Odcinek 48 – streszczenie: Kolacja noworoczna, która ma zjednoczyć zwaśnione rodziny, dochodzi do skutku. Esme jest wystrojona jak gwiazda telewizyjna, w niczym nie ustępując Gulgun czy Ifakat. Halis przezwycięża swoją dumę i także, choć spóźniony, pojawia się na kolacji. Zajmuje należne mu miejsce, prosi, by wszyscy usiedli, po czym sam, na stojąco, wygłasza przemowę: „Jak miło widzieć całą naszą rodzinę razem. Wszyscy jesteście mi bardzo drodzy, niezależnie od tego, czy jesteśmy spokrewnieni, czy nie. Nie chciałem was zostawić samych. Dokładniej, nie chciałem być oddzielony od was”.

„Dzisiaj jest szczególny dzień” – kontynuuje nestor. – „Czasami jestem bardzo zły i was ranię. Człowiek, kiedy osiąga mój wiek, zdaje sobie sprawę, jak życie jest krótkie, i że uzdrowienie serca jest znacznie trudniejsze niż jego złamanie, lecz czasami nasze ego bierze nad nami górę. Jeśli w tym krótkim życiu skrzywdziłem kogoś lub jeśli skrzywdziliście siebie nawzajem, wybaczmy sobie. Skoro wszyscy zebraliśmy się tu dziś wieczorem, zapomnijmy o przeszłości i wejdźmy w nowy rok z nowymi nadziejami i czystym sumieniem”.

„Kazimie.” – Halis skupia wzrok na ojcu Seyran. – „Wściekłem się i nakrzyczałem na ciebie. Słusznie poczułeś się urażony. Każdy by się tak poczuł na twoim miejscu. Ale złamane serce jest oznaką, że wciąż są w nim miłość i łaska. Wybacz mi. Niech twoje serce nie stwardnieje z mojego powodu. Powiedziałem ci tak wiele, a ty nie odezwałeś się ani słowem. Dlatego dziękuję i przepraszam”. Wszyscy czekają na reakcję Kazima. Hattuc szturcha go palcem w nogę. Mężczyzna podnosi się, podchodzi do nestora i całuje jego rękę. Halis i Kazim obejmują się po męsku. Rodziny zostały pogodzone.

W nocy Korhanowie wracają do rezydencji. Sultan upiła się i Dicle i Sefika muszą ją prowadzić. Ferit przypomina żonie o ich zakładzie i domaga się pocałunku. Suna wręcza Abidinowi prezent noworoczny. Ferit wychodzi na zewnątrz, by zabrać z samochodu swój telefon, i spotyka pijaną Sultan. Kobieta przytula się do tego. Yusuf, który także znajduje się na dworze, chce zrobić zdjęcie, ale telefon wypada mu z ręki, a gdy go podnosi, Ferit i pokojówka nie są już obok siebie.

Odcinek 49 – streszczenie: Ferit wraca do środka rezydencji. Zatrzymuje się na schodach, widząc, jak jego ojciec wchodzi do pokoju Ifakat i dłonią odgarnia włosy z jej twarzy, wpatrzony w kobietę jak w obrazek. „Tato, co się dzieje? Gdzie jest mama?” – pyta chłopak. „Śpi, jest zmęczona” – odpowiada Orhan. „Co robisz tutaj o tej porze?”. „Muszę porozmawiać z twoją ciocią”. „Jutro twój kochany teść przyjdzie do nas na śniadanie” – oznajmia Ifakat stanowczym, karcącym tonem. – „Będziemy rozmawiać, jak zapłacimy za twoje złe uczynki. Ty też przyjdź”.

„Tak jak powiedziałem, weź prysznic przed snem” – mówi Orhan, ponownie dotykając włosów kobiety. – „Twoje włosy są pełne konfetti”. „To normalne po tak dobrej zabawie” – stwierdza Ifakat. – „Fericie, dlaczego tak stoisz? Wejdź, jeśli chcesz”. „Nie, Seyran czeka na mnie w pokoju. Zostawiłem telefon w samochodzie i poszedłem po niego”. Ferit odchodzi do sypialni. Nie uwierzył jednak w wyjaśnienia ojca i Ifakat. Akcja przeskakuje do następnego dnia. Seyran budzi się i odczytuje wiadomość od Yusufa: „Musimy pilnie porozmawiać. To sprawa życia i śmierci”.

