„Dziedzictwo” – Odcinek 672 – Streszczenie
Ayse, sprzątając dom Sultan, niespodziewanie znajduje stary dziennik. Już po kilku sekundach rozpoznaje charakter pisma Ferita. Serce zaczyna bić jej szybciej. Przez chwilę waha się, ale ciekawość zwycięża. Siada na kanapie i otwiera zeszyt, trafiając na jeden z wpisów:
Drogi Abidinie,
minęło tyle czasu, odkąd ostatni raz chwyciłem za pióro. Może zastanawiasz się, gdzie zniknął ten łobuz przez te sześć lat? Cóż… przez większość z nich nie miałem nic do powiedzenia. Aż do dzisiaj. Dzisiaj zobaczyłem Ayse.Pracujemy teraz razem. I co więcej – jesteśmy sąsiadami. Wiesz, co to oznacza? Ty, biedny Abidinie, znowu będziesz musiał znosić moje wynurzenia. Bo ja… ja wciąż ją kocham. Jak szalony.
Myśl o tym, że moglibyśmy być znowu razem, rozsadza mi serce. Tęskniłem za jej uśmiechem. Nawet za tym spojrzeniem, którym potrafiła mnie zamrozić w sekundę.
Ayse czuje, jak coś ściska ją w środku. Delikatnie przesuwa palcami po kartce, jakby chciała pogłaskać echo tych słów.
W tym samym momencie w drzwiach pojawia się Ferit. Zatrzymuje się w progu, zaskoczony widokiem Ayse z jego pamiętnikiem w dłoniach. Przez ułamek sekundy chce coś powiedzieć, ale dostrzega jej lekko zamglone oczy i ledwie zauważalny uśmiech.
Wchodzi do środka, łagodnie zdradzając swoją obecność. Ayse podrywa się, zakłopotana, i zaczyna tłumaczyć:
– Cóż… chciałam zabrać pranie i… dziennik spadł na podłogę. Nie chciałam… – mówi, zamykając zeszyt z lekkim rumieńcem na twarzy.
Ferit nie wygląda na zdenerwowanego. Wręcz przeciwnie – na jego twarzy maluje się ciepły uśmiech.
– Znalazłaś Abidina – mówi spokojnie. – To mój najwierniejszy towarzysz od dwunastego roku życia. Zapisywałem w nim wszystko, co dla mnie ważne. To coś więcej niż pamiętnik – to świadek mojego życia.
Przez chwilę zapada cisza, nasycona napięciem i niedopowiedzianym uczuciem.
– Trzymam go, żeby przypominał mi, gdzie byłem, co czułem i… kogo kochałem – dodaje szeptem Ferit.
Ayse unosi wzrok. Coś w niej drży, ale nie ucieka już spojrzeniem.
– To… interesujące – mówi w końcu cicho. – Nie znałam cię z tej strony. Może… najlepiej odłóż swojego Abidina w bezpieczne miejsce. Wygląda na to, że zawiera zbyt wiele osobistych tajemnic.
***
Upokorzony przed Naną, Nedim nie potrafi znieść porażki. W jego sercu buzują gniew, urażona duma i pragnienie zemsty. Zdeterminowany, sięga po najniebezpieczniejszą kartę – przyjmuje propozycję Sevketa Karacaliego, bezwzględnego barona narkotykowego, którego nazwisko budzi postrach nawet wśród przestępców.
– Yaman Kirimli… – mówi z chłodną determinacją, patrząc prosto przed siebie, jakby jego wróg stał właśnie tuż przed nim. – Człowiek, który od lat rozsiewa strach. Ale to się skończy. Stracisz wszystko – swoje imię, swoją dumę, swoją pozycję. Zastawię na ciebie pułapkę, z której nie będziesz w stanie się wydostać. Będziesz walczył, ale każda twoja próba tylko cię pogrąży. Pokażę ci, kto tu naprawdę jest szczurem.
Niedługo potem Nedim nawiązuje połączenie z Karacalim.
– Możemy się spotkać jutro i omówić szczegóły? – pyta spokojnym, ale twardym tonem.
– Tak, oczywiście – odpowiada gangster z zaskakującą uprzejmością. Po chwili dodaje z nutą tajemniczości: – Ale mam też prośbę. Coś bardzo ważnego. Ważniejszego niż miliony dolarów.
Scena urywa się, zanim dowiadujemy się, o co chodzi. Mroczne porozumienie zawisło w powietrzu jak burzowa chmura.
***
Ferit i Volkan spędzają noc u Ayse. Ich dom został poddany dezynsekcji z powodu inwazji wszy, co samo w sobie stało się źródłem niekończących się żartów i drobnych docinków.
Tymczasem Yaman Kirimli nie spuszcza z oczu Luki, przyjaciela Nany. Coś w zachowaniu mężczyzny nie daje mu spokoju – instynkt podpowiada mu, że Luka nie jest tym, za kogo się podaje.
Z ukrycia podsłuchuje fragment jego rozmowy telefonicznej:
– Nana nic nie wie – mówi Luka do słuchawki. – Wiesz, że praca i spotkanie to tylko przykrywka. Mój cel jest jasny. Nie odejdę stąd, dopóki go nie osiągnę.
Yaman marszczy brwi. Luka zamyka za sobą drzwi pokoju gościnnego i dalsza część rozmowy znika za grubą ścianą.
Kirimli wraca do swojego gabinetu, ale myśli nie dają mu spokoju.
– To już pewne. On kłamie. Ale co próbuje osiągnąć? – rozważa, wpatrując się w ciemność za oknem. – Najchętniej złapałbym go teraz za gardło i wyrzucił z tego domu. Ale jeśli to zrobię, nie ujawnię jego prawdziwego oblicza. A Nana… ona mi nie uwierzy bez dowodów.
Podchodzi do biurka i opiera się o nie rękoma, jakby próbował zaczerpnąć siły z drewna, które pamiętało niejedną burzę.
– Luka zostaje. Do czasu. Aż poznam jego prawdziwy plan.
***
Koray, przy wsparciu zaprzyjaźnionego hakera, dokonuje kradzieży – z karty Ayse znika sto pięćdziesiąt tysięcy lir. Dziewczyna jeszcze o niczym nie wie, ale sprawa wkrótce wyjdzie na jaw.
***
Nana przypadkowo znajduje na biurku Yamana akta osobowe Luki – swojego bliskiego przyjaciela. Jest wstrząśnięta i oburzona. Po raz kolejny przekonuje się, że Yaman nie ufa nikomu, kto pojawia się w jego otoczeniu.
– Naprawdę musisz śledzić wszystkich? Nawet jego?! – pyta z wyrzutem, trzymając dokumenty w rękach.
Yaman nie odwraca wzroku. Jego głos jest spokojny, ale stanowczy:
– Dałem słowo twojemu bratu. Obiecałem, że cię ochronię. I zamierzam dotrzymać tej obietnicy.
Ale Nana nie przyjmuje tych słów. W jