Zakazany owoc odcinek 92 i 93: Emir zostaje oskarżony o kradzież! Yildiz próbuje zdobyć przebaczenie Zeynep! [Streszczenie + Zdjęcia]

92: Yildiz przychodzi do domu Alihana i urządza awanturę Ender. Oskarża ją o to, że przez nią straciła Zeynep, i zapowiada, że się zemści. „Co możesz zrobić? Zezłościsz się na mnie?” – pyta z rozbawieniem Ender. – „Straciłaś Kemala, straciłaś Zeynep. Zostałaś sama. Myślę, że powinnaś się ze mną dobrze dogadywać, ponieważ nie ma przy tobie nikogo więcej”. „Następnym razem, gdy się spotkamy, to ja będę się śmiać, a ty będziesz płakać!”. „Naprawdę? Może skrzywdziłam ciebie, ale przynajmniej pomogłam Zeynep. Zobaczyła wreszcie prawdziwą twarz swojej siostry”. „Tylko poczekaj! Zniszczę cię, Ender!”.

Akcja przenosi się do firmy. Zeynep wchodzi do gabinetu Hakana. Próbuje przekonać go, że Irem nie okłamała go celowo, i prosi, by dał jej drugą szansę. Wkrótce do firmy przychodzi Yildiz. Przeprasza siostrę, ale ta jest nieprzebłagana. Tymczasem Halit spotyka się w kawiarni z Nevrą – żoną zmarłego przyjaciela. „Kiedy Tuncer zmarł, dowiedzieliśmy się, że posiada skrytkę w banku w Szwajcarii” – oznajmia kobieta. – „Dzieci pojechały z prawnikiem, aby ją otworzyć. Zostawił coś dla każdego. Także dla ciebie”. „Dla mnie?” – pyta zaintrygowany Halit. – „Co takiego mógł mi zostawić?”.

„Nie wiem. Pudełko jest zamknięte, a przy nim jest list z twoim imieniem i nazwiskiem” – odpowiada Nevra. „Ciekawe. Tuncera nie widziałem od wielu lat”. „Nie wiem. Przypuszczam, że miał ci coś do powiedzenia. Dzieci wrócą dziś wieczorem lub najpóźniej jutro rano. Dam ci znać, jak tylko dostanę pudełko”. Zeynep dzwoni do Irem. Mówi jej, że rozmawiała z Hakanem. Kuzynki to jednak nie obchodzi, bowiem postanowiła wrócić do Bursy.

Yildiz przychodzi do kawiarni, gdzie czeka na nią Kemal. „Gratulacje!” – mówi, siadając przy stoliku. „Właściwie to ja powinien pogratulować tobie” – odpowiada Kemal. – „Gdyby nie ty i twoje gry, prawdopodobnie nie poślubiłbym Zehry, ale zamiast być szczera, ty wolałaś bawić się w intrygi i wepchnęłaś mnie w ramiona Zehry”. „Oszukuj się, ile tylko chcesz. Ożeniłeś się z tą alkoholiczką tylko po to, żeby mnie zdenerwować. Zniszczyłeś też swoje życie. Czy pomyślałeś o tym, co wydarzy się w przyszłości?”.

„Kiedy ślub został przełożony, powiedziałem ci, że powinniśmy wyjechać” – przypomina mężczyzna. – „Powiedziałaś, że mi nie wierzysz, a potem zrobiłaś wszystko, aby oddzielić mnie od Zehry. Myślisz, że to ja jestem głupi? Myślisz, że możesz mnie oszukać? Wszystko wydarzyło się przez ciebie. Nie chcesz mnie i jednocześnie robisz wszystko, abym nie był z Zehrą. Przykro mi, ale nie mogłem się zestarzeć, czekając na ciebie. Musiałem podjąć decyzję i to właśnie zrobiłem”. „Naprawdę świetny wybór. Alkoholiczka Zehra”. „Widzę, że nienawidzisz Zehry, ale ona troszczy się o mnie o wiele bardziej od ciebie”.

„Zehra zakochuje się w każdym, kto ją zauważy” – przekonuje Yildiz. – „To jedyny powód!”. „Zaprosiłaś mnie tutaj, żeby mi to powiedzieć?” – pyta Kemal. „Zaprosiłam cię, żebyś nie popełniał błędu”. „Nie widzę w tym żadnego błędu. Nie planuję rozwodu z Zehrą”. „Więc ją kochasz?”. „To inna historia. Próba pokochania Zehry jest lepszym wyborem od kochania ciebie. Ona przynajmniej mnie kocha.” – Podnosi się od stolika. – „Nie dzwoń do mnie więcej. Chcę być szczęśliwy i zasługuję na to”.

Zeynep informuje Hakana, że Irem postanowiła wyjechać do Bursy. „Tylko ty możesz ją zatrzymać” – przekonuje. Akcja przeskakuje do wieczora. Podczas wspólnej kolacji z rodzicami Lila mówi im całą prawdę o Emirze. To że nie pochodzi z bogatej rodziny i że jest zwykłym pracownikiem, a nie biznesmenem. Dodaje, że bardzo go kocha i chce wyjść za niego za mąż. Halit i Zerrin wpadają we wściekłość.

