235: Kemal wraz z rodzicami i orszakiem weselnym przyjeżdżają po Nihan. Po krótkim powitaniu mężczyzna zwraca się do Zehira: „Jak sprawy się mają?”. „Chłopcy są na swoich miejscach” – odpowiada Zehir. „Nie chcę dziś żadnych problemów”. „Nie martw się. Najpierw pozwolimy im się zebrać, a potem zrobimy na nich zasadzkę”. Akcja przenosi się do willi. Emir wchodzi do jadalni, gdzie przy stole siedzą jego matka i żona. „Zdajecie sobie sprawę, jaki piękny mamy dzień?” – pyta mężczyzna. – „Powinnyście iść do ogrodu”. „Wydajesz się bardzo szczęśliwy, synu” – zauważa Mojgan. „Są dni, które przypominają ci, że w ciągu kilku godzin możesz zupełnie odmienić swoje przeznaczenie”. „Masz na myśli swoje życie?”.

„Być może. Zeynep, przygotuj się na wieczór” – prosi Emir. „Będziemy świętować coś specjalnego?” – pyta Mojgan. „Jest to bardzo prawdopodobne” – brat Asu odchodzi. „Czy nie dzisiaj twój brat i Nihan biorą ślub?” – zagaduje pani Kozcuoglu do swojej synowej. „Yhym” – odpowiada zamyślona Zeynep. „Spodziewałam się zobaczyć Emira w nieco innym nastroju… Może próbuje się zmienić? Dla ciebie i dla waszego syna?”. „Musiałabym nie znać Emira, aby w coś takiego uwierzyć” – stwierdza siostra Tarika.

Kemal z Zehirem są na mieście. Szykują samochód do ślubu. Nagle telefon narzeczonego Nihan zaczyna dzwonić. To jego siostra. „Odbierz telefon, szefie” – sugeruje Zehir. – „Chociaż nie jest po twojej stronie, może chce usłyszeć twój głos. Pamiętaj, że to twoja siostra”. Kemal odchodzi na kilka kroków i odbiera. „Czego chcesz?” – pyta. „Przepraszam, że zawracam ci głowę w tak ważnym dla ciebie dniu, ale…” – odzywa się Zeynep. „Ale co?”. „Emir coś planuje”. „Zeynep, wybrałaś już swoją ścieżkę. Teraz nie udawaj, że ci na mnie zależy”. „Bracie, myśl, co chcesz, ale dziś coś się wydarzy. Wiem to. Bądź ostrożny, proszę. Emir coś knuje. Ma zdjęcia miejsca, gdzie ma dojść do twojego ślubu i coś usłyszałam, ale nie rozumiem tego…”.

„Co usłyszałaś?” – pyta Soydere. „Powiedział, że zniszczy to miejsce” – oznajmia Zeynep. – „Potem mówił o jakimś zbiorniku lub czymś takim…”. „Wiem, Zeynep, wiem to”. „Wiesz? Więc podjąłeś już środki ostrożności, tak?”. „Czego by nie zaplanował, nie uda mu się”. „W takim razie… Życzę ci po prostu szczęścia, bracie”. W następnej scenie Kemal jest już w zakładzie fryzjerskim ojca. Huseyn strzyże go, gdy nagle do środka salonu wchodzi Emir ze swoimi ludźmi! „Przybyłem!” – zakrzykuje Kozcuoglu. Jego ludzie usypiają Huseyna eterem, a Kemala obezwładniają.

Następuje retrospekcja. Mehmet i Emir jadą samochodem. „Będziemy postępować zgodnie ze wskazówkami Zeynep” – oznajmia syn Galipa. – „Przerazimy ją tak, by ta zadzwoniła do swojego brata i ostrzegła go. Kemal będzie czekał na nasz atak na miejsce ślubu i będzie przekonany, że wszystko ma pod kontrolą, ale zrobię mu niespodziankę. Porwę go, a ty w tym czasie zniszczysz to miejsce”. „Proszę się nie martwić. Zajmiemy się wszystkim dzisiaj” – zapewnia podwładny.

Akcja wraca do teraźniejszości. „Czyżbyś otrzymał jakieś informacje od swojej siostry?” – pyta Emir. – „Wyglądasz bardzo dobrze. Szkoda, że nikt nie zobaczy cię na twoim ślubie…”. „Napadłeś na zakład w środku dnia! Myślisz, że nikt tego nie zauważył?!” – pyta Kemal. „Wszyscy okoliczni lokatorzy otrzymali połączenia alarmowe i wyjechali. Czyżbyś nie słyszał tak ważnego telefonu? Przykro mi, ale twoja droga do ślubu zakończyła się w zakładzie fryzjerskim. To koniec. Nawet z twoim życiem…”.

