30: W domu Demiroglu przygotowywana jest specjalna kolacja na przybycie Kenana. Irmak wstydzi się swojej choroby i nie jest pewna, czy chce, by Kenan widział ją w takim stanie… Ebru także schodzi na kolację. Ubiera się w krótką sukienkę, czym strasznie irytuje Defne. W końcu w posiadłości zjawia się gość, na którego wszyscy czekają – Kenan. Na jego widok Hazal chwyta Vurala za rękę. Kenan nie siada jednak od razu do stołu. Najpierw udaje się do pokoju Irmak i wręcza jej bukiet kwiatów.
„Chciałam cię przywitać ze wszystkimi, ale mi nie pozwolili” – mówi Irmak, która nadal musi leżeć na łóżku pod maską tlenową. „Nie ma sprawy. Najpierw wyzdrowiej. Tylko tego chcę” – odpowiada Kenan. Następnie siada przy dziewczynie i kładzie swoją dłoń na jej dłoni. Hazal zza drzwi przygląda się im… „Dlaczego to robisz?” – pyta Irmak. „Bo chcę być z tobą. Chcę być przy tobie”. „Chcę, żebyś był przy mnie z miłości. Chcę, żebyś mnie pokochał… Nie z powodów wyrzutów sumienia czy z litości… Jeśli dalej kochasz inną, nie przychodź tu więcej”.
„Mówisz o Hazal? Ona nic już dla mnie nie znaczy” – zapewnia Kenan. Mina Hazal, która wszystko podsłuchuje pod drzwiami, wyraźnie rzednie. – „Niczego już do niej nie czuję. To koniec. Zupełny koniec”. Irmak uśmiecha się szeroko. „Od teraz jesteśmy tylko my dwoje” – dodaje Kenan.
W następnej scenie wszyscy poza Irmak siedzą przy stole. Canan zauważa, że Kenan niczego jeszcze nie zjadł. „Poczekam, aż kolacja Irmak będzie gotowa i zjem razem z nią” – oznajmia mężczyzna. Hazal zwraca się do Vurala. Proponuje mu wspólny wyjazd nad morze i do kina. Demiroglu ochocza przystaje na tę propozycję. „Kenan, czy ty też możesz mnie zabrać do kina?” – pyta natychmiastowo Ebru. – „Odkąd wyjechałam z naszego miasteczka, nigdzie jeszcze nie byłam. U nas w każdy weekend chodziliśmy w trójkę do kina…”. Hazal patrzy groźnym wzrokiem na siostrę. „To znaczy w dwójkę” – poprawia Ebru.
„Jak Irmak wydobrzeje, to pójdziemy w trójkę” – deklaruje Kenan. Służąca oznajmia, że kolacja pani Irmak jest już gotowa. Kenan przejmuje od niej tacę i idzie do pokoju dziewczyny. „Jak długo jeszcze będziesz grał w tę grę?” – nie wytrzymuje już Vural. „Nie rozumiem…?”. „Jak długo jeszcze będziesz bawił się w wielkodusznego i odważnego księcia?”. „Do końca mojego życia” – oświadcza Kenan. „Jakbyś jeszcze nie zauważył, Irmak raczej nie doczeka tego momentu…”. „Ale ja do końca pozostanę jej mężem”. „Co ty za bzdury wygadujesz?!” – oburza się Vural.
„Myślałem, że zrezygnowałeś ze ślubu?” – pyta Sinan. „To prawda” – potwierdza Kenan. – „Zrezygnowałem z cichego ślubu, zamiast tego urządzimy piękne zaręczyny, a potem huczne wesele”. Następnie Kenan udaje się do pokoju Irmak, gdzie sam ją karmi. Ebru patrzy na nich złowrogim, pełnym zazdrości wzrokiem.
Vural i Hazal udają się na nadbrzeże. Niedaleko nich stoi budka z watą cukrową. „Uwielbiałem watę cukrową w dzieciństwie” – wyznaje mężczyzna. „Wielki Vural Demiroglu zajadał się watą cukrową?” – nie dowierza Hazal. „Uwielbiałem ją. Ale mama zabraniała mi kupować czegokolwiek od ulicznych sprzedawców. Kiedy poszedłem do szkoły, wykupiłem całą watę od jednego ze straganiarzy. Przekupiłem Sinana, żeby niczego nie powiedział mamie. Ale ona się dowiedziała i na mnie nakrzyczała…”. „Jak się dowiedziała?”. „Zjadłem tak dużo, że całą buzię miałem w cukrze…”.
