Dziedzictwo odc. 393 – streszczenie
Seher wchodzi do pokoju Zuhal. Dostrzega łzy w jej oczach.
– Czy ty płaczesz? – pyta. – No tak, to ze szczęścia. Możesz poruszać nogami, tak bardzo się cieszę. Doświadczyłaś tego z powodu Yusufa, ponieważ myślałaś o nim. Teraz, gdy widzę, że zdrowiejesz, czuję ulgę. To naprawdę dobra wiadomość. Jak jest teraz? Czy możesz poruszać nogami jeszcze swobodniej?
– Tak jak powiedziałam Yamanowi, mogę poruszać nimi, ale tylko nieznacznie.
– To dobry znak. Rozmawiałam z panem Nedimem, zabierze cię jutro do szpitala na dalsze badania. Wszystko się poprawi, zobaczysz. Nie będę cię dłużej męczyć, porozmawiamy później.
Gdy Seher wychodzi, Zuhal mówi do siebie:
– Nie jesteś świadoma, jak poważne kłopoty ma Yaman. Jego matka go zabija, a ty nic o tym nie wiesz. Jedyny pożytek z Canan jest taki, że się ciebie pozbędzie. Yaman zobaczy wszystko, co dla niego zrobiłam. Oczywiście po twoim odejściu z rezydencji.
Tymczasem Kara zauważa siedzącego na ławce przed komisariatem Aliego, który jest zatopiony we własnych myślach. Policjantka siada obok niego i pyta:
– Udało ci się porozmawiać z Duygu?
– Wyznałem jej wszystko, co do niej czuję, ale… nic nie powiedziała – odpowiada komisarz. – Co gorsza, zamknęła się w sobie. Oddaliła się, uciekła ode mnie. Może popełniłem błąd, mówiąc jej o tym, może nie była gotowa.
Canan w Panice: Boi się, że Yaman zaczął zdrowieć
Ból Yamana nasila się, ale mężczyzna w dalszym ciągu ukrywa przed żoną swoje cierpienie. Postanawia nawet wybrać się razem z nią i bratankiem na wycieczkę jachtem, co wywołuje niepokój u jego matki. Canan obawia się, że doktor mógł się przestraszyć i dać jej jakiś nieszkodliwy środek, dlatego jej syn nagle ozdrowiał. Natychmiast dzwoni do lekarza.
– Co za lekarstwo mi dałeś? – pyta oburzona kobieta. – Żarty sobie robisz?
– Pani Canan, proszę się uspokoić – mówi lekarz.
– Nie mogę się uspokoić! – krzyczy Canan. – Działasz za moimi plecami? Oszukujesz mnie?
– Nic nie rozumiem z tego, co mówisz.
– Podaję mu twoje lekarstwo, on nagle mdleje. A potem, ni z tego, ni z owego, decyduje się na wycieczkę jachtem! Czy kolejna dawka nie powinna go całkowicie zniszczyć? Jego wątroba miała ulec uszkodzeniu. Oszukujesz mnie!
– Podałaś mu jeszcze jedną dawkę? – W głosie doktora słychać przerażenie. – Pani Canan, ostrzegałem panią. Jego wątroba przestanie działać, licz się z tym. Ja nie ponoszę za to żadnej odpowiedzialności.
Duygu pisze wniosek o jak najszybsze przeniesienie do Ankary. Po tym, jak komisarz wyznał jej swoje uczucia, nie może z nim dłużej pracować, ale zostawienie go też jest dla niej bardzo trudne. W końcu zgniata kartkę ze sporządzonym wnioskiem. Tymczasem Yaman ponownie traci przytomność, choć z całych sił walczył, by nie zawieść swojego bratanka i zabrać go na upragnioną wycieczkę jachtem.
Dziedzictwo odc. 394 – streszczenie
Yaman trafia do szpitala po utracie przytomności. Seher rozmawia z Cengerem na szpitalnym korytarzu.
– Nie rozumiem – mówi dziewczyna. – Dopiero co lekarz powiedział, że jego wyniki są dobre. Skąd teraz ta nagła utrata przytomności?
– Pan Yaman już wcześniej nie czuł się dobrze – wyznaje Cenger. – Gdy byłaś na zebraniu rodziców, na chwilę zemdlał. Powiedział mi o tym później. Zdawał sobie sprawę, że dzieje się coś złego.
– Dlaczego więc nic mi nie powiedzieliście?
– Pan Yaman kazał mi obiecać, że ci nie powiem. Myślę, że to z powodu rejsu jachtem. Gdyby nadal czuł się źle, jutro miał pójść do lekarza.
Ali i Duygu decydują się na przyjaźń
Na drodze dochodzi do spotkania Aliego i Duygu. Policjanci stają twarzą w twarz.
