Zakazany owoc odcinek 65 i 66: Alihan ląduje bezpiecznie! Mama Yildiz wprowadza się do rezydencji! [Streszczenie + Zdjęcia]

65: Samolot z Alihanem na pokładzie bezpiecznie ląduje na płycie lotniska. Na miejscu obecni są już policjanci, którzy zakuwają Hirę w kajdanki i zabierają ją do radiowozu. Wkrótce na lotnisko przyjeżdżają Hakan i Zeynep. Zakochani wpadają sobie w objęcia. Wieczorem wszyscy spotykają się w domu Alihana, gdzie mężczyzna opowiada o tym, jak został porwany. Akcja przeskakuje do następnego dnia. Halit wchodzi do swojego gabinetu. W środku znajduje się Ender. „Musisz wiedzieć, że jestem zły na ciebie” – oznajmia mężczyzna, sadowiąc się w fotelu. – „Sprawiłaś, że Yildiz przyszła do ciebie i zobaczyła nas razem. Wtedy nic nie powiedziałem, bo nie miałem czasu, ale fałszywych ustaleń było zbyt wiele”.

„Co masz na myśli?” – nie rozumie Ender. „Zrobiliśmy kolejny test. Yildiz jest w ciąży” – odpowiada Halit, a jego była żona robi wielkie oczy. „Nowy test pokazał, że Yildiz naprawdę jest w ciąży?”. „Naprawdę. Sfałszowałaś dokumenty, by pokazać, że nie jest w ciąży?”. „Przyjaciel, który pracuje w szpitalu, przysłał mi te dokumenty. Nie rozumiem, może doszło do jakiegoś błędu w szpitalu”. „Rozmawiałem z doktorem. Powiedział, że zdarza się to bardzo rzadko. W każdym razie nie będziesz już tutaj pracowała. Masz jeszcze jeden projekt, ale nie skończysz go”.

„Zwalniasz mnie?” – pyta Ender z oburzeniem w głosie. „To nie jest w porządku, że tu jesteś i że ciągle się widzimy”. „Rozumiem, że jest to życzenie Yildiz?”. „Ender, ty najlepiej wiesz, że nie proszę innych o zgodę. Nie zobaczymy się więcej, poza wyjątkowymi sytuacjami”. „Zdecydowałeś, dobrze. Życzę ci szczęścia z Yildiz, choć wiem, że będziesz tego żałował”. Kobieta wychodzi. W następnej scenie spotyka się z Kemalem w restauracji. „Zostałam dzisiaj zwolniona” – oznajmia.

„To musi być dla ciebie trudne” – stwierdza Kemal. „Ciężko mi, ale nie myśl, że to zaakceptuję”. „Jestem pierwszą osobą, o której pomyślałaś, kiedy zapragnęłaś zemsty?. „Jesteś moim sojusznikiem, Kemalu. Posiadasz udziały w firmie Halita”. „Nie zrozum mnie źle, ale jaką masz moc, żebym był twoim sojusznikiem?”. „Później to zobaczysz”. „W porządku. Jaki masz plan?”. „Najpierw muszę szczegółowo zbadać jego sprawy. Na pewno musi mieć jakiś słaby punkt”. „Aż tak jesteś na niego zła?”. „Kemalu, czy ty nie masz w swojej głowie żadnego planu? Myślisz, że nie rozumiem, dlaczego jesteś tak blisko Zehry?”.

„Jeśli mam być szczery… Tak, mam plany” – przyznaje mężczyzna. „Jestem tego świadoma. Dlatego myślę, że możemy sobie nawzajem pomóc”. „W porządku, przemyślę to”. „To mądra decyzja. Zrozumiesz później, że mam rację”. Wkrótce Ender spotyka się z Zehrą. Informuje ją, że obie zostały zwolnione. „Yildiz nie chce mnie tutaj. To jest powód” – wyjaśnia. „Jak mógł to zrobić?” – nie może uwierzyć Zehra. – „Przecież ja też tam pracuję”. „Halita to nie interesuje. Po prostu nas przegonił”. „Porozmawiam z nim!” – Zehra podnosi się gwałtownie. „Nie rób tego. Naprawdę myślisz, że rozwiążesz coś w ten sposób?”.

