Kadr z 397. odcinka. Seher siedzi na koniu za Yamanem i obejmuje go.

Dziedzictwo odc. 397 – streszczenie

Nagranie z bohaterskim czynem Aliego staje się viralem w mediach społecznościowych, a komisarz zdobywa coraz więcej fanek. Tymczasem Yaman jest całkowicie pochłonięty planowaniem dostatniej przyszłości dla swojej rodziny, jednak Seher stara się przekonać go, że to nie jest najważniejsze.

– Siostra i ja planowałyśmy pomalować płot na podwórku – wspomina Seher. – Chciałyśmy coś narysować, ale ciągle odkładałyśmy to na później. Potem siostra wyszła za mąż i wyprowadziła się. Tata próbował mnie nauczyć starego przepisu babci, ale tego też nie zrobiłam. Ani płot nie został pomalowany, ani nie nauczyłam się przepisu. Ze wszystkim się spóźniłam.

– Dlatego powinniśmy przestać planować przyszłość – kontynuuje Seher. – Rozumiem, że chcesz nam zapewnić dostatek, ale czy nie tracimy przy tym tego, co najcenniejsze?
– Na przykład? – pyta Yaman.
– Teraźniejszości. Tego momentu. Rodziny i tego, co już mamy. Twoja obecność to najlepsza przyszłość, jaką możesz nam zapewnić. Nie potrzebujemy pieniędzy ani majątku, tylko ciebie.
Yaman zgadza się z żoną i na dziś kończy pracę z księgowymi.

Duygu przegląda komentarze pod nagraniem Aliego. Dziewczyny marzą o tym, by komisarz również je uratował. Zuhal planuje wyznać Yamanowi prawdę o działaniach jego matki, ale gdy widzi Seher przytuloną do Yamana, zmienia zdanie. W myślach mówi: „Nie pozwolę, byś należał do niej. Nawet jeśli ceną będzie twoja śmierć. Albo będziesz mój, albo będziesz należał do ziemi.”

Yaman zabiera Seher i Yusufa do stadniny, chcąc spędzić z nimi jak najwięcej czasu, w obawie, że może mu go zabraknąć. Tymczasem Duygu coraz bardziej irytują fanki Aliego, które tłumnie odwiedzają komisariat, prosząc o zdjęcia z komisarzem i wysyłając mu listy.

Dziedzictwo odc. 398 – streszczenie

Zuhal wstaje z wózka, który ją ograniczał, i od teraz chodzi o kulach po rezydencji. Canan podchodzi do dziewczyny i mówi:
– Gratulacje, stoisz na własnych nogach. Nedim miał rację, na naszych oczach zdarzył się cud, i to we właściwym momencie. Wraz z oddalaniem się Seher od Yamana, ty będziesz się do niego zbliżać. Kto wie, jeśli będziesz regenerować się w tym tempie, może wkrótce zaczniesz biegać.

Seher dziękuje Yamanowi za niespodziankę, jaką sprawił jej i Yusufowi. Małżonkowie jechali razem na jednym koniu.
– Kiedy zamykam oczy, czuję wiatr – oznajmia, gdy są już w rezydencji. – Kiedy oddycham, czuję twój zapach, pomieszany z zapachem łąki. Nie wiem dlaczego, ale wiedziałam, że nigdy nie zapomnę tego dnia. Chciałabym, żebyśmy mogli to powtórzyć, zaplanować choćby zaraz.
– Nie ma potrzeby planowania. Zaznacz w kalendarzu datę, kiedy chcesz odwiedzić stadninę. Jeśli życie nam na to pozwoli, będziemy podróżować znacznie częściej.

Czas na wagę złota: Yaman ignoruje ostrzeżenia lekarzy

Jakiś czas później Yaman rozmawia przez telefon ze swoim asystentem.
– Większość lekarzy, do których wysłaliśmy twoje wyniki, odpowiedziała już – oznajmia Nedim. – Żaden nie przekazał niczego innego, niż twój lekarz. Twój stan jest bardzo poważny, musisz natychmiast udać się do szpitala.
– Szpital nie wchodzi w grę! Nie obchodzi mnie, co mówią lekarze. Do ostatniej chwili nie pójdę do szpitala!
– Dobrze, uspokój się. Czekam na odpowiedź od jeszcze dwóch lekarzy. Jesteś pewien, co do szpitala?

