ukrywają się… Emir i Zeynep! Oboje przysłuchują się wrzaskom Nihan. „Zachowaj spokój i nie martw się” – mówi Kemal do ukochanej. – „Nie będą w stanie nam umknąć. Nie dopuszczę do tego”.
Następuje retrospekcja. Akcja cofa się o dziesięć minut. Widzimy Emira, który przyjeżdża do magazynu i każe odejść Tufanowi. Następnie uwalnia Zeynep z pudełka, z trudem wybudza ją, z powrotem zawiązuje kokardę i półprzytomną dziewczynę zabiera do drugiego pomieszczenia w magazynie. Po chwili do środka wkraczają Kemal i Nihan. Akcja wraca do teraźniejszości. Kemal wchodzi do kryjówki, w której jeszcze przed chwilą byli Zeynep i Emir, ale nikogo już tam nie ma. Soydere widzi jedynie otwarte okno. „On tu był. Obserwował nas” – stwierdza Nihan. „Znajdziemy go. Znajdziemy” – zapewnia mężczyzna. Nagle zauważa leżące na podłodze klucze.
„Najprawdopodobniej należą do mordercy” – oznajmia Kemal. Akcja przenosi się do samochodu Emira. Zeynep trzyma się za obolały kark i pyta: „Co teraz ze mną będzie? Nie powiesz mi, co się stało?”. „Porozmawiamy, gdy tylko znikniemy z radaru Soydere” – odpowiada mąż Nihan. Tymczasem w domu Anil rozlega się dzwonek do drzwi. Zehir idzie otworzyć i przed wejściem widzi… dwóch policjantów! „To jest dom Anil Tonguc?” – pyta jeden z funkcjonariuszy. „Tak…” – odpowiada niepewnie przyjaciel Kemala. Nagle za jego plecami pojawia się Anil i zaaferowana mówi: „Panowie policjanci, proszę mi pomóc! Ten człowiek trzyma mnie tu w zamknięciu!”.
Akcja wraca do magazynu. „Jak sądzisz, co to wszystko oznacza?” – pyta Nihan. „Nie wiem” – odpowiada Soydere. „Dobrze, a co z tą głupią rzeczą tam?” – dziewczyna wskazuje na otwarte pudło. „Nie wiem, Nihan, nie wiem! Wiem tylko jedno, był w naszych rękach, a my pozwoliliśmy mu uciec”. Akcja wraca do domu Anil. Jeden z policjantów trzyma kobietę za ramię, a drugi zwraca się do Zehira: „Pan też pójdzie z nami”. „Dobrze. Mogę tylko zabrać moją kurtkę i telefon?” – pyta Zehir. Kiedy zaś funkcjonariusz skina głową, mężczyzna odwraca się, udaje w głąb pomieszczenia, a następnie ucieka przez balkon!
Następuje retrospekcja. Akcja cofa się do momentu spotkania Emira i Anil. „Jutro wyślę do ciebie dwóch moich ludzi w policyjnych uniformach” – oznajmia Kozcuoglu. – „Oni cię uratują z rąk Kemala. Opuścisz miasto i nie stawaj naprzeciwko mnie ponownie”. Akcja wraca do teraźniejszości. Po oddaleniu się na bezpieczną odległość, Zehir zatrzymuje się za ścianą jednego z budynków i dzwoni do Kemala. „Szefie, policja przyszła do domu tej kobiety” – oznajmia mężczyzna. – „Ledwie uciekłem. Nie mamy już jej… A jak tam twoja sytuacja? Ten człowiek przyszedł?”.
„Nie… To znaczy przyszedł, ale uciekł zanim go złapaliśmy” – odpowiada Kemal. – „Ty jesteś pewien, że ci policjanci byli prawdziwymi policjantami? Wyślij natychmiast jednego ze swoich chłopaków na komisariat. Niech wybada, czy Anil Tonguc tam jest”. Tymczasem Emir zatrzymuje auto na bocznej drodze. Podaje Zeynep butelkę z wodą. „Czujesz się lepiej?” – pyta Kozcuoglu. „Co się ze mną stało?” – docieka dziewczyna. „Zostałaś uśpiona eterem”. „Kto to zrobił?”. „Moi ludzie to zrobili”. „Dlaczego…? Powiedz mi, dlaczego to zrobili?!”. „Postanowiłem dać twojemu bratu mordercę Ozana”.
