244 (ostatni!): Akcja odcinka rozpoczyna się w szpitalu. Zaalarmowani hukiem wystrzału Kemal i Hakan wbiegają do środka sali. Widzą Emira, trzymającego broń w dłoniach. Kozcuoglu w ostatniej chwili wyrwał ją z rąk żony, unikając kolejnego postrzelenia. „Chcę złożyć skargę” – oznajmia brat Asu, a Hakan zabiera mu pistolet. „Nie ma niczego do zgłaszania” – odpowiada komisarz. „Nigdy sobie tego nie wybaczę!” – krzyczy Zeynep. – „Byłbyś martwy, gdybym strzeliła sekundę wcześniej! Nienawidzę cię! Nienawidzę!”. „Byłaś adrenaliną w moim życiu, maleńka” – oznajmia Emir, a Kemal wyprowadza siostrę z sali.
„Dlaczego to zrobiłaś?! Dlaczego?!” – krzyczy mąż Nihan na korytarzu. „Chciałam, żebyśmy pozbyli się go raz na zawsze…” – odpowiada Zeynep. „Dziewczyno, o czym ty mówisz?! Ten łajdak jest jedyną osobą, która wie, gdzie jest Nihan! Dopóki jej nie znajdziemy, nie może umrzeć! Rozumiesz to?!”. Kemal zostawia siostrę komisarzowi i zmierza do wyjścia. „A ty dokąd?” – pyta Hakan. „Mam coś do załatwienia” – Soydere opuszcza szpital.
Akcja przenosi się do samochodu Barana. „Co tu robimy? Zamierzasz mnie zabić?” – pyta Nihan. Jej towarzysz jednak milczy. – „Opuszczę okno”. Dziewczyna związanymi rękoma obraca korbę w drzwiach. Na dłuższą chwilę zatrzymuje wzrok na umieszczonym na nadgarstku tatuażu ze znakiem nieskończoności. Myśli o Kemalu. Tymczasem Emir w asyście policjantów oraz komisarza zostaje przewieziony na jakąś polanę. „Podążajcie tą drogą około czterystu metrów” – wskazuje Kozcuoglu. Hakan bierze jednego ze swoich ludzi i razem podążają we wskazanym kierunku. Wkrótce docierają do drewnianej altany. W środku znajdują powieszonego za ręce Zehira! Mężczyzna jest nieprzytomny, ale żyje. Komisarz przez krótkofalówkę przekazuję tę informację reszcie załogi.
W tym momencie na miejscu, gdzie policjanci przywieźli Emira, zjawia się Kemal. Mężczyzna podchodzi do swojego rywala z wycelowaną w niego bronią! Inni funkcjonariusze momentalnie sięgają po swoje pistolety. „Odłóżcie to!” – rozkazuje Soydere. W tym momencie na miejsce przybycia wracają Hakan i jego człowiek. „Kemal, opuść broń!” – krzyczy komisarz. „Powiedz, żeby twoi ludzie to zrobili” – odpowiada mąż Nihan, cały czas mierząc do Emira. – „No już, dalej!”.
Hakan daje znak funkcjonariuszom, by opuścili broń. Wszyscy postępują zgodnie z jego poleceniem. Kemal chwyta Emira za ramię i prowadzi go do swojego samochodu. Następuje retrospekcja. Widzimy rozmawiających w szpitalu Hakana i Kemala. „Ayhan i Zehir są żywi” – oznajmia Soydere. – „Jeśli jednak nie będę w tej operacji, Emir nie powie mi, gdzie oni są. Są dla mnie jak rodzina, nie mogę ryzykować”. „Jaki masz plan?” – pyta komisarz. „Emir poprosił mnie, żebym pomógł mu uciec i zamierzam to zrobić. Jeśli mu pomogę, uratuję ich obu”. „A potem?”. „Potem Emir zabierze mnie do Nihan. Posłuchaj, jeśli coś pójdzie nie tak, obwinisz mnie o wszystko. Powiesz, że o niczym nie wiedziałeś. Zgoda?”. Kemal i Hakan podają sobie ręce na znak porozumienia.
