Odcinek 278 – streszczenie: Yildiz poznaje się z Cansu. Razem udają się na obiad do restauracji, gdzie spotykają Sahikę i Ender. Yildiz opowiada towarzyszce, jakie relacje łączą ją z kobietami. Zehra w tym czasie przychodzi do domu Cagataya. Ponownie prosi Asuman o wybaczenie i oświadcza, że jest w stanie zrobić wszystko w tym celu. Razem czekają na powrót Yildiz. Gdy to się dzieje, Asuman zostawia dziewczyny same. „W porządku, Zehro. Co się dzieje?” – pyta mama Halitcana. „Rzecz w tym… Myślę, że powinnaś mi wybaczyć, a ja zrobię wszystko dla ciebie”. „Co takiego mogłabym od ciebie chcieć?”.
„Twoja mama wpadła na dobry pomysł” – oznajmia Zehra. „Moja mama ma zawsze dobre pomysły. Już się boję”. „Porozmawiam z Feride i wyjaśnię jej, że jesteś niewinna. Mogę jej powiedzieć, że jesteś cudowną osobą. Jako że to ja ciebie oskarżyłam, powiem, że zostałam oszukana. Oszukano mnie i dlatego cię zgłosiłam”. „Myślisz, że ci uwierzy?”. „Powiedzmy, że uwierzy. Wybaczysz mi wtedy?”. „Wtedy tak. Zrób to, a ci wybaczę”.
Yildiz próbuje wzbudzić zazdrość w Cagatayu. Udaje, że wyszła na kolację biznesową z młodym mężczyzną. Syn Feride zabiera żonę do domu i urządza jej awanturę, która kończy się namiętnym pocałunkiem. Nazajutrz Cagatay przypadkowo widzi urywek serialu i występującego w nim aktora, z którym Yildiz była rzekomo wczoraj na biznesowej kolacji. Orientuje się tym samym, że wszystko było intrygą jego żony, na którą on dał się nabrać. Nie robi jednak afery, tylko postanawia rozegrać to inaczej. Dzwoni do Yildiz.
„Czy ten mężczyzna zadzwonił do ciebie?” – pyta syn Feride. „Nie przyjęłam jego oferty” – odpowiada Yildiz. – „Straciłam przez to dużo pieniędzy”. „Doceniam to, ale jeśli ta sprawa zaszkodzi twojemu biznesowi, uważam, że powinnaś się z nim spotkać”. „Jak to?” – W głosie Yildiz słychać wyrażające niepewność zaskoczenie. „Miałaś rację, zachowałem się źle. Jesteś w końcu przedsiębiorcą i to jest twoja praca. Powinnaś podpisać z nim umowę”. „Naprawdę? Dobrze, zrobię to. Zadzwonię do niego”.
Zehra spotyka się z Feride. Na wszelkie sposoby wychwala Yildiz i wyjaśnia nieporozumienie z oskarżeniem jej o zabójstwo ojca. Przy okazji wyjawia, że Yildiz miała jeszcze jednego męża przed Halitem, co jest dla Feride szokiem i powoduje w niej jeszcze większą niechęć do synowej. Usilne starania Zehry przynoszą odwrotny skutek do zamierzonego. Yildiz zaprasza Hasana Aliego na obiad do swojego domu.
Odcinek 279 – streszczenie: Yildiz kompromituje Sahikę i Ender w oczach jej przyjaciółek. Jest szczęśliwa, że udało jej się odegrać za ich intrygę na przyjęciu jubileuszowym. Gdy jednak dzwoni do Zehry i dowiaduje się o wszystkim, co powiedziała jej teściowej, jej dobry humor nagle pryska. Prosi, by więcej nie próbowała naprawiać jej relacji z Feride. Wieczorem Yildiz wysyła swoją mamę do mieszkania Emira, a sama czeka na przybycie Hasana Aliego.
Ender i Sahika włamują się do posiadłości Hasana Aliego. Zgodnie z wiadomością od Cansu, dom miał być pusty, jednak tak nie jest. Cudem unikają wykrycia przez Hasana i jego asystenta. Ostatecznie kobietom udaje się przeszukać gabinet ojca Cagataya i umieścić w pomieszczeniu kamery szpiegowskie. Podczas kolacji Hasan dowiaduje się, że brat Ender pracuje w pralni. Zabrania Yildiz spotkać się z nim. Emir, by zatrzymać Asuman w swoim mieszkaniu, zamyka ją w łazience.
