30: Emir zaprowadza Ozana do posiadłości. „Sądzę, że masz problem ze swoim swoim radarem” – mówi. „Co masz na myśli?” – pyta chłopak. „Nie rozumiesz, co ten mężczyzna próbował zrobić?”. „Chciał, żebym odczepił się od jego siostry”. „Myślę, że to zbyt mały powód. Spójrz na to szerzej. Kemal Soydere chce się zemścić. Jest zajęty naszą rodziną, chce nas złamać i zniszczyć mnie”. „I dlatego przyszedłeś po brata swojej ukochanej?”. „Nie jesteś bratem mojej ukochanej! Jesteś moim przyjacielem! Jesteś dla mnie, jak brat” – odpowiada stanowczo Kozcuoglu. – „Kemal chce się zbliżyć do ciebie, pokonać cię i w ten sposób chce zbliżyć się do Nihan”.
„Co Nihan ma z tym wspólnego?” – nie rozumie Ozan. „Nihan wie, że ja wiem. Jedynym zmartwieniem Kemala jest to, aby Nihan zakochała się w nim ponownie” – oznajmia Emir. – „Z drugiej strony, on myśli, że kiedy Nihan mnie zostawi, będę zrujnowany”. „A nie będziesz?”. „Pierwszym, który będzie zrujnowany, będziesz wtedy ty. Ja jestem murem pomiędzy tobą, a więzieniem. Nie chciałbym kiedykolwiek wsadzać cię do więzienia, ale Nihan straci swój zdrowy rozsądek, kiedy się w nim ponownie zakocha. Nie zobaczy więcej ciebie…”. „Nihan nie może tego zrobić”.
„Ale Kemal?” – pyta Emir. – „Kiedy odkryje nasz sekret, myślisz, że będzie czekał? Pierwszą rzeczą, którą zrobi, będzie zgłoszenie cię na policję. Wtedy ja już nie będę w stanie cię chronić. Krótko mówiąc, jeśli nie weźmiesz tego na poważnie, możesz już wkrótce trafić do więzienia…”. „Co ty mówisz, Emir?!” – przeraża się Ozan. „Mówię prawdę. Chcę cię tylko po przyjacielsku ostrzec. Przemyśl to dobrze”. „W takim razie Zeynep… Czy od niej też muszę trzymać się z daleka?”. „Zeynep to coś innego. Ona jest siostrą Kemala. Wystarczy upewnić się, że będziesz chroniony przez swoją siostrę przed Kemalem”.
Ozan opuszcza pokój. Emir pod stolikiem zauważa spinkę od koszuli, którą zgubił tu Onder. Tymczasem w jadalni Nihan, Vildan i Onder jedzą śniadanie. „Kochana Nihan, może po śniadaniu razem pojedziemy?” – proponuje mężczyzna. „Oczywiście, tato” – potwierdza dziewczyna. – „Później pokażę ci nasz projekt przy nabrzeżu”. „Może ktoś zapytałby mnie, czy nie chcę z wami pojechać?” – przypomina o sobie Vildan. „Mamo, w tym domu nikt nikogo o nic nie pyta. Wiesz to doskonale. Nie rozmawiajmy o tym”.
Emir wchodzi do jadalni. Podejrzliwym wzrokiem otaksowuje Ondera. Patrzy na mankiety jego koszuli i widzi, że mężczyzna ma dziś koszulę zapinaną na guziki. To tylko wznieca podejrzenia Emira. Kiedy reszta domowników opuszcza jadalnię, Kozcuoglu telefonuje do Tufana i każe mu nie spuszczać Ondera z oczu.
Akcja przenosi się do domu Soyderów. Kemal rozmawia z rodzicami. „Salih i Zeynep początkowo wstydzili się” – opowiada. – „Uspokoiłem ich, że osobiście porozmawiam z rodzicami. Wy dobrze znacie Saliha. To człowiek uczciwie zarabiający. Uczciwy od środka i uczciwy od zewnątrz”. „Zgoda. Jeśli Bóg tak chcę…” – wzdycha Fehime. – „Choć osobiście uważam, że jest jeszcze za młoda”. „Przyjdź wieczorem na kolację” – mówi Huseyn. – „I niech Salih też przyjdzie. Serce córki wybrało porządnego człowieka”. „Naprawdę za to, co przeszliśmy w przeszłości, teraz nam się polepszyło. Kamień spadł mi z serca” – mówi Fehime. – „Zabranialiśmy jej wychodzić z domu z powodu Ozana, a w jej sercu zawsze był Salih”.