Akcja wraca do teraźniejszości. Kemal prowadzi samochód i przekazuje Emirowi telefon. „Trzymaj i dzwoń” – rozkazuje Soydere. Brat Asu wybiera numer i mówi do słuchawki: „Możesz już go uwolnić”. „Chcę to zobaczyć na własne oczy” – zaznacza mąż Nihan. „Gdy to zrobisz, pokaż wszystko na wideorozmowie”. Emir rozłącza się. Po chwili odbiera wideo-połączenie. Następuje zbliżenie na ekran komórki, na którym widzimy Ayhana. „Bracie, zadzwoń do mnie natychmiast, gdy tylko znajdziesz się w bezpiecznym miejscu” – prosi Kemal. „Nie martw się o mnie, mój chłopcze. Ten kretyn nie może nic mi zrobić” – zapewnia mąż Leyli.
Kilka minut później komórka Kemala zaczyna dzwonić. „Wszystko ze mną w porządku” – oznajmia Ayhan. – „Jadę właśnie taksówką. A ty gdzie jesteś, uczniaku?”. „Jadę uratować Nihan” – odpowiada Soydere i rozłącza się. „Zatrzymaj się tutaj” – wskazuje Emir. – „Nie próbuj żadnych sztuczek albo nici z porozumienia”. Kemal zatrzymuje samochód tuż za autem Barana. Wujek Mehmeta przeszukuje Kemala, zabiera mu telefon i wyrzuca go do rowu, by policja ich nie namierzyła. Wszyscy następnie wsiadają do samochodu Barana i ruszają w dalszą drogę. Po krótkiej podróży zmieniają pojazd po raz kolejny. Do następnego auta Kemal i Emir wsiadają już jednak sami.
W następnej scenie widzimy, jak Emir zatrzymuje samochód na drodze prowadzącej na wzgórze. „Walka z tobą była przyjemnością. Teraz wysiądź” – rozkazuje Kozcuoglu. „Gdzie jest Nihan?” – pyta Kemal. „Wysiądź, a ci powiem”. „Aż tak się boisz?”. „Powiedzmy, że to środek zapobiegawczy”. Soydere odpina pas i wysiada. „Po prostu podążaj ścieżką” – zwraca się do niego Emir przez uchyloną szybę. – „Za około dziesięć minut zobaczysz swój cel”. „A co z tobą?”. „Jestem gotowy dać ci okazję do ocalenia Nihan, nie narażając się na niebezpieczeństwo. Twoim celem jest uwolnienie Nihan, a moim uzyskanie wolności. Czyżbyś się bał?”. „Gdybym bał się śmierci, nie kochałbym Nihan”.
„Aha, zapomniałem powiedzieć ci o jednej rzeczy” – przypomina sobie Emir. – „Masz dokładnie dwadzieścia minut na uratowanie Nihan”. Kemal nie komentuje słów wroga, tylko od razu rusza we wskazanym kierunku. „Do zobaczenia później” – mówi Emir i odjeżdża. Kamera przenosi się na szczyt wzgórza. Widzimy związaną sznurami Nihan i umieszczony obok niej materiał wybuchowy! Następuje zbliżenie na zapalnik czasowy, odliczający pozostały czas do wybuchu. Zostało 14 minut i 30 sekund…
Kemal dostrzega swoją żonę. Co sił w nogach zaczyna biec w jej kierunku, krzycząc jej imię. „Kemal, nie podchodź tutaj!” – krzyczy z całych sił zapłakana dziewczyna. – „Nie zbliżaj się, błagam cię! Mówię, żebyś tu nie podchodził! Proszę, zatrzymaj się!”. „Uratuję cię!” – oznajmia mężczyzna i ani myśli się zatrzymywać. „Kemal, nie! Nie idź tutaj! Ci szaleńcy umieścili tu wszędzie miny! Baran mi to powiedział!”. Kemal zatrzymuje się, a na jego twarzy pojawia się jeszcze większe przerażenie.
