„Dziedzictwo” – Odcinek 551 – Streszczenie
Yaman rozprawia się z porywaczami i odzyskuje wolność. W kabinie ciężarówki odnajduje swój telefon. Gdy tylko go odblokowuje, dostrzega dziesiątki nieodebranych połączeń od żony. W tym samym momencie urządzenie zaczyna wibrować – to ona. Odbiera.
– Gdzie ty byłeś?! Martwiłam się! – jej głos drży ze zdenerwowania.
– Wszystko w porządku – uspokaja ją Yaman. – Miałem ważne sprawy do załatwienia. Wrócę dopiero jutro rano.
***
Tymczasem Ali odnajduje Ilaydę. Nie czeka na jej tłumaczenia – bez wahania zakłada jej kajdanki i patrzy prosto w oczy.
– Powiedz mi prawdę! Dlaczego okłamałaś Duygu?! – jego głos jest twardy, nieustępliwy.
Modelka rzuca mu pełne oburzenia spojrzenie.
– Oszalałeś?! Co ty wyprawiasz?! – wyrywa się, ale na próżno. – Natychmiast mnie rozkuj! Przerażasz mnie!
Ali ani drgnie.
– Odpowiedz. Albo opowiesz wszystko teraz, albo wkrótce twoje zdjęcia w kajdankach trafią na pierwsze strony gazet.
Ilayda blednie. W jej oczach pojawia się strach.
– Nie rób tego… – mówi cicho. – To zniszczyłoby moją karierę.
– Więc mów!
Kobieta zaciska usta, ale po chwili rezygnuje. Wie, że nie ma innego wyjścia.
– Zrobiłam to… bo chciałam odzyskać swojego chłopaka. Gdy zobaczył nasze zdjęcia, stał się zazdrosny i wrócił do mnie.
– Więc to ty wezwałaś dziennikarzy? Wszystko było zaplanowane?
Ilayda spuszcza wzrok.
– Tak. Ale kiedy Kaan nadal nie poświęcał mi tyle uwagi, ile chciałam, musiałam kontynuować grę. Po odzyskaniu go planowałam powiedzieć prawdę. Chciałam nawet was połączyć…
Ali zaciska szczękę.
– Zdajesz sobie sprawę, co zrobiłaś?! W jakie bagno nas wciągnęłaś?!
W końcu zdejmuje jej kajdanki i bez słowa odchodzi.
***
W środku nocy Yaman wkracza do posiadłości Yahyaoglu. Jego celem jest jeden człowiek – Aziz. W mroku nocy rozlega się cichy szmer kroków…
***
Następnego dnia Ali pojawia się na komisariacie. Staje przed Duygu, która odwraca wzrok, jakby nie chciała na niego patrzeć.
– Musimy porozmawiać – mówi stanowczo.
– Powiedziałam ci, że nie chcę mieć z tobą nic wspólnego! – jej głos jest zimny i pełen bólu. – Usunęłam cię ze swojego życia!
– Wysłuchasz mnie – nalega Ali, chwytając ją lekko za nadgarstek, by nie mogła odejść. – Musisz, bo nic nie jest takie, jak myślisz.
Duygu milczy, ale on nie zamierza się poddać.
– Wiem, dlaczego Ilayda to zrobiła. Rozstała się ze swoim chłopakiem i postanowiła mnie wykorzystać, by wzbudzić w nim zazdrość. To ona zawiadomiła dziennikarzy i sama dostarczyła im fałszywe informacje. Cała ta historia była jej grą! Kiedy nie osiągnęła tego, czego chciała, po prostu dalej w to brnęła.
Zapada cisza.
– Nic nie powiesz? – pyta Ali, nie spuszczając z niej wzroku.
Duygu bierze głęboki oddech. W jej oczach nie widać ulgi. Tylko gorycz.
– Straciłam do ciebie zaufanie, Ali – mówi w końcu. – Nie wierzę w ani jedno twoje słowo.
– Duygu…
– Załóżmy, że mówisz prawdę – przerywa mu ostro. – I co z tego? Wszędzie krążą wasze zdjęcia. W telewizji, w gazetach, w Internecie – cały kraj myśli, że jesteście parą. Wiesz, jak się czułam? Zostałam upokorzona. Człowiek, którego miałam poślubić, stał się tematem plotek i skandali! Jak możemy wrócić do tego, co było?!
Jej oczy błyszczą od łez, ale nie pozwala im płynąć. Ali milczy. Wie, że w tej chwili nie ma odpowiedzi, która mogłaby ją przekonać.