„Tak to jest. Przygotowaliśmy się w ostatnim czasie na nieprzyjemne niespodzianki” – oznajmia Huseyn. „Mówisz o domu, tato?” – domyśla się Kemal. „Czytasz w moich myślach, synu. Ale to było prawdopodobnie konieczne. Dorosłeś, stałeś się wspaniałym człowiekiem. Synu, ani jednej twojej decyzji nie możemy, ani rękami, ani umysłem wspomóc, nie możemy więcej. Niech Bóg ci błogosławi, cóż mogę jeszcze powiedzieć”. W tym momencie z pokoju wychodzi Zeynep. Ubrana jest w płaszcz, pod którym ma sprezentowaną przez Emira sukienkę.
„Nic nie mów, wieczorem powiesz” – mówi do córki Huseyn. – „Powiecie razem z Salihem. Dorosłaś już, córko. Ja i twoim braciom niedawno powiedziałem. Wszystko, co możemy dla was uczynić, to nasze modlitwy. I to te, które zostaną wysłuchane”. Huseyn przytula Zeynep. Dziewczyna jest wyraźnie zdezorientowana. Tak naprawdę wcale nie myśli poważnie o Salihu…
Nihan i Onder jadą samochodem. Mężczyzna odbiera telefon. „W porządku, jadę. Zostawcie to mojej asystentce” – mówi. „Co się dzieje?” – pyta Nihan. „Poprosiłem o sprawozdanie w sprawie wydatkowanych pieniędzy. Jak dobrze pójdzie, zamrożę Emirowi środki na jakiś czas”. „Tato, ale to bardzo niebezpieczne”. „Nie jest aż tak niebezpieczne, jak to, co robiłaś ostatniej nocy. Ty naprawdę tak bardzo kochasz tego Kemala?”. Dziewczyna potwierdza skinieniem głowy.
Tufan telefonuje do Emira. „Co znalazłeś?” – pyta Kozcuoglu. „Pan Onder powtórnie sprawdza wszystkie rozchody firmy” – oznajmia Tufan. „Dlaczego?”. „Nie mam pojęcia. Powiedział Gekhanowi, że przygotowuje sprawozdanie z ostatnich pięciu lat. Co mam robić? Mam zabrać od niego te dokumenty?”. „Nie, niech sobie je przegląda. Zobaczymy, co próbuje zdziałać”.
Zeynep jedzie razem z Kemalem samochodem. „Dlaczego jesteś taka zdenerwowana?” – pyta mężczyzna. „Nie, wydaje ci się…”. „Przecież widzę. Czy się trochę przestraszyłaś, że sprawy nabrały poważnego tempa?”. „Nie, bracie, to nie tak. Z samego rana, to dla mnie za wcześnie. Za szybko się to potoczyło…” – tłumaczy dziewczyna. „Jak to szybko? Czy to nie ty dawałaś przez te wszystkie lata Salihowi nadzieję?”. „Bracie, nie teraz. Pozbieram się z myślami i wtedy porozmawiamy, dobrze?”. „Moja śliczna siostrzyczko, jeśli uważasz, że to wszystko jeszcze za wcześnie, po prostu powiedz, dobrze?”.
„Porozmawiam z domownikami, a i wy przed zaangażowaniem będziecie mieli czas na zastanowienie” – kontynuuje Kemal. – „Zauważ, że nikt cię do niczego nie może przymuszać. Jak ty zechcesz, tak będzie”. „W porządku, bracie. Jestem już spóźniona. Pójdę już”. „Poczekaj, zapytam o coś. Co z Ozanem?”. „Naprawdę, znowu?” – oburza się Zeynep. „Posłuchaj mnie przez chwilę. Wiesz o jego chorobie?”. „Nie wiedziałam, nie powiedział mi. Nie wiem, dziwny z niego chłopak… Taki zamknięty w sobie. Nie wiedziałam na przykład, że on nie ma prawa jazdy. Ma zakaz siadania za kierownicą. W jakim celu ty w ogóle o niego wypytujesz teraz?”.