„Musi być jakiś sposób… Musi być…” – powtarza sobie Kemal. „Nie ma żadnego…” – odpowiada Nihan. „Ocalę cię. Ocalę cię, kochanie!”. „Już i tak mnie ocaliłeś. Na zawsze pozostanę twoją Nihan… Stałam się twoja miłością, twoim sercem. Dzięki tobie na świat przyszła nasza córka. I opuszczę ten świat wiedząc, że zostawiam po sobie tak wiele…”. „Razem pokonywaliśmy już nie takie rzeczy! Z tą też sobie poradzimy”. Kemal zaczyna kroczyć w kierunku ukochanej. Ta zaczyna płakać jeszcze głośniej i ponownie błaga go, by tego nie robił.
„Nie mógłbym żyć bez ciebie” – oświadcza mężczyzna, stawiając krok za krokiem. – „Za bardzo cię kocham. Zamknij swoje oczy. Zamknij, moja miłość. Pod koniec dnia będziesz w domu. Deniz jest z tobą i wspólnie nakrywacie do stołu. Możesz to zobaczyć, Nihan?”. „Tak, widzę to…” – potwierdza dziewczyna, a po jej policzkach płyną dwa potoki łez. „Zbliżam się do drzwi i słyszę twój głos oraz twój śmiech. Nie ma nawet potrzeby, abym pukał do drzwi, ponieważ sama wychodzisz mi na spotkanie. Wyglądasz tak pięknie”. „Przytulasz mnie tak cudownie…”. „Ponieważ wróciłem do naszego domu. Do mojej rodziny…”.
W tym momencie Kemal nastaje na minę! Jeżeli podniesie nogę, bomba wybuchnie! „Kemal, zostań tam! Proszę, nie ruszaj się!” – krzyczy przerażona Nihan. „Nie płacz” – odzywa się mężczyzna. – „Nigdy się nie poddam. Zawsze będę cię kochać”. „Byłoby lepiej, gdybyś nigdy mnie nie spotkał. Gdybyś nigdy mnie nie pokochał…”. „Chciałbym móc ponownie przeżyć każde z naszych wspomnień. Każdą minutę, każdy moment spędzony z tobą”. „To niesprawiedliwe… Niesprawiedliwe…” – zawodzi Nihan, patrząc w niebo, jakby zwracała się do wszechmocnego. – „Nasza miłość nie rozwinęła się wystarczająco. Tak bardzo chcemy się kochać…”.
Dziewczyna patrzy na zegar. 4 minuty i 59 sekund… „To nasze ostatnie cztery minuty” – mówi. „Nie bój się” – prosi Kemal. „Nie boję…”. „Chciałbym, żebyście się bali” – dociera głos zbliżającego się Emira. – „Wtedy nie musiałbym rozdzielać was poprzez śmierć”. „Nie masz takiej mocy, by rozdzielić mnie od Nihan!” – oświadcza Kemal. „Chcesz się przekonać?”. Następuje retrospekcja. Widzimy rozmawiających ze sobą Barana i Emira. „Zapamiętaj to miejsce” – mówi wujek Mehmeta. – „Zapamiętaj je bardzo dobrze. Rozumiesz?”. „Rozumiem” – potwierdza Kozcuoglu. „Do eksplozji dojdzie po podniesieniu stopy, pamiętaj”.