Człowiek Emira przykłada do ust Kemala chusteczkę nasączoną eterem i usypia go. W następnej scenie widzimy, jak Zehir przystrojonym do ślubu samochodem zajeżdża przed zakład fryzjerski. W oknach widzi opuszczone rolety. Zaniepokojony wchodzi do środka i od razu pochyla się nad związanym Huseynem. Zdejmuje taśmę z jego ust, ale mężczyzna wciąż jest pod działaniem środka usypiającego. Zehir sięga po komórkę i dzwoni do Ayhana. „Bracie, stało się coś bardzo złego” – mówi. „Czyżby garnitur uczniaka się pogniótł?” – pyta mąż Leyli. „Chodzi o Kemala! Nie ma go tutaj!”.

„Co to znaczy, że go nie ma?” – nie rozumie Ayhan. – „O czym ty mi mówisz?”. „Bracie, przyjechałem do zakładu, żeby odebrać Kemala i co widzę? Huseyn nieprzytomny, a Kemala nigdzie nie ma!” – oznajmia Zehir. „To jasne, że to dzieło Emira!”. „Zgadza się. Uśpił naszą czujność. Musiał porwać Kemala. Jak go teraz znajdziemy?”. „Posłuchaj mnie dobrze, nie mogę stąd odejść. Co jeśli ten człowiek przygotuje inną niespodziankę w tym miejscu?”. „Masz rację. Pozostań tam i miej na wszystko oko. Bracie, Nihan… Nie pozwól jej zostać samej”. „Chłopcy w magazynie trzymają człowieka Emira. Myślę, że powinniśmy zmusić go do mówienia”.

„Jest ktoś inny” – stwierdza Zehir. „Kto?” – pyta Ayhan. „Zeynep…” – pada odpowiedź. Przyjaciel Kemala rozłącza się i dzwoni do jego siostry. – „Zeynep, stało się coś naprawdę złego. Emir porwał Kemala”. Dziewczyna robi wielkie oczy. „Boże, ja wiedziałam… Wiedziałam, że stanie się coś złego!” – mówi. „Teraz uspokój się. Zachowaj spokój i uważnie mnie posłuchaj, dobrze? Kiedy przyjechałem do zakładu fryzjerskiego, twój ojciec leżał nieprzytomny, a Kemala nigdzie nie było. Potrzebuję, żebyś powiedziała mi o wszystkim, co usłyszałaś. Może dzięki temu dowiem się, gdzie go zabrali”. „Nie wiem…”. „Zeynep, proszę cię! Pamiętaj, że jesteś moją jedyną nadzieją”.

Zeynep rozłącza się i biegnie do gabinetu męża. Tam szpera po szufladach. Po chwili oddzwania do Zehira. „Słuchaj, właśnie coś sobie przypomniałam, ale nie wiem, czy to ma jakikolwiek związek” – mówi dziewczyna. – „Emir wysłał jednego ze swoich ludzi do starego szpitala. Potem rozmawiali o jakimś zbiorniku, ale nie mogłam tego zrozumieć. Myślisz, że to jest przydatne?”. W następnej scenie widzimy, jak Emir, wujek Mehmeta i nieprzytomny Kemal są w komorze hiperbarycznej. „W tym miejscu historia Kemala dobiegnie końca” – oznajmia Kozcuoglu. – „Dziś wieczorem, podczas ślubu, nikt nie spodziewa się takiej sytuacji”.

Emir i jego człowiek wychodzą z komory, zamykając drzwi za sobą i zostawiając uwięzionego w środku narzeczonego Nihan. Następuje retrospekcja. Akcja cofa się do momentu rozmowy Emira z wujkiem Mehmeta w sklepie z bronią. „Jutro wieczorem Kemal musi umrzeć” – oznajmia mąż Zeynep. – „Masz jakiś pomysł? Może utopimy Kemala w środku oceanu?”. „Jest coś lepszego, ale musisz zamknąć szpital” – mówi wujek Mehmeta, który ma zbiornik lub komorę hiperbaryczną”. „Zamknięcie szpitala jest trudne, szczególnie patrząc na moją obecną sytuację”. „Poszukaj więc niefunkcjonującego szpitala. Umieścimy go w komorze hiperbarycznej. Nie będzie żadnych śladów krwi ani kul. Jego serce po prostu zatrzyma się z powodu braku tlenu”.