„Jestem jego córką” – oświadcza siostra Lili. – „Chcę to usłyszeć od niego”. „Rozmowa nie zmieni jego decyzji. Usiądź i zaakceptuj to, że Yildiz jest teraz przed nami”. „Jak możesz oczekiwać, że to zaakceptuję? Mój ojciec mi to zrobił!”. „Tak, jest twoim ojcem, ale teraz interesuje go tylko jego żona. Zobaczysz, co będzie, kiedy dziecko się urodzi. Jeśli będzie to chłopiec, wtedy będzie źle dla nas wszystkich”.

W następnej scenie Ender przychodzi do sklepu jubilerskiego, gdzie spotyka Yildiz, przeglądającą biżuterię. „Widzę, że nie tracisz czasu” – mówi. – „Od razu tutaj przyszłaś”. „Halit powiedział mi, żebym przyszła i coś sobie wybrała” – oznajmia z dumą w głosie Yildiz. – „To normalne, że tu jestem. Powinnam zapytać, co ty tutaj robisz. Czy to miejsce nie jest za drogie dla ciebie?”. „Zbliżają się urodziny Erima. Chcę mu kupić bransoletkę”. „Kupisz ją za nasze pieniądze. Oczywiście, kup, cokolwiek chcesz”.

Yildiz przymierza taki sam naszyjnik, jaki obecnie ma na sobie Ender. „Zastanawiam się, jak Halit zareaguje, kiedy dowie się o cenie” – mówi siostra Canera. – „Ale może nie będzie to duży problem, biorąc pod uwagę, że całą biżuterię trzyma w sejfie. Co się stało, Yildiz? Myślałaś, że kupujesz to dla siebie? Czy zapomniałaś już, że nosiłaś mój stary pierścionek? Zostawisz to wszystko kobiecie, która przyjdzie po tobie. Niestety. Możesz mu urodzić dziesięcioro dzieci, ale to się nie zmieni”.

Yildiz dokonuje zakupu naszyjnika. Przed wyjściem mówi jubilerowi, by udzielił rabatu Ender. „Zabiorę twój dom, wszystko, co masz!” – mówi do siebie rozeźlona Ender. – „Nawet twój samochód!”. Akcja przenosi się do firmy. Zehra wchodzi do gabinetu ojca. „Powiedziano mi, że już nie współpracujesz z Ender” – mówi dziewczyna, siadając naprzeciwko ojca. – „Co to ma znaczyć?”. „Masz coś przeciwko moim decyzjom?” – pyta Halit. „To znaczy, że ja też zostałam zwolniona! Dlaczego mi to robisz? Dlaczego to zrobiłeś, kiedy w końcu odniosłam sukces?!”.

„Ukarałeś mnie” – kontynuuje Zehra. – „Po raz pierwszy robiłam coś, co naprawdę kocham. Nie możesz mi tego zabrać”. „To koniec, w porządku? Ender więcej tutaj nie przyjdzie. Jeśli chcesz z nią pracować, znajdźcie inne biuro”. „Czy Yildiz jest tego warta?”. „Znowu piłaś?”. „Nie piłam! Dlaczego myślisz, że jestem pijana, kiedy mówię prawdę?”. „Ponieważ mówisz bzdury”. „Więc jestem głupia, bo nie chcę, żeby mój ojciec mnie zwalniał?”. „Tak, to głupie. Powinnaś najpierw myśleć o swoim ojcu. Popełniłaś błąd, kiedy zaczęłaś pracować z Ender. Nie denerwuj mnie, mam dużo spraw na głowie”. Zehra opuszcza gabinet.

66: Ender opowiada bratu o ostatnich wydarzeniach. „Możesz uwierzyć? Powiedziała mi, żeby dał mi upust!” – oznajmia oburzona. – „Kim ona jest? Czy myśli, że jest lepsza ode mnie?”. „Nie zawracaj sobie głowy ludźmi, którzy myślą, że perfumy są odświeżaczem powietrza” – przekonuje Caner. „Mogę ją wrzucić do morza i nikt nie będzie wiedział, gdzie jest!”. „Siostro, przestań mówić, że jej morderstwo rozwiąże wszystko. Nie jesteśmy dobrzy w zabijaniu. Próbowaliśmy zabić jej dziecko i zobacz, co się stało. Musimy skupić się na tym, co potrafimy najlepiej”.