Akcja wraca do teraźniejszości. „Odejdź stąd, Emir!” – krzyczy Nihan. – „Nie chcę, żebyś się do mnie zbliżał, łajdaku!”. Następuje zbliżenie na zegar zapalnika. Zostało półtorej minuty… Kozcuoglu znając trasę, na której nie ma min, podchodzi do swojej byłeś żony i pochyla się nad bombą. Następnie dezaktywuje ją i zaczyna rozwiązywać Nihan. Od początku zabójstwo dziewczyny nie było jego zamiarem. Użył jej tylko jako przynęty, by zwabić Kemala na pole minowe.
Kiedy Nihan zostaje już rozsznurowana, od razu chce pobiec w stronę Kemala. Emir jednak powstrzymuje ją. „Nihan, nie rób tego! Nie waż się!” – krzyczy Soydere. – „Chcę, żebyś wróciła do naszej córki. Pójdziesz do Deniz, dobrze?”. „Nie, ja nie mogę żyć bez ciebie… Nie mogę…” – mówi zapłakana Nihan. – „Nie odejdę od ciebie…”. „Nihan, chodź za mną” – rozkazuje brat Asu. – „Wykonuj te same kroki, co ja, dobrze?”. „Nie!” – nie zgadza się córka Vildan. „Zrób to, co mówi ci ten człowiek” – prosi Soydere. – „Nihan, zrób to!”. „Nie, nie… Nie mogę…”. „Zrób to! Musisz to zrobić dla naszej córki! Dla Deniz!”. „Nie rób mi tego, proszę… Kemal, nie…”.
„Podążaj za mną” – Emir chwyta Nihan za ramię i zaczyna ciągnąć ją za sobą. „Zostaw mnie! Zostaw!” – krzyczy dziewczyna. Wyrywa się mężczyźnie i zaczyna biec w stronę ukochanego. Emir rzuca się w pogoń za nią i w pewnym momencie… sam nastaje na minę! Brat Asu jest wyraźnie rozbawiony z sytuacji, w jakiej on sam oraz jego największy rywal znaleźli się. „Powiedz jej, gdzie ma stawiać kroki!” – rozkazuje Kemal. – „Powiedz to, żeby mogła stąd wyjść! My i tak jesteśmy już martwi!”. „Kemal, nie mogę iść. Nie mogę cię tutaj zostawić” – oświadcza dziewczyna. „Nihan, musisz iść do Deniz. Nasza córka cię potrzebuje”. „Nie, nie mogę cię tak zostawić, kochanie…”.
Emir sięga po komórkę i dzwoni do Barana. „Potrzebuję pomocy” – oznajmia. „Co się stało?” – pyta wujek Mehmeta. „Powiedzmy, że nadepnąłem na minę. Przyjedź i zabierz mnie stąd”. „Przykro mi…”. „Co to ma znaczyć?!”. „Oznacza to, że nie ma dla ciebie ratunku…”. Kozcuoglu odkłada słuchawkę od ucha. Zaśmiewa się, ale nie jest to śmiech wyrażający jego pewność siebie, a jedynie bezradność… „Daj telefon Nihan i powiedz, jak ma się stąd wydostać” – rozkazuje Soydere. Emir przekazuje komórkę dziewczynie i instruuje ją, jak ma iść. Szczęśliwie udaje jej się opuścić pole minowe.
Akcja przenosi się do kryjówki. „Czy jesteś gotowa?” – Baran zwraca się do Asu. – „Co się stało?”. Nagle do magazynu wchodzi komisarz ze swoimi ludźmi! „To miejsce jest otoczone” – oświadcza Hakan. Podchodzi do siostry Emira i zakuwa ją w kajdanki. – „Zapamiętaj dobrze ten moment. To twój ostatni na wolności”. Akcja wraca na pole minowe. „Muszę przyznać, że cię nie doceniłem” – mówi Emir. – „Powinienem zachować się inaczej, kiedy wróciłeś z Zonguldak. Być może wtedy nie znaleźlibyśmy się w takiej sytuacji. Dlaczego nie zostałeś tam, gdzie ci kazała?”.