***
Aziz budzi się na cmentarzu. Jego ciało przeszywa chłód, a kiedy próbuje się poruszyć, odkrywa, że jest przywiązany ciężkim łańcuchem do drzewa. W ciemności dostrzega nagrobek – imię na płycie sprawia, że zamiera. To grób jego ojca. Tego samego ojca, którego śmierć ciąży na jego sumieniu.
Obok niego leży niewielki dyktafon. Drżącymi palcami podnosi urządzenie i naciska przycisk odtwarzania. W eterze rozbrzmiewa głos Yamana:
– Witaj, Azizie Yahyaoglu. Dowiedziałem się, że jesteś nie tylko obłudnym i podstępnym kłamcą, ale także łajdakiem, który żyje z krwią ojca na rękach. Po tym, jak zabiłeś go własnymi rękami, nawet nie zdobyłeś się na odwagę, by przyjść na jego grób.
Aziz czuje, jak jego oddech przyspiesza. Zaciska szczęki.
– Doktor Aziz, moralista, który tak chętnie udziela rad innym, sam jest zdrajcą. Nie jestem lekarzem, ale dzisiejszej nocy chciałem postawić cię twarzą w twarz z twoją przeszłością. Chciałem, żebyś poczuł ciężar własnych czynów.
W jego głowie rozbrzmiewają słowa, które wwiercają się w umysł niczym rozżarzone ostrze.
– Przypomnij sobie swoje grzechy, zanim znów zaczniesz pouczać innych. I opamiętaj się. W przeciwnym razie wymażę nazwisko Yahyaoglu z tego świata.
Nagranie się kończy, a po chwili rozbrzmiewa krzyk pełen wściekłości.
– Zniszczę cię, Kirimli! – ryczy Aziz, szarpiąc się z łańcuchami. – Zapłacisz mi za to!
***
Kara uświadamia sobie, jak bardzo skrzywdziła Ibrahima. Przeprasza go, ale w jej oczach widać, że wie, iż zwykłe „przepraszam” nie wystarczy, by naprawić złamane serce.
***
Następnego dnia Aziz zajeżdża drogę Yamanowi. Hamulec piskliwie przecina ciszę, gdy Kirimli zmuszony jest zatrzymać samochód. Drzwi z trzaskiem otwierają się, a mężczyźni stają naprzeciw siebie. Ich spojrzenia iskrzą od gniewu.
– Chciałeś, żebym stawił czoła swojej przeszłości? – Aziz zaciska pięści. – To teraz staw czoła mnie!
Bez ostrzeżenia rzuca się na Yamana, wymierzając mu potężny cios w twarz. Kirimli cofa się o krok, ale natychmiast odpowiada ciosem w brzuch. Między mężczyznami wywiązuje się brutalna walka. Uderzenia padają jedno po drugim, ziemia chrzęści pod ich stopami. Krew spływa z rozciętych łuków brwiowych, oddechy stają się coraz cięższe.
W końcu Aziz odskakuje i z wściekłością wyciąga pistolet zza paska. Wymierza go prosto w Yamana, ręka mu nie drży.
– Przysiągłem sobie, że nigdy więcej nie chwycę za broń i nie przeleję krwi – mówi lodowatym tonem. – Ale dziś łamię tę przysięgę. Zmusiłeś mnie do tego, Kirimli!
Jego palec zbliża się do spustu.
– Dla wszystkich będzie najlepiej, jeśli zetrę cię z powierzchni ziemi. Świat pozbędzie się tyrana!
Yaman ani drgnie. Zamiast tego sięga po własną broń i wycelowuje ją w Aziza.
– Jeśli ktoś ma zniknąć z tego świata, to będziesz nim ty – odpowiada spokojnie.
Cisza jest ogłuszająca. Dwie postacie stoją naprzeciw siebie, gotowe pociągnąć za spust.
Kto zrobi to pierwszy? Kto z tej konfrontacji wyjdzie cało?
Czas zatrzymuje się na ułamek sekundy…
Czy to będzie ostatnia chwila jednego z nich?
Kiedy i gdzie zostanie wyemitowany odcinek 551. serialu „Dziedzictwo”?
Odcinek 551. zadebiutuje na antenie TVP1 w czwartek, 24 kwietnia, o godz. 16:05. Tuż po premierze telewizyjnej epizod będzie dostępny w Internecie na stronie vod.tvp.pl. Aby zobaczyć więcej streszczeń tego serialu, kliknij tutaj: Dziedzictwo streszczenia.