Wstrząśnięta dziewczyna siada na murku. „Ty mi to zrobiłeś…” – mówi, sama nie dowierzając. – „Chciałeś oddać mnie w ręce brata!”. „Och, tylko się nie rozpadnij” – odpowiada ze spokojem Emir. – „Mimo wszystko to nie jest żadne pomówienie. Twój brat przyszedł pod moje drzwi i krzyczał: Morderca, morderca! A im częściej przychodził, tym bardziej zaczął budować zamki na piasku. Musiałem pokazać mu różnicę między rzeczywistością a jego snem. Postanowiłem dać mu mordercę w prezencie”. „To czemu zmieniłeś swoje zdanie?”. „Kiedyś już raz cię uratowałem. To nie jest coś, co zwykłem robić”.
„Jasne, ty nic nie robisz tak po prostu!” – potwierdza Zeynep. – „Dlaczego więc mnie uratowałeś? Skoro byłeś gotowy oddać mnie mojemu bratu, skoro byłeś gotów umieścić największą przeszkodę między moim bratem a Nihan, dlaczego się wycofałeś? Powiedz mi!”. „Moje sumienie się przegrzało” – odpowiada Emir. – „Zdaję sobie sprawę z nieprawidłowości. To się nie zdarzy ponownie, więc nie bądź smutna”. „Niech to szlag! Mój brat teraz do mnie dotrze! On nie poprzestanie, dopóki mnie nie znajdzie!”. „Zatem dobrze się ukryj. Jeśli Sherlock Holmes zobaczy cię na własne oczy, jego sumienie zaprogramowane jest tak, aby ci nie wierzyć. Zachowaj spokój. Panika jest największym wrogiem mordercy”.
„Ja nie jestem mordercą!” – wrzeszczy Zeynep i potrząsa Emirem. – „Ja nie chciałam zabić Ozana! Ja tylko chciałam, żeby się zamknął… Ale on krzyczał. Mój brat Tarik przyszedł, a on wciąż krzyczał w środku pokoju… Nie chciałam, aby Tarik usłyszał cokolwiek! Wszystko stało się tak nagle… Ja po prostu chciałam go uciszyć…”. „Weź się w garść” – mówi chłodno Kozcuoglu. „To przez ciebie! To wszystko przez ciebie!” – Zeynep uderza mężczyznę ręką po piersi. W końcu kładzie głowę na jego ramieniu i zaczyna głośno szlochać. – „Weź to już… Zabierz się już z mojego serca… Przeklinam dzień, w którym zakochałam się w tobie!”.
„Nie życz mi źle albo osaczę ciebie i znajdę pewnego dnia” – ostrzega Emir i odchodzi w stronę swojego samochodu. Zeynep zaś dalej zanosi się płaczem i mówi: „On krzyczał: To dziecko nie jest moje! Zdradziłam mojego brata dla tego dziecka! Zdradziłam brata tylko przez fakt, że dziecko może być twoje… Gdybym nie powiedziała tobie, gdzie oni są, wtedy by uciekli. I Ozan być może nigdy nie trafiłby do tego więzienia i tego szpitala… Może nic z tego, co aktualne, nie wydarzyłoby się?!”. „Nie można zmienić przeszłości, mówiąc a może, maleńka. Prawdziwa miłość jest trochę brudna. Ludzie tacy jak ja będą twoim końcem, dlatego powinnaś trzymać się z dala ode mnie”.
