71: Yildiz musi znaleźć sposób, aby jak najszybciej przywrócić Aysel do pracy w rezydencji. Przygotowuje dla wszystkich kolację, której domownicy odmawiają nawet spróbowania. Postanawiają zamówić coś na mieście. Yildiz po skosztowaniu swojego dania, także rezygnuje z jedzenia. Zehra jest w złym humorze, bo od dłuższego czasu nie widziała Kemala. Nazajutrz Alihan sprytnie prowokuje Zeynep do podpisania z nim pięcioletniego kontraktu. Yildiz przychodzi do domu Kemala. „To ty zainstalowałeś program i usnąłeś nagrania?” – pyta. „Kocham to, że tak dobrze mnie znasz” – odpowiada mężczyzna. – „Nie mogłem sobie pozwolić, żeby ktoś mnie podejrzewał. Musiałem zawsze wiedzieć, co dzieje się w domu. Powinnaś mi podziękować”.
„Podziękować ci?” – Yildiz udaje niezrozumienie. „Wiesz, o czym mówię. Widziałem, że to ty ukradłaś biżuterię” – oznajmia Kemal. – „Uratowałem ci życie, usuwając te nagrania”. „To nie jest tak, jak myślisz. Musiałam wysłać pieniądze mamie. Nie miałam wyboru”. „Nie musisz się przede mną tłumaczyć. Jak powiedziałem, nie interesuje mnie to. To sprawa między tobą a Halitem”. „Potrzebuję twojej pomocy.” – Opowiada byłemu mężowi o groźbach pokojówki. – „Mówiąc krótko, Aysel musi wrócić do pracy. Inaczej Halit dowie się o nas”.
„Co mogę zrobić?” – pyta Kemal. „Możesz kupić oryginalną biżuterię, ale ja nie mogę zwrócić ci pieniędzy”. „Powiedzmy, że ci pomogę. Skąd pewność, że Halit ponownie zatrudni Aysel?”. „Zajmę się tym, nie martw się. Potrzebna mi tylko twoja pomoc. Ale jest jeszcze jeden problem. Halit trzyma biżuterię w sejfie i zmienił kod. Muszę otworzyć sejf, żeby ponownie umieścić w nim oryginalną biżuterię”. „Jeśli jest to sejf cyfrowy, poradzę sobie z tym”. „Jest cyfrowy. Zgadzasz się więc? Zrobisz to?”. „Cóż… Zrobię, ale poproszę cię o coś”. „Czego chcesz?”. „Powiem ci później”.
Zerrin przychodzi do kawiarni. Spotyka tu swoją córkę w towarzystwie Emira. Mężczyzna przedstawia się jako bogaty partner biznesowy Alihana. Yildiz spotyka się z Aysel. Oferuje jej pieniądze, ale pokojówka odmawia, nadal oczekując przywrócenia do pracy w zamian za milczenie.
72: Zehra jest coraz bardziej poirytowana faktem, że Kemal nie odzywa się do niej. Dodatkowe docinki ze strony Yildiz powodują, że ponownie zagląda do kieliszka i upija się. Następnie mówi do Yildiz: „Wyjdę za niego, zobaczysz! Pokażę wszystkim!”. „Za dużo wypiłaś i bredzisz!” – odpowiada siostra Zeynep i próbuje zaciągnąć pasierbicę do jej pokoju. „Masz z tym problem? Nie chcesz dzielić się Kemalem?”. „Naprawdę się upiłaś!” – Yildiz wpycha Zehrę do pokoju, zamyka drzwi na klucz, po czym mówi do siebie: „Nigdy za niego nie wyjdziesz!”.
Kemal odkupuje biżuterię, którą sprzedała Yildiz. Tymczasem Halit odwiedza Alihana w jego biurze. Mówi, że zagraniczna spółka zaczęła wykupować akcje holdingu i podejrzewa, że stoi za tym Kemal. Gdy asystentka przynosi Alihanowi dokumenty, typowym dla siebie wzrokiem kobieciarza lustruje ją z góry na dół. Gdy mężczyźni znowu zostają sami, mówi: „Jestem pewien, że obok ciebie nie ma brzydkich kobiet. Masz rację, ja też lubię otaczać się pięknymi kobietami”.
„Właściwie to ja zawsze byłem ich celem” – kontynuuje Halit. – „Bóg jeden wie, ile rodzin zostało zniszczonych bez mojej wiedzy. Czy to moja wina? Nigdy. W przeszłości wiele kobiet rozwiodło się ze swoimi mężami, aby być ze mną. Były we mnie zakochane”. „A czy ty kiedykolwiek byłeś zakochany?” – pyta Alihan, czując jak narasta w nim złość i jednocześnie starając się nie pokazywać swoich emocji. „Kochały mnie tak bardzo, że ja nigdy nie mogłem ich pokochać”.
