Złoty chłopak odcinek 226: Seyran jest śmiertelnie chora! Chce zrezygnować z leczenia, by zostać mamą!

Odcinek 226 – streszczenie: W przekazanych przez Ferita pieniądzach znajdowała się pluskwa, dzięki czemu młody Korhan dociera do kryjówki Doruka razem ze swoimi ludźmi. Bezlitośnie zasypuje go gradem ciosów. Po powrocie do rezydencji dowiaduje się od dziadka, że jest możliwe, że uznany za zmarłego ojciec Akina może nadal żyć i teraz próbuje zemścić się na ich rodzinie. Nazajutrz Ifakat spotyka się z Sehmuzem w restauracji. Chce powiedzieć mu, że jest w ciąży, ale widząc, że mężczyzna stawia na pierwszym miejscu zemstę na Korhanach, a nie szczęście z nią, rezygnuje.

Ferit i Abidin rozpoczynają poszukiwania ojca Akina, zakładając, że to on stoi za pogróżkami. Nie zdają sobie sprawy, że poszukiwany wróg jest tuż obok. Seyran, pełna obaw, przybywa do szpitala. „Czy nadal odczuwasz ból?” – pyta lekarka. „Szczerze mówiąc, czuję się dobrze. To nic, z czym nie mogłabym sobie poradzić. Ale nie przyszłam tutaj z powodu bólu, tylko dlatego, że powiedziała pani, że jest coś ważnego. Czy coś jest nie w porządku?”. „Problem nie dotyczy mojej specjalizacji, dlatego muszę skonsultować się z kolegą. Będzie lepiej, jeśli porozmawiamy, kiedy już tu przyjdzie. W międzyczasie zbadam twoje oparzenia”.

Akcja przenosi się do samochodu, którym podróżują Asuman i Ifakat. „Z biegiem czasu wszystko zostanie zapomniane” – zapewnia towarzyszkę Ifakat. „Dziękuję ci, szwagierko. Kiedy wyszłam za Fuata, powiedziałaś mi, że jeśli będę miała kłopoty, mam przyjść do ciebie, a pomożesz mi”. „Jesteś mądrą kobietą. Dobrze, że do mnie przyszłaś. Jeśli zostaniesz ocalona, stanie się to dzięki mnie”. „Co takiego? Co chcesz powiedzieć?”. „Wkrótce się dowiesz, co mam ci do powiedzenia”.

„Dokąd jedziemy?” – pyta Asuman, wyglądając przez okno. – „Nie miałyśmy jechać na lotnisko?”. Kierowca zjeżdża w leśną drogę i po jakimś czasie zatrzymuje samochód. „Dlaczego mnie tu przywiozłaś? Miałyśmy jechać na lotnisko” – przypomina Asuman. „Aga czeka, lepiej się nie opieraj” – odpowiada Ifakat, a kierowca pokazuje Asuman wetknięty za pasek pistolet. – „Nie zmuszaj ludzi do użycia siły”.

Asuman udaje się za Ifakat do miejsca w lesie, gdzie znajduje się Halis oraz kilku jego ludzi. „Przyszłyśmy, ago” – oznajmia starsza z pań. – „Czy potrzebujesz czegoś jeszcze ode mnie?”. „Dziękuję” – odpowiada nestor. – „Wysłuchałaś wszystkich złych rzeczy, jakie mogłem o tobie powiedzieć, i wróciłaś. Nie opuściłaś naszej rodziny w trudnych chwilach. Gdyby nie ty, sytuacja byłaby jeszcze gorsza. Chcesz czegoś ode mnie, Ifakat?”. „Mam tylko jedną prośbę, po prostu mi uwierz. Sehmuz i ja tylko graliśmy. Nawet jeśli cały świat będzie myślał o mnie źle, ty tak nie myśl. Uwierz mi, nie potrzebuję władzy ani rezydencji”.

