Odcinek 427 – streszczenie: Lider celi składa Canerowi i Emirowi ofertę, że wpłaci za nich poręczenie majątkowe, jeżeli zgodzą się pracować dla niego na zewnątrz. Przyjaciele proszą o czas do namysłu, obawiając się, że praca dla mafiosy może ich wpędzić w jeszcze większe tarapaty. Asuman i Sedai biorą udział w akcji Ender i Yildiz, mającej na celu skompromitowanie kochanki męża ich znajomej. Dogan zostaje zaatakowany przed rezydencją. Bez problemu powala napastnika na ziemię i pyta: „Dla kogo pracujesz?”.
„Tarcan mnie zatrudnił” – odpowiada napastnik. – „Powiedział, że ingerujesz w ich związek”. Hilal i jej narzeczony wchodzą do rezydencji. „Spójrz na jego śmiałość!” – mówi prawniczka, ekspresyjnie wymachując rękami. – „Jeszcze mówisz mi, że między Yildiz i Tarcanem niczego nie ma”. „Ten facet nie wie, kim jestem. W ogóle nie ma mózgu” – odpowiada Dogan. „Mówią, że miłość jest ślepa. Oszalał. Kto wie, co Yildiz mu nagadała”. „Mete zmusi go jutro do mówienia. Potem zobaczymy, co dalej”.
„Dlaczego mamy czekać?” – nie rozumie Hilal, która w rzeczywistości zaaranżowała całe zdarzenie. – „Jeśli doszło do tego z powodu Yildiz, pomoże nam to w przejęciu opieki nad Yildizsu”. „Hilal, bez mojej wiedzy nic nie zrobisz” – zastrzega kategorycznie Dogan i odchodzi. Nazajutrz Kumru z samego rana spotyka się z Altayem. Razem spacerują wzdłuż wybrzeża. Dziewczyna opowiada znajomemu o swojej rodzinie. W tym czasie Dogan składa wizytę Yildiz.
„Jeżeli przyszedłeś do Yildizsu, to jeszcze śpi” – oznajmia córka Asuman. „Przyszedłem porozmawiać z tobą”. „Co się stało?”. „Wczoraj zostałem zaatakowany przez mężczyznę, którego wynajął twój ukochany”. „Nie mam żadnego ukochanego”. „Yildiz, człowiek mnie zaatakował i powiedział, bym zostawił cię w spokoju. Co więcej, powiedział, że zatrudnił go Tarcan”. „Co to za nonsens? Nie mam nic wspólnego z Tarcanem. Ile razy mam ci to powtarzać?”. „Nie okłamuj mnie. I tak się dowiem”.
„Przepraszam, ale gdybym miała kochanka, dlaczego miałabym ukrywać go przed tobą?” – pyta Yildiz. – „Myślisz, że wstydzę się przed tobą? Ty mieszkasz ze swoją narzeczoną tuż obok”. „Co zatem oznacza ten atak?”. „Oznacza fantazję. Zastanówmy się, kto chce, by między mną a Tarcanem coś było? Kto chce zrujnować stosunki między nami? Tylko jedna osoba. Hilal”. „Hilal nigdy by mnie nie skrzywdziła”. „Oczywiście, bo jest aniołem… Dobrze, ten wątek z Tarcanem zrobił się zbyt długi”.
Yildiz przy Doganie wyciąga telefon i nawiązuje połączenie z Tarcanem. „Cześć. Jesteś wolny?” – mówi do słuchawki. – „Mieszkam obok rezydencji, w której chciałeś nakręcić klip. Czy mógłbyś wpaść? Mam do ciebie ważną sprawę i chciałabym omówić ją na osobności. Dziękuję bardzo, czekam.” – Rozłącza się i zwraca do byłego męża: „Jest blisko i wkrótce przyjedzie. Jak zauważyłeś, podałam mu adres. Nie wiedział nawet, gdzie mieszkam. Jak więc może być moim kochankiem?”.