Zeynep spotyka się ze swoją przyjaciółką Irem. „Chcę zaskoczyć Alihana” – oznajmia. – „Na oczach wszystkich przyjmę jego propozycję małżeństwa”. „Co? Mówisz poważnie?” – pyta Irem. „Najzupełniej. Kocham go i chcę, żebyśmy od teraz szli jedną drogą. Nie chcę go stracić. Dalej, zadzwoń do Hakana. On może nam pomóc”. „Hakana dziś wieczorem nie ma w kraju”. „Niedobrze. On by to powiedział Alihanowi”. „Ale Emir może nam pomóc”. „W porządku. Dokonam rezerwacji tam, gdzie po raz pierwszy byliśmy razem”.
Yildiz spotyka się z Kemalem. Mężczyzna przekazuje jej oryginalną biżuterię i mówi: „Wykonałem swoje zadanie, teraz twoja kolej. Chcę, żebyś wieczorem przyszła do mnie”. „Co, proszę?” – Dziewczyna robi duże oczy. „Nie słyszałaś? Chcę, żebyś przyszła dziś wieczorem do mnie”. „Jak to zrobię? Czy ty jesteś normalny?”. „Możesz zrobić wszystko. Jestem pewien, że sobie poradzisz”. W następnej scenie Kemal spotyka się z Ender. „Mam jeden pomysł” – oznajmia kobieta. – „Jeśli mi się uda, mogę potrzebować twoich akcji”.
„Pani Ender, nie posiadam dużego pakietu” – oznajmia Kemal. „Tak, ale mimo to są dla mnie ważne. Jeśli poproszę cię o współpracę, czy staniesz ze mną przeciwko Halitowi?”. „Przeciwko Halitowi?” – Mężczyzna robi krótką pauzę. – „Tak”. Tymczasem Yildiz wraca do rezydencji. Przekonuje Halita, że eksperci, którzy weryfikowali oryginalność biżuterii, mogą być oszustami. „Robią to celowo, a później wysyłają złodziei do domu” – oznajmia. – „Myślę, że powinieneś zatrudnić kogoś innego, aby to sprawdził”. „W porządku, jutro się tym zajmę”. „Tak w ogóle, co robisz dziś wieczorem? Może gdzieś wyjdziemy?”.
„Powiedziałem ci, że mam obowiązki” – przypomina Halit. – „Wkrótce wyjeżdżam. Mam ważną kolację”. „Dobrze, ja będę u Zeynep. Na pewno wrócisz późno”. „Tak, późno”. „Czy zadzwonisz do mnie, kiedy będziesz wracał?”. „Co się dzieje, Yildiz?”. „Nic, może chcę cię zaskoczyć”. „Dobrze. Do zobaczenia później.” – Mężczyzna całuje żonę i opuszcza rezydencję. Yildiz wysyła SMS do Kemala: „Przyjdę wieczorem”.
73: Zeynep siedzi obok Alihana, wtulając głowę w jego pierś. „Jestem szczęśliwa, że tutaj jesteśmy” – mówi. – „Cieszę się, że z tobą jest lepiej. Wszystkie problemy są rozwiązane, prawda?”. „Zeynep, problemy w moim życiu stale się pojawiają. Czuję się, jakbym był przeklęty, i zabierał cię w otchłań”. „Alihanie, przestań!” – Dziewczyna odrywa się od ukochanego. – „Powiedzieliśmy sobie, że będziemy razem bez względu na wszystko, czyż nie?”. „Tak, ale co jeśli są rzeczy, o których nie możemy rozmawiać?”. „To niemożliwe. Nie ma i nigdy nie będzie takich rzeczy. Toi już przeszłość. Twoje problemy są teraz także moimi problemami”.
„Wszystko tak łatwo przyjmujesz” – mówi Alihan, wpatrując się w oczy Zeynep. – „Czasami chciałbym być taki jak ty”. „Jesteś jak ja” – przekonuje dziewczyna. „Nie jestem”. „Spójrz, wszystko będzie dobrze. Przejdziemy przez to wszystko razem”. „Jestem szczęśliwy, że cię mam. Zmieniłaś mnie. Czasami zastanawiam się, czy jesteś szczęśliwa, czy nieszczęśliwa ze mną”. „Naprawdę się zmieniłeś. Wcześniej powiedziałbyś, że jestem szczęśliwa, bo jestem z tobą. Dlaczego mówisz tak, jakbyśmy zrywali? Jestem tutaj, nigdzie się nie wybieram”. „Nieważne. Chcę na ciebie patrzeć.” – Alihan przyciąga ukochaną do siebie i namiętnie ją całuje.