„Zawsze powtarzam, że oddałam życie tej rodzinie” – kontynuuje Ifakat. – „Nawet jeśli nie będziemy mieszkać pod jednym dachem, to się nie zmieni”. „Wszyscy jesteśmy tylko ludźmi, popełniamy błędy. Możesz odejść. Nie ma potrzeby, żebyś była świadkiem tego, co stanie się teraz”. „W porządku, ago.” – Ifakat odchodzi, a jej miejsce przed nestorem zajmuje Asuman. „Nie płacz przede mną. Chodź” – mówi Halis i rusza w stronę wykopanego w ziemi dołu. – „Dlaczego się trzęsiesz? Czy po takim wstydzie boisz się śmierci, tego, że trafisz do piekła?”.

„Nic z tych rzeczy.” – Asuman ociera łzy i podnosi głowę. – „Rób, co chcesz. Tak, może popełniłam błąd, może jestem tu z powodu mojej głupoty, ale nigdy nie ubrudziłam sobie rąk tak jak ty. Oskarżasz mnie o zdradę Fuata. To ty zdradziłeś go za życia. Byłeś oddalony od niego, nie ceniłeś go. Fuat zginął, próbując uciec przed twoim terrorem. Dlatego nie waż się myśleć, że sprawię ci przyjemność, płacząc przed tobą i błagając cię”.

„Spójrz!” – Halis chwyta kobietę za ramię i prowadzi nad krawędź dołu, w środku którego znajduje się zakneblowany i związany Doruk. – „Zobacz, jaki jest żałosny i słaby. Powiedziałaś coś słusznego. Że nie masz brudnych rąk jak ja. Wiesz dlaczego? Aby chronić moją rodzinę, wiele razy ubrudziłem sobie ręce. Ktokolwiek skrzywdzi moją rodzinę, odwdzięczę się mu podwójnie. Niektóre rzeczy wiesz, niektórych nie. Dlatego opisałaś mnie jako osobę bardzo okrutną. Niezależnie od błędu, zostałaś mi powierzona przez mojego wnuka. Mój wnuk cię kochał, a ja bardzo kochałem jego. Uważałem cię za swoją córkę. Życie tego człowieka zależy teraz od ciebie”.

„Popatrz na niego, spójrz mu w oczy” – kontynuuje Halis. – „Jakąkolwiek decyzję podejmiesz, niech będzie szczera. Powiedz mi swoją decyzję. Jak uspokoisz swoją duszę? Chcesz, żeby żył, czy pozostał w grobie?”. „Przepraszam, dziadku.” – Asuman przytula Halisa. – „Chciałabym móc cofnąć czas”. Kobieta kieruje wzrok na trenera, który rozkochał ją w sobie, a następnie wykorzystał. Kamera unosi się ponad korony drzew. Słyszymy huk wystrzału.

W szpitalu Seyran otrzymuje druzgocącą wiadomość. Słucha słów lekarza z rosnącym przerażeniem w oczach. Jako widzowie nie słyszymy diagnozy postawionej przez doktora, a jedynie podkład muzyczny w postaci utworu Cema Adriana: „İnce Buz Üstünde Yürüyorum”. „Czy jest szansa, że zdołam zostać mamą?” – pyta dziewczyna łamiącym się głosem. „W sytuacjach takich jak twoja średnia przeżywalność po podjęciu leczenia wynosi od trzech do czterech lat. Niestety terapia nie pozwala na zajście w ciążę”. „W porządku, a jeśli odmówię leczenia? Czy wtedy będę miała czas?”.

Opisywany odcinek jest dostępny na YouTube. W pole wyszukiwania wpisz: „Yalı Çapkını 68. Bölüm” i oglądaj od 1:24:58 do 2:09:39. Wszystkie streszczenia opublikowane na tej stronie są moją własnością intelektualną. Zabrania się ich kopiowania, publikowania na innych stronach internetowych, kanałach YouTube, oraz wykorzystywania w jakikolwiek inny sposób bez mojej wyraźnej zgody.