– Pozwól powiedzieć mi pierwszemu – zabiera głos komisarz. – Duygu, ja… przepraszam. Byłem przytłoczony uczuciami. Nie chciałem wywierać na tobie presji, stawiać cię w trudnej sytuacji. Nie było to moim celem. Tak, czuję coś do ciebie, nie mogę temu zaprzeczyć, ale nie powinienem był tego ujawniać za cenę utraty ciebie. Nie powinienem tak ryzykować, jesteś dla mnie zbyt cenna. Zostań w moim życiu. To, co dziś się stało… Teraz wiesz, co do ciebie czuję, ale twoja przyjaźń jest dla mnie najważniejsza.
– Oddaliłaś się, uciekałaś przede mną, żebym nie posunął się dalej – kontynuuje Ali. – Nie widziałem tego. Zapomnij, co ci powiedziałem. Zacznijmy od początku. Bądźmy tylko przyjaciółmi, jak wcześniej. To od samego początku było najwłaściwsze.
– Tak będzie najlepiej – zgadza się Duygu i podaje rękę komisarzowi. – Jesteśmy przyjaciółmi.
Yaman nie przyjmuje do wiadomości, że jest chory
Akcja wraca do szpitala. Doktor przebywa w sali Yamana, który już odzyskał przytomność.
– Co się dzieje? – pyta brat Ziyi. – Z badań wynikało, że wszystko jest dobrze. Dlaczego to się teraz dzieje?
– Panie Yamanie, nie wiem, jak to powiedzieć… Doszło do pomyłki. Poprzednie wyniki zostały przypadkowo zamienione z wynikami innego pacjenta. Uwierz mi, sam nie wiem, jak do tego doszło. To mój pierwszy taki przypadek w karierze. Bardzo przepraszam.
– Skoro poprzednie wyniki były błędne, jak wyglądają te prawdziwe? – pyta Yaman z wyraźną niepewnością w głosie.
– Z przykrością muszę powiedzieć, że wyniki nie są dobre. Stan twojej wątroby jest bardzo zły. Jest prawie niemożliwa do wyleczenia. W każdej chwili narząd może przestać funkcjonować. Lekarstwa miały pomóc, ale jest to bardzo trudny przypadek. Niewydolność wątroby może spowodować poważne konsekwencje. Jedynym rozwiązaniem jest…
– Nie! To jakieś brednie! – przerywa ostro Kirimli, nie pozwalając lekarzowi dokończyć zdania. – Nie mam takiej choroby!
– Rozumiem, jesteś w szoku – mówi doktor łagodnym głosem. – Nie chcesz przyjąć tego do wiadomości, ale twój stan jest poważny. Nie mamy czasu do stracenia.
Seher wchodzi do sali, a Yaman wymienia z lekarzem porozumiewawcze spojrzenie. Następnie zwraca się do żony, tłumacząc, że jego omdlenie jest wynikiem działania niepożądanego przyjmowanego leku i że nic poważnego mu nie dolega.
Canan pozostaje obojętna wobec cierpienia Yamana
Yaman na własne żądanie wypisuje się ze szpitala, choć doktor szczerze mu tego odradza. Nie przyjmuje do siebie myśli, że może być poważnie chory. Chce żyć dla swojej rodziny i nie zamierza ich tak wcześnie opuścić. Jakiś czas później Zuhal rozmawia z Canan na tarasie.
– Nie rozumiem – mówi Zuhal. – Dlaczego Yaman jest w domu? Czy nie powinien być w szpitalu? Co jeśli coś mu się stanie i nie dotrze na czas do szpitala?
– Jest chory, ale nie akceptuje swojej choroby. Walczy ze wszystkim, nawet z własną chorobą. Bądź cierpliwa. Wraz z postępem choroby będzie musiał zgodzić się na leczenie.
– Nie jesteś człowiekiem – stwierdza Zuhal z odrazą. – Jesteś potworem, który igra z życiem własnego syna. Ale to ci się nie uda. Yaman nawet teraz jest silny jak skała. Nie powalisz go. Poddaj się i skończ z tymi diabelskimi grami.
– Jako dziecko był taki sam. Ambitny, silny i zdeterminowany. Zawsze trzymał podniesioną głowę. Teraz też tak będzie, dopóki nie upadnie. Ale zostało niewiele do jego upadku.
– Jesteś jego matką. Jak możesz tak po prostu na to patrzeć? Jak możesz być tak bezduszna?
– Kres jego cierpień będzie nasza radością, kochanie – odpowiada Canan, z mrożącym krew w żyłach spokojem.
Kiedy i gdzie zostaną wyemitowane odcinki 393. i 394. serialu „Dziedzictwo”?
Odcinek 393. zadebiutuje na antenie TVP1 w niedzielę, 3 listopada, o godzinie 16:05. Odcinek 394. będzie emitowany dzień później, w poniedziałek, o tej samej porze. Aby zobaczyć więcej streszczeń tego serialu, kliknij tutaj: Dziedzictwo streszczenia.