Zranione ptaki odcinek 81: Melis mówi Leventowi, że go kocha! Świadkiem wszystkiego jest Meryem! [Streszczenie + Zdjęcia]

81: Meryem i Ayse rozmawiają na tarasie. „W końcu i to się skończyło” – mówi córka Durmusa. „Możemy powiedzieć, że skończyło się, zanim nawet się zaczęło” – odpowiada panna młoda. „Wybacz mi, Ayse, zasmuciłam cię. Nie chciałam tego powiedzieć”. „Nie jestem smutna, nie martw się. Zostaw to teraz, nie mogłyśmy wcześniej porozmawiać. Pięknie tańczyłaś z panem Leventem, obserwowałam was dyskretnie”. „Ayse, czy to nie wstyd?”. „Jaki wstyd, Meryem?”. „Nie wiem, w końcu jestem jego pracownicą. Czy nikt tego źle nie zrozumiał?”. „Oczywiście, że nie. Każdy był w swoim świecie. A nawet gdyby widzieli, zobaczyliby, jak dobrze do siebie pasujecie. Byliście tacy słodcy”.

„Przyznaj, że i tobie serce szybciej zabiło” – kontynuuje Ayse. – „To było tak, jakby ptaki wzbiły się w powietrze”. „Cóż, myślę, że czekają na nas” – mówi zmieszana Meryem. – „Wróćmy do środka”. Dziewczyny wchodzą do posiadłości. Mijają się z Melis, która właśnie wyszła na zewnątrz z telefonem przy uchu. Słysząc rozmawiających w pobliżu Cemila i Leventa, kobieta rozłącza się i z ukrycia przysłuchuje się ich rozmowie. „Jak to? Mówisz poważnie?” – pyta pan młody. „Tak” – potwierdza syn Ulviye. – „Ale to nie było zaplanowane, to stało się nagle. Nie wiem, czy stało się to pod wpływem bliskości podczas tańca, ale nagle chciałem jej to wszystko powiedzieć. Prawie jej powiedziałem, że ją kocham”.

„Co cię powstrzymało?” – pyta Cemil. „Muzyka się zmieniła i cała magia się rozpłynęła” – odpowiada Levent. „Zobacz, mój ślub prawie ci pomógł. Nie mów więcej, że musisz zobaczyć, co ona do ciebie czuje. Kiedy tańczyliście, trochę was obserwowałem. Zwłaszcza Meryem pięknie na ciebie patrzyła”. „Wiem. W tamtym momencie oddychałem inaczej. To był taki moment, jakbyśmy rozumieli się w milczeniu. Tak jakby coś się zaczęło”. „Teraz nadszedł czas, żebyś wszystko powiedział. Porozmawiasz z nią”. „Tak, ja też nie widzę potrzeby czekania”.

„Nigdy na to nie pozwolę” – szepcze do siebie Melis. – „Kocham cię. Nie pozwolę, żebyś należał do kogoś innego. Stworzę taki problem, że więcej nie spojrzysz na Meryem”. Akcja przenosi się do garażu Tekina. Kudretowi udaje się uwolnić z więzów. Mężczyzna zrywa z ust folię i mówi do siebie: „Odpłacę się wam za to związanie! Wszystkich was zabiję! Będziesz żałował, że mnie związałeś”. Wkrótce do garażu wraca Tekin. Patrzy na puste krzesło i mówi: „Proszę, czyli jesteś profesjonalistą w uwalnianiu się. Kudret, nie każ mi się bawić z tobą. Wyłaź!”.

Tekin wchodzi do swojego gabinetu. Nagle Kudret rzuca się na niego i uderza go kilkukrotnie. „Najpierw zabiję Durmusa, potem ciebie!” – grzmi Kudret. – „Pójdę do Leventa i powiem mu wszystko! Powiem wszystko, co Hulya zrobiła! Będziesz mnie błagał, żebym cię w to nie mieszał! Będziesz błagał, żebym cię zabił!”. Kudret raz jeszcze uderza przeciwnika, po czym wybiega z garażu. Tekin szybko podnosi się z podłogi i rzuca za nim w pogoń.