„Moja jedyna miłość czekała na mnie w tym miejscu” – oznajmia Kemal, a jego wróg zanosi się śmiechem. „Nie powinienem był walczyć, tylko od razu cię zabić” – oznajmia Emir. „Zawsze oszukiwałeś i grałeś nieczysto”. „W rezultacie podzielimy ten sam los. Jaki jest z tego morał? Nie możesz kochać Nihan bardziej ode mnie. To niemożliwe”. „Nawet nie wiesz, za co umrzesz. Umrzesz dla uczucia, którego nawet nie znasz. Nigdy nie dowiesz się, jak to jest być w sercu Nihan”. Emir nie odpowiada. Jest tylko rozbawiony.
W tym momencie wraca Nihan. „Zadzwoniłam do nich, nadchodzą już!” – krzyczy dziewczyna. – „Policja i saperzy zaraz tu będą! Uratują cię, moja miłość. Będziemy razem z Deniz”. „To prawda, będziemy razem” – potwierdza Kemal. „Wieczny romantyk” – mówi z obrzydzeniem Emir. W następnej scenie widzimy dwóch saperów, którzy próbują rozbroić miny spod nóg Kemala i Emira. W końcu jeden z saperów podchodzi do Nihan. „Uratujecie go, prawda?” – pyta córka Vildan. – „Dlaczego pan tu przyszedł?”. „To mina o bardzo silnym ładunku wybuchowym” – oznajmia specjalista. – „Wokół pani męża zlokalizowaliśmy wiele min. Jeden wybuch spowodowałby reakcję łańcuchową”.
„Możesz je zdezaktywować, prawda?” – dopytuje Nihan. „Możemy dezaktywować jedną z nich. Zrobienie tego z resztą jest niemożliwe” – oświadcza saper. „Którą minę?”. „Miny połączone są ze sobą w sposób elektroniczny”. „Którą minę?! Którą?!”. „Mina, na której stoi pani mąż, jest bardzo trudna do dezaktywacji…”. „Proszę, zróbcie coś, aby uratować Kemala… Błagam…”. Kamera robi zbliżenie na Kemala i Emira. „Wydaje się, że sprawy nie mają się najlepiej” – mówi roześmiany syn Galipa. „Zamknij się!” – rozkazuje Kemal. „Myślałeś o tym, co może się zdarzyć, jeśli ja zostanę uratowany, a ty zostaniesz tutaj? Patrząc na panujące tam napięcie, to całkiem możliwe…”.
Saperzy wracają do swojej pracy. Po kilku minutach specjalista pracujący przy Emirze oznajmia: „Możesz już podnieść nogę. Podążaj za mną”. Kozcuoglu unosi stopę i nic się nie dzieje. „Co ze mną?” – pyta Soydere. „Przykro mi…” – odpowiada saper. „To mój szczęśliwy dzień” – zachwyca się Emir. – „Przez te wszystkie lata nie mogłeś tego zaakceptować, ale teraz zostało to ostatecznie udowodnione. Kozcuoglu zawsze wygrywają…”.
W tym momencie Kemal chwyta za ramię przechodzącego po bezpiecznej trasie Emira! „Puść go!” – rozkazuje saper. „Natychmiast opuść to miejsce!” – radzi Soydere. – „Kiedy podniosę stopę, nie będziesz miał już szans…”. Syn Galipa zanosi się gromkim śmiechem, a saper opuszcza pole minowe. „Nie odważysz się tego zrobić” – mówi syn Galipa do swojego wroga. „Oczywiście, że to zrobię” – oświadcza z przekonaniem Kemal. – „Uratuję moją żonę oraz córkę przed tobą. Na zawsze!”. „Muszę przyznać, że tego się nie spodziewałem. W końcu mnie zaskoczyłeś”.