„Yildiz, nie zamierzam bawić się w takie rzeczy” – oświadcza Dogan. – „Mamy stanąć przed sobą jak dzieci?”. „Z nikim nie będziesz stawać. Porozmawiam z Tarcanem, ty to usłyszysz i temat zostanie zamknięty”. Gdy rozlega się dzwonek do drzwi, Yildiz każe schować się Doganowi, po czym wpuszcza Tarcana do środka. „Krążą o nas plotki, jakoby jesteśmy razem” – oznajmia mama Halitcana. – „Nie lubisz mojego byłego męża, więc zatrudniłeś człowieka, by go zaatakował”.
„Że co?” – pyta zdumiony wokalista. – „Jestem artystą. Jak mógłbym mieć do czynienia z takimi historiami?”. „Ja też jestem tego zdania, ale ktoś wyraźnie próbuje nam zaszkodzić”. „Cóż, mam szalone fanki. To może być któraś z nich”. „W porządku, jesteś gwiazdą popu, ale to ja jestem główną bohaterką tej afery. To musi być ktoś z mojej strony”. „Cóż, nie wiem. Na pewno nie mam z tym nic wspólnego”.
Yildiz woła byłego męża, by wyszedł z ukrycia. „To mój były mąż Dogan, a to Tarcan” – przedstawia sobie panów. – „Wczoraj ktoś próbował zaatakować mojego byłego męża, podając twoje imię jako zleceniodawcy”. „Uwierz mi, nie mam z tym nic wspólnego” – Tarcan zwraca się do Dogana. – „Ani z tym, co ci zrobili, ani z Yildiz”. „Czy jesteśmy parą?” – dopytuje Yildiz. „Nie ma nic takiego”. „Czy byliśmy?”. „Nigdy. Właściwie to podoba mi się Kumru” – oznajmia wokalista, nie wiedząc, że stoi przed nim ojciec dziewczyny. Po powrocie do domu Dogan mówi swojej narzeczonej, że to nie Tarcan kazał go zaatakować, tylko ktoś, kto chce się za nim schować.
Odcinek 428 – streszczenie: Po pomyślnym rozwiązaniu problemu swojej znajomej Ender i Yildiz przystępują do kolejnej operacji. Tym razem mają pomóc mężczyźnie o imieniu Saffet w uzyskaniu rozwodu, ale tak, by nie stracił połowy posiadanego przez siebie majątku. „Plan jest bardzo prosty” – oznajmia siostra Canera. – „Odbierzemy żonę tego mężczyzny z lotniska i podstępnie damy jej do podpisania pustą kartkę”. „Mówisz o fałszowaniu dokumentów?” – pyta Yildiz z przestrachem w głosie. „Mówię, że dzięki tym pieniądzom wyciągniemy Canera i Emira z więzienia”.
„Oni wyjdą, a my tam trafimy” – stwierdza córka Asuman. „Kochana, jeśli znasz inny sposób, powiedz, a to zrobimy”. „Okej, rozumiem. Jak dokładnie będzie to przebiegać?”. „My nie będziemy się w nic angażować. Sedai odbierze kobietę z lotniska i zawiezie ją do hotelu. Później powie: Proszę podpisać tutaj, że panią przywiozłem. Następnego dnia otrzymamy pieniądze, a nasi chłopcy odzyskają wolność”.
Handan martwi się, że Ender zdobędzie zaufanie i sympatię jej brata, pracując u jego boku. Rozmawia o tym ze swoim asystentem. „Ender zbliża się do mojego brata. Musimy coś wymyślić” – mówi kobieta. „Rozumiem twoje obawy, ale nie sądzę, by pan Engin dał się jej zwieść” – uważa Cemal. „Naprzeciwko niego znajduje się Ender. Wiesz, ilu mężczyzn wykorzystała w swoim życiu?”. „To prawda, ale pan Engin nie jest naiwny”. „Kto ci to powiedział? Jego głowa w ogóle nie pracuje. Jeśli Ender uda, że zakochała się w nim, mój brat zgodzi się na wszystko, co powie”.
