Odcinek 362 – streszczenie: Emir i Caner przekonują Omera, by zabrał Kumru na Malediwy, aby ustalić, czy ich związek jest prawdziwy. Tymczasem Yildiz rozmawia ze swoją mamą. „Nie wierzę już Cagatayowi” – oznajmia. – „Przydzielę kogoś do śledzenia go. Jeśli związek Omera i Kumru jest fałszywy, a Cagatay nadal spotyka się z Kumru, muszę złapać ich na gorącym uczynku”. „Świetny pomysł. Czy powinnyśmy powiedzieć Emirowi, żeby ich śledził?”. „Jeśli Cagatay zobaczy Emira, będzie wiedział, że kazałam go śledzić. Wykorzystamy w tym celu nowe technologie”.
„Jest jedna aplikacja o nazwie: Gdzie jest twój mąż? Znajdź go” – kontynuuje Yildiz. – „Jedna bizneswoman wpadła na taki pomysł. Ściągnę aplikację i będę mogła ustalić jego lokalizację w każdej chwili. W ten sposób złapię ich na gorącym uczynku. Musimy tylko zabrać telefon Cagataya. I tu jest problem, ponieważ nigdy się z nim nie rozstaje”. „Na pewno znajdziesz jakiś sposób. Ja też o tym pomyślę”.
Podczas kolacji u Ender Dogan zgadza się, by kobieta została nowym dyrektorem wykonawczym. Cagatay zasypia w pokoju Halitcana. Yildiz ostrożnie zabiera mu telefon i instaluje na nim aplikację śledzącą. W nocy Arzu przychodzi do apartamentu na szczyci wieżowca. Spotyka się tutaj z największym wrogiem Dogana – Sami Onderem. Mężczyzna jest przykuty do łóżka z uwagi na swoją chorobę, o czym jednak nikt nie wie. „Nie mów o tym swojemu szefowi” – prosi Sami. – „Niech się nie cieszy”.
„On nie jest już moim szefem” – odpowiada Arzu, stojąc nieco oddalona od łóżka mężczyzny, wyraźnie bojąc się go, mimo stanu, w jakim się znajduje. „Wiem. Dlatego tu jesteś”. „Czego chcesz ode mnie?”. „Myślę, że wiesz”. „Panie Sami, ponieważ na czas nieokreślony jestem na urlopie, podejrzenia zostaną od razu skierowane na mnie”. „Dopóki jesteś ze mną, nikt nie może ci nic zrobić. Nie musisz się mnie bać. Nie zostało mi dużo czasu, nie jestem tak okrutny jak kiedyś”.
Nazajutrz Omer przychodzi do domu ukochanej. Wręcza jej kopertę z biletami lotniczym oraz ulotką biura podróży. Jest zaskoczony i zawiedziony jej skrzywioną miną. Był przekonany, że dziewczynie spodoba się jego niespodzianka. „Omerze, naprawdę mnie uszczęśliwiłeś, ale teraz nie mam ochoty na wakacje” – tłumaczy Kumru. „Nie chcesz jechać ze mną?”. „To nie tak. Chętnie bym pojechała, ale Nowy Rok wolę spędzić w bardziej zimowej atmosferze. Możemy zjeść wspólny obiad z rodziną”.
„Jak chcesz. Myślałem, że ci się spodoba” – mówi rozczarowany Omer. „Bardzo mi się podoba. Uwierz mi, że nie mogę doczekać się wspólnych wakacji. Czy nie możemy pojechać po Nowym Roku?”. „Dobrze. Muszę teraz iść, mam pracę”. „Nie gniewaj się na mnie. Tata urządza dziś przyjęcie. Pójdziemy razem?”. „Raczej nie będę mógł przyjść. Mam obowiązki w restauracji”. „Zapomnij na chwilę o pracy, masz pracowników. Jeśli nie pójdziesz ze mną, sama po ciebie przyjdę”.
„Zobaczymy. Do zobaczenia później” – mówi Omer pozbawionym entuzjazmu głosem i odchodzi. „Skąd wziął ten pomysł z wakacjami?” – pyta siebie niezadowolona Kumru. Tymczasem Cagatay przychodzi do mieszkania Feyzy, by spotkać się z Atlasem. „Czy Yildiz wie o wynikach testu?” – pyta kobieta. „Jeszcze nie”. „Nie zamierzasz jej powiedzieć? Czy czekasz, aż cię o to zapyta? A może chcesz ukrywać fakt, że jesteś ojcem Atlasa?”. „Nie zamierzam. Znasz moją sytuację z Yildiz. Prędzej lub później się dowie. Przyszedłem porozmawiać o czymś innym”.
„O czym?” – pyta Feyza. „W obecnych okolicznościach nie możesz pracować w firmie”. „Wyrzucasz mnie?”. „Oczywiście, że nie, ale nie możemy pracować w tym samym miejscu. Spróbuj mnie zrozumieć”. „Muszę pracować, aby zapewnić mojemu dziecku wszystko, czego potrzebuje”. „Powiedziałem ci, że zaopiekuję się wami”. „Boże, co ja sobie myślałam! Po co ci to w ogóle mówiłam? Myślałam, że się ucieszysz, a ty zamieniłeś moje życie w piekło!”.
Emir dzwoni do Yildiz. „Miałaś rację” – oznajmia. – „Kumru nie chce jechać na wakacje z Omerem”. „Wiedziałam! Jeszcze uważa się za mądrą”. „Jest mądra. Nawet diabeł nie wymyśliłby tego, co ona zrobiła. Co teraz zrobisz?”. „Powiem jej wszystko w twarz!”. „Czy powinienem powiedzieć o tym Omerowi?”. „Zwariowałeś? Omer nie może o niczym wiedzieć”. „A jeśli się dowie?”. „Nie dowie się. A nawet jeśli, i tak w to nie uwierzy, ponieważ jest w niej zakochany”.
Yildiz zgodnie ze swoim postanowieniem udaje się do Kumru i wykrzykuje jej prosto w twarz, co o niej myśli. Cetin informuje Dogana, że Sami Onder wygrał przetarg, do którego przystąpiła także ich firma, w ostatniej chwili obniżając wcześniej zaoferowaną cenę. Dogan nie sądzi, by Arzu mogła dostarczyć jego wrogowi potrzebnych informacji, ale i tak każe Cetinowi to sprawdzić. Wizyta Yildiz skłania Kumru do podjęcia radykalnych działań. Jedzie do restauracji Omera i proponuje mu, by… wzięli ślub!
Akcja przenosi się do mieszkania Feyzy, gdzie przyszła Arzu. „Nie mogę uwierzyć, że to się stało” – mówi mama Atlasa po wysłuchaniu historii swojej rozmówczyni o tym, jak Dogan odesłał ją z firmy. „Jestem pewna, że to Ender za tym stoi” – oznajmia Arzu. „Ja też jestem w tej samej sytuacji. Cagatay powiedział mi, że nie chce, żebyśmy pracowali w tej samej firmie. Jest zły na mnie, bo dowiedział się, że Atlas jest jego synem. Naprawdę nie chcę stracić tej pracy”.
„Mam dla ciebie ofertę” – mówi Arzu z tajemniczym spojrzeniem. „Jaką ofertę?” – Feyza jest wyraźnie zainteresowana. „Znam jedną osobę, która może pomóc odmienić nasze życie. Ale musisz jeszcze przez jakiś czas popracować w firmie. Możesz to zrobić?”. Feyza swoim spojrzeniem jasno daje do zrozumienia, że się zgadza.