55: Emir dzwoni do Tufana. „Wysłałeś zdjęcia do Kemala?” – pyta. „To pierwsza rzecz, jaką dzisiaj zrobiłem” – odpowiada podwładny. – „Są już w drodze. Oczywiście anonimowo”. „To piękny prezent ślubny. Niech zostanie anonimowy. Nie lubię być obejmowany z wdzięczności…”. Tymczasem do biura Kemala przychodzi kurier z przesyłką. Mężczyzny jednak jeszcze nie ma i przesyłkę odbiera… Asu! Kobieta otwiera kopertę i znajduje w środku zdjęcia całujących się Emira i Zeynep!

Tymczasem Sema odwiedza Zeynep w posiadłości Kozcuoglu. „Jak to się stało z Ozanem?” – pyta przyjaciółka. – „Nic z tego nie rozumiem…”. „Uff, Sema. Zadajesz za dużo pytań. Zrobiłam poważny krok w życiu. Wyszłam za mąż i założyłam rodzinę, a ty wciąż warczysz pod nosem” – oburza się Zeynep. „No, co ty. Jestem szczęśliwa tak, jak ty. O ile ty faktycznie jesteś szczęśliwa…”. „Jestem bardzo szczęśliwa!”. „Wspaniale. Tylko, że Salih wcale nie jest szczęśliwy…”. „A kim jest Salih?”. „To twój były chłopak…”. „No właśnie, Sema. To mój były chłopak. Były! Znalazłam szczęście u boku Ozana, a nie u boku Saliha!”.

Służąca przynosi Zeynep i jej przyjaciółce kawę. W tym momencie do pomieszczenia wkracza Vildan. „Efsane, Zeynep sama może brać sobie z kuchni to, czego potrzebuje. Nie ma potrzeby, żebyś jej usługiwała” – mówi matka Ozana i odchodzi. „Dobrze Zeynep, ja już pójdę. Zobaczymy się później” – oznajmia Sema. „Ale dlaczego? Nie zwracaj na nią uwagi”. „Nie chcę przeżywać nieprzyjemności na każdym kroku. Do zobaczenia…”.

Gdy Zeynep wraca do swojego pokoju, zastaje w nim Nihan. „Co ty robisz w moim pokoju?” – pyta. „To nie twój pokój, tylko Ozana” – stwierdza żona Emira. „Teraz to także mój pokój, siostro Nihan. Zacznij się do mnie odnosić z szacunkiem!”. „A dlaczego niby powinnam tak postępować? Dałaś mi powód, aby odnosić się do ciebie tak, jak do innych? Wprost przeciwnie. Mam duża wątpliwości, zresztą sama wiesz”. „Nie wiem, o czym mówisz…”. „Doskonale wiesz, Zeynep. Nie będę tego ukrywać i zapytam cię o coś wprost. Czy przyczyną twojego małżeństwa z Ozanem jest Emir?”. „Możesz mnie podejrzewać o wszystko na świecie, ale w ogóle mnie nie znasz!”.

„Odwrotnie. Znam cię doskonale” – oznajmia Nihan. „W takim razie wiesz, że mnie obrażasz. Na Boga, jestem żoną twojego brata!” – przypomina Zeynep. – „Czy zaczniesz mnie traktować tak samo, jak innych w tym domu?”. „Ty w ogóle kochasz Ozana?”. „Kocham go na tyle mocno, że trudno w to uwierzyć!”. Nagle telefon Zeynep zaczyna dzwonić. To Asu. „Pozwól, że odbiorę” – mówi dziewczyna i odbiera dopiero wtedy, gdy Nihan opuszcza pokój. „Natychmiast wyjdź z tego domu, Zeynep!” – mówi Asu głosem nieznoszącym sprzeciwu. – „Muszę się z tobą zobaczyć!”.

Chwilę później Zeynep wychodzi za bramę, gdzie czeka już na nią Asu. „I ty przyszłaś mnie zbesztać, siostro Asu?” – pyta Zeynep. – „Mówiłaś, że jesteś ze mną. Że jesteś po mojej stronie”. „Zawsze byłam z tobą, Zeynep. Ale ty, patrząc mi prosto w oczy okłamałaś mnie!” – grzmi Asu. „Jakie kłamstwo? Nie rozumiem…”. „Twoje małżeństwo z Ozanem to tylko gra, prawda?”. „Dobrze, rodzice i brat, rozumiem. Ale ty? O co ci chodzi?! Co ci do tego?!”. Asu rzuca w dziewczynę zdjęciami, na których ta całuje się z Emirem. „To dzisiaj przyszło do twojego brata!” – krzyczy. – „Jak mogłaś tak postąpić?! Nie mogę w to uwierzyć!”.