– Jestem pewien! – potwierdza podniesionym głosem Yaman. – Ostatni raz ci mówię: nie pójdę do szpitala, to nie wchodzi w grę! Ten temat nie zostanie ponownie otwarty. Jeśli naprawdę jestem chory, to oznacza, że czas, jaki mi pozostał, jest na wagę złota. Nie spędzę go w szpitalu, nie odsunę się od bliskich z powodu próżnej nadziei. Do ostatniej chwili nikt się o tym nie dowie.

Cenger odkrywa prawdę

W tym momencie rozlega się huk upuszczonej tacy. To Cenger, który przyniósł kawę do pokoju Yamana, stał się przypadkowym świadkiem jego rozmowy telefonicznej. Kieruje na niego zszokowane spojrzenie.

– Nie możesz tego zrobić. Nie możesz – mówi poruszony lokaj. – Nie jesteś dla mnie kimś zwykłym, nigdy nie byłeś. Znalazłeś mnie, gdy byłem na krawędzi życia i śmierci. Kiedy myślałem, że nie ma innego wyjścia niż śmierć, dzięki tobie chwyciłem się życia. Nie, nie słyszałem tego, co właśnie powiedziałeś. Yaman Kirimli, którego znam, nie może zaakceptować własnej śmierci. Nie zignoruje bliskich i nie odmówi leczenia. To byłoby jak samobójstwo.

– Chcę żyć. Nie chcę umierać – zapewnia Yaman. – Ale nie mam innego wyboru, ponieważ… jestem Yamanem Kirimli. Człowiekiem, o którym wszyscy myślą, że nie może upaść. Mówią, że jestem niezniszczalny, a jednak upadłem. Jeśli śmierć istnieje, ja nie istnieję. Co jeśli znowu zemdleję, ale tym razem już nie otworzę oczu? Co jeśli to ostatni raz, kiedy widzę moich bliskich? Kiedy widzę ją? To się nie stanie. Może nie potrafię stawić czoła śmierci, ale nie podzielę z nikim mojego nieszczęścia”.

– Nikt nie będzie mnie takim pamiętał – kontynuuje Yaman. – Nie mogę umrzeć, niszcząc własną rodzinę, Cengerze. Nie będą mnie pamiętać, podłączonego do sztucznego płuca w szpitalu. Tak jak żył Yaman Kirimli, tak też umrze. Śmierć zabierze mi życie, ale nie może odebrać mi tego, co przeżyłem. Taki jest prawdziwy Yaman Kirimli.

List do komisarza

Duygu wykrada część listów, jakie Ali otrzymał od swoich fanek. Czyta je, a następnie postanawia, że sama napisze list. Podejmuje wiele prób, aż w końcu udaje jej się napisać list, z którego jest zadowolona:

Komisarzu Ali, od dawna kroczę wąską ścieżką, z głębokimi przepaściami po obu stronach. Jeśli choć na chwilę stracę koncentrację, wpadnę w przepaść i rozpadnę się na kawałki. Dlatego nigdy nie zamykam oczu, jestem skupiona tylko na drodze. Choć samotne podróżowanie tą drogą może wydawać się łatwe, na plecach noszę ogromny ciężar. Żywy ciężar, który zapiera mi dech w piersiach.

Muszę go chronić własnym życiem. Mój ciężar i ja jesteśmy w podróży, która nie wiem, kiedy się zakończy. I kiedy myślałam, że nic nie jest w stanie zawrócić mnie z tej ścieżki, zobaczyłam ciebie. Nie zawahałeś się ani chwili, pomagając tej bezbronnej dziewczynie. Przypomniałeś mi o czymś, o czym zapomniałam. O zaufaniu. Patrząc na ciebie, nie tylko widziałam silnego mężczyznę, ale także osobę godną zaufania. Mam nadzieję, że na swojej drodze ty także spotkasz wspaniałych ludzi, ponieważ na to zasługujesz.

Duygu wsuwa list do koperty i zostawia go na biurku Aliego, na samym wierzchu. Komisarz jest pod wrażeniem, a Duygu niezamierzenie ujawnia się, że to ona go napisała. Cenger prosi Yamana, by udał się do szpitala i poddał leczeniu, ponieważ nie ma siły, by stracić jeszcze jedną rodzinę.

Kiedy i gdzie zostaną wyemitowane odcinki 397. i 398. serialu „Dziedzictwo”?

Odcinek 397. zadebiutuje na antenie TVP1 w czwartek, 7 listopada, o godzinie 16:05. Odcinek 398. będzie emitowany dzień później, w piątek, o tej samej porze. Aby zobaczyć więcej streszczeń tego serialu, kliknij tutaj: Dziedzictwo streszczenia.

Podobne wpisy