Zakazany owoc odc. 25: Alihan przechodzi kryzys! Jest zdezorientowany swoim związkiem z Zeynep! [Streszczenie + Zdjęcia]

25: Akcja odcinka rozpoczyna się w mieszkaniu Zeynep. „Jak mogłaś to zrobić?!” – krzyczy Yildiz do siedzącej na sofie mamy. – „Czy nie ostrzegałyśmy cię? Jesteś normalna? Co tam robiłaś? Czy wiesz, w jakiej sytuacji mnie postawiłaś?”. W tym momencie do mieszkania wraca Zeynep. Wchodzi do pokoju dziennego i pyta: „Co się tu dzieje? Słychać cię na zewnątrz!”. „Zehra i Lila widziały naszą mamę jako wróżkę!”. „Co?” – Ukochana Alihana robi duże oczy. – „Więc dlatego przełożyłaś swój wyjazd. Historia o synu Gulizary jest zmyślona, prawda?”. „Nie wiedziałam, że one tam będą” – tłumaczy Asuman.

„Mamo, powiedziałyśmy ci, żebyś przestała” – przypomina Yildiz. „Przestałam, już tego nie robiłam. Chciałam to zrobić tylko raz jeszcze”. „Wyjechałyśmy z domu i przyjechałyśmy tutaj, ponieważ było nam wstyd! Wyszłam za jednego z najbogatszych ludzi w kraju. Potrzebujesz pieniędzy? Powiedz mi, dam ci tyle, ile chcesz. Dlaczego to zrobiłaś?”. „Nie wiedziałam…”. „Czy jest coś, czego jeszcze nie wiesz? Mówiłaś, że robisz to z powodu pieniędzy, ale to było kłamstwo. Ty to kochasz! Pierwszy raz w życiu byłam szczęśliwa, próbując zbudować małżeństwo. Ty przyszłaś i to zniszczyłaś! Żałuję, że cię zaprosiłam!”.

„W porządku, siostro, wystarczy” – mówi Zeynep. „Próbuję naprawić moje życie, ale ty zawsze je niszczyć!” – dodaje Yildiz i odchodzi do kuchni. Tymczasem Zerrin jest w domu brata. „Tak, siostro, słucham cię” – mówi Alihan. „Ta dziewczyna, siostra żony Halita, pracuje dla ciebie, tak?” – bardziej stwierdza, niż pyta kobieta. „Tak. Znowu będziemy o tym rozmawiać?”. „Tak, niestety. Czy wiesz, co stało się dzisiaj?”. „Co takiego się stało?”. „Zehra i Lila były u wróżki. Wiesz, kim jest ta wróżka?”. „Na Boga, czy słyszysz, o czym rozmawiamy? Nie mogę uwierzyć”.

„To mama Zeynep i Yildiz!” – oświadcza Zerrin, na co jej brat reaguje rozbawieniem. – „Dlaczego się śmiejesz? Czy to śmieszne?”. „Tak, to bardzo zabawne. W jakim wieku żyjemy? O jakiej wróżce mówisz?”. „Jeśli mi nie wierzysz, zadzwoń do Lili. Co Halit robi z tymi ludźmi?”. „To, czym zajmuje się mama Yildiz, nie ma nic wspólnego z Halitem. Jemu to nie przeszkadza, ożenił się z jej córką”. „Nie mogę znieść, że jej siostra jest obok ciebie. Spójrz, co robi jej mama. Jest wróżką! Czego możemy oczekiwać po jej dzieciach? Martwię się, że ma obsesję na twoim punkcie”. „Nic mi się nie stanie, nie martw się”.

Akcja wraca do mieszkania sióstr. „Mamo, przestań płakać” – prosi Zeynep. – „Nie miała tego na myśli. Powiedziała to w złości, wystarczy”. „Ma rację, nie byłam dobrą matką” – oskarża siebie Asuman. – „Wiedziałam, że się wstydzicie, kiedy ludzie o mnie mówią. Chodziłyście do szkoły, ale nigdy nie mówiłyście o spotkaniach rodziców. Nie chciałyście, żebym tam chodziła. Dzieci mogą ignorować rodziców, ale rodzice nie mogą ignorować dzieci”. „Mamo, przepraszam” – mówi Yildiz. – „Nie myślałam tak. W porządku, przestań płakać”. „Nie chciałam, żeby to się stało. Nie chciałam sprawiać problemów między tobą a twoim mężem. Obiecuję, że nie zrobię tego ponownie, nie będę ci przeszkadzać”. Siostry obejmują mamę.

Akcja przeskakuje do następnego dnia. Ender spotyka się z synem i pokazuje mu swój dom. „Dlaczego tutaj mieszkasz?” – pyta Erim. „Ponieważ nie mam pieniędzy” – pada odpowiedź. „Nie masz pieniędzy? A mój tata?”. „Nie dał mi nic i nawet go nie prosiłam. Ale jestem szczęśliwa, nie martw się. Przede wszystkim nie jestem sama, twój wujek jest ze mną, jest moim wsparciem. Twoja mama jest silną kobietą. Takie kobiety jak ja szybko się dostosowują”.

