31: Kemal udaje się na miejsce spotkania z Nihan na wzgórzu. „Tak, okazało się to prawdą” – mówi dziewczyna, kiedy Kemal zbliża się do niej. – „Jeśli choć raz dotkniesz wiatru, to on o tobie nie zapomni, ani ty o nim. Najważniejsze jest to, jak go zapamiętasz. Kemal, musimy to porzucić”. „Co?” – pyta mężczyzna. „Jesteśmy przez cały czas razem, powiązani różnymi okolicznościami. Czuję się tak, jakbym każdego dnia dźwigała świat na swych barkach. Jestem tym zmęczona”. „Nihan, musimy porozmawiać…”. „Nie może to nadal tak trwać”. „Czy wiesz o tym, że twój brat podpalił łódź Saliha?”.
Dziewczyna spuszcza głowę. „A więc wiedziałaś” – oznajmia Kemal. – „Za nikogo i za nic nie spuszczaj swych oczu ze wstydu. Policja wyśledziła go za pomocą nagrań z kamery. Pokazali to mi i Salihowi”. „Proszę, nie donoście na niego” – mówi Nihan. – „Ozan ma bardzo słabe nerwy. Może tego nie przetrwać, może tego nie wytrzymać. Naprawdę”. „Nie ujawniliśmy i nie ujawnimy. Dzięki Salihowi… Nie zrobił tego ze względu na ciebie”. „Jestem wdzięczna”. „Nihan, to co zrobiłaś dla swojego brata… Zostawiłaś mnie z wątpliwościami, bez wytłumaczenia i odeszłaś. Każdego dnia zastanawiam się, o co w tym wszystkim chodzi? Co się wtedy wydarzyło?”.
„Kemal, proszę. I tak powiedziałam ci to, o czym nie powinnam była mówić” – odpowiada dziewczyna. – „Byłoby to pociągnięcie ciebie w niewłaściwym kierunku. Proszę, wybacz. Czasami nie mogę przewidzieć takich rzeczy”. „Może być też tak, że to, o czym teraz nie chcesz mi powiedzieć, trzeba było powiedzieć wcześniej, co?”. „Nie licz na to, Kemal. Dobrze, była pewna decyzja, którą musiałam podjąć w sprawie swojego brata i swojej rodziny. I ją podjęłam, wychodząc za mąż za Emira. Firma była na granicy upadłości i tylko Emir mógł nas uratować”. „Powiedziałaś, że zrobiłaś to dla swojego brata!” – przypomina Kemal.
„Zgadza się. To właśnie zrobiłam dla przyszłości mojego brata oraz mojej” – oznajmia Nihan. – „To było to, co musiałam zrobić. Proszę, nie grzeb już więcej w tym. Jestem bardzo zaniepokojona, Kemal. Przy okazji, choć wiem, że to i tak niewiele, podziękuj Salihowi”. Nihan chce odejść, ale Kemal chwyta ją za ramię i zatrzymuje. „A co, jeśli ja tobie nie uwierzę?” – pyta. „Nie rób tego…” – pada odpowiedź. Mężczyzna puszcza rękę dziewczyny, a ona odchodzi.
Wieczorem Zeynep i Emir jadą samochodem. „Dobrze się bawiłaś?” – pyta Kozcuoglu. „Yhym” – potwierdza dziewczyna. „Gdybyś miała swój paszport przy sobie, moglibyśmy polecieć do innych miejsc”. „Emir, tak dalej nie da rady. Tak nie powinno być”. „A co my zrobiliśmy? To znaczy, co ty zrobiłaś, co nie powinno mieć miejsca?”. „Nic…”. „I ja tak myślę”. „Tutaj mnie wysadź” – pokazuje Zeynep. Emir zatrzymuje samochód i łapie siostrę Kemala za dłoń. Przygląda jej się uważnie. „Masz piękną linię życia” – oznajmia. – „Życie powiedzie cię na sam szczyt. O ile oczywiście nie będziesz się wszystkiego obawiała, piękna dziewczyno…”.