„Kemal, kochanie, nie poddawaj się!” – krzyczy Nihan, wciąż płacząc. – „Zobaczysz, że zostaniesz uratowany! Nie porzucaj naszej miłości! Hakan, zadzwoń gdzieś! Zrób coś! Na miłość boską!”. „Nihan, nic więcej nie można zrobić” – odpowiada komisarz. – „Nie mogę narażać ciebie i moich ludzi. Musimy stąd iść. Przykro mi, przepraszam…”. „Nie obchodzą mnie twoje przeprosiny! Wiesz, kim jest osoba, która tam stoi?! Ta osoba jest moim życiem! Jeśli przepraszasz, to nie powinieneś tutaj stać, tylko coś zrobić! Chcę, żebyś go uratował w tej chwili!”.
Kamera przenosi się na Emira i Kemala. „Nie zrobisz tego, nie jesteś taki jak ja” – stwierdza Kozcuoglu. – „Nie jesteś w stanie zabić świadomie drugiej osoby”. „Sam sobie na to wszystko zasłużyłeś!” – odpowiada Kemal. Saper podchodzi do Nihan. „To miejsce jest bardzo niebezpieczne” – oświadcza. – „Musimy jak najszybciej oddalić się stąd”. „Nigdy! Nie odejdę stąd!” – odpowiada stanowczo Nihan. – „Nie pójdę do żadnego innego miejsca!”. „Musimy opuścić to miejsce” – przekonuje komisarz.
„Nihan, idź stąd!” – krzyczy Kemal. „Nie zostawię cię tutaj! Nie odejdę!” – odpowiada dziewczyna. – „Nie mogę iść! Ja cię kocham!”. „Nihan, musimy iść” – powtarza Hakan. – „Zrozum to!”. „Musisz iść!” – krzyczy ponownie Soydere. „Nie! Choćbym miała umrzeć, nie zostawię cię tutaj!”. „Zostawisz! Zrobisz to dla Deniz. Będziesz żyć dla niej. No już, ruszaj!”. „Nie mogę! Nie mogę, Kemal! Nie zostawię cię tutaj! Nie proś mnie o coś takiego!”. „Hakan, na co jeszcze czekasz?! Zabierz stąd Nihan! Nikt nie powinien tu zostać. Nie chcę, żeby ktoś został ranny!”.
„Nihan, nic już nie można zrobić” – oznajmia komisarz, chwytając dziewczynę za ramię. Następnie krzyczy: „Kemal, puść Emira!”. Kozcuoglu patrzy prosto w oczy swojemu wrogowi i uśmiecha się szeroko. „Nie płacz Nihan, tylko się uśmiechnij” – prosi Kemal, również patrząc prosto w oczy rywalowi. – „Dotrzymam swojej obietnicy i uwolnię cię od Kozcuoglu na zawsze”. „Przynajmniej będę miał towarzystwo w swojej ostatniej drodze” – stwierdza ze spokojem Emir. „Nie rób tego, Kemal! Nie rób!” – krzyczy Nihan. „Proszę cię, Hakan! Zabierz ją wreszcie stąd!” – rozkazuje Soydere.
„Kemal, ja umrę bez ciebie!” – oświadcza Nihan. – „Proszę, nie zostawiaj mnie. Ja nie będę mogła żyć bez ciebie…”. „Komisarzu, zabierz stąd Nihan” – rozkazuje tym razem Emir. „Kochanie, zaopiekuj się naszą córką” – prosi Kemal. – „Musisz żyć dla niej. Odejdź stąd!”. „Nie mogę żyć bez twojej miłości. Nie mogę, Kemal!” – oświadcza dziewczyna. – „Proszę, zabierz mnie ze sobą…”. „Napisałem dla ciebie list. Jest na regale. Jeśli kiedykolwiek stracisz nadzieję w życiu, przeczytaj go”. „Chodźmy” – Hakan siłą zaczyna odciągać Nihan.
