Odcinek 467 – streszczenie: Emir po wydarzeniu w hotelu przyjeżdża do willi Yildiz i opowiada domownikom o tym, co się stało. „Nie rozumiem. To Kumru udawała Ezgi?” – pyta zaskoczona Asuman. „Więc Kumru spotykała się z Selimem?” – pyta zszokowana Yildiz. – „Zeynep, czy ty to słyszysz?”. „Mówiłam wam, żebyście się trzymała z dala od tego chłopca”. „Zeynep, powiedz coś. Dlaczego nie jesteś w szoku tak jak my?”. „Wiedziałam o tym” – odpowiada Zeynep bez żadnych emocji, jakby rozmowa dotyczyła pogody. „Co?!” – Yildiz robi wielkie oczy. „Selim powiedział mi o wszystkim. Kumru powiedziała mu wiele kłamstw: że ma na imię Ezgi, jest kwiaciarką, jest biedna i tak dalej…”.

„Oszalała od nadmiaru pieniędzy i nudy” – stwierdza Yildiz. – „Mam nadzieję, że nie przydarzy nam się to samo…”. Znajdująca się w Londynie Handan odbiera wiadomość od Cemala z filmem z imprezy Ender. Widząc, jak jej córka została upokorzona, kobieta postanawia pierwszym lotem wrócić do Turcji. Tymczasem zapłakana Kumru leży w łóżku. W pokoju znajduje się także jej ojciec. „Policzę się z tym łajdakiem!” – grzmi wściekły Dogan. – „Zhańbił cię na oczach wszystkich!”.

„Zasłużyłam na to” – mówi Kumru, nie czując żalu do Selima. „Córko, człowiek powinien stanąć przed tobą i porozmawiać. Po co urządził to przedstawienie?”. „Muszę z nim porozmawiać. Muszę mu wszystko powiedzieć”. „Córko, o czym chcesz rozmawiać z tym człowiekiem? W porządku, może popełniłaś błąd, ale nie zasłużyłaś na taką nienawiść. To, co zrobił, wykroczyło daleko poza to, co zrobiłaś ty”.

Sedai mówi Emirowi, że widział, jak Julia weszła poprzedniego wieczoru do pokoju hotelowego Dogana i została tam do samego rana. Zastanawia się teraz, czy powinien powiedzieć o tym Yildiz. Akcja przeskakuje do następnego dnia. Dzwonek do drzwi wybudza Selima. Doktor zwleka się z łóżka i wygląda przez wizjer. Widzi stojącą po drugiej stronie Kumru. „Selimie, wiem, że tam jesteś” – mówi przybyła. – „Otworzysz drzwi?”. Lekarz wraca do łóżka. Ostanie, na co ma teraz ochotę, to rozmowa z osobą, na której zawiódł się najbardziej w swoim życiu.

Gdy sprawy z rozwodem nie idą po myśli Ender, kobieta mówi bratu, że muszą znaleźć sobie nowego opiekuna, który weźmie ich pod swoje skrzydła. „Engina?” – domyśla się Caner. „Dokładnie. Przeniesiemy się z jednej posiadłości do drugiej. Nikt nie będzie mi mówił, żebym zamieszkała w kwaterze”. „Siostro, oszukałaś już Engina, żeby zainwestował w twój projekt jubilerski. Jak chcesz jeszcze wprowadzić się do jego domu?”. „Spokojnie, wymyślę coś”.

Sedai i Emir mówią Yildiz, że Dogan spędził całą noc w jednym pokoju z Julią. Nie sądzą, by przez ten czas tylko ze sobą rozmawiali. Po powrocie do Turcji Handan udaje się prosto do biura Dogana. Proponuje mu, by razem zemścili się na Selimie. „Pomożesz mi?” – pyta. „Jeśli zrobimy to potajemnie i Kumru o niczym się nie dowiemy, pomogę ci” – odpowiada mężczyzna.