Emir całuje Zeynep w rękę. Dziewczyna wysiada. Jest zafascynowana Kozcuoglu! Akcja przenosi się do domu Soyderów. „Synu, wybierz Zeynep raz jeszcze. Ma wciąż wyłączony telefon?” – pyta Fehime. Tarik chwyta komórkę i wybiera numer siostry. W słuchawce odzywa się informacja: „Wybrany abonent jest czasowo niedostępny”. „Brat Kemal powiedział, że ją odwiezie, no i odwiózł…” – stwierdza Tarik. „Nie da się obyć bez uszczypliwości, nieprawdaż?” – pyta Huseyn. „Nie da się. Ale dzisiaj nic nie zepsuje mi nastroju…”. „Dlaczego miałby ci się popsuć nastrój?” – pyta Fehime.
„Nasza siostrzyczka ma narzeczonego. Ja dowiaduję się, jako ostatni” – mówi Tarik. – „Oczywiście to kompan Kemala. Mam nadzieję, że nie Kemal to wymyślił. Zeynep w ogóle wie o tym?”. „Synu, na Boga, nie rób problemów” – prosi Huseyn. – „Niech ten wieczór przyjemnie upłynie”. „Tato, tylko żartowałem. W porządku”. Kemal i Salih w tym czasie są już w drodze do domu. Salih ubrany jest w garnitur i w ręku niesie bukiet kwiatów. Jest bardzo zestresowany.
„Uspokój się” – mówi do niego Kemal. – „Ciocia Fehime, wujek Huseyn, brat Tarik… Wszystkich ich znasz od lat”. „A Zeynep?”. „Zeynep jest nieco nieśmiała, ale to normalne. To jeszcze młoda dziewczyna. Nie naciskaj zbytnio na nią. To też nie jest dla niej łatwe”. „Czy ty mnie nie znasz? Cóż takiego mogę uczynić, by obrazić czy zmartwić Zeynep? Spójrz, znowu to robisz”. „Co takiego?” – pyta Kemal. „Znowu idziesz ze spuszczoną głową. Chodzi o Nihan? Co się stało na wzgórzu?”. „Ona podziękowała. Była naprawdę bardzo wzruszona”. „Zrobiłem to tylko dla Nihan. I nie będę wysłuchiwał o żadnym jej bracie. Moje serce do tej pory płonie…”.
Salih i Kemal wchodzą do domu. „Gdzie nasza szalona dziewczyna?” – pyta Soydere matkę. „Jest w drodze…” – odpowiada Fehime. Po chwili dziewczyna faktycznie zjawia się w domu. Na widok Saliha, aż zaniemawia. I to bynajmniej nie z zachwytu… Akcja przenosi się do ogrodu posiadłości Sezinów. Onder pokazuje córce wyciąg z rachunku bankowego, na którym widnieje przelew na dużą sumę na prywatne konto Emira. „Pojawiły się jakieś problemy z Emirem?” – pyta Nihan. „Nie. Galip dzisiaj nie był w nastroju i oznajmił, że za niedługo Emir wraca” – odpowiada Onder. „Tato, czemu my o tym nic nie wiedzieliśmy?”. „Wiedziałem. Ale nie wiem, co będzie z Kemalem, kiedy on wróci…”.
„Myślałam, że Kemal nie będzie pracować z Emirem przy projekcie elektrowni” – mówi Nihan. – „Myślałam, że to już zostało postanowione”. „Córko, powód się zawsze znajdzie. Kemal posiada moc w świecie biznesu, jednak nie wiadomo, kiedy wiatr zmieni kierunek”. „Kemal powinien się o tym dowiedzieć” – Nihan patrzy na dom mężczyzny. „Nie rób tego” – prosi Onder. Nie każ mi żałować, że powiedziałem ci o tym. To nie jest coś, o czym Kemal by nie wiedział”. „A jeśli nie wie? A jeśli nie jest przygotowany?”. „Czy ty nie szukasz pretekstu, by się z nim spotkać?”.