Dziewczyna patrzy na męża, który jeszcze śpi, wychodzi na balkon i dzwoni do byłego chłopaka. „Co jest aż tak ważne?” – pyta. „Gdzie jesteś? Musimy porozmawiać osobiście” – mówi Yusuf. „Nie musimy. Powiedz, co masz do powiedzenia”. „Musisz mi uwierzyć. Widziałem ich wczoraj w nocy. Ferita i Sultan”. „Co to za bzdury? Co mogłeś widzieć?”. „Byli w samochodzie. Obejmowali się”. „Straciłeś rozum. Nie wiesz już, o czym mówisz”. „Przysięgam na moją matkę, że nie kłamię. Byli w samochodzie, przytuleni”. „Nie bądź głupi, Yusufie. Źle widziałeś. Nie dzwoń do mnie ani nie pisz więcej”. „Dlaczego miałbym cię okłamywać? Czy wymyśliłbym takie kłamstwo?”.

„Zamknij się!” – Seyran rozłącza się. Choć nie wierzy, by między jej mężem a Sultan mogło do czegoś dojść, Yusuf zasiał w niej ziarno podejrzeń. Wraca do pokoju, dzwoni do służby i prosi, by Sultan przyniosła jej kawę. Do rezydencji przyjeżdża Kazim. Orhan i Fuat pokazują mu oferty domów. Ojciec Seyran, co dla niego typowe, jest bardzo wybredny. Podczas śniadania Gulgun informuje Halisa, że zaplanowała dla swojego syna i Seyran sesję zdjęciową w magazynie.

„Orhan i ja mamy przyjaciółkę ze studiów, Defne” – oznajmia Gulgun. – „Jest bardzo znana w swojej branży. Wróciła niedawno z Berlina i została redaktorką prestiżowego magazynu. Zapytałam ją, a ona nie odmówiła”. „Nie wiem, czy to odpowiedni czas na to” – mówi nestor. „Nie opublikują nic bez naszej zgody. Pokażemy ci artykuł przed publikacją. Nie zgodziłabym się, gdyby to nie była kobieta, której ufam”. „Ja też myślę, że to teraz niepotrzebne” – zabiera głos Orhan, wyraźnie niezadowolony z pomysłu żony. „A czy ktoś nas zapytał?” – odzywa się Ferit. – „Może Seyran i ja chcemy tego”.

„Zięć ma rację” – mówi Kazim. – „Ludzie plotkują na nasz temat. Ago, pozwól im zrobić kilka słodkich zdjęć, a ludzie przestaną o nas mówić”. „Skoro obiecali, że nie opublikują niczego bez naszej zgody, w porządku” – zgadza się nestor. Gdy Halis odchodzi od stołu, Orhan szepcze do żony, że nie chce, by kontaktowała się z tą kobietą. Jakiś czas później Sultan prosi Ferita o rozmowę na osobności. Sugeruje, że ktoś mógł ich wczoraj widzieć i że tym kimś mógł być Yusuf.

„Płakałaś w samochodzie, a ja cię pocieszałem” – mówi Ferit. – „To wszystko”. „A jeśli Seyran coś zasugeruje, kiedy ciebie nie będzie?” – pyta pokojówka. – „Co mam wtedy zrobić?”. „Najpierw się uspokój. Uśmiechnij się, zrelaksuj. Jeśli będziesz dalej zachowywać się w tak głupi sposób, przyciągniesz na nas jeszcze więcej uwagi. Uważaj na swoje zachowanie, nie będę cię więcej ostrzegać. Inaczej opuścisz ten dom”. Małżonkowie jadą na spotkanie z Defne, redaktorką magazynu. Towarzyszy im Suna.

Podobne wpisy