90: Kemal wraca z zakupami i bukietem kwiatów do kryjówki. „Nihan, wróciłem!” – woła mężczyzna, ale nikt mu nie odpowiada. Coraz bardziej zaniepokojony rozgląda się dokoła, aż w końcu Nihan pojawia się. „Byłam na podwórku” – wyjaśnia wyraźnie zasmucona dziewczyna. „Nie wychodź sama. Nie wychodź beze mnie” – prosi Kemal. – „Ja też nie wyjdę już bez ciebie. Nigdzie. Wszystko w porządku?”. „Tak, wszystko dobrze…”. „Super. Zobacz, co zdobyłem dla nas. Kupiłem wiele rzeczy. Nie będziemy w stanie tego zjeść. I jeszcze to” – Kemal podnosi bukiet kwiatów. – „Oczywiście, będą się one czuć nieco zawstydzone obok ciebie. Proszę, są dla ciebie”.
Nihan bierze kwiaty i napawa się ich zapachem. „To bardzo miłe” – mówi, a jej oczy zachodzą łzami. Kemal dotyka jej policzków. „Nie płacz. Uśmiechnij się” – prosi mężczyzna, następnie robi kilka zdjęć ukochanej. – „Mam nadzieję, że nigdy nie będę ich potrzebował. Mam nadzieję, że zawsze będziesz przy mnie. Pozwól mi zawsze patrzeć na siebie. Wydajesz się dziwnie zamyślona. Gdy wychodziłem z domu, nie byłaś taka. Co się stało? Nihan, nie strasz mnie. Powiedz, co się stało?”.
Następuje retrospekcja. Akcja cofa się do momentu, gdy w kryjówce był jeszcze Emir. „Wracasz?” – pyta Kozcuoglu swoją żonę. – „Wracasz do mnie, czy wybierasz życie z Kemalem, tracąc bliskich jeden po drugim? Podejmij decyzję! Wciąż nie usłyszałem odpowiedzi”. „Dobrze, ale pod jednym warunkiem” – oznajmia Nihan. „To ja tu stawiam warunki! To ja oszczędzę życie bliskich twojego ukochanego! Jaki warunek?”. „Wrócę, ale jutro”. „Chcesz spędzić jeszcze jeden dzień z Kemalem?”. „Tak. Jeśli chcesz mnie z powrotem, to ja muszę spędzić jeszcze jeden dzień z Kemalem”. „Powód?”. „Ponieważ chcę przekonać Kemala”. „Ja jestem jedynym, którego powinnaś przekonywać, Nihan! Ja jestem twoim mężem, który został zdradzony!”.
„Jeśli pójdę z tobą teraz, to Kemal pomyśli, że zabrałeś mnie stąd siłą” – wyjaśnia Nihan. – „Chcę go przekonać, że odeszłam z własnej woli”. „Myślisz, że dbam o opinię Kemala?” – pyta Emir. „On nie przestanie chodzić za mną, jeśli nie przekonam go. On zrobi wszystko, żeby mnie odzyskać”. „W takim razie będę musiał odebrać mu życie!”. „Odejdę od ciebie, jeśli spadnie Kemalowi choć włos z głowy! Musisz się zgodzić, jeżeli chcesz usunąć Kemala całkowicie z naszego życia. Muszę przekonać go, że to moja samodzielna decyzja”. „Więc jak ma to teraz wyglądać?”. „Ty teraz odejdziesz i dasz mi jeden dzień. Ostatni dzień. A ja wrócę do ciebie jutro”.
„Będę czekać na ciebie o siódmej rano na głównej drodze” – oświadcza Emir. – „Jeśli będziesz na miejscu o czasie, to nie zaszkodzę nikomu. Ale jeżeli nie będzie cię tam…”. „Będę. Obiecuję” – zapewnia Nihan. „Jeżeli cię ta nie będzie, to ktoś ucierpi. To będzie niespodzianka dla ciebie, która osoba będzie pierwszą…”. Emir rzuca żonie groźne spojrzenie i opuszcza kryjówkę. Akcja wraca do teraźniejszości. „Coś się musiało stać” – stwierdza Kemal. – „Co takiego?”. Nihan przytula się do mężczyzny i mówi: „Kemal, proszę, nie pytaj mnie o nic”.