Akcja przeskakuje do następnego dnia. Strażnik wchodzi do celi i informuje Emira i Canera, że poręczenie zostało wpłacone i mogą wyjść na wolność. Przez moment są szczęśliwi, ale naraz ogarniają ich wątpliwości. „Rozmawiałem wczoraj z moją siostrą” – mówi Caner do przyjaciela. – „Gdyby wpłaciła pieniądze, powiedziałaby mi o tym”. „Kto więc nas uratował, chłopie?” – pyta Emir, czując dziwny niepokój. Lider celi każe im podejść do siebie, ale okazuje się, że on także nie zapłacił za ich wolność. Kto więc to zrobił?
Sedai odbiera kobietę z lotniska i podsuwa jej dokument do podpisu. Ta machinalnie składa dwa podpisy, na pierwszej i drugiej stronie, nie wiedząc, że ta druga to pusta kartka. Nie widzimy jednak twarzy tej kobiety. Następna scena rozgrywa się w domu Yildiz. Sedai podaje swojej szefowej i Ender kartkę ze zdobytym podpisem. Dla córki Asuman podpis ten wydaje się dziwnie znajomy. Nagle rozlega się dzwonek do drzwi, a po chwili do środka wchodzi… Zeynep! Okazuje się, że to ona jest kobietą, z którą zleceniodawca Ender i Yildiz chce się rozwieść!
Siostry wpadają sobie w objęcia. „Dlaczego nie powiedziałaś, że przyjeżdżasz?” – pyta Yildiz. „Chciałam zrobić niespodziankę” – odpowiada przybyła. – „Jak się masz, Ender?”. „Nadal jestem w szoku. Czekam, aż mi przejdzie” – odpowiada siostra Canera. „Mamy nie ma?”. „Nie ma jej teraz w domu, ale wkrótce przyjdzie”. „Czy ktoś może mi wyjaśnić, co się dzieje?” – pyta zdezorientowany Sedai. „Czy to nie ty odebrałeś mnie z lotniska?” – zauważa Zeynep.
„Zeynep jest siostrą Yildiz” – wyjaśnia Sedaiowi Ender. „Siostrą?” – Mężczyzna robi jeszcze większe oczy. – „To niemożliwe”. „Też tak myślę” – zgadza się Ender. „Czy czegoś nie wiem?” – pyta Zeynep. „Kochana moja, wiele cię ominęło” – stwierdza Yildiz – „ale powiedz mi najpierw, dlaczego nie powiedziałaś mi, że wyszłaś za mąż. A tak w ogóle, czy nie powinno powiadamiać się o swoim przyjeździe?”. „Skąd wiesz, że wyszłam za mąż? Chciałam zrobić niespodziankę mamie i tobie”.
„Największa niespodzianka nadejdzie teraz, Zeynep” – oznajmia Ender z uśmiechem. „Powoli, Ender. Najpierw ugaśmy naszą tęsknotę” – mówi mama Halitcana. „Bratowo, a ja co mam zrobić?” – pyta Sedai. „Siostro, kim on jest?” – pyta Zeynep. „To Sedai. Moja prawa ręka i niania moich dzieci”. „Możemy przejść do sedna?” – prosi zniecierpliwiona siostra Canera. „Och, jesteś zabójcą najpiękniejszych chwil, Ender” – stwierdza Yildiz. – „Poczekaj dwie minuty, pozwól mi uspokoić siostrę”.
„Widzę, że wiele się nie zmieniłaś” – mówi Zeynep do Ender. – „Zawsze taka byłaś”. „Bratowo, jeśli będziesz czegoś potrzebować, jestem do dyspozycji” – oznajmia Sedai i odchodzi. Kobiety udają się na taras. „Skąd wiesz, że jestem mężatką?” – ponownie porusza temat Zeynep. – „Co się dzieje?” – pyta, widząc zakłopotanie na twarzy siostry. „Cóż… Ender zna mężczyznę, który jest twoim mężem” – tłumaczy Yildiz. – „Spotkali się już wcześniej”. „Naprawdę? Był twoim kochankiem?”.