„A Nihan? Zauważyłaś coś u niej dziwnego?” – pyta Kemal. „Ona była bardzo przestraszona. Ozan wciąż powtarzał: Ja nikogo nie zabiłem, ona może spanikowała, jak i ty…” – odpowiada Zeynep. „W porządku, idź. Nie spóźnij się”. Kemal odjeżdża razem ze swoim szoferem. Zeynep zamiast iść do szkoły, wraca na chodnik, gdzie po chwili podjeżdża… Emir! „Świetnie ci pasuje” – mówi Kozcuoglu. Dziewczyna wsiada do jego samochodu. „Czego chcesz ode mnie?” – pyta. „Niczego. Jesteś jedyną osobą, od której niczego nie chcę. Jednak chcę, żebyś ty czegoś chciała ode mnie. Co tylko zechcesz, spełnię”.
Emir i Zeynep jadą przez miasto. „W tobie jest coś zakazanego” – stwierdza mężczyzna. – „Jesteś jak odległe miasto, a między nami są bariery”. „Co między nami może być?” – pyta Zeynep. „Nic. I dlatego chcę się z tobą zatracić w nieskończoności”. W tym czasie Kemal odbiera telefon od Saliha. „Powiedziałeś?” – pyta adorator Zeynep. „Powiedziałem. Wieczorem przyjdź do nas”. „Bracie, coś mi się nie podoba twój głos”. „Muszę się dostać do zapisów z tej nocy ze wszystkich szpitali” – odpowiada Kemal. „Ze wszystkich szpitali?”. „Tak, ze szpitali i z posterunków policji. Rozmyślam ciągle nad tym i dlatego nie zadzwoniłem. Przepraszam”.
„Pamiętasz naszą Pluskwę?” – pyta Salih. „Pluskwę?” – nie rozumie Kemal. „No był u nas taki jeden dziwak. Wnuk dziadka Ahmeda, pamiętasz? Jeśli nikt nie da rady, to tylko on pomoże”. „W jaki sposób?”. „Poczekaj, aż przyjdę z nim, to zobaczysz, jak, co i dlaczego. On zawładnie twój umysł, bracie!”.
Onder sprawdza wyciągi z firmowych rachunków. Odkrywa, że dzień przed nocą, w której Ozan popełnił zbrodnię, Emir zlecił na swoje konto osobiste przelew na bardzo dużą sumę z rachunku firmy. Dzwoni od razu do Nihan i informuje ją o tym. „I co dalej?” – pyta dziewczyna. „Nie wiem, nie mam wglądu w jego konto. Jednak jest możliwość, że w tej kopercie, którą dał dziewczynie, były właśnie te pieniądze” – odpowiada Onder.
Emir tymczasem zabiera Zeynep na lądowisko helikoptera. „W jakim celu mnie tu przywiozłeś?” – pyta dziewczyna. „Prawidłowe pytanie powinno brzmieć, dokąd mnie zabierzesz. Polecimy razem do Bursy, posłuchać Murata Boz”. Zeynep jest bardzo podekscytowana na myśl o locie. Podaje Emirowi swoją dłoń i razem wsiadają do helikoptera. Akcja przenosi się do biura Kemala. Są w nim Salih oraz Pluskwa, który wpatruje się w laptopa. „I co? Nie będzie z tym problemu?” – pyta Soydere. „Nie, on powiedział, że zna się na swojej robocie. Mówię ci, to niezwykle sprytny człowiek” – zapewnia Salih.
„Bracie Kemalu, dwunasty październik, tak?” – pyta Pluskwa. „Zgadza się” – potwierdza Kemal. „Niczego nie ma. Na nazwisko Ozan Sezin nie ma zapisu”. „Może w bazie policji coś znajdziesz?”. W tym czasie Emir i Zeynep są już w powietrzu. „Pierwszy raz widzisz Stambuł z góry? Nigdy nie leciałaś samolotem?” – pyta Emir. „Nie” – odpowiada Zeynep, nieco zawstydzona. – „Panie Emirze, bardzo mnie pan zaskoczył. Ja tak wyszłam bez słowa i nie mogę zabawić długo, bo w domu…”. „Dobrze, ale zwracaj się do mnie po prostu Emir. Bez żadnego pana” – prosi Kozcuoglu. Zeynep skina twierdząco głową. – „Nie zrobię niczego, co mogłoby ci przysporzyć kłopotu, piękna”.