Akcja przenosi się do gabinetu Emira. Jest w nim Tufan. „Nie ukarze pan Kemala Soydere?” – pyta podwładny. „Robię to” – oświadcza Emir. – „Kogo dotknie moja ręka, ten umrze. Nie od razu, ale powoli… Lepiej idź i poczytaj trochę wierszy. To otworzy twój umysł”. Tufan posłusznie odchodzi do swojego gabinetu. Tam sięga po telefon i dzwoni do Asu. „Niestety niczego nie chce powiedzieć” – oznajmia. – „Pan Emir trzyma mnie z dala od wydarzeń. Nie wiem dlaczego to robi, ale nie mogę dowiedzieć się, na jakim jest etapie”. „Musisz powstrzymywać Emira przed znalezieniem Kemala” – mówi Asu. – „Nic nie może mu się stać!”.
„Robię wszystko, co w mojej mocy” – zapewnia Tufan. – „Co robisz? Jesteś w firmie?”. „Nie, idę odwiedzić twoją matkę…” – odpowiada dziewczyna i wychodzi z samochodu. Jest właśnie pod domem Nursen. „Co robisz w domu mojej matki?”. „Przyszłabym wcześniej, gdybym wiedziała, że ona żyje. Chcę tylko porozmawiać z kimś, kto widział moją mamę zanim zapadła w śpiączkę”. Asu rozłącza się i naciska na dzwonek. Po chwili drzwi otwiera jej Nursen. „Słucham, córko?” – pyta kobieta. „Pani Nursen?” – pyta Asu. „Tak, to ja”. „Jestem bardzo bliską przyjaciółką pani syna. Nazywam się Asu i jestem córką Mojgan Kozcuoglu”.
Nursen zaprasza Asu do środka domu. Obie siadają przy stoliku. „Obiecaj mi, że ta rozmowa zostanie między nami” – prosi dziewczyna. – „Nikt nie powinien wiedzieć, że jestem córką Galipa. Przede wszystkim Kemal. „Przysięgam na imię mojego syna, że zabiorę twój sekret do grobu” – zapewnia Nursen. – „Przez te wszystkie lata myślałam, że jesteś chłopcem. Nie miałam pojęcia, że pani Mojgan urodziła córeczkę”. „Istnieje wiele tajemnic, a przez jedną z nich ja i Tufan mamy ten sam los. Dlatego właśnie wiem, że mogę pani zaufać”. „Możesz mi zaufać, jakbym była twoją matką, córko”.
Asu przegląda album ze starymi zdjęciami Nursen i Tufana. „Ja nigdy nie miałam podobnych zdjęć” – przyznaje ze smutkiem dziewczyna. – „Tufan jest szczęściarzem…”. „To prawda, ale Tufan przez tyle lat był zupełnie sam” – mówi Nursen. – „Pan Hakki przyjął cię i zawsze kochał jak swoją córkę”. „To prawda. Nie zdołam się nigdy odpłacić wujkowi za to, co dla mnie zrobił. Ale nawet on nie może wypełnić miejsca mojej matki…”. „Żałuję, że nie spotkałam się wtedy z panem Hakki. Pisałam do twojej mamy wielokrotnie i wysyłałam te listy do miejsca, w którym mieszkała. Miałam nadzieję, że może ktoś zna twoją mamę i odpowie, ale nigdy nie otrzymałam odpowiedzi”.
„Jak to? Wysyłała pani listy do Zonguldak?” – pyta zaskoczona Asu. „Tak, do Zonguldak” – potwierdza matka Tufana. – „Oczywiście nie wiedziałam wtedy o tobie i panu Hakkim”. Tymczasem Emir wzywa do siebie Tufana. „Zastanawiam się właśnie nad sposobem naszego działania” – oznajmia Kozcuoglu. – „Będę czekać na Nihan jutro o godzinie siódmej rano na głównej drodze prowadzącej do ich kryjówki. Twoim zadaniem w tym czasie będzie czekać na mój telefon”. „Oczywiście, proszę pana. Ale w jakiej sprawie miałby pan zadzwonić?” – pyta Tufan. „W razie gdyby Nihan nie przyszła, będziesz czekać w pogotowiu ze swoimi ludźmi. I zaczniemy ranić jej bliskich. Zaczniemy od jej ciotki…”.
„Ma pan na myśli panią Leylę?” – pyta Tufan. „A jest jakaś inna ciotka?” – pyta Emir. – „Leyla, jest jedyną. Najcenniejszą. Atak na nią to najlepszy sposób, by zatrzymać Nihan przy sobie”. Tymczasem Tarik kupuje bukiet kwiatów i przyjeżdża pod dom Banu. Uśmiechnięty wychodzi z samochodu i jego mina momentalnie rzednie, gdy widzi Banu idącą pod rękę z innym mężczyzną… Akcja przenosi się na plażę. Kemal i Nihan leżą na kocu. „Mówiłem ci, jak bardzo cię kocham?” – pyta Soydere. „Dzisiaj z jakieś piętnaście razy” – odpowiada dziewczyna. „To wciąż za mało. Powinienem mówić to przez całe życie. Ale teraz będziemy już razem do końca życia. Chcę zawsze ci to mówić”.