„Szukałam i to przez cały dzień” – odpowiada Nihan. – „Szukałam tej dziewczyny w Internecie. Nie mogłam jednak niczego znaleźć. Musi być jakiś sposób…”. „Bądź spokojna. Znajdziemy ją” – zapewnia mężczyzna. – „Na początek, chcę pojechać do tego domu jeszcze raz”. „Pojedziemy tam pierwszy raz od tamtej nocy…”. „Ja pojadę. Ty zostajesz”. „Nie może tak być, tato. Ja też pojadę. Rozmowa dotyczy przyszłości, tato. Przyszłości mojej, a także Ozana. Więc powinnam wiedzieć o przeszłości. Muszę wiedzieć, co się wtedy stało”.
Emir tymczasem wynajmuje w hotelu pokój dla siebie i „specjalnego” gościa. „Zróbcie tu dekoracje” – mówi do człowieka z obsługi. – „Jakieś płatki róż i tym podobne. Mój gość uwielbia takie rzeczy”. Następnie Kozcuoglu wyciąga komórkę i pisze sms-a do Zeynep: „Odwiedź mnie dzisiaj wieczorem. Poczujesz się, jak księżniczka”.
W domu Soyderów wszyscy siedzą przy stole i jedzą kolację. Panuje radosna atmosfera, tylko Zeynep siedzi pochmurna i najchętniej chciałaby stąd wyjść. Dyskretnie odczytuje wiadomość od Emira. Wstaje od stołu i mówi, że zaraz wróci. Następnie udaje się do łazienki i sms-uje z Kozcuoglu. Miłą konwersację przerywa jej dochodzący zza drzwi głos matki: „Co ty tam robisz? Jak można odchodzić na tak długo? Wychodź, no już!”.
Nihan dzwoni do Kemala. Mężczyzna bierze właśnie prysznic i nie słyszy alarmu połączenia. Dziewczyna postanawia udać się do niego osobiście. Puka do drzwi, a Kemal otwiera jej z nagim torsem. „Co ty tu robisz?” – pyta. – „Mówiłem, że nie możemy tak postępować”. „Nie odebrałeś telefonu” – odpowiada Nihan. – „Cóż miałam zrobić?”. „Zawsze te same usprawiedliwienia…”. „To nie usprawiedliwienie, bądź poważny…”. „Jestem poważny, Nihan. Masz pojęcie, co przechodzę za każdym razem?”. „Wiem…”.
Kemal obejmuje dziewczynę. „Nie wiesz, Nihan” – mówi. – „Nie wiesz. Przychodzisz, mówisz coś i wychodzisz. Lecz w przeszłości pozostaję tylko ja. Później mówię sobie: W porządku, w porządku, Kemal. A ty znowu przychodzisz i robisz mi to ponownie. Naruszasz reguły”. „Nie robię niczego, co naruszałoby nasz spokój”. „Robisz, Nihan. Naruszasz mój spokój”. „I mój spokój jest naruszony” – stwierdza dziewczyna. – „Tak w ogóle… Czy mógłbyś coś na siebie nałożyć?”. Kemal sięga po bluzę i zakłada ją. „Po co przyszłaś?” – pyta. „Emir będzie kontynuował projekt. Dzisiaj ojciec mi powiedział. Sądziłam, że na dobre odszedł…”.