Akcja wraca do gabinetu Kemala. „I co? Są jakieś informacje?” – pyta zniecierpliwiony Soydere. „Jeśliby coś było, powiedziałby ci. Trochę cierpliwości” – mówi Salih. „Niczego nie ma” – odpowiada w końcu Pluskwa, drapiąc się po brodzie. „Ach, wiedziałem, że to nie będzie takie proste” – wzdycha Kemal. „Chwila… Jednak jest pewien zapis na nazwisko Nihan Sezin”. „Co za zapis?”. „Grzywna za spowodowanie wypadku”. „Możesz sprawdzić czas?”. „Tak. Pół godziny po północy”. „Czyli dwadzieścia minut po tym, jak się ze mną rozstała…” – rozmyśla Kemal. – „A miejscowość?”. „Wypadek miał miejsce na drodze z Liwy”.
„Co ona mogła o tym czasie tam robić?” – pyta Salih. „Staram się załapać, gdzie to jest…” – odpowiada Kemal. „Są tam domki i prywatne obiekty” – dopowiada Pluskwa. „Moment, trzeba sprawdzić, czy jest tam domek Nihan. Albo Emira…”. Ozan tymczasem przyjeżdża do pracowni siostry. „Przyszedłem z tobą pogadać” – mówi. – „Jestem bardzo podminowany”. „Co się stało?” – pyta Nihan. „Ten Kemal… Przyjechał, aby zabawić się naszym losem, życiem. Dopóki ty jesteś z nim blisko, to narażasz nas wszystkich na ogromne niebezpieczeństwo”. „I ty mi to mówisz Ozan? Mój brat, który jest w jakimś niezrozumiałym stanie zakochania w siostrze Kemala. I ty mnie pouczasz?”.
„Spaliłeś łódź narzeczonego Zeynep, najbliższego kumpla Kemala i to wszystko za wiedzą Emira” – kontynuuje Nihan. „Ale to inna rzecz!” – uważa Ozan. „A jaka to różnica, wyjaśnij mi, na Boga! Nic cię nie dręczyło, kiedy to robiłeś?”. „A co miałem zrobić? Iść i prosić o wybaczenie, co jeszcze?”. „Tak, właśnie tak. Trzeba było iść i prosić o wybaczenie. Należało zrekompensować wszystkie koszta związane z naprawą. I ty to zrobisz, Ozan! Pójdziesz i zrekompensujesz to, coś uczynił. Nie mam pojęcia, jak ty to zrobisz, ale jeśli tego nie zrobisz…”.
„Co się stanie, jeśli tego nie zrobię, co?” – pyta Ozan. – „Pójdziesz i na mnie doniesiesz, tak? No właśnie, ja o tym do ciebie mówię. Dla Kemala jesteś gotowa zrobić wszystko. Nawet własnego brata jesteś gotowa sprzedać…”. „Ozan, o czym ty mówisz? Co ty wygadujesz?”. „Ja niczego nie wygaduję! To ty tylko ciągle Kemal i Kemal. Od momentu twojego zbliżenia do niego, wszyscy staliśmy się bardziej cyniczni. Ty chcesz, abym trzymał się od Zeynep z daleka, ale ja tego nie zrobię! Jak ty idziesz prosto w przepaść, tak i ja jestem gotów świat spalić dla kogoś. To wszystko! Czy ty nie robisz tego samego?”. Wzburzona Ozan opuszcza pracownię siostry.
Akcja wraca do gabinetu Kemala. „I co?” – pyta Soydere. „Przykro mi, nie mogę wejść do systemu” – odpowiada Pluskwa. „Trudno, znajdziemy jakieś wyjście. Dzięki, bardzo nam pomogłeś”. Kemal podaje Pluskwie rękę. Salih tymczasem odbiera od kogoś telefon. „Tak, słucham? Już idę, zaraz będę” – mówi do słuchawki. „Co się stało?” – pyta Kemal. „Zadzwonili z komisariatu, bracie. Okazuje się, że znaleźli wideo związane z pożarem. Tam są podejrzani, świadkowie i jeszcze coś innego. Bracie, idę natychmiast. Ty się zajmij swoimi rzeczami, okej?”.
