Odcinek 266 – streszczenie: Yildiz mówi Cagatayowi, że Burcu dowiedziała się o ich związku i zrobiła scenę. „Ale to nie wszystko” – zaznacza. – „Burcu przyszła do ciebie, a ty nic mi nie powiedziałeś”. „Tak, przyszła. Była tu przez dwie minuty, nawet nie usiadła. Nic nie powiedziałem, bo uznałem, że to nie ma znaczenia”. „Naprawdę? Dla mnie to tak nie wygląda. Nie chciałeś, żebym pracowała z Cenkiem, i zgodziłam się na to. A ty co zrobiłeś? Nie powiedziałeś mi, że twoja była dziewczyna tu przyszła”. „Yildiz, niczego przed tobą nie ukryłem. Po prostu nie obchodzi mnie to, co robi ta dziewczyna”.

„Dobrze, a jesteś świadomy tego, co zrobiła twoja mama?” – pyta Yildiz. „Co takiego zrobiła?”. „Otworzyła pralnię tuż obok naszej”. „Nie chciałem ci tego mówić, żeby cię nie denerwować, ale to nie jest tak jak myślisz. To wina twojej mamy”. Następuje retrospekcja. Guler i Feride wchodzą do mieszkania syna tej drugiej. „Cagatayu, mam problem” – oznajmia Feride. – „Mama tej dziewczyny mnie zaatakowała. Jeśli mi nie wierzysz, spytaj Guler”. „Mówi prawdę” – potwierdza pokojówka. „Chwila. Jak się poznałyście? Dlaczego cię zaatakowała?”. „Siostrzeniec Guler otworzył pralnię. Poszłam do niego, by życzyć mu powodzenia. Nie wiedziałam, że ta pralnia jest tuż obok nich”.

„Wtedy ta kobieta mnie zaatakowała” – mówi dalej Feride. – „Zaatakowała mnie, bo myślała, że to ja jestem właścicielką. To było okropne, synu”. „Dlaczego po prosty nie powiedziałaś jej prawdy?”. „Nie chciała mnie słuchać. Od razu mnie zaatakowała”. Na potwierdzenie swoich słów Feride pokazuje synowi kopię umowy najmu lokalu, na którym widnieje nazwisko siostrzeńca Guler. Akcja wraca do teraźniejszości. „Więc twoja mama nie otworzyła pralni?” – pyta Yildiz, wcale nie wierząc w historię przedstawioną przez mężczyznę. „Oczywiście, że nie. Pokazała mi kopię umowy. Dlaczego twoja mama tak na nią napadła?”.

„Uważasz, że twoja mama jest taka dobra?” – pyta dziewczyna. – „Moja mama jest zła z powodu wszystkiego, co się z nami dzieje”. „Jest zła i dlatego postanowiła pobić kogoś z tego powodu? Twoja mama musi szanować moją mamę”. „Mówisz tak, jakby twoja mama szanowała moją”. „Przynajmniej jej nie zaatakowała”. „Wychodzę”. „Gdzie wychodzisz?”. „Dlaczego miałabym zostać? Kłócimy się. Nie słuchasz mnie i nie rozumiesz. To ja wysłuchałam przemowy Burcu. To ja zniosłam wszystko, co zrobiła twoja mama. Ukryłeś, że twoja była dziewczyna tutaj była, a ja muszę dowiadywać się o wszystkim sama!”.

„Yildiz, skoro nie możemy normalnie ze sobą rozmawiać” – mówi Cagatay – „wszystko powinno się skończyć, zanim się zaczęło”. „Tak? Proszę bardzo!” – Oburzona dziewczyna wychodzi. W tym czasie Feride postanawia, że musi znaleźć synowi odpowiednią dla niego dziewczynę. Akcja przeskakuje o dwa dni. Yildiz dowiaduje się, że Cagatay wyprowadza się z mieszkania. Udaje jej się znaleźć go w hallu apartamentowca. „Słyszałam, że się wyprowadzasz” – mówi. – „Życzę ci spokojnej reszty życia”. „Myślisz, że będę spokojny?”. „Biorąc pod uwagę, że wyprowadzasz się bez pożegnania, myślę, że tak”.

„Nie zgadzam się. Nigdzie się nie wyprowadzam” – oznajmia Cagatay. – „Chciałem tylko zobaczyć, jak zareagowałabyś, gdybym naprawdę to zrobił”. „Jak to?” – Yildiz robi duże oczy. – „Zaplanowałeś to wszystko?”. „Dokładnie tak”. „Nie mogę uwierzyć. Naprawdę jesteś szalony”. „Tak, jestem szalony. Ale najbardziej szaleję za tobą”. „Naprawdę?”. „Bardzo mi ciebie brakowało”. Yildiz przytula się do mężczyzny. Akcja przenosi się do domu Feride. Mama Cagataya rozmawia z jakąś kobietą, ale nie widzimy jej twarzy.

„To nasza szansa” – mówi Feride. – „Do tej pory nie spotkałam nikogo tak odpowiedniego. Była jedna dziewczyna, ale pozbyliśmy się jej. Jestem pewna, że spodobasz się mojemu synowi. Od razu was ze sobą połączę”. Kamera pokazuje rozmówczynię mamy Cagataya, którą okazuje się być… Sahika! Ubrana jest bardzo skromnie, zupełnie w nie swoim stylu. Wyraz twarzy także ma bardzo łagodny. „Dzisiaj nie jest łatwo znaleźć taką dziewczynę jak ty, Sahiko” – ciągnie Feride. „Miło mi to słyszeć. Dziękuję”. „Słyszałam, że jesteś wspólniczką w firmie ojca Cagataya”.

„Tak, byłam udziałowczynią firmy, którą on kupił” – odpowiada Sahika. – „Ale nie chodzę zbyt często do biura. Trudno jest mi się odnaleźć w tym świecie. To męski świat, zupełnie nie dla mnie. Może wyda ci się to dziwne, ale marzę o tym, by być gospodynią domową. Chcę wychowywać dzieci. Witać męża, kiedy wraca z pracy. Chcę dla niego gotować. Zawsze o tym marzyłam”. „Och, jesteś taka jak ja” – mówi wzruszona Feride. – „Zawsze byłam w domu, dopóki Cagatay nie poszedł do średniej szkoły”. „Jesteś wspaniałą mamą. Też chciałabym taką być”. „Możesz być. Masz to we krwi”. „Naprawdę? Cieszę się, że tak myślisz.” – Sahika uśmiecha się skromnie.

Ender zaprasza Hasana na uroczystość wręczenia nagrody dla bizneswoman roku. Zehra chce zareklamować swój bar i prosi Merta o pomoc. Myśli o bilbordach i reklamie w telewizji, ale mąż wybija jej z głowy te pomysły. Proponuje za to inną formę promocji lokalu. Cenk dowiaduje się o związku Cagataya i Yildiz. Jest zły na przyjaciela, już chyba byłego. Przestrzega przed nim córkę Asuman. Gdy całuje ją w policzek na pożegnanie, Burcu robi im zdjęcie, które następnie wysyła do Cagataya.

Cagatay pokazuje Yildiz zdjęcie, które otrzymał. Oboje zdają sobie sprawę, że była to ustawka ze strony Cenka i Burcu, i nie dochodzi między nimi do poważnej kłótni. Asuman zakłóca córce jej randkę z Cagatayem. Opisywany odcinek można obejrzeć w oryginalnej wersji językowej w serwisie YouTube. Początek 1:28:51 wideo „Yasak Elma 89. Bölüm”, koniec 0:33:06 wideo „Yasak Elma 90. Bölüm”.

Podobne wpisy