Odcinek 33 – streszczenie: Ferit wychodzi do klubu, gdzie bawi się w towarzystwie dwóch dziewczyn. W lokalu znajduje się koleżanka Pelin. Robi zdjęcie chłopakowi i wysyła je do jego kochanki. Pelin natychmiast udaje się do klubu. Urządza awanturę Feritowi i jego towarzyszkom. Między dziewczynami dochodzi do rękoczynów, a syn Orhana próbuje je rozdzielić. Ten moment uwiecznia ktoś na fotografii. Abidin łapie fotografa i dowiaduje się, że jest on dziennikarzem. Oferuje mężczyźnie pieniądze za usunięcie zdjęć, lecz ten jest nieprzekupny.

Ferit i jego kochanka są przerażeni konsekwencjami, jakie spotkają ich ze strony bliskich po publikacji zdjęć. Nawzajem obrzucają się oskarżeniami. Gdy Ferit próbuje wejść do pokoju przez dach, zostaje przyłapany przez Yusufa, która myli go z Pelin. „Dlaczego wziąłeś mnie za Pelin?” – pyta syn Gulgun. „Już raz ją tutaj przyłapałem. Myślałem, że to znowu ona”. „Słuchaj, stary, zajmij się swoimi sprawami. Jestem już dzisiaj wystarczająco zły. Zwalę ci dom na głowę”. „Rób, co chcesz. Wszystko, co robisz, tylko zbliża mnie do Seyran”. „Ty dalej mówisz o Seyran…”.

„A co, przeszkadza ci?” – pyta zaczepnie Yusuf. „Nie przeszkadza mi, bracie.” – Ferit chwyta rywala za krawat. – „Nic mnie tak łatwo nie denerwuje. Ale jeżeli coś już wywoła we mnie niepokój, wtedy powinieneś się mnie bać.” – Przyciska go do ściany. „Mam się ciebie bać? Podobnie jak ty Halisa-agi, tak?”. „Nie, nie musisz się aż tak bardzo bać. I tak jesteś tchórzem. Tchórzem, który bał się uciec z dziewczyną, którą kocha”. „Nie nabiorę się na twoje gierki. Dobrze wiesz, że Seyran mnie kocha. Ona jest moja. Jej ojciec zmusił ją do poślubienia ciebie. Chciała wyjechać ze mną, nie wychodzić za ciebie. Świadomość tego doprowadza cię do szaleństwa”.

„Jestem szalony, masz rację” – przyznaje Ferit z uśmiechem. – „Jestem szalony, bo każdy poranek spędzam u boku Seyran”. „Tak jest tylko na razie. Sprawię, że połkniesz wszystkie te słowa, zobaczysz”. „Możesz mi co najwyżej dać kebab z Antep do przełknięcia, stary. Teraz zjeżdżaj. No dalej!”. Yusuf odchodzi, a Ferit wchodzi po drabinie do sypialni. Jego żona, mimo że przed wyjściem ostro się z nią pokłócił, położyła się na kanapie, zostawiając mu wolne łóżko. Ferit jednak nie kładzie się na łóżku, tylko zasypia przy niej na fotelu.

Akcja przeskakuje do następnego dnia. Abidin podejmuje kolejną próbę odkupienia zdjęć od dziennikarza, ale z tym samym efektem, co wczoraj. Ferit podczas śniadania, na którym nie jest obecny jego dziadek, prosi ojca o rozmowę na osobności. Ifakat wiedząc, że chłopak wpakował się w jakieś kłopoty, nakazuje, by powiedział przy wszystkich to, co ma do powiedzenia. Orhan przychyla się do jej zdania, choć jego żonie zupełnie się to nie podoba.

„Tym razem to naprawdę nie moja wina” – mówi na wstępie Ferit. „Nigdy nie jesteś winny, wiemy to” – odpowiada Fuat, zmęczony ciągłymi problemami brata. „Wczoraj wieczorem wyszedłem razem z Abim. Położyłem się wcześnie do łóżka, przebudziłem i nie mogłem ponownie zasnąć. Seyran spała, nie chciałem jej niepokoić. Wyszedłem więc sam z Abim. Pojechaliśmy do baru. Pelin tam była, kłóciła się z kimś. Podszedłem do nich. Pelin to w końcu moja koleżanka ze studiów. Nagle sytuacja eskalowała. Rozdzieliłem dziewczyny, bo mogło się to skończyć naprawdę źle”. „Dlaczego się tak pokłóciły?” – pyta Seyran, choć zna odpowiedź.

„Nie wiem. Typowa kłótnia dziewczyn” – odpowiada Ferit. – „I właśnie w tym momencie, kiedy próbowałem je rozdzielić, jeden dziennikarz zrobił nam zdjęcia. Daliśmy z siebie wszystko, ale nie udało nam się go przekonać”. „Nic więcej ci nie powiem” – mówi ciężko Orhan. – „Brak mi do ciebie słów”. „Jak mogłaś na to pozwolić, Seyran?” – pyta Ifakat, jakby to właśnie ona była winna całej sytuacji. „Co mogłam zrobić? Ferit wyszedł w środku nocy i został sfotografowany. Nie rozumiem, co mam z tym wspólnego”.

„Seyran ma rację. To nie jej wina” – potwierdza Ferit. – „Wiem, że mówiłem to tysiąc razy, ale tym razem to też nie moja wina”. „Co robiłeś w tym czasie na zewnątrz?” – pyta Orhan ze złością w głosie. „Dusiłem się, tato. Nie czułem się dobrze. Nie mogłem oddychać i wyszedłem”. „Mogłeś wyjść na taras lub do ogrodu! Czy za każdym razem, gdy będziesz się nudził, mamy cię szukać na ulicy?!”. „Wiem, że jesteś zdenerwowany, ale Halis-aga jest chory” – przypomina Asuman teściowi. – „Mam nadzieję, że nas nie usłyszy”.

„Aga nie może wiedzieć” – zgadza się Ifakat. – „Ukryjemy to jakoś. Jesteś pewien, że opublikują te zdjęcia?”. „Nie wiem. Abidin rozmawiał z nim, ale nie udało mu się go przekonać”. „Człowiek jest chory” – mówi Orhan. – „Staramy się oszczędzić mu stresu i nerwów. Jeśli nie myślisz o nas, pomyśl przynajmniej o swoim dziadku. Panicz Ferit nie może oddychać… Nie możesz być aż tak nieodpowiedzialny!”. „W porządku, tato, nie atakuj mnie. Niech wstydzą się ci, którzy doprowadzili mnie do takiego stanu.” – Kieruje wymowne spojrzenie na żonę. „Kto cię do tego zmusił?” – pyta Gulgun. „Życie, mamo”.

„Seyran, jak zareagują twoi rodzice, gdy o tym usłyszą?” – pyta Asuman. „Mój tata… Jeśli to do niego dotrze, może być źle. W naszym domu nigdy coś takiego się nie wydarzyło, więc nie mogę powiedzieć. Poza zdjęciami ważne jest też to, co napiszą. A myślę, że nie napiszą nic dobrego”. „Zgadza się. Zazwyczaj tekst jest o wiele gorszy niż zdjęcia” – stwierdza Fuat. Tymczasem Dicle, flirtując z Yusufem, karmi go. Nagle do kuchni wchodzi Sultan, każe się wynosić Yusufowi i krzyczy na córkę. Odcinki serialu Złoty chłopak z polskim lektorem można oglądać na stronie vod.tvp.pl (po emisji w TV).

Podobne wpisy