Emir wsiada do samochodu. Zeynep podbiega do drzwi kierowcy i nie pozwala odjechać mężczyźnie. „Dlaczego zmieniłeś swoje zdanie?!” – krzyczy, uderzając w szybę. – „Ty nigdy nie wycofujesz swoich decyzji!”. „Powiedzmy, że wyrównałem rachunki” – odpowiada Kozcuoglu. „Jakie rachunki? Za co?!”. „Za bycie ojcem… Moja córka otworzyła zamek w moim sercu. Zrobiłem ci ostatnią przysługę za to, że dałaś mi być ojcem Deniz Kozcuoglu”. „Więc to z tego powodu?”. „A czego się spodziewałaś? Musisz skupić się na swoim bracie i stąpać twardo po ziemi. Bycie bohaterem wcale do mnie nie pasuje, więc nie będę w stanie uratować cię ponownie”. Mężczyzna odpala auto i odjeżdża.
Akcja przenosi się do domu Soyderów. Tarik rzuca przed żoną wniosek o rozwód. „Podpisz to” – rozkazuje. „Proszę, daj mi ostatnią szansę” – błaga Banu. „Dlaczego? Czy nie dostałaś jeszcze wystarczająco dużo pieniędzy za sprzedawanie naszej rodziny?”. „Tarik, nie mów tak, proszę! Zapewniam cię, że te pieniądze są dla nas obojga…”. „Nie traktuj mnie jak głupca. Nie ma ograniczeń, co do mojej cierpliwości. Teraz podpisz to i zakończmy tę hańbę. Dalej!”. „Tarik, ale ja cię kocham…”. „Mam już dość tych słów. Podpisuj!”.
Banu bierze długopis do rąk. Waha się dłuższą chwilę i pyta: „Kiedy powiemy twoim rodzicom?”. „Nie wiem” – odpowiada mężczyzna. Jego żona składa wreszcie podpis na dokumencie. Mimo to przekonuje dalej: „Tarik, posłuchaj proszę. Możemy spróbować dać sobie więcej czasu. Nie jest dla nas za późno… Słuchaj, on naprawdę nie dał mi wyboru. Nie robiłam tego z własnej woli”. „Powiem to tylko raz, więc posłuchaj mnie dobrze. Jedyną dobrą rzeczą, którą dla ciebie zrobię, będzie to, że nie powiem niczego rodzicom. A teraz zamknij się i nie irytuj mnie więcej”.
Kiedy Tarik jest przy drzwiach wyjściowych, odbiera telefon od siostry. „Bracie…” – odzywa się zapłakana dziewczyna. „Co się dzieje?” – pyta Tarik. „Bracie, potrzebuję twojej pomocy teraz. Musimy się spotkać od razu. Proszę, pomóż mi…”. „Dobrze, dobrze. Już jadę” – odpowiada mężczyzna i opuszcza dom. Akcja przenosi się do willi Kozcuoglu. Asu wchodzi do gabinetu brata. „Jak mogłeś się z tego wycofać?!” – pyta niezadowolona dziewczyna. – „Jak mogłeś zmienić zdanie?! Kompletnie tego nie rozumiem! No jasne, ty ją kochasz! Ty kochasz Zeynep! Nie może istnieć inne wytłumaczenie dla tego, co zrobiłeś”.
„Jestem znudzony. Skończyłaś?” – pyta Emir. „Popełniłeś błąd swojego życia, nie wydając im Zeynep” – oznajmia Asu. – „Dałeś im mapę drogową, gdzie mogą teraz obserwować ślady. Kemal się nie zatrzyma. On będzie polował na ciebie, dopóki nie zmieni wyniku”. „Tak bardzo się mną przejmujesz, że aż się chyba wzruszę”. „Nie myślę o tobie! Mój problem jest w waszej dwójce. Oboje jesteście mi coś winni”. „Nasze cele są teraz takie same, siostrzyczko. Wiem jak odwrócić ich uwagę, więc się nie martw”. „Istnieje tylko jeden sposób, aby ich rozdzielić. Rzucić Zeynep między nich!”.
Asu opuszcza gabinet brata. Na korytarzu odbiera telefon. „Słucham, Gurcan” – mówi dziewczyna do słuchawki. – „Jesteś pewien, że są w szpitalu? Skąd się dowiedziałeś? Dobrze, słuchaj mnie teraz. Dajmy im to, czego szukają”. Czy Kemal i Nihan dowiedzą się, że to Zeynep stoi za morderstwem Ozana?
Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.