Zeynep szybko zbiera fotografie z drogi. „Boże, to przyszło do mojego brata…?” – przeraża się dziewczyna. „Tak! Całe szczęście, że mi jako pierwszej wpadło to w ręce” – mówi Asu. – „Dobrze wiesz, co by było, gdyby on zobaczył to jako pierwszy. Dlaczego drżą ci ręce i nogi?!”. „Nie, nie okłamałam cię, siostro Asu… Emir mnie oszukał. Wpadłam w jego pułapkę!”. „Wystarczy już tych kłamstw, Zeynep! Teraz pomyśl o tym, jak przeszkodzić Emirowi? Jak go zatrzymać? Podpaliłaś lont u wroga twojego brata. Co chcesz z tym teraz zrobić? Dzisiaj ci się udało, ale Emir w każdej minucie może wysłać nową kopertę! Nie musiałaś wychodzić za Ozana. To nie zatrzymało Emira, a tylko jeszcze bardziej go rozwścieczyło! Ty oczywiście tego nie rozumiesz!”.

„Zatrzymam go! Nie pozwolę mu zranić mojego brata!” – oznajmia Zeynep. „Ty już dawno temu zadałaś rany swojemu bratu” – stwierdza Asu. – „Módl się, żeby Emir znowu mu czegoś nie wysłał”. Asu wsiada do auta i odjeżdża. Zeynep wraca do domu i rozmawia z mężem. „Myślisz, że to dobry pomysł?” – pyta Ozan. – „Ja nie bardzo w to wierzę…”. „Nawet więcej, niż dobry. Musimy zrobić to szybko, uspokój się”. Nagle podchodzi do nich dziennikarka, którą Zeynep zaprosiła do domu. „Gotowi?” – pyta. „Jesteśmy gotowi, aby opowiedzieć wszystkim o naszej miłości i naszym szczęściu” – potwierdza dziewczyna. Następnie zaczyna udzielać wywiadu: „U nas wszystko jest na odwrót. Najpierw wzięliśmy ślub, a teraz zawiadamiamy o tym wszystkich. Proszę, zróbcie z tego wielki nagłówek: Ozan i Zeynep Sezinowie pobrali się i są bardzo szczęśliwi„.

„Dlaczego to stało się tak nagle?” – pyta dziennikarka. „Dlatego, że jesteśmy bardzo zakochani i nie chcieliśmy zwlekać z tym dłużej” – odpowiada Zeynep. Nagle do pokoju wchodzi Vildan. Jest zdumiona na widok reporterów. „Jak upływa ci dzień w domu Sezinów?” – pyta dziennikarka. „Cudownie. Przyjęli mnie, jak rodzoną córkę. Jakbym latami mieszkała w tym domu. Jestem bardzo szczęśliwa”. „O, pani Vildan” – dziennikarką zauważa obecność pani domu. – „Dzień dobry. Gratuluję. Robimy wywiad z twoim synem i synową”. Zeynep podchodzi do teściowej. „Mamo, chodź. Niech zrobią nam zdjęcie razem” – mówi. „Nie trzeba…” – odpowiada Vildan, starając się zachować spokój. W środku aż cała gotuje się ze złości.

„Mamo, Zeynep chciała, abyś i ty była na rodzinnym zdjęciu” – odzywa się Ozan. „Wiem, ale nie jestem przygotowana do zdjęć. Wybaczcie” – przeprasza Vildan. Gdy dziennikarze zbierają się do wyjścia, to wychodzi za nimi. „Moja droga, chcę cię o coś prosić” – matka Ozana zwraca się do kobiety, która przeprowadzała wywiad. – „Chcę, aby ten reportaż nie był nigdzie publikowany, dobrze? To znaczy, nie jestem temu przeciwna, ale chcę, by trochę sobie poczekali. Planowałam głośniejsze powiadomienie o tym wszystkich. Nie chcę na razie odkrywać wszystkich kart, dobrze? Na pewno znowu cię wezwiemy”. „Dobrze, jak chcesz” – zgadza się reporterka.