Odcinek 468 – streszczenie: Gdy Selim pojawia się w szpitalu, zastaje w swoim gabinecie czekającą na niego Zeynep. „Martwiłam się o ciebie i przyszłam bez zapowiedzi” – oznajmia dziewczyna. – „Mam nadzieję, że nie jesteś zajęty”. „Nie, pacjent odwołał umówiona wizytę”. „Jak się masz?”. „Źle”. „Selimie, nawet mi nie powiedziałeś, że to zrobisz”. „Nie mogłem znieść jej kolejnych kłamstw. Okej, może nie powinienem był tego robić, ale chciałem ją ukarać”. „Okazało się to bardzo surową karą”. „Wiem, ale zasłużyła na nią”.

„Próbowała się z tobą kontaktować?” – docieka Zeynep. „Przyszła wcześnie rano do mojego mieszkania, ale nie otworzyłem jej. Potem czekała na mnie w hallu”. „O czym rozmawialiście?”. „Nie rozmawialiśmy. Mówiąc dokładniej, ja nie chciałem rozmawiać. Całkowicie zamknąłem ten rozdział. Niech to, co było między nami, zostanie w przeszłości”. „Co mogę dla ciebie zrobić?”. „Zeynep, okazałaś mi wielkie wsparcie. Co jeszcze możesz zrobić? Zbiorę trochę myśli i pójdziemy na obiad. Tylko nie mówmy już o tym więcej, dobrze?”.

Ender, udając chorobę, wprowadza się do domu Engina. Na miejscu jest już Handan, która oczywiście nie daje się nabrać na grę Ender. Yildiz mówi Doganowi, że wie, do czego doszło między nim a Julią. Oświadcza, że dopóki definitywnie nie zerwie z nią wszelkich kontaktów, nie ma mowy, aby do siebie wrócili.

Kumru prosi Canera o pomoc w oczyszczeniu się przed Selimem. Brat Ender dzwoni do doktora i prosi go o rozmowę. W kawiarni dochodzi do ich spotkania. „Nie miałem zamiaru przychodzić, ale bardzo nalegałeś” – mówi lekarz, siadając przy stoliku. „Rozumiem, że jesteś zły i nie chcesz nikogo widzieć, ale wysłuchaj mnie, proszę”. „Ty też mnie okłamałeś. To nawet nie było kłamstwo. Oboje wzięliście udział w przedstawieniu”. „Rozumiem, masz rację, ale gdyby twój najbliższy przyjaciel poprosił cię o to, nie pomógłbyś mu?”.

„Gdyby poprosił mnie o udział w kłamstwie i oszustwie? Nigdy bym się nie zgodził” – odpowiada stanowczo Selim. – „Jako przyjaciel starałbym się przekonać tę osobę, by tego nie robiła”. „Posłuchaj, nie jesteśmy tak złymi, nikczemnymi ludźmi, za jakich nas uważasz. Zwłaszcza Kumru nie jest taka. Może pozwolisz jej się wytłumaczyć?”. „Ona nie tylko mnie oszukała, ale zrobiła ze mnie głupca. Trwało to miesiącami! Odkąd się o tym dowiedziałem, nie mogę dojść do siebie. Dziękuję Bogu za Zeynep, która powiedziała mi prawdę”.

„Jaka Zeynep?” – pyta zaintrygowany Caner. „Siostra Yildiz”. „Znacie się? Nie wiedziałem o tym”. „Przyszła do mnie jako pacjentka i zaprzyjaźniliśmy się”. „Więc jesteście ze sobą blisko?”. „Zeynep bardzo mnie wspiera. Wysłuchiwała mnie godzinami i udzielała mi rad. Nie mogę jej się odwdzięczyć”. Selim udaje się do łazienki. Gdy wraca, w lokalu nie ma już Canera, a zamiast niego, przy stoliku czeka Kumru. „Nadal nie zmądrzałem” – mówi lekarz. – „Powinienem się tego spodziewać, kiedy Caner do mnie zadzwonił”.