Hazal radośnie się roześmiewa. „Pierwszy raz zareagowałaś tak szczerze i pozytywnie na coś, co powiedziałem” – zauważa Vural. „Bo po raz pierwszy powiedziałeś mi coś szczerze od siebie”. „Będę to robił dalej. Bo gdy ty się śmiejesz, świat pada u mych stóp”. Kenan zostaje przy Irmak, aż dziewczyna zasypia. Canan przygląda im się ze łzami w oczach.
Hazal i Vural wracają do domu. „Nie martw się. Będziemy tylko spać w jednym łóżku” – mówi Vural. – „Tak jak obiecałem, nie dotknę cię”. Halil otrzymuje informację, że musi udać się po coś do biura. Mężczyzna szybko ubiera się i wsiada w samochód. Kiedy wychodzi z rezydencji, Canan stoi w oknie i uważnie mu się przypatruje…
Kenan zasypia razem z Irmak. Ebru w tym czasie wpatruje się w przygotowaną przez siebie fotografie. Ze wspólnego zdjęcia Hazal i Kenana, wycięła siostrę i wstawiła swoje zdjęcie… W trakcie podróży auto Halila zostaje zablokowane przez dwa inne pojazdy. Wyskakuje z nich kilku bandytów i wciągają przerażonego Halila do ich samochodu! Hazal budzi się w nocy. Obok niej leży Vural pogrążony w głębokim śnie. Kobieta wstaje z łóżka i schodzi do kuchni, gdzie jest już… Kenan! Mężczyzna właśnie pije wodę. Oboje patrzą sobie prosto w oczy. W milczeniu.
Ebru tymczasem wchodzi do pokoju Irmak. Patrzy na aparaturę podtrzymującą życie dziewczyny, a następnie odłącza ją od prądu! Twarze Kenana i Hazal zbliżają się do siebie… Vural schodzi z góry i idzie w kierunku kuchni, gdzie jego żona właśnie namiętnie całuje się z Kenanem! Nagle z góry dobiega wrzask jednej ze służących. Kobieta wzywa pomocy. Akcja przenosi się do pokoju Irmak, gdzie dziewczyna właśnie dusi się!
Przy córce natychmiastowo pojawia się Canan. Zauważa, że aparatura jest odłączona od prądu i z powrotem wkłada wtyczkę do gniazdka. „Irmak, kochanie! Błagam cię, oddychaj!” – krzyczy przeraźliwie. Po chwili w pokoju zjawia się reszta domowników. Oddech Irmak słabnie… Kobieta lada chwila umrze! „Aparatura była odłączona! Ktoś odłączył aparaturę!” – krzyczy Canan. Sinan wzywa karetkę. Ebru nagle zauważa, że w pokoju jest… kamera! Kenan reanimuje Irmak! Dziewczyna na szczęście odzyskuje oddech!
W następnej scenie widzimy Halila w jakimś magazynie, w którym panuje półmrok. Mężczyzna jest przywiązany do krzesła. Ma związane ręce i opaskę na oczach. Ktoś właśnie wchodzi do pomieszczenia. Zbliża się do Halila i ściąga mu opaskę z oczu. Tym kimś okazuje się być… Aziz! „Co jest?! Czego chcesz?!” – pyta go Halil. „Chcę moich straconych dwudziestu sześciu lat. Możesz mi je zwrócić?”. „Nie rozumiem…”. „Zniszczyłeś mi całe życie! Przez dwadzieścia sześć lat cieszyłeś się moim niebem, mi pozostawiając jedynie piekło! Odebrałeś mi nie tylko miłość, ale także córkę!”.
„Co ty wygadujesz?!” – udaje zdziwionego Halil. „Melek nie otrzymała ani jednego z moich listów, które wysłałem, zanim wyjechałem z miasteczka. Dobrze wiem, dzięki komu tak się stało!”. „Nie pamiętam żadnych listów…”. Aziz każe wyjść swoim ludziom. Zdejmuje marynarkę i zaczyna okładać pięściami bezbronnego Halila!
Obowiązuje całkowity zakaz kopiowania streszczeń na inne strony! Za łamanie praw autorskich grozi odpowiedzialność karna.