„Nie zniżyłabym się do tego” – odpowiada Ender ze zniesmaczeniem. „Widzisz, od razu przyszła ci na myśl trauma z przeszłości” – stwierdza Yildiz. W drugim sezonie serialu Ender wyszła bowiem za Alihana – ukochanego Zeynep. – „Dobrze, Zeyno, jest coś jeszcze. Choć mieszkamy w rezydencji, nasze kieszenie są puste. Szukałyśmy więc jakiejś pracy, aby…”. „Off, umrę z nudów!” – przerywa Ender. – „Posłuchaj, Zeynep. Twój mąż chce się z tobą rozwieść, ale ponieważ nie podpisaliście intercyzy i aby zdobyć twój podpis pod umową małżeńską, zatrudnił nas. Oczywiście nie wiedziałyśmy, że to ty jesteś tą kobietą”.
„Co?!” – Zeynep robi wielkie oczy. – „Saffet chce się ze mną rozwieść? Jak to możliwe?”. „Zeyno, ten facet działa za twoimi plecami” – potwierdza Yildiz. „Nie mogę w to uwierzyć!”. „Zeyno, nie denerwuj się, proszę”. „Jak ma się nie denerwować?” – pyta Ender. – „Jej mąż to prawdziwy dupek”. Kamera robi zbliżenie na okno na piętrze sąsiedniej willi. Stoi w nim Hilal i uważnie przygląda się Zeynep, zachodząc w głowę, kim ona jest.
Kamera ponownie pokazuje taras. „Po rozstaniu z Alihanem czułam się bardzo źle” – mówi Zeynep. – „Wpadłam w wielką dziurę. Obiecałam sobie nawet, że nie wpuszczę już nikogo do swojego życia”. „Byłoby lepiej, gdybyś trzymała się swojego postanowienia” – stwierdza siostra Canera. „Ender, zamknij się!” – rozkazuje Yildiz. „Nie sądziłam, że kiedykolwiek to powiem, ale Ender ma rację” – oznajmia Zeynep. – „Saffet i ja poznaliśmy się kilka miesięcy temu. Wydawał się bardzo przyzwoity i uprzejmy. To typ faceta, w którym od razu można się zakochać. Poczułam się przy nim bezpieczna. Myślałam, że znów mogę być szczęśliwa”.
„Po miesiącu pobraliśmy się” – kontynuuje Yildiz. – „Przyjechaliśmy, aby powiedzieć naszym rodzinom”. „Nigdy nie byłaś dziewczyną, która podejmuje nagłe decyzje” – stwierdza Yildiz. – „Dokładnie wszystko sprawdzałaś. Co się z tobą stało?”. „To był ten jeden raz, kiedy zdecydowałam o czymś spontanicznie. Wciąż jestem w szoku, nie mogę w to uwierzyć”. „Ważne, że zobaczyłaś jego prawdziwe oblicze” – mówi Yildiz. – „Nie jest wart nawet pięciu groszy”.
Ender spotyka się z Saffetem. Mówi mężczyźnie, że nie udało jej się zdobyć podpisu jego żony, gdyż ta wsiadła do innego samochodu. Przeprasza i wycofuje się ze zlecenia, choć mogła zarobić dużo pieniędzy. Kumru po raz kolejny odwiedza mamę Altaya. Tym razem poznaje także jego ciocię. Ender pomaga Enginowi zmienić wizerunek, by wyglądał jak poważny biznesmen. Dogan dowiaduje się, że Kumru w ostatnim czasie wypłaciła czterysta tysięcy lir z konta. Zatem to ona zapłaciła poręczenie majątkowe za Canera i Emira. Czy to możliwe, że Kumru czuje do Canera coś więcej?