Czarno biały kard. Yaman trzyma postrzeloną żonę, ubraną w suknię ślubną, w ramionach.

„Dziedzictwo” – Odcinek 565 – Streszczenie

Podczas podwójnego ślubu w rezydencji rozgrywa się tragedia. Idris wynajmuje zamachowca, który bez wahania strzela do ubranej w suknię ślubną Seher. Krzyk rozpaczy rozdziera powietrze, gdy dziewczyna osuwa się na ziemię, a jej biała suknia przesiąka krwią. W tym czasie, podczas gdy Seher walczy o życie na szpitalnym oddziale intensywnej terapii, Yaman płonie żądzą zemsty. Nie spocznie, dopóki nie dopadnie Aziza.

***

Tymczasem Aziz wzywa do siebie brata. Gdy Idris wchodzi do gabinetu, doktor nie czeka na wyjaśnienia – uderza pierwszy. Jego pięści spadają na brata jak lawina, cios za ciosem.

– Jak mogłeś to zrobić?! – wykrzykuje wściekle. – Jesteś wrogiem, którego szukałem od początku! To byłeś ty! To ty stałeś za wszystkim! Podpalałeś magazyny, zabijałeś naszych ludzi, nastawiałeś Kirimliego przeciwko mnie! Chciałeś, żebym umarł, prawda?!

Idris śmieje się i powoli klaszcze w dłonie.
– Brawo – mówi z kpiną. – W końcu na to wpadłeś. Mówią, że jesteś mądry, ale w tych sprawach twój mózg jest bezużyteczny. I co? Teraz czujesz się lepiej? Tak, to byłem ja. To ja od początku ciągnąłem za sznurki.

Aziz wyprowadza kolejny cios, ale Idris się nie cofa.

– Dlaczego jesteś tak wściekły? – prowokuje. – Bo twój idealny świat się zawalił? Bo wreszcie widzisz, że nie masz kontroli? Ty, ten mądry, niezastąpiony Aziz, którego wszyscy podziwiają. A ja? Ja zrobiłem z ciebie zabawkę. To, czego się dowiedziałeś, to dopiero początek. Kirimli i tak cię wyśle do piekła, ale zanim to nastąpi, poznasz całą prawdę.

Idris podchodzi bliżej i patrzy bratu prosto w oczy.
– Zabiłem także Yalcina Kirimliego. A winę zrzuciłem na ciebie – mówi spokojnie. – Jestem powodem wszystkiego. WSZYSTKIEGO!

Aziz nie wytrzymuje. Rzuca się na brata, powala go na podłogę.
– Nie jesteś moim bratem! – ryczy. – Jesteś potworem, zdrajcą, podstępnym zabójcą! Zapłacisz za wszystko, co zrobiłeś!
– Nie – Idris uśmiecha się chłodno. – To ty zapłacisz. Bo Kirimli cię zabije.

Aziz gwałtownie wciąga powietrze, jakby dopiero teraz uświadamiał sobie, jak głęboka jest zdrada.
– Dlaczego? – pyta z niedowierzaniem. – Jak mogłeś to zrobić własnemu bratu?

Idris pochyla się nad nim. W jego oczach nie ma wyrzutów sumienia, tylko czysta, lodowata nienawiść.
– A dlaczego ty byłeś oczkiem w głowie ojca? – pyta cicho. – Dlaczego ja byłem niechcianym dzieckiem, wyrzutkiem? Dlaczego ty byłeś wszystkim, a ja nikim? Dlaczego byłem ulicznym psem? Dlaczego byłem wstydem tej rodziny?

Aziz z trudem przełyka ślinę.
– Jesteśmy braćmi – szepcze. – Tą samą krwią, tą samą duszą. Jak mogłeś…
– Braćmi? – Idris parska śmiechem. – Nie, Aziz. Nigdy nimi nie byliśmy.

Zapada cisza. A potem Idris mówi to, co miało pozostać tajemnicą na zawsze.
– Jest jeszcze coś. Coś, czego nawet sobie nie wyobrażasz.

Podchodzi do Aziza i szepcze mu do ucha:
– To ja zabiłem ojca.

Aziz zamiera.

– Zrobiłem to, bo kochał ciebie, nie mnie – kontynuuje Idris. – Wyznaczył ciebie na głowę rodziny. Dlatego musiał umrzeć. Ja go zabiłem, a potem wcisnąłem broń w twoje ręce. I tak się ciebie pozbyłem. Ciebie i jego. Wyrzuciłem cię z rodziny i nie żałowałem tego ani przez sekundę.

Aziz sięga po broń. Jego ręce drżą, gdy wymierza pistolet w brata.
– Powiedz, że kłamiesz – szepcze.
– Nie kłamię – Idris uśmiecha się drapieżnie. – I wiesz co? Nigdy nie przestałem cię nienawidzić.

Idris chwyta za lufę broni i przysuwa ją do swojego czoła
– A teraz mnie zabij. Strzelaj, jeśli masz odwagę!

Aziz walczy sam ze sobą. Ale nie potrafi tego zrobić. Opuszcza broń.
– Nie jesteś Yahyaoglu – mówi zimnym, beznamiętnym tonem. – Wypędzam cię z tej rodziny. Nigdy więcej nie przekroczysz tego progu.

Ochroniarze wyrzucają Idrisa za bramę. Ale on nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.

***

Wysyła SMS do Yamana. W wiadomości podaje adres Aziza.

Chwilę później Kirimli staje przed rezydencją. Z łatwością rozprawia się z ochroniarzami, po czym wchodzi do środka. Widzi Aziza i od razu celuje w niego z pistoletu.