W następnej scenie Erim jest w posiadłości. Prosi ojca o rozmowę. „Tato, dzisiaj spotkałem się z mamą w kawiarni obok szkoły” – oznajmia. – „Potem poszedłem do niej. Czy wiesz, gdzie mieszka?”. „Tak, opłacam jej czynsz”. „Za to miejsce?”. „Erim, twoja mama nas opuściła. Zostawiła nas i zaakceptowała sytuację. Co miałem zrobić? Znaleźć pensjonat dla kobiety, która zostawiła swoje dziecko?”. „Karzesz ją, bo…”. „Nie, nigdy. Ta osada jest miejscem, gdzie twoja mama dorastała. Nie chciałem, by była w miejscu, gdzie czułaby się jak obca. Ona to zaakceptowała”.

„Chcę, żeby miała lepsze warunki” – oznajmia Erim. „Rozumiem, uderzyło cię to” – mówi Halit. „Tato, i ja jestem na nią zły. Nawet bardziej niż ty. Ale to moja mama, nie mogę jej tam zostawić”. „Co chcesz, żebym zrobił?”. „Chcę, żebyś znalazł jej lepszy dom. Chciałbym móc ją odwiedzać”. „W porządku”. „Nie każ robić tego bratu Sitkiemu. Zadzwoń do niej i porozmawiajcie. Mama Lili często tu przychodzi”. „Tak, ale teraz…”. „Nie proszę, żeby to stało się od razu. Ale zrób to ze względu na mnie. Możesz to zrobić?”. „Dobrze, zadzwonię do niej jutro i porozmawiamy”.

Nazajutrz Ender na zaproszenie byłego męża przychodzi do jego biura. „Myślałam, że nigdy więcej tu nie przyjdę” – mówi, przechadzając się po gabinecie. – „Nigdy jednak nie wiesz, co życie przyniesie”. „Z pewnością domyślasz się, dlaczego cię zaprosiłem” – mówi Halit. „Uwierz mi, nie wiem.” – Kobieta zajmuje miejsce naprzeciwko byłego męża. „Powinnaś się wstydzić, że wykorzystujesz syna do własnych celów. Dlaczego zaprosiłaś Erima do siebie? Chcesz, żeby ci współczuł?”. „Halicie, gdybym miała takie zamiary, użyłabym innych metod. Erim sam chciał przyjść”.

„Erim poprosił mnie, żebym z tobą porozmawiał” – oznajmia Halit. – „Chce, żebym przeniósł cię w inne miejsce. Chce odwiedzać cię w normalnej dzielnicy. Ale wiedz, że nigdy nie będzie spać u ciebie, zawsze będzie wracał do domu, rozumiesz to?”. „Rozumiem.” – Ender uśmiecha się szeroko. „Nie ciesz się zbytnio. Zawsze mogę zmienić zdanie. I nie zapominaj, że nie możesz używać Erima dla własnych korzyści”. „Nie możesz zrozumieć faktu, że jestem matką twojego jedynego syna. Nie prosiłam o tę przysługę. To ty zadzwoniłeś do mnie i zaoferowałeś mi to. Mogłeś odrzucić prośbę Erima. Dlaczego tego nie zrobiłeś? Odpowiem ci. Ponieważ wiesz, że byłam niewinna. Możesz mi przez Sitkiego wysłać szczegóły nowego domu. Dziękuję ci za takie zachowanie”.

Ender zmierza w stronę wyjścia. Zatrzymuje się jednak przed drzwiami i dodaje: „A tak przy okazji, powiedz swojej żonie, żeby lepiej o ciebie dbała. Wydajesz się być w złym humorze”. Kobieta zakłada przyciemniane okulary i z uśmiechem na twarzy opuszcza gabinet. Akcja przenosi się do mieszkania Sinana. Były kochanek Ender i Zehra siadają do kolacji. „To piękne” – mówi córka Halita, patrząc na stół. „Zasłużyłaś na coś znacznie lepszego. Jesteś do tego przyzwyczajona”. „Ja? Nie jestem taka. Jestem czarną owcą w rodzinie”.

„Co to znaczy?” – pyta Sinan. „Ja i ojciec prowadzimy wojnę z powodu moich grzechów, to zajmie trochę czasu”. „Niemożliwe. Czy nie jesteś jego ukochaną córką? Ojcowie kochają swoje córki”. „Mój ojciec nie jest zbyt tolerancyjny, nie akceptuje błędów”. „Prawdopodobnie nie zrozumiał, jaka silna i mądra jesteś. Zehra, jestem doktorem, mogę pracować zagranicą, wiesz o tym. Ale przyciągnęłaś mnie od pierwszej chwili. Wróciłem do kraju dla ciebie”. „Dla mnie?”. „Tak. Na pewno spostrzegłaś już, jak bardzo mi na tobie zależy”. Sinan i Zehra zaczynają się całować.