Kemal patrzy na swój telefon. „Chodź, wstajemy!” – mówi ochoczo do dziewczyny. „Co się dzieje?” – pyta zdziwiona Nihan. „Wstawaj szybko, musimy iść”. „Ale dokąd?”. „To niespodzianka”. Oboje zbierają swoje rzeczy i wracają do kryjówki. Pod domem czeka na nich niespodzianka od Kemala – stary, zabytkowy kamper. „To jest nasz nowy samochód” – oznajmia mężczyzna. „On jest pierwszą rzeczą, o jakiej marzyłam” – zachwyca się Nihan. „Wiem. Jak mógłbym o tym zapomnieć? To będzie nasza nowa zabawka. Nasz schron, nasz przyjaciel podróży”.
„Nigdy nie byłam taka szczęśliwa” – mówi dziewczyna i przytula się do ukochanego. „To dopiero początek. Sprawię, że ciągle będziesz taka szczęśliwa” – zapewnia Kemal. „Nie składaj mi takich obietnic…”. „Dlaczego? Czy moje słowa nic dla ciebie nie znaczą?”. „Myślę, że nie możesz ich dotrzymać. Możemy nie być w stanie dotrzymać naszych obietnic”. „Nihan, pytałem rano, co się z tobą dzieje, ale nie chciałaś mi powiedzieć. Powiedz mi. Powiedz, proszę”. „Może nie powinniśmy nigdzie jechać…”. „Co masz na myśli mówiąc, że nie powinniśmy jechać?”. „Myślę, że zrobiliśmy to za szybko. Może coś się nie udać… Wiesz, mówię o procesie Ozana”.
„Więc ty ciągle myślisz o Ozanie?” – pyta Kemal. „A wiesz, że Zeynep jest w ciąży?” – pyta Nihan. „Ona jest w ciąży?! Dlaczego ja o tym nie wiem? Dlaczego ona mi nie powiedziała? Skąd ty to wiesz?”. „Ozan mi powiedział. Nie powiedziałam ci, bo myślałam, że Zeynep chce to zrobić. Chciałeś usłyszeć to od niej pierwszej”. „Rozumiem. I boisz się, że Ozan zmieni zdanie ze względu na dziecko?”. „Sądzisz, że tego nie zrobi?”. „Od kiedy wiedzą?”. „Nie wiem, ale myślę, że od jakiegoś czasu. Co to za różnica? I tak nic to nie zmieni…”. „Dlaczego miałby zmienić zdanie, jeżeli już wcześniej wiedział, że zostanie ojcem, a mimo to zdecydował się pomóc?”.
„Ty byś nie zmienił zdania? Zostawiłbyś dziecko i odszedł?” – pyta Nihan. „Ja nie obiecałem mojej siostrze, że nie zmienię zdania” – oświadcza Kemal. „Dobrze, powiedzmy, że on nie zmieni zdania. Przeszłam z Ozanem bardzo trudne czasy i chcę nadal go wspierać i być blisko niego”. „To oznacza, że będziesz musiała być blisko Emira! Nie mogę pozwolić na coś takiego!”. „Chcę być razem z moim bratem, Kemal. Nie proszę cię o pozwolenie”. „Jesteś świadoma tego, co mówisz? My już uciekliśmy!”. „Wcale nie uciekliśmy”. „Jak to nie?!”. „Ja nie uciekłam. Nie chcę iść dalej!”. Dziewczyna ucieka do środka domu. Zamyka się w łazience i wysyła sms-a do Emira: „Będę tam o 7-mej. Nie rań nikogo”.
Kemal puka do drzwi łazienki. „Wszystko w porządku?” – pyta. – „Posłuchaj, my nie musimy odchodzić od razu, jeśli tego nie chcesz. Możemy zostać tu dłużej. Będziesz mogła być na procesie Ozana. Nie chciałbym zostawać z tobą tutaj, jeżeli nie czujesz się z tym komfortowo. Nie ma innego sposobu”. Nihan wyciera łzy ze swoich policzków i wychodzi z łazienki. „Co to za różnica?” – pyta. – „Co zmieni te kilka dni?”. „Chciałbym zrozumieć, co zmieniło się przez ostatnią noc”. „Nie możesz rozwiązać wszystkiego jak bohater”. „Jak mam rozwiązać ten problem, jeżeli nie chcesz mi go wyjaśnić?”.