„Wiedziałem, że wróci” – oznajmia Kemal. – „Nie jestem ani trochę zaskoczony. Jednak nie będzie mu tak łatwo ze mną, jak do tej pory”. Nagle do drzwi domu Kemala ktoś puka. „Kto to?” – pyta z niepokojem Nihan. „Ostatnim razem tak pukał Emir” – odpowiada mężczyzna. „Co zrobimy?”. „Nic nie zrobimy. Następnym razem zastanowisz się, zanim przyjdziesz do tego domu. Możesz żałować…” – szepcze Kemal. Następnie głośno woła: „Kto tam?!”. „To ja” – z zewnątrz dochodzi głos Asu. Nihan czuje wielką ulgę, że to nie Emir. Mimo wszystko postanawia schować się w sypialni. Zanim to jednak robi, każe Kemalowi zapiąć bluzę. Nie chce, by Asu widziała nagi tors mężczyzny…
Asu wchodzi do środka. W ręku ma butelkę wina. „Masz nieproszonego gościa” – oznajmia. – „Przyszłam w ciemno, niezapowiedziana. Gdyby cię nie było, musiałabym wrócić…”. „Nie, kochana, co ty. Jestem zadowolony” – odpowiada Kemal, co wyraźnie nie podoba się podsłuchującej pod drzwiami sypialni Nihan… „Twój dom jest bardzo ładny. Mieszka się tu z przyjemnością” – komentuje Asu. – „Chciałabym to zobaczyć za dnia. Sad musi być przepiękny. Nie oprowadzisz mnie po domu”. Asu udaje się w kierunku sypialni, ale Kemal staje na jej drodze. „Mówiłaś, że nie przyjdziesz, jeśli nawet zadzwonię. Skąd ta zmiana zdania?” – pyta. „Nie wstyd ci, Kemal? Nie chcę, żeby między nami była uraza. Robię pierwsza krok, a ty jeszcze masz coś do powiedzenia”.
Nihan tymczasem kładzie się na łóżku. Przytula się do poduszki i napawa jej zapachem. „Mam zaparzoną herbatę. Chcesz?” – proponuje Kemal. „Nie, napiję się wina” – odpowiada Asu. – „Twój dom opiję. Mogę skorzystać z toalety?”. „Oczywiście, jest tutaj”. Asu udaje się do łazienki. Nihan natychmiast wstaje z łóżka i poprawia prześcieradło, by Kemal nie zauważył, że właśnie na nim leżała… Do pomieszczenia wchodzi Soydere. „Masz trzydzieści sekund, żeby stąd wyjść” – mówi. „I tak nie mam zamiaru zostać tu ani sekundy dłużej” – odpowiada dziewczyna i wychodzi wyjściem na taras.
Nihan po powrocie do swojego pokoju od razu telefonuje do Yasemin. „Wyznaczyliśmy datę zakończenia naszego projektu ze względu na problemy społeczne?” – pyta. „Nie” – odpowiada zdziwiona Yasemin. „Umowa zatem powinna zostać zaktualizowana. Może zadzwoń do pani Asu, spotkajcie się gdzieś na kawie, herbacie…”. „Czy ty oszalałaś? O tej porze?”. „Asu jest u Kemala!” – wyznaje Nihan. „Aha, zamierzasz tę dziewczynę stamtąd wyciągnąć?”. „Dokładnie tak. Zadzwonisz czy nie?”. „Nihan, oczywiście, że zadzwonię. Jeśli ją dzisiaj wyciągnę, ona przyjdzie jutro. Jeśli jutro ją wyciągnę, ona przyjdzie pojutrze i tak bez końca…”.
„Nihan, weź się w garść” – kontynuuje Yasemin. – „Pięć lat temu podjęłaś decyzję. Tak jak ty wyszłaś za mąż, tak u niego w życiu może być ktoś inny. Oczywiście możesz szukać w raju mężczyzny, który pozostał wierny swej miłości, pomimo, że ona wyszła za mąż za innego. Jednak według mnie i tam nie znajdziesz…”. Nihan rozłącza się i ze złością rzuca swoją komórkę na łóżko. Akcja wraca do domu Kemala. „Ty jeszcze swojego kieliszka nie wypiłeś, a ja już pijana” – mówi Asu. „I lepiej nie pij więcej” – prosi Kemal. „Zagramy w jedną grę?”. „W jaką?”. „Niech każdy powie, co lubimy w sobie nawzajem”.