Emir dzwoni do Tufana. „Powiedziałeś, że zdjęcia zostały dostarczone rano. To dlaczego on ich nie widział do tej pory?” – pyta Kozcuoglu. – „Jak to odebrała je Asu?”. Nagle za plecami Emira pojawia się… Asu. „To znaczy, że to ja odebrałam te zdjęcia” – oświadcza dziewczyna. Mężczyzna rozłącza się. „O jakich zdjęciach mówisz?” – pyta mężczyzna, udając zdziwienie. „Nie rób na darmo komedii. Dobrze wiesz o jakie zdjęcia chodzi. Mówiłam ci, że nie pozwolę zaszkodzić Kemalowi. Jeśli tego nadal nie rozumiesz, to mogę powtórzyć, panie Emirze Kozcuoglu. Nie możesz zranić Kemala! Dopóki przy nim jestem, nic takiego nie będzie miało miejsca”. Po skończonej rozmowie z Asu, Emir odbiera telefon od jednego ze swoich ludzi. „Znaleźliśmy człowieka, którego pan szuka” – oznajmia podwładny.

Akcja wraca do rezydencji Kozcuoglu. Zeynep i Ozan są w swoim pokoju. „Twoja mama ma rację” – przyznaje dziewczyna. – „Kim jestem, żeby zostać panią w tym domu?”. „Kochanie, oni przywykną” – zapewnia Ozan. – „Jesteś moją żoną. Żoną!”. „Zdenerwowałam twoją mamę. Poproszę ją o wybaczenie”. „Moja droga, jesteś dla mnie wszystkim” – oświadcza chłopak i bierze żonę za rękę. „Dokąd idziemy?”. „Pójdziemy zdobyć swoje miejsce w ich sercach!”.

Akcja przenosi się do pracowni. „Nawet nie wiem, co powiedzieć” – oznajmia Yasemin. – „Zaczynasz wszystko analizować i okazuje się, że to absurd. Jesteście teraz z Kemalem rodziną?”. „Nie mam czasu na żarty…” – wzdycha Nihan. „Ja nie żartuję”. „Masz rację. Nasze życie to jeden ciągły żart”. „Jakże to stało się tak nagle? Przecież Ozan przestał spotykać się z Zeynep”. „I to właśnie jest dziwne. Jakiś koszmar… Już nie mogę przebywać w tym domu. Chcę cały czas stamtąd uciekać. To wszystko przeze mnie i Kemala…”. „Przestań winić siebie i Kemala! Nie możecie kontrolować wszystkich na świecie. Ozan i Zeynep kochają się, chociażby tylko słownie. Zaakceptujcie to”.

„Wszystko zostało rozbite w drobny mak. Wszyscy są w szoku” – stwierdza Nihan. „Nihan, nie zaczynaj znowu. Rodzice Kemala to nie twoja sprawa. To prawda, którą powinnaś przyjąć” – przekonuje Yasemin. „Nie oni, a ktoś inny jest dla mnie ważny. Co myśli, co robi, jak się czuje…? Niczego o nim nie wiem. On jest jedyną osobą, która może mi wszystko wyjaśnić”. Nihan chwyta za komórkę i dzwoni do Kemala. „Muszę z tobą o czymś porozmawiać. Gdzie jesteś?” – pyta i opuszcza pracownię.

Emir w tym czasie podchodzi do Kemala. „Jaką restaurację wolisz?” – pyta Kozcuoglu. – „Pytam z powodu wesela. Albo wy wybierzecie małą kawiarenkę w swoim rejonie, albo my weselny pałac…”. „Pytasz na próżno!” – odpowiada Kemal. „Na próżno? Przecież musimy zorganizować wesele młodym. I ty na nim zatańczysz. Twoja siostra wkręciła się do dobrego miejsca…”. Soydere wbija zabójcze spojrzenie w swojego rywala. „Mówiłem ci już, żebyś nie grał moim rodzeństwem przeciwko mnie!” – oznajmia wściekły. – „Powiedziałem ci, byś był człowiekiem! Jednak ty do tej pory wariujesz ze szczęścia, mówiąc: Jestem bardzo silny, to ja mam moc. I cały czas gadasz o Zeynep i Tariku!”.

„A nie mam racji? Czyż oni nie wybrali sami?” – pyta Kozcuoglu. „Wybrali, ale ja ich nie zostawię” – oświadcza Kemal. – „Czyż nie tego oczekujesz? Jesteś żałosny!”. „Żal ci mnie, tak? Co ja takie powiedziałem? Dlaczego się tak rozzłościłeś? Popatrz do czego doszła nasza rozmowa. Powiedziałem o weselu, powiedziałem, że twoja siostra weszła do dobrego domu, że zrobiła to, czego ty nie miałeś odwagi zrobić w swoim czasie…”. „A ja myślałem, że nie chcesz odkrywać kart przeszłości. Mam powiedzieć przepraszam, żeby potem nie było ci jeszcze bardziej smutno?”. „Pożyjemy, zobaczymy…”. „Zgadzam się. Ale to jeszcze nie koniec” – oznajmia Kemal i odchodzi.