„Tak, byłam bardzo szczęśliwa. Byłam podekscytowana naszym nowym życiem, ale teraz…” – mówi Nihan. – „Tak, będziemy mieć nowe życie, jeśli wyjedziemy. Ale zawsze będziemy rozdarci i dobrze o tym wiesz. Będziemy zawsze czuli cień Emira, jak jakiś koszmar. Widzisz, milczysz, bo zgadzasz się ze mną”. „Milczę, ale nie dlatego, że się z tobą zgadzam” – oznajmia Kemal. – „Tylko dlatego, że ty mi nie ufasz”. „Kemal, to nie jest kwestia zaufania. Nasze życie nie powinno być pełne obaw”. „Potrafię sprawić, by wszystkie obawy odeszły. Potrafię!”. „Emir będzie szukał nas tak długo, jak długo będzie żył. Nie poprzestanie”.
„Popatrz na mnie, Nihan” – prosi Soydere. – „Bardzo dobrze rozumiem twoje obawy i wątpliwości. I nie jestem na ciebie zły, ponieważ byłaś więźniem w życiu od tak dawna. Ale teraz nie musisz już pytać Emira o nic. Wyjedziemy razem. On nas nie znajdzie”. Kemal wychodzi na zewnątrz i dzwoni do siostry. „Dlaczego mi nie powiedziałaś?” – pyta. „Co masz na myśli, bracie?” – pyta Zeynep. „To, że jesteś w ciąży”. „Ale skąd ty o tym wiesz?”. „Dowiedziałem się od Nihan, a ona od Ozana. Dlaczego mi nie powiedziałaś?”. „Nie byłam do końca pewna, ale kiedy zaczęłam wymiotować…”.
„Więc nie wiedziałaś o tym przed wyjazdem z domu?” – pyta Kemal. „Dopiero co się dowiedzieliśmy” – oznajmia dziewczyna. – „Muszę być ostrożna, żeby nie poronić”. „Tak czy inaczej jestem szczęśliwy. To była dobra decyzja. Ma jeszcze większe znaczenie teraz, gdy Ozan się podda. Nie tylko dla nas wszystkich, ale przede wszystkim dla waszego dziecka. Warto oczyścić przeszłość Ozana”.
Asu rozmawia z Hakkim na balkonie. „Powiedziałeś, że otrzymałeś list od pani Nursen parę lat temu” – przypomina dziewczyna. – „I nigdy więcej o niej nie słyszałeś?”. „Tak” – potwierdza mężczyzna. – „Dlaczego pytasz mnie o to znowu?”. „Nie słyszałeś o niej więcej, sprawdziłeś to i okazało się, że ona nie żyje?”. „Szukasz czegoś z przeszłości, czego nie powinnaś. Nie wiesz nawet jak bardzo się mylisz. Nie znajdziesz tam żadnych odpowiedzi, których szukasz”. „Dziękuję ci za lekcję, wujku. Myślę tak samo. Do teraz nie było odpowiedzi, której szukałam. Nie musiałam tak naciskać. Ale teraz już jest…”.
Asu wraca do środka mieszkania, bierze komórkę i dzwoni do swojej asystentki. „Asli, chcę wrócić do Zonguldak jutro rano” – oznajmia dziewczyna. – „Powiedz kierowcy, aby czekał na mnie pod drzwiami”. Akcja przenosi się na taras kryjówki Kemala i Nihan. „Co się z tobą dzieje?” – pyta Soydere. „Dobrze wiesz. Myślę o twojej i swojej rodzinie. Nie mogę się powstrzymać. Co jeśli będziemy musieli za to zapłacić? To jest nasza ostatnia noc… Mam na myśli tutaj. Zastanawiam się, co powinniśmy zrobić”. „Nie mogę patrzeć na taką ciebie. Widzę w twoich oczach niepokój, Nihan! Dobrze, rozumiem cię. A przynajmniej próbuję zrozumieć. Ale my podjęliśmy decyzję. Nie możemy tego zrobić, jeśli nie staniesz się przy mnie silniejsza. Co chcesz zrobić?”.
„Zastanawiam się, czy nie powinniśmy się czegoś napić” – mówi Nihan. – „Posłuchać znowu piosenki i żyć tą chwilą. Cieszyć się sobą, nawet jeśli to tylko krótka chwila…”. „Krótka chwila? My nawet nie zaczęliśmy się jeszcze cieszyć naszym wspólnym życiem” – stwierdza Kemal. – „Pozwól, że przygotuję coś dla ciebie”. „A ja?”. „A po co zrobiłem huśtawkę? Idź i ciesz się nią”. Mężczyzna wchodzi do środka. Nihan zaś siada na huśtawce i opierając głowę o sznurek mówi z głębokim smutkiem: „Ta noc jest naszą ostatnią…”.
Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.