„Chwila, pojedziemy razem” – postanawia Kemal. – „Nie zostawię cię samego. I przy okazji odwieziemy Yigita (Pluskwę). Jeszcze pogadamy w samochodzie”. „Możesz sobie wyobrazić, bracie, że jeszcze się wyjaśni, kto to zrobił” – mówi zadowolony Salih, zakładając kurtkę. – „Jaki mamy dziś piękny dzień! Chodźcie!”. W następnej scenie Kemal i Salih są już na komisariacie. Funkcjonariusz pokazuje im na monitorze nagranie. „Identyfikujemy zapis wideo z tym, co wydaje nam się podejrzane” – mówi policjant. – „Z tego miejsca są dwie minuty jazdy do portu. Tu właśnie jest ich kryjówka. Naprzeciwko znajduje się kantor bukmacherski, stąd mamy wideo. Czy może spośród nich kogoś znasz?”.
„Chwileczkę, poczekaj, przecież to…” – mówi Salih, rozpoznając osobę na nagraniu. Kemal jednak kładzie rękę na jego ramieniu, dając mu znak, by nie mówił tego na głos. „Znasz go?” – pyta policjant. „Nie, jednak nie” – odpowiada Salih. Na nagraniu jest widoczny Ozan! Tarik tymczasem spotyka się z agentem nieruchomości. Ma właśnie nabyć lokal pod swój nowy salon. Agent niestety informuje go, że właściciel nieruchomości rozmyślił się i nie dojdzie do sprzedaży.
Emir i Zeynep są właśnie po koncercie ulubionego piosenkarza dziewczyny. Emir ma dla niej jeszcze jedną niespodziankę. Osobiste spotkanie z Muratem Bozem! Kiedy Zeynep udaje się na spotkanie, Kozcuoglu sprawdza swój telefon. Widzi nieodebrane połączenie od Tarika. Oddzwania do niego. „Przepraszam, że pana niepokoję” – mówi brat Kemala. – „Dzwoniłem do pana Tufana, ale nie odebrał. Powinniśmy dzisiaj złożyć podpis pod umową, ale agent powiedział, że właściciel odstąpił od transakcji”. „Co to ma znaczyć?” – pyta Emir. „Też mu tak powiedziałem. To znaczy powiedziałem, że na czele tej sprawy stoi Emir Kozcuoglu. Niestety nic to nie dało, dureń poszedł”.
„Wszystkim się zajmę. Czekaj na wiadomości ode mnie” – oznajmia Emir. – „Ta umowa będzie jutro podpisana. Nikt w ten sposób nie może postępować z moim człowiekiem”. „W porządku, dziękuję panie Emirze. Nie wypłacę się panu. Wszystkiego dobrego”. Akcja przenosi się do auta Kemala. „Dlaczego, bracie? Dlaczego?” – pyta zdenerwowany Salih. „Dla Nihan, bracie. Dla Nihan” – odpowiada Kemal. – „Zaczekaj chwilę, zaraz wszystkiego się dowiemy. Prawdopodobnie Emir jest w to zamieszany”. „Zamieszany? Możesz jaśniej, bracie?”. „Mówię o wideo, o dowodach w sprawie. Jak sądzisz, tylko oni znaleźli te dowody? Możliwe, że on chciał w ten sposób ukarać Nihan. Muszę z nią porozmawiać”.
„Gdyby nie ty, już dawno dopadłbym tego chłoptasia” – wzdycha Salih. – „Jednak ty wiele dla mnie znaczysz”. Kemal chwyta komórkę i dzwoni do Nihan. „Nie przeszkadzam?” – pyta. „Jestem w pracowni” – odpowiada dziewczyna. „Mogę się z tobą zobaczyć?”. „Kemal, to nie jest dobry pomysł”. „To bardzo ważne”. „Dobrze. Gdzie?”. „Na wzgórzu”. „W porządku. Zaraz tam będę”.
Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.