Po powrocie do domu Ender i Sahika dzwonią do Cansu. „Hasan Ali mógł nas złapać przez ciebie” – mówi ta pierwsza. „Przepraszam, bateria w telefonie mi padła” – tłumaczy Cansu. – „Jak tylko mogłam, natychmiast wysłałam wam wiadomość. Widziałyście?”. „Widziałyśmy, ale było już za późno. Słuchaj, to, co robimy, nie jest łatwe. Gdyby nas złapał, to byłby nasz koniec. Jeśli sytuacja się powtórzy, za wszelką cenę musisz nas powiadomić”. „Ale ostatecznie uratowałyście się. Wszystko wyszło dobrze”. „Uratowałyśmy się, ale wszystko mogło pójść źle. To twoja wina. Na przyszłość musisz być bardziej ostrożna”.
„Dobrze. Mam nadzieję, że to się nie powtórzy” – mówi Cansu. – „Zamontowałyście kamery?”. „Tak” – potwierdza Sahika. „Gdzie?”. Ender gestem daje znać towarzyszce, by nie powiedziała prawdy. „W całym domu. Nie musisz wiedzieć, gdzie dokładnie”. „Mogę sprawić, że będzie w tym pokoju, w którym jest kamera. Czy zaczęłyście we mnie wątpić?”. „Cansu, to nasza praca” – oznajmia Ender. – „Nie rób niczego, co mogłoby zachwiać naszym zaufaniem do ciebie”. „Obiecuję, że to się nie powtórzy”. „W porządku, kochana. Do zobaczenia”.
„Podejrzewasz ją?” – pyta Sahika, gdy połączenie zostaje zakończone. „Nie, ale nie musi znać wszystkich szczegółów. Zbyt wiele informacji mogłoby ją zdezorientować. Słuchaj, kamery wszystko nagrają, prawda? Nie chcę niczego przegapić, kiedy śpię”. „Off, zachowujesz się jak szef. Kamery rejestrują wszystko”. Akcja przeskakuje do następnego dnia. Asuman jest zła na córkę, że wysłała ją do mieszkania Emira akurat wtedy, gdy przyjechał Hasan Ali. Nie wierzy, że był to zbieg okoliczności.
„Mamo, jesteś jedyną osobą, która nie jest przeciwko mnie w tym domu” – mówi Yildiz. – „Zrozum mnie, musiałam to zrobić”. „W porządku, wybaczam ci. Usiądź i opowiadaj, co się stało”. „Nie musisz się martwić, było okropnie”. „Dlaczego było okropnie? Myślałam, że Feride chce połączyć swoją rodzinę. Czy nie tego chciała?”. „Nie spodobało jej się to. Jest zaprogramowana, by nigdy nie być szczęśliwą. O Hasanie Alim nawet nie wspomnę. Cały wieczór tylko narzekał. Do tego Cagatay jest naprawdę uparty. Już sama nie wiem, co robić. Chyba muszę znowu zagrać kartą zazdrości”.
Yildiz zamawia dla siebie kwiaty. Odbiera je przy Cagatayu, udając, że wysłał je mężczyzna, z którym była na kolacji biznesowej. Cagatay nie przejawia jednak nawet cienia zazdrości. Tymczasem Sahika, Ender i Caner oglądają w telefonie podgląd obrazu z zamontowanych kamer. Widzą, jak Hasan strzela do swojego asystenta – Sedaia! „Nie żyje. Zabił go” – mówi bez emocji Sahika, jakby oglądała właśnie prognozę pogody. – „To nasz szczęśliwy dzień”. „Zabił Sedaia!” – mówi przerażony Caner, blady jak prześcieradło.
„Widzę. Co chcesz, żebym zrobiła?” – pyta Sahika. – „Mam zrobić chałwę? Ugotować coś?”. „Siostro, ona jest zimnokrwista” – stwierdza Caner. – „Nas też pewnego dnia zabije. Czuję się bardzo źle.” – Odchodzi do swojego pokoju. „Jaki jest nasz następny ruch?” – Ender zwraca się do Sahiki. „Świętujmy. Dostałyśmy to, czego szukałyśmy”. „Myślę, że powinnyśmy pójść na policję i go zgłosić”. „Wtedy wyląduje w więzieniu razem z naszymi udziałami. To jest naszym celem? Nie, pójdziemy pokazać mu to nagranie”.
Cagatay chce przedstawić żonie aktora, którego zatrudnił przy promocji holdingu. Okazuje się nim być Alp – mężczyzna, którego firma rzekomo miała podjąć współpracę z pralnią Yildiz. Czy Hasan naprawdę zabił człowieka? A może wiedział o zainstalowanych kamerach i specjalnie odegrał scenę zabójstwa? Opisywane odcinki można obejrzeć w oryginalnej wersji językowej w serwisie YouTube. W polu wyszukiwania należy wpisać „Yasak Elma 94. Bölüm”. Początek 0:23:00, koniec 1:46:31.