„Ile czasu minie zanim umrze?” – pyta Emir. „Około dwóch godzin” – pada odpowiedź. „Kreatywne, podoba mi się”. Wkrótce Kemal odzyskuje przytomność. Z trudem oddycha i w wielkiej panice rozgląda się po komorze. „Umierasz, Kemal!” – mówi przez głośnik Emir. – „Podczas gdy ty będziesz tu powoli umierał, ja idę świętować swoje zwycięstwo do domu. Razem z twoją siostrą. Powiem ci, co się stanie po twojej śmierci. Najpierw wykopię twoją siostrę z mojego życia, gdy tylko urodzi mi syna. Następnie wywinę się od problemów z prawem, w które mnie wpakowałeś. Nawet jeśli pójdę do więzienia, prędzej czy później będę wolny. W końcu znajdę sposób, aby przywiązać do siebie Nihan i Deniz na zawsze. Wiesz, że mam dość wyobraźni, by rozwiązywać problemy”.

„Powiem ci coś jeszcze innego” – kontynuuje Emir. – „Powiem ci, jak umrzesz. Mam kontrolę nad miejscem, gdzie się znajdujesz. Z każdą chwilą coraz bardziej redukuję poziom tlenu. Właśnie tak jak teraz. Jak się czujesz? Będziesz martwy w przeciągu pół godziny. Wtedy cię stąd wyciągnę. Później znajdą cię na drodze martwego z nieznanego powodu. Powiedz mi, możesz oddychać?”. Następuje zbliżenie kamery na leżącego w komorze Kemala. Mężczyzna nie jest w stanie wydobyć z siebie ani słowa. Rusza jedynie ręką, jakby chciał, by ktoś mu pomógł. Nikt jednak go nie widzi… „Żegnaj, Kemal” – mówi Emir. – „Będę za tobą tęsknił”.

Jakiś czas później w szpitalu zjawiają się Zeynep i Zehir. Trafiają do pokoju, skąd Emir i wujek Mehmeta dowodzili komorą hiperbaryczną. Na ekranie widzą znajdującego się w środku nieprzytomnego Kemala. Zehir próbuje otworzyć drzwi komory, ale nie wie, jak to zrobić. Dzwoni do przyjaciela, który każe mu najpierw zrównoważyć ciśnienie w środku oraz zwiększyć poziom tlenu. Kilka chwil później Zehir i Zeynep dostają się do środka. Wyciągają Kemala na zewnątrz. Mężczyzna jest ledwie żywy, ale oddycha.

Kilka minut później do szpitala wraca wujek Mehmeta. Z przerażeniem odkrywa, że komora hiperbaryczna jest pusta. Natychmiast dzwoni do Emira i powiadamia go o wszystkim. Akcja przenosi się na miejsce ślubu. Zestresowana Nihan chodzi w tę i we w tę. „Boże, proszę, nie pozwól, aby cokolwiek stało się mojemu ukochanemu” – wznosi modły. – „Proszę, ochraniaj go”. „Za chwilę będziesz mogła nazwać mnie swoim mężem” – oznajmia Kemal, pojawiając się nagle. Córka Vildan od razu go obejmuje. „Gdzie ty byłeś? Tak bardzo się o ciebie bałam!”. „Może pomyślałaś, że cię zostawiłem? To byłaby prawdziwa tragedia”.

„Myślałam, że on coś ci zrobił” – oznajmia Nihan. „Nie może mi niczego zrobić. Ten gość jest skończony” – oświadcza Kemal. – „No i? Nie chcesz się pobrać?”. „Zróbmy to najszybciej, jak możliwe! Chodźmy!”. Tymczasem Emir rozmawia z wujkiem Mehmeta przez telefon. „Napraw natychmiast to, co stało się przez twoją głupią przerwę na posiłek!” – rozkazuje Kozcuoglu. „Nigdy nie zostawiam w połowie skończonej pracy” – zapewnia mężczyzna, jadąc samochodem. „Chcę zobaczyć jego akt zgonu!”. „Wszystko zostanie naprawione. Na taką właśnie okoliczność przygotowaliśmy plan B”. „Nie obchodzą mnie żadne litery! Masz po prostu skończyć swoją pracę!”.

Emir rozłącza się. Po chwili słyszy, jak drzwi willi otwierają się. Zrywa się z kanapy i biegnie do wejścia. „Ty to zrobiłaś?! To ty pomogłaś swojemu bratu?!” – pyta, palcem wymierzając w swoją żonę. „Naprawdę pytasz mnie, jak odważyłam się pomóc własnemu bratu?” – odpowiada Zeynep. – „Wiesz, jak bardzo zastanawiałam się, jaki szaleńczy plan tym razem ułożyłeś przeciwko mojemu bratu?! Jak możesz się teraz dziwić, że mu pomogłam?!”. Zeynep odchodzi na górę, a mąż udaje się za nią. „Nasza rozmowa jeszcze się nie skończyła!” – grzmi. W tym czasie Kemal i Nihan udają się do ołtarza zbudowanego na brzegu morza. Czy ślub dojdzie do skutku? Czy może jednak wujek Mehmeta doprowadzi swoją „pracę” do końca?

Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.

Podobne wpisy