Wieczorem zgodnie ze swoją obietnicą Yildiz przychodzi do domu Kemala. Mężczyzna czeka na nią z butelką szampana i przy blasku stojących na stoliku świec. „Zaprosiłeś mnie do swojego domu. Powiedz mi, czego chcesz?” – pyta dziewczyna. Kemal zatapia dłoń w jej włosach zbliża swoje usta do jej ust, ale ostatecznie jej nie całuje, choć jego była żona wcale nie protestowała. „Dlaczego myślisz, że chcę czegoś od ciebie?” – pyta mężczyzna. – „Po prostu usiądźmy i napijmy się”. „Jestem pewna, że to nie wszystko”. „Yildiz, jestem moralnym człowiekiem. Nie będę spał z mężatką”.
„Wezwałeś mnie tutaj, żeby mnie poniżać?” – pyta siostra Zeynep. „Nie nazywajmy tak tego. Zastanawiam się tylko, jak długo możesz zmuszać się do pozostania w związku małżeńskim”. „Tego właśnie spodziewałam się po tobie”. „Widzę, że nie masz granic.” – Kemal marszczy brwi i wykrzywia pogardliwie usta. Yildiz, która siadła już na kanapie, podnosi się gwałtownie i oświadcza: „Nigdy więcej nie zobaczysz mojej twarzy”. Chce odejść, ale Kemal ją zatrzymuje.
„Yildiz, nie jesteś tutaj, ponieważ tak ci powiedziałem” – mówi mężczyzna. – „Jesteś tutaj, ponieważ tak wybrałaś”. „Ty mnie do tego zmusiłeś!”. „Wierzysz w to? Przyszłaś tutaj, wiedząc, że będziemy sami. Dlaczego przyszłaś? Ponieważ nie kochasz swojego męża. Kochasz tylko to, co on może ci zapewnić. Nigdy nie będziesz ze mną, dopóki nie rozwiedziesz się z Halitem. Miej to w pamięci”. „Nienawidzę cię!” – Yildiz zabiera swoją torebkę i płaszcz i opuszcza dom byłego męża.
Nazajutrz Halit wzywa do domu nowych ekspertów, którzy potwierdzają oryginalność biżuterii. „Widzisz, kochanie, mówiłam ci” – odzywa się Yildiz. – „Niesłusznie zwolniłeś Aysel. Możemy ją teraz przywrócić. Zadzwonię do niej. Nie podoba mi się ta nowa kobieta, którą zatrudniłeś”. „Dlaczego Aysel jest dla ciebie taka ważna? W porządku, zadzwoń do niej”. Wkrótce Aysel przychodzi do rezydencji. Yildiz zabiera ją do kuchni i każe jej zamknąć drzwi. Następnie mówi, krzyżując ręce na piersiach: „Jeśli myślisz, że zrobiłam to, ponieważ mnie szantażowałaś, to się mylisz. Wróciłaś tutaj, bo możesz być przydatna, rozumiesz?”.
„Jeśli zrobisz to raz jeszcze, wszystko wyjaśnię Halitowi i resztę swojego życia poświęcę na to, by zniszczyć twoje życie” – kontynuuje Yildiz. – „Wygnałam Ender z tego domu. Nie myśl, że z tobą sobie nie poradzę. Od teraz będziesz robić wszystko, co ci powiem. Będziesz mi przekazywać wszystko, co usłyszysz i zobaczysz w tym domu”. „Dobrze, proszę pani” – potwierdza pokojówka. „Świetnie. Teraz możesz zająć się swoją pracą”.
Alihan przyjeżdża do lokalu, w którym Zeynep przygotowała dla niego niespodziankę. Wszyscy goście ukryli się za kotarą i mężczyzna myśli, że są tutaj sami. „Dla kogo to wszystko?” – pyta Alihan. „Dla ciebie” – odpowiada Zeynep. „Posłuchaj, muszę ci coś powiedzieć. To naprawdę ważne”. „Proszę cię, pozwól mi pierwszej powiedzieć. Czekam na to od rana”. „Dobrze, słucham cię”. „Alihanie, byłam niespokojna, kiedy zdałam sobie sprawę, że cię kocham. Myślałam, że to przekleństwo, ale później zrozumiałam, że to mój największy dar. Przeszliśmy przez wszystko razem. Mieliśmy ciężkie chwile, ale nie zerwaliśmy. Staliśmy się jeszcze silniejsi”.