„Powiedz mi, dlaczego nadal tego nie kończysz?” – pyta Emir. „Mógłbym wyjaśnić, jak bardzo ją kocham, ale ty tego nie zrozumiesz” – stwierdza Kemal. „Podnieś nogę i skończ to wszystko”. „Koniec nie nadejdzie wtedy, gdy ty tego chcesz. To ja o tym zdecyduję. Nihan!” – Kemal odwraca głowę w kierunku oddalającej się małżonki. – „Pozwól mi usłyszeć twój głos po raz ostatni”. „Kocham cię, Kemal…” – odpowiada Nihan. – „Będę cię kochać do mojego ostatniego oddechu!”. „Ja też cię kocham, moja miłość” – z oczu Kemala wypływają łzy. Mężczyzna ociera je ze swoich policzków i mówi do swojego wroga: „To jest koniec, ale nie mojej miłości. To koniec tylko twój…”.
Kemal unosi nogę i w tym momencie następuje wielki wybuch! Spośród niego słychać tylko rozpaczliwy głos Nihan… Oglądając pełne dramatu sceny, słyszymy słowa Kemala, które ten zawarł w swoim ostatnim liście: Moja wieczna miłość, moje życie, moja ukochana żono. Dzisiaj rano obudziłem się, a ty i nasza córka byłyście obok mnie. Tego ranka zmieniłem imię szczęścia. Teraz nazywa się Nihan i Deniz. Moja miłość do was rośnie każdej chwili. Dziś nie obawiam się nawet śmierci. Moja miłość, moja żona, moja Nihan. Stworzyłaś bohatera z biednego chłopca, który naprawiał łodzie. To ty stworzyłaś Kemala. Zrobiłaś to tak, jakbyś malowała swój obraz. Stałem się ciałem i krwią. Od tamtej pory moje oczy nie spoglądały już nigdzie indziej.
Moja Nihan, moja Deniz. Na tym świecie jedyną rzeczą, której się obawiałem, była utrata was. To jednak już mi nie grozi. Staliśmy się jednością. Zostawiam ci moją córkę, ale kocham was oboje… Mija kilka miesięcy. Widzimy Nihan, która siedzi na pomoście. W rękach trzyma list od Kemala. Słyszymy jego dalszą część: Moje morskie oczy czują powiew miłości, która zrodziła się z morza… Do Nihan podchodzi Elif, dziewczynka sprzedająca chusteczki i ociera łzy z jej policzków.
Mijają cztery lata. Następuje seria krótkich scen. Widzimy Nihan prowadzącą w szkole zajęcia artystyczne, pomagającą założyć plecak swojej kilkuletniej córce i przygotowującą obiad. Następuje zbliżenie na lodówkę. Widzimy, że jej drzwi oblepione są zdjęciami Kemala. Nihan bierze Deniz na ręce. Ta całuje fotografię ze swoim tatą. Wieczorem wszyscy bliscy Kemala i Nihan zbierają się przy stoliku na zewnątrz. Zeynep przychodzi wraz z Hakanem. Dziewczyna jest w zaawansowanej ciąży. Słyszymy kolejne słowa z listu Kemala: Za każdym razem, kiedy czytasz ten list, słyszę twój głos i widzę Deniz. Jesteśmy w ogrodzie. Tęsknię za tobą, nawet jeśli jesteś blisko mnie. Nie wydaje mi się to dziwne. Przyzwyczaiłem się do tego, ponieważ jesteś moim oddechem.
Nigdy nie zapomnę o tobie, o mojej miłości. Dopóki oddychasz, ja nie umrę. Jak powiedział Mevlana: „Jeśli nie jesteś gotowy umrzeć dla osoby, którą kochasz, nie mów nikomu, że jesteś w niej zakochany”. Jestem gotów umrzeć dla ciebie, ponieważ nie jest to zwykła miłość. To wieczna miłość. Przy stole, obok Nihan, zostawione jest puste miejsce. W wyobraźni dziewczyny siedzi tam właśnie Kemal, jej wieczna miłość… Koniec.
Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.