„Skończyliśmy tutaj, ponieważ robiliśmy to, co wiemy” – odpowiada Ender. – „Yildiz jest w ciąży, a Halit jest z nią!”. „Siostrzyczko, bez względu na to, co robimy, nie możemy ich rozdzielić. Musisz to zaakceptować, nie popychaj siebie w taką ciemność”. „Moim celem nie jest już powrót do Halita. Halit mnie wykorzystał. Co mi powiedział? Powiedział mi, że rozwiedzie się z Yildiz. Co zrobił potem? Poszedł do niej!”. „Atakujemy niewłaściwą osobę. Tworzymy plany dla Yildiz, a tylko jedna osoba jest winna wszystkiego. Jeśli ktoś powinien umrzeć, to jest to Halit”. „Wiem, jak go zabić. Wiem, jak go zniszczyć” – oznajmia z przekonaniem Ender.

Z Zeynep kontaktuje się jej stara przyjaciółka Irem. Siostra Yildiz zapoznaje ją z Alihanem i Hakanem. Tymczasem żona Halita odbiera telefon od mamy. „Mamo, mam dla ciebie wiadomość” – oznajmia Yildiz. „Nie mów mi, że się rozwodzisz. Zabiłabym cię!”. „O czym ty mówisz? To zupełnie nie to. Mamo, wkrótce zostaniesz babcią!”. „Naprawdę? Tak się cieszę, Yildiz! Dziś wieczorem przyjadę do ciebie”. „W porządku. Będę czekać na ciebie z Zeynep”.

Zehra spotyka się z Ender w restauracji. W to samo miejsce przychodzi Alihan z towarzyszącą mu dziewczyną. Zaintrygowana Ender woła mężczyznę, by podszedł do ich stolika. „Widzę, że dotrzymujesz swojego postanowienia” – mówi mężczyzna, kierując wzrok na stojącą przed Zehrą szklankę z wodą. „Jeśli chcesz, możesz zaprosić do nas swoją dziewczynę” – oznajmia Ender. „Chciałbym, ale to nie jest moja dziewczyna. Rozmawiamy o pracy. Jeśli nie macie więcej pytań, muszę już wracać”.

Kemal wraca do swojego stolika. „Cieszę się, że to nie jest jego dziewczyna” – oznajmia Ender. „Nie obchodzi mnie to” – odpowiada Zehra z udawaną obojętnością. Wieczorem Yildiz przywozi swoją mamę do rezydencji. „Jeśli to jest dom, to mój jest tylko małym gniazdkiem” – mówi Asuman, rozglądając się po wnętrzu. Z pokoju wychodzi Zehra. „Pani Asuman?” – pyta zaskoczona. „Jak się masz, Zehro? Zapamiętałaś moje imię”. „Oczywiście, że tak. Zostawiłaś nieusuwalny znak na nas”. „Teraz będziemy się częściej widywać. Zostaję tutaj”. „Co to znaczy?”. „To znaczy, że się tutaj wprowadzam”.

„Doprawdy?” – pyta Zehra, krzyżując ręce na piersi. „Czy mam się ciebie pytać o zgodę?” – odpowiada Yildiz. „Nie, nie powiedziałam tego. Jeśli masz pozwolenie od mojego ojca, wtedy nie ma problemu”. „Halit się cieszy, że moja mama będzie tutaj”. Yildiz zaprowadza mamę do pokoju gościnnego, gdzie mówi: „Zehra ma obsesję na moim punkcie, ale to alkoholiczka. Zdecydowanie nie grzeszy mądrością”. „Rzucę na nią klątwę, jeśli będzie ci przeszkadzać”. „Mamo, o czym rozmawiałyśmy? Nie zrobisz tego. Zrobiłaś to w przeszłości i wiesz, co się stało”.

„Powiem ci coś.” – Yildiz zamyka drzwi. „Co zrobiłaś?” – Asuman kieruje na córkę zaintrygowane spojrzenie. „Nic nie zrobiłam. Potrzebowałam tylko pieniędzy. Powiedziałam Halitowi, że są dla ciebie. Halit myśli, że dałam ci pieniądze. Jeśli zapyta cię, udawaj, że o tym wiesz”. „W porządku, ale komu dałaś te pieniądze? Masz kłopoty?”. „Nie, rozwiązałam to. To już przeszłość”. „Dobra robota, moja mądra dziewczyno. Widać, że jesteś moją córką”. Jak długo Asuman zostanie w rezydencji Argunów?