„Pamiętasz, jak kiedyś powiedziałam ci, że musimy się rozstać?” – kontynuuje Zeynep. – „Teraz jestem gotowa spędzić z tobą resztę mojego życia. Zgadzam się na twoją propozycję teraz, przed wszystkimi”. Kotara odsłania się, ukazując wszystkich zgromadzonych gości. Rozlega się bicie braw. Yildiz podbiega do siostry i gratuluje jej. Alihan obserwuje to wszystko zszokowany. Chwilę później podobne wyrazy pojawiają się na twarzach innych osób, gdy na salę wchodzi ubrana w kreację ślubną Ender.
Muzyka przestaje grać. Ender zatrzymuje się obok Alihana, a zarazem naprzeciwko Zeynep. „Gratuluję ci, Zeynep” – mówi. – „I ty zaczęłaś niszczyć cudze życia. Człowiek, któremu to wszystko powiedziałaś, właśnie został moim mężem.” – Obejmuje ramię Alihana. „Co ona mówi?” – pyta zdezorientowana Zeynep i kieruje wzrok na ukochanego, żądając wyjaśnień. „Co się stało? Dlaczego wszyscy zamilkliście?” – pyta Ender, patrząc po twarzach zebranych. – „Czyżbyście mi nie wierzyli? Alihanie, jeśli nie masz nic przeciwko, pokażę im.” – Wyciąga z torebki akt małżeństwa i powoli przesuwa go po zszokowanych spojrzeniach wszystkich.
„Zeynep, wszystko ci wyjaśnię, obiecuję” – odzywa się szeptem Alihan. „Zamknij się! Nic nie mów!” – Upokorzona Zeynep wybiega z sali. Zdruzgotana Zerrin traci przytomność. Karetka zabiera ją do szpitala. Halit zdaje sobie sprawę, że Alihan i jego była żona zrobili to, by pozbyć się go z firmy. Tymczasem Ender odbiera Erima ze szkoły i informuje go o swoim małżeństwie. Chłopak wpada w szał. Akcja przenosi się do mieszkania Zeynep. Yildiz obejmuje siostrę i próbuje ją pocieszyć.
„Zeynep, cokolwiek się stanie, wszystko będzie dobrze” – przekonuje Yildiz. „Co jeszcze może się stać? Wszystko mi się przydarzyło z powodu Alihana. On jest moim zabójcą”. „Ja zostanę jego zabójcą!” – Rozlega się pukanie do drzwi. Yildiz idzie otworzyć i widzi stojącego przed wejściem Alihana. – „Jak śmiesz tu przychodzić?!”. „Czy Zeynep jest tutaj?” – pyta przybyły. „To nie twoja sprawa!” – Chce zamknąć drzwi, ale mężczyzna na to nie pozwala. „Nie odejdę, dopóki nie zobaczę Zeynep”. „Nie możesz jej zobaczyć!”. „Wpuść go” – odzywa się Zeynep.
Alihan wchodzi do środka i staje naprzeciwko Zeynep. „Siostro, możesz iść” – oznajmia zdradzona dziewczyna. „Jesteś pewna?”. „Tak, zadzwonię do ciebie później”. Yildiz opuszcza mieszkanie. „Próbowałem ci powiedzieć” – oznajmia mężczyzna. „Jestem tego świadoma. Zastanawiam się tylko, co chciałeś mi powiedzieć”. „Zeynep, przykro mi”. „Widzę, że ci przykro”. „Kocham cię”. „Tak, bardzo mnie kochasz. Wszystko, co mi się stało, spotkało mnie dlatego, bo tak bardzo mnie kochasz. Gdybyś tylko mniej mnie kochał…”.
„Kocham cię bardzo” – powtarza Alihan. – „Wiem, że ożeniłem się z inną kobietą, ale to małżeństwo istnieje tylko na papierze. Nigdy cię nie oszukałem i nigdy nie oszukam. Po prostu poczekaj”. „Na co? Aż rozwiedziesz się z Ender?”. „To tylko formalność”. „Jaka byłam głupia, myśląc, że możesz się zmienić. Zawstydziłeś mnie na oczach wszystkich. Nie mogę uwierzyć, że to się stało”. „Przepraszam”. „Za co?”. „Za wszystko, co ci zrobiłem”. „Po co było to wszystko, skoro planowałeś poślubić inną?”. „Masz rację. Masz prawo powiedzieć o mnie wszystko. Masz prawo mnie nienawidzić”.
„To coś więcej niż nienawiść” – oświadcza Zeynep. – „Nigdy więcej nie będziemy razem!” – Ściąga z palca pierścionek i oddaje go mężczyźnie, po czym odwraca twarz, nie chcąc na niego patrzeć. „Naprawdę cię kocham. Wiedz, że zrobiłem to, ponieważ musiałem”. „Nie interesuje mnie to. Nikt nie przyłożył ci pistoletu do głowy”. Alihan odchodzi. Na półce nad grzejnikiem zostawia jednak pierścionek. Czy on i Zeynep będą jeszcze razem?