93: Wstaje nowy dzień. Yildiz zatrzymuje w salonie Lilę, która poprzedni wieczór spędziła w mieszkaniu Zeynep. „Dlaczego powiedziałaś ojcu o Emirze?” – pyta. „Mam tego dość. Nie będę się pytać innych, z kim mogę być” – odpowiada córka Zerrin. – „Moi rodzice myślą, że wszyscy chcą tylko moich pieniędzy”. „W życiu zwykle tak bywa”. „Emirowi wcale nie zależy na pieniądzach”. „Ponieważ jest głupi. Zamiast o jego pensji, powinnaś powiedzieć ojcu o jego niskim IQ”. „On taki nie jest!”. „Jakbym nie znała Emira. Gdybyśmy go nie powstrzymali, na pewno zostałby naukowcem… Chcę zapytać cię o coś jeszcze. Czy wydarzyło się coś między Zeynep a Alihanem?”.

„Zeynep ci nie powiedziała?” – dziwi się Lila. „Nie miałam okazji do niej zadzwonić” – tłumaczy Yildiz. – „Powiedz mi, co się stało”. „Nic specjalnego. Zeynep powiedziała nam, że umówiła się ze swoim facetem, zostawiła nas w domu i wyszła. Pozwól, że ja cię o coś zapytam. Czy związek Zeynep z tym facetem jest poważny? Czy naprawdę zapomniała o wujku?”. „Oczywiście, że tak. Dundar jest w niej bardzo zakochany. Dlaczego jesteś taka zaskoczona?”. „Myślałam, że chce być z wujkiem”. „Twój wujek od teraz może tylko marzyć o Zeynep”.

Akcja przenosi się do domu Kemala. Zehra odbiera telefon od Ender. Była macocha prosi ją o spotkanie. „Zehro, nie zmuszam cię do niczego” – oznajmia Kemal, gdy jego żona kończy połączenie. – „Powiedziałem ci, co myślę o Ender. To twoja decyzja”. „Nie będę już z nią tak blisko jak kiedyś, ale od czasu do czasu wypijemy razem kawę”. „Poproszę cię o jedną rzecz. Nie pozwól jej komentować naszego związku”. „Nie martw się, kochanie. Żaden komentarz na temat naszego związku nie dociera do moich uszu”.

Yildiz wysyła SMS do siostry: „Droga Zeynep, proszę, wybacz mi. Jestem bez ciebie taka smutna. Popełniłam błąd, przyznaję. Nigdy więcej tego nie zrobię. Proszę, porozmawiajmy”. Gdy wiadomość nie zostaje dostarczona, Yildiz wybiera numer do siostry. Nie może się jednak z nią połączyć, gdyż została zablokowana! Tymczasem jedna z pracownic oskarża Emira o kradzież i mężczyzna zostaje zwolniony z firmy. Kilka godzin później Yildiz przychodzi do mieszkania Canera i Emira. Prosi ich, by pomogli pogodzić się jej z siostrą. W zamian obiecuje, że pomoże im odkryć, kto i dlaczego oczernił Emira.

Halit czyta list, który zostawił mu zmarły przyjaciel: Mój drogi przyjacielu Halicie, jeśli czytasz ten list, to znaczy, że nie żyję. Nie bądź smutny, tak miało być. W ciągu trzech lat, gdy byliśmy wspólnikami, nigdy mnie nie skrzywdziłeś. Wiele ci zawdzięczam. Zraniłem cię wiele razy, chociaż nie chciałem. Dlatego piszę ten list. Wiem, że całe życie kochałeś swoją najlepszą przyjaciółkę Fusun. Kiedy byliśmy młodzi, marzyłeś o tym, jak ją poślubisz. Niestety Tarik był szybszy od ciebie.

Zawsze byleś najlepszym przyjacielem Fusun, któremu zawsze się zwierzała. Nie jest mi łatwo to napisać. Chociaż wiedziałeś o naszym związku i chociaż cię to uderzyło, milczałeś. Nie powiedziałeś ani słowa ze względu na dobro mojego przyjaciela Tarika. Jestem pewien, że zachowałeś to wszystko dla siebie. Proszę, wybacz mi wszystko. Zostawiam ci ten zegarek, który kupiłem za pieniądze, które razem zarobiliśmy. Tuncer

Caner i Emir spotykają się z pracownicą, która oskarżyła tego drugiego o kradzież. „Dlaczego mnie wezwaliście?” – pyta kobieta. – „Powiedzcie, co macie, albo zadzwonię na policję”. „Wszyscy wiemy, że Emir tego nie zrobił” – stwierdza Caner. – „Powiedz krótko, kto cię zaangażował”. „Zaangażował mnie?!” – Głos kobiety wyraża oburzenie. Caner wyciąga z kieszeni kopertę z pieniędzmi, które dostał od Yildiz, i przekazuje ją rozmówczyni. – „Powiedz nam. Nie martw się, tobie nic się nie stanie. Mamy problem z osobą, która cię w to zaangażowała”.

„Dobrze, ale nie mówcie, że wiecie ode mnie, bo wszystkiemu zaprzeczę” – zaznacza pracownica. – „Zrobiła to jedna kobieta”. „Jaka kobieta?”. „Elegancka, zamożna kobieta. Zapłaciła mi”. „Jak ma na imię?”. „Ender. Ender Tasdemir”. „Czy to ona?” – Zdumiony Caner pokazuje na telefonie zdjęcie swojej siostry. „Tak, to ona” – potwierdza rozmówczyni. Akcja przeskakuje do wieczora. Alihan otwiera przesyłkę, która została dzisiaj dostarczona do jego domu. W środku znajdują się dwa pudełka z identycznymi zegarkami. Na obu wygrawerowana jest ta sama data. Wyglądają tak samo jak zegarek należący do mężczyzny, z którym jego mama miała romans. Oddech Alihana przyspiesza, a na jego czoło występują kropelki potu.