„Porozmawiajmy trochę” – prosi Kumru. – „Nawet jeśli nigdy więcej się nie zobaczymy, daj mi przynajmniej możliwość wytłumaczenia się. Proszę cię”. „Dobrze, wysłucham cię.” – Selim wraca na swoje miejsce. Kumru siada naprzeciwko niego i mówi: „Posłuchaj, wszyscy mężczyźni, którym ufałam, których kochałam i których spotykałam na swoje drodze, po czasie okazywali się niewłaściwymi ludźmi. Wszyscy chcieli się do mnie zbliżyć ze względu na pozycję mojego ojca. Jedni chcieli być blisko kogoś potężnego, a inni próbowali wykorzystać mnie do zemsty na moim ojcu. Prawda jest taka, że dużo zapłaciłam za bycie córką Dogana Yildirima”.

„Dlatego zdecydowałaś się zrobić coś złego dobrej osobie?” – bardziej stwierdza, niż pyta Selim. „Oczywiście, że nie. Wszystko zaczęło się przez przypadek. Poznaliśmy się przez wypadek. Nie znając mnie, podszedłeś do mnie z miłością i życzliwością. A ja skłamałam. Ale uwierz mi, nigdy nie myślałam, że do tego dojdzie. Skąd mogłam wiedzieć, że będziemy razem i że tak bardzo cię pokocham?”.

„Przypuśćmy, że mówisz prawdę” – oznajmia Selim. – „Miałaś mnóstwo czasu, żeby powiedzieć mi prawdę. I zamiast to zrobić, nadal kłamałaś”. „Myślisz, że nie próbowałam? Napisałam list, pojechałam do twojego domu, ale… przestraszyłam się, myśląc o tym, co się stanie. Bałam się, że cię stracę”. „W ciągu ostatnich dwóch dni dałem ci wiele okazji, aby nie było między nami tajemnic. Gdybyś wykorzystała jedną z nich, wszystko mogłoby wyglądać zupełnie inaczej. Wolałaś jednak trwać w kłamstwie”.

„Bardzo trudno było się do tego przyznać” – tłumaczy Kumru. „Myślałem, że masz na imię Ezgi. O innych kłamstwach nawet nie wspominam. Miesiącami nazywałem cie Ezgi, a ty jak profesjonalistka niczego nie dałaś po sobie poznać. Nawet twój ojciec mnie okłamał”. „Poprosiłam go o to. Tata bardzo się rozzłościł. Kazał, żebym natychmiast powiedziała ci prawdę. Obiecałam mu, że to zrobię”. „I jaki jest finał? Zobacz, w jakim jestem stanie przez ciebie. Gdybym tego nie zrobił, nigdy nie powiedziałabyś mi prawdy”.

„Tak, prawdopodobnie” – przyznaje Kumru. – „Brnęłabym w to dalej, żeby cię nie stracić. Selimie, naprawdę cię kocham. Proszę, wybacz mi. Zapomnijmy o wszystkim, zacznijmy od nowa”. „Ja też cię kocham. Do dzisiaj nikogo innego tak nie kochałem.” – Lekarz robi pauzę, a twarz Kumru rozjaśnia nadzieja, że może do siebie wrócą. – „Ale nie ufam ci już. Będę wątpić we wszystko, co mi powiesz”. „Selimie, nie dowiesz się, jeśli nie dasz mi szansy”. „Kocham cię, ale wiem, że muszę zapomnieć o tych, którym nie ufam. Nie ma powrotu, nie rób sobie nadziei”. Kumru wstaje od stolika i opuszcza lokal, czując jak jej serce rozpada się na tysiące maleńkich kawałków. Wybucha niepohamowanym płaczem, wspominając najpiękniejsze chwile spędzone z Selimem.

Handan składa Ender ofertę sojuszu. „Pewnie się domyślasz, że zrobię wszystko, żeby zniszczyć Selima” – mówi mama Kumru. – „Nie chcę jednak, aby się o mnie dowiedział. Pomóż mi, a pozwolę ci zostać tutaj i wykorzystywać mojego brata jako sponsora”. „Umowa stoi.” – Ender podaje rękę Handan. – „Jeśli chodzi o zemstę, wiesz, że nie znajdziesz nikogo lepszego ode mnie. Powiedz mi tylko, jak daleko chcesz się posunąć”. „Do samego końca. Chcę, aby został bez grosza. Niech cała jego rodzina, jego otoczenie, przyjaciele i krewni będą zmuszeni do opuszczenia tego miasta”.

Podobne wpisy