Ozan i Zeynep schodzą do siłowni, gdzie Vildan właśnie korzysta z bieżni. „Co takiego? Co chcecie mi powiedzieć?” – pyta kobieta. „Ja… To znaczy…” – próbuje sformułować myśl Zeynep, ale nie bardzo potrafi… „Tak, jak myślałam” – stwierdza Vildan. – „Co ty jeszcze możesz mi powiedzieć?”. „Mamo!” – upomina matkę Ozan. „Trzeba było wcześniej tak patrzeć, zanim zrobiliście to wszystko za moimi plecami” – pani Sezin trąca synową w brodę. – „Zrozumiałaś mnie?!”. Zeynep ucieka z płaczem. „Mamo, co ty robisz? Zeynep przyszła przeprosić za to, że cię zdenerwowała…” – tłumaczy żonę Ozan. „Synu, ona kłamie!”. „Nihan miała rację. Zostawiłaś sumienie w innym miejscu” – stwierdza chłopak i opuszcza siłownię.

Nihan tymczasem zjawia się na wybrzeżu, gdzie Salih właśnie łowi ryby wędką. „W porządku?” – pyta, podchodząc do mężczyzny. „Po co tu przyszłaś, Nihan?”. „Martwię się o ciebie”. „Nie brzmisz przekonująco. Nie masz innego powodu? Po co naprawdę tu przyszłaś?” – pyta Salih. „Nie wiem, jak to powiedzieć. Ty i Zeynep zamierzaliście się pobrać. Co takiego się stało, że…”. „Nie trudź się na próżno, możesz to powiedzieć normalnie. To przeszłość, już zapomniałem. Co chcesz mi powiedzieć?”. „Myślisz, że Zeynep kocha Ozana?”. „Nie. Albo tylko sam siebie oszukuję… Lepiej nie zwracaj na mnie uwagi”.

Akcja przenosi się do pokoju Ozana i Zeynep. Dziewczyna leży na łóżku i płacze do poduszki. „Twoja mama mnie nienawidzi” – rozpacza. – „Nie jestem na nią zła, tylko na siebie. Jak mogłam się na to zgodzić?!”. „Wiedzieliśmy, że tak będzie” – przypomina Ozan. – „Rozmawialiśmy o tym, że będziemy przeciwko wszystkim. Czyż nie?”. Tymczasem Kemal wraca do domu. Dzwoni do Ozana. „Będę zadowolony, jeśli przyjdziesz do mnie na pół godziny. Musimy porozmawiać” – oznajmia. „Przyjdę” – odpowiada chłopak. Następnie informuje żonę: „Dzwonił twój brat. Chce ze mną rozmawiać”. „O czym?” – pyta Zeynep. „Nie wiem. Niech wszyscy mówią, co chcą. I tak niczego nie zmienią. Nikt mi ciebie nie odbierze!”.

Banu zabiera Tarika do swojego domu. Chce, żeby z nią został. „Banu, ale to nie wypada…” – przekonuje brat Kemala. „I gdzie pójdziesz?” – pyta kobieta. – „Słuchaj, przychodziłeś do mnie, kiedy byłam chora. Teraz moja kolej, abym ci się odwdzięczyła. Nigdzie cię nie puszczę”. Tarik przystaje na tę propozycję. Tymczasem Ozan jest już w domu Kemala. „U Zeynep wszystko w porządku?” – pyta Soydere. „W porządku” – potwierdza Ozan. „Dlaczego to zrobiliście? Nie powiedzieliście nikomu, tylko postawiliście nas przed faktem dokonanym”. „Kochamy się i zrobię dla Zeynep wszystko”. „Słuchaj, w tym domu mieszka mój wróg”.

„Przecież to nie jest związane z Zeynep” – stwierdza Ozan. „Właśnie dlatego to mówię. To jest związane ze mną!” – oświadcza Kemal. – „Możesz obronić Zeynep przed Emirem?”. „Jak mam to rozumieć?”. „To jasne. Tam jest człowiek, który jest przeciwko mnie na każdym kroku, a moja siostra jest tuż przed jego oczami. Nie ufam temu łajdakowi! Tobie też nie ufam… Postąpiliście nieprawidłowo”. „A ty co byś z nami zrobił? Zrobiłbyś to, co moja matka kiedyś zrobiła wam? Mamy też być tacy nieszczęśliwi, jak wy? Chcesz, by Zeynep tak, jak Nihan wyszła za człowieka, którego nie kocha? Nikt nas nie rozdzieli! Was rozdzielili, ale nam nie mogą tego zrobić. Wy nie możecie tego zrobić!”. Ozan opuszcza dom swojego szwagra.

Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.

Podobne wpisy