Hakan przychodzi do domu Alihana. „Nie dałem ci znać, że przyjdę” – mówi przybyły. – „Mam nadzieję, że nie jesteś zły”. „Idę na kolację z Zeynep, ale mam trochę czasu” – odpowiada brat Zerrin. „Świetnie. Kiedy widzę cię szczęśliwego, sam jestem szczęśliwy. To poważna sprawa, prawda?”. „Masz na myśli Zeynep?”. „Tak, czuję to po twoich perfumach. Nie pomyślałbym, że tak się zmienisz. Kto wie, może nawet ożenisz się z Zeynep. Może stworzycie szczęśliwą rodzinę, jak twoi rodzice”.

Alihan nagle blednie na twarzy. Wygląda, jakby uderzył w niego grom. Dalsze słowa przyjaciela docierają do niego jak z oddali: „Co to była za miłość. Widać to również na ich zdjęciach ślubnych. Zawsze zastanawiałem się, czy dane mi będzie coś takiego przeżyć. To była wielka miłość. Pomyśl, może będę twoim drużbą”. „Zaraz wracam” – mówi Alihan i udaje się do łazienki na górze. Jego oddech jest szybki i ciężki. Patrząc w swoje odbicie w lustrze, mężczyzna powraca pamięcią do wydarzeń z przeszłości.

Następuje retrospekcja. Widzimy nastoletniego Alihana, który wraca ze szkoły do domu. „Mamo!” – woła od progu, ale nikt nie odpowiada. Na stole w pokoju dziennym widzi dwa talerze z niedokończonym jedzeniem oraz dwa kieliszki z czerwonym winem. Zaintrygowany chłopak wchodzi na górę. W tym momencie retrospekcja dobiega końca i akcja wraca do teraźniejszości. Alihan przemywa twarz zimną wodą. Cały drżąc, wyciąga z szafki jakieś leki.

Po chwili Alihan wraca na parter. Nadal nie wygląda dobrze. „Hakan, jedźmy do szpitala” – mówi do przyjaciela. „Poczekaj chwilę, uspokój się” – prosi Hakan. – „Gdzie są twoje leki? Mam ci je przynieść?”. „Już je zażyłem”. „W porządku, uspokój się. Wkrótce zaczną działać. Przyniosę ci wody”. Alihan siada na kanapie, a przyjaciel podaje mu szklankę z wodą. „Nie przydarzyło ci się to od dłuższego czasu” – stwierdza Hakan. – „Czy znowu się zaczęło? Uspokój się, bracie, już dobrze”.

Akcja przenosi się do mieszkania Zeynep. Dziewczyna kończy się malować. Patrzy na zegarek, a następnie wygląda przez okno. Gdy na ulicy nie widzi Alihana ani jego samochodu, dzwoni do niego. „Gdzie jesteś? Czy utknąłeś w korku?” – pyta. „Nie mogę przyjść dziś wieczorem” – odpowiada mężczyzna. „Dlaczego? Coś się stało?”. „Wypadły mi inne obowiązki, juto porozmawiamy”. „Alihanie, czy coś się stało?”. „Przepraszam, muszę kończyć”.

Akcja wraca do domu Alihana. Mężczyzna po skończonej rozmowie telefonicznej, siada na schodkach i mówi: „Nie mogę uwierzyć, co zrobiłem”. „Co zrobiłeś?” – pyta Hakan. – „Jesteś w związku. W czym problem?”. „To dla mnie za dużo”. „Nie mów bzdur. Dopiero teraz zdałeś sobie z tego sprawę? Myślę, że moje słowa cię uderzyły”. „To nie tak. Ja jestem taki. Tak się zachowuję. Byliśmy razem i świetnie się bawiliśmy, ale to jasne, że przynoszę tylko nieszczęście”. „Nie bądź taki. Jakie nieszczęście? Kochacie się”.

„Miłość nic nie znaczy, to tymczasowe” – mówi Alihan. – „Przynosi tylko nieszczęście, zawsze tak było. Dlaczego miałbym robić coś, co mnie osłabi?”. „Nie mogę uwierzyć, że moje słowa to spowodowały”. „Jakie piękne było kiedyś życie. Nie miałem żadnych zmartwień. To jest złe dla mojego systemu. Jak możesz tego nie rozumieć?”. „Pójdę teraz. Ty idź do łóżka i dobrze się wyśpij. Porozmawiamy jutro”. Co nastoletni Alihan zobaczył, gdy wszedł na piętro domu? Co wydarzyło się w jego przeszłości, co odcisnęło trwałe piętno na jego psychice?