„Zgoda, może zacznę” – mówi Kemal. – „Lubię twoje przekonujące spojrzenie. Nie zgadzając się, słodkimi słówkami potrafisz ugrać wszystko, co tylko zechcesz”. „Wiesz, jesteś bardzo staroświecki. Wcześniej nikt tobie tego nie powiedział?” – stwierdza Asu. Kemal przypomina sobie, jak te słowa powiedziała mu niegdyś… Nihan. „Mówili tak” – potwierdza. „Źle zrozumiałeś moje słowa” – Asu kładzie rękę na ramieniu mężczyzny. – „Mnie u ciebie podobają się… Usta”. Dziewczyna za dużo wypiła. Kemal pomaga jej wstać i prowadzi do sypialni. Sam zaś postanawia spędzić noc na kanapie. Asu kładzie głowę na poduszce, a po jej policzku spływa łza…
Nazajutrz rano Onder wchodzi do pokoju córki. „Spotkałem się z ochroniarzem, który pilnuje domku” – oznajmia. – „Powiedział, że przez te pięć lat tam nie było nikogo”. „On i dzisiaj tam będzie? Jeśli nas zobaczy, to w sekundę da znać Emirowi” – zauważa Nihan. „Nie, nie będzie go. Mam teraz parę rzeczy do zrobienia, a później możemy pojechać tam razem”. „Nie, tatusiu. Nie będziemy tracić czasu. Spotkamy się na miejscu, zgoda?”. „Córeczko, ty jesteś gotowa wejść do tego domu? Po tym, co tam się stało?”. „Jestem gotowa wejść tam ze względu na dobro nas wszystkich”.
„Kochana, proszę o wybaczenie za to, jakie życie na tobie wymusiłem” – mówi Onder. „Nie wiń siebie, proszę” – mówi Nihan. – „Emir szukał sposobu, żeby mną zawładnąć. I znalazł. Wszyscy jesteśmy jego ofiarami. Teraz zaistniała dla nas, choć mała, ale nadzieja na wybawienie”. „Kochana, zawsze będę blisko ciebie. Nie zapominaj o tym”. Onder przytula córkę. Do pokoju w tym momencie wchodzi Emir. „Proszę. Ojciec i córką lubią siebie tak bardzo. Mogę być zazdrosny” – mówi Kozcuoglu. – „Jednak jest dziecko, które jest bardzo obrażone na swojego ojca. Bądźcie bardziej wrażliwi”. „Masz rację. Widzimy się przy śniadaniu, kochanie” – odpowiada Onder i wychodzi.
Kemal odsłania rolety w swoim domu. Asu wybudza się. Wstaje z łóżka. Na szafce nocnej widzi flakon perfum mężczyzny. Bierze go do rąk i napawa się zapachem. Słysząc pukanie do drzwi, szybko odkłada buteleczkę. „Przygotuj się, musimy zaraz wyjść” – woła Kemal zza drzwi. – „Nie możemy się spóźnić”. Asu wychodzi z sypialni. „Jestem gotowa” – oznajmia. Kemal właśnie przygotowuje dla niej tosty. – „Wiele bzdur wczoraj popełniłam? Nie pamiętam nawet, jak to się stało… Przepraszam, jeśli stałam się dla ciebie ciężarem”.
Emir udaje się do jadalni. Podchodzi do Ondera i oddaje mu spinkę, którą znalazł w swoim pokoju. „Służba myślała, że to moje i umieścili w mojej szufladzie” – oznajmia. „Tak, zastanawiałem się właśnie, gdzie się zagubiła…”. „Zatem dobrze, że ją znalazłem” – mówi Emir i wychodzi na zewnątrz. Tam wyciąga komórkę i dzwoni do jednego ze swoich ludzi. „Onder podpisał na siebie wyrok. Rozpocznijcie akcję” – rozkazuje. – „Niech wszystko będzie wypełnione, co do joty. Nie zostawicie dowodów”. „Proszę się nie przejmować. Kierowca zrobi, co trzeba i uciekną. Tarik okaże się wspólnikiem przestępstwa. Sprawa się zakończy, a brat Kemala będzie w naszych rękach…”.
Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.