– Odłóż broń, zanim zrobisz coś, czego będziesz żałował – mówi spokojnie Aziz.
– Nie będzie żadnego żalu – syczy Yaman. – Dzisiaj jest twój koniec. Moja żona będzie żyła, ale ty umrzesz.

Aziz marszczy brwi.
– Seher…? – pyta. – Co się z nią stało?

– Nie udawaj! – wścieka się Yaman. – To przez ciebie walczy o życie! Myślałeś, że pozwolę ci dalej oddychać? Dziś jest twój koniec!
– Nie zrobiłem tego! – Aziz kręci głową. – To Idris! To on chciał, żebyś mnie zabił!

Kamera robi krótkie zbliżenie na Kazima, człowieka Idrisa, który z ukrycia nagrywa telefonem całą scenę. Wkrótce nagranie ma posłużyć do wrobienia Yamana w morderstwo.

– Nie znasz prawdy! – krzyczy Aziz. – Nie popełniaj błędu!

Yaman przypomina sobie słowa Seher: „Jeśli mnie kochasz, zrezygnujesz z zemsty”.

Jego dłoń zaciska się na broni. Wydaje z siebie wściekły ryk, po czym nagle podnosi broń i strzela… w sufit.
– Nie zabiję cię – mówi przez zaciśnięte zęby. – Gdyby nie ona, już byś nie żył.

W tym momencie dzwoni jego telefon. To Nedim.
– Musisz natychmiast przyjechać do szpitala – mówi drżącym głosem.

Yaman czuje, jak serce podchodzi mu do gardła.
– Co z Seher? – pyta natychmiast.
– Stan się pogorszył. Lekarze walczą o jej życie.

Yaman wsiada do samochodu i pędzi do szpitala.

***

Tymczasem Idris wraca do rezydencji Aziza. Robi to, na co Yaman się nie zdobył.

Strzela bratu prosto w pierś.

***

Nadszedł dzień, który miał być jednym z najszczęśliwszych w ich życiu. Dzień, w którym Ali i Duygu mieli stanąć przed ołtarzem i przysiąc sobie miłość na zawsze. Komisarz przyjeżdża do ukochanej, jego serce bije szybciej z każdym krokiem. Wchodzi do jej pokoju, gotowy zobaczyć ją w sukni ślubnej, gotowy na wspólną przyszłość.

Ale pokój jest pusty.

Na łóżku leży starannie ułożona suknia ślubna, a obok niej – list.

Coś ściska go w żołądku. Dłoń Aliego drży, gdy sięga po kartkę. Zaczyna czytać:

Ali, bardzo mi przykro. Wiem, że zrujnowałam twoje marzenia. Ale, choć zdałam sobie z tego sprawę zbyt późno, wiem, że to małżeństwo byłoby błędem. Teraz naprawiam ten błąd – dla nas obojga. Chcę, żebyś znalazł nową drogę. Chcę, żebyś był szczęśliwy.

Słowa zamazane są przez łzy, które przesiąknęły papier.

List wypada mu z rąk.

Pokój nagle wydaje się pusty i obcy. Chłodny.

Zamknięte gardło, ciężki oddech, szum w uszach – to jedyne, co czuje. Jakby świat się zatrzymał, jakby grunt usuwał mu się spod stóp. Przez chwilę stoi w bezruchu, wpatrując się w białą suknię, która miała być symbolem ich wspólnego życia.

Ale teraz jest tylko symbolem straconej miłości.

***

Duygu jedzie samochodem, dłonie zaciskają się na kierownicy tak mocno, że knykcie bieleją. Łzy spływają po jej policzkach, rozmazując widok przed oczami.
– Przepraszam, Ali… – szepcze drżącym głosem. – Tak mi przykro…

Jej ciało wstrząsa cichy szloch.
– Proszę, wybacz mi…

Sama nie jest pewna, czy kiedykolwiek będzie w stanie wybaczyć sobie.

***

Tymczasem Yaman pędzi przez korytarze szpitala. Jego serce wali jak szalone, nogi odmawiają posłuszeństwa, ale biegnie dalej. Musi ją zobaczyć. Musi wiedzieć, że żyje.

Na parkingu dostrzega Nedima.

Zatrzymuje się.

Nie musi nic mówić. Wystarczy jedno spojrzenie na twarz przyjaciela.

Czas nagle zwalnia.

Dławiąca cisza rozrywa mu wnętrzności na strzępy.

Nie…

Nie, to niemożliwe.

Jego oddech staje się płytki, rozbiegane spojrzenie szuka jakiegokolwiek zaprzeczenia, czegokolwiek, co mogłoby cofnąć to, co właśnie się wydarzyło.

– Nie… – głos więźnie mu w gardle.

Ale Nedim nie zaprzecza. Jego wzrok jest pusty. Beznadziejny.

Lekarzom nie udało się uratować Seher.

Yaman czuje, jak coś w nim pęka.

Cały świat nagle traci kolory, rozpada się na kawałki. W jednej sekundzie wszystko traci sens – życie, oddech, istnienie.

Seher…

Ona nie żyje.

Jego żona, jego miłość, jego powód do walki.

Serce tonie w morzu bólu, myśli pochłania czarna otchłań. Jego ciało wciąż stoi, ale dusza… Dusza już umarła razem z nią.

Ciemność pochłania wszystko.

Koniec drugiego sezonu.

Kiedy i gdzie zostanie wyemitowany odcinek 565. serialu „Dziedzictwo”?

Odcinek 565. zadebiutuje na antenie TVP1 w piątek, 9 maja, o godz. 16:05. Tuż po premierze telewizyjnej epizod będzie dostępny w Internecie na stronie vod.tvp.pl. Aby zobaczyć więcej streszczeń tego serialu, kliknij tutaj: Dziedzictwo streszczenia.

Podobne wpisy