Neriman znajduje pijanego Dogana, który leży na ulicy. Podnosi go i zabiera do domu Durmusa. Mężczyzna rozpacza z powodu ślubu Ayse i tego, że to nie on jest jej wybrankiem. W następnej scenie widzimy Kudreta, który staje przed bramą rezydencji. „Jesteś skończony, Tekinie” – mówi do siebie. – „Spoczywaj w pokoju. Kiedy Levent pozna prawdę, nie zostanę splugawiony twoją krwią”. Bandzior bierze głęboki oddech i chce wejść na teren posiadłości, gdy nagle ktoś uderza go drewnianym kijem w potylicę! „Umrę? Zobaczymy” – mówi Tekin, patrząc na nieprzytomnego Kudreta.

Akcja przeskakuje do wieczora. Melis wchodzi do pomieszczenia, w którym znajduje się Levent. „Przepraszam, czekałeś na mnie” – mówi kobieta. – „Może wyjdziemy na zewnątrz?”. „Na zewnątrz?” – pyta brat Bahadira. „Pójdziemy napić się kawy, tak będzie nam łatwiej się rozmawiało”. „Jestem bardzo zmęczony. Czy możemy porozmawiać tutaj?”. „W porządku, jak uważasz.” – Melis siada obok mężczyzny. – „Zapomnijmy więc o kawie, przejdę od razu do rzeczy. To, co chcę powiedzieć… Nie wiem, jak to powiedzieć”.

Akcja przenosi się do garażu Tekina. Gangster oblewa wodą ponownie związanego Kudreta. Więzień odzyskuje przytomność. „Jak się masz? Dobrze spałeś?” – pyta Tekin. „Popełniłem życiowy błąd, przychodząc do ciebie” – stwierdza Kudret. – „Ale jeśli mnie posłuchasz, zarobisz dużo pieniędzy”. „Ile?”. „Tak dużo, że nie możesz sobie wyobrazić”. „Co muszę zrobić, aby to się stało?”. „Oszczędzić mnie”. „A później?”. „Tylko ja wiem, gdzie znajduje się syn Leventa. Levent Metehanoglu odda wszystko za swojego syna”. „Naprawdę? Ale wiesz, że nie ma korzyści z tego, co wie martwy człowiek? Jeśli Levent dowie się, że jego syn jest przed jego nosem, myślisz, że puści Meryem?”.

„Meryem?” – nie rozumie Kudret. „Zostaw to. Nie trać ostatnich sekund swojego życia na miłość Tekina i Meryem.” – Tekin wyciąga broń. „Bądź rozsądny. Jesteś nowy w tym świecie”. „Nie mam czego słuchać.” – Tekin przykłada lufę pistoletu do czoła więźnia. Kamera przenosi się na zewnątrz. Słyszymy odgłos wystrzału. Akcja wraca do rezydencji. „To, co chcę powiedzieć…” – powtarza Melis. „Co chcesz powiedzieć?” – pyta zaniepokojony Levent. – „Martwisz mnie. Czy stało się coś złego?”. „Nie, wręcz przeciwnie. Powiem ci coś miłego. Być może już to zauważyłeś, nie wiem. Od jakiegoś czasu, a nawet od całkiem dawna, myślę tylko o tobie. Tylko ty jesteś w mojej głowie”.

Levent milczy. Jest wyraźnie zdezorientowany wyznaniem Melis. Na korytarzu pojawia się Meryem i słyszy dalsze słowa siostry Hulyi: „To nic nowego, od lat myślę tylko o tobie. Żyję dla ciebie, oddycham dla ciebie. Kocham cię bardziej od wszystkiego. Moim jedynym życzeniem jest to, żebyś i ty mnie pokochał. Proszę cię, Levencie. Powiedz, że ty też mnie kochasz”. Na korytarzu pojawia się Bahadir. Wstrząśnięta Meryem odchodzi do kuchni i teraz to mąż Hulyi przysłuchuje się rozmowie w pokoju.

„Nie możesz nic powiedzieć, ale ja zawsze cię kochałam” – kontynuuje Melis. – „Kochałam cię, kiedy byłeś na drugim końcu świata. Gdziekolwiek jesteś, zawsze jesteś tutaj.” – Wskazuje na swoje serce”. Kamera robi zbliżenie na Bahadira. „Levencie, nie znajdziesz nikogo innego, kto cię tak pokocha” – mówi w myślach mężczyzna. – „Gdybyś tylko mógł raz jeszcze pokochać i być szczęśliwy. Dalej, daj Melis tę szansę”. Jaka będzie odpowiedź Leventa? Czy mężczyzna da sobie i Melis szansę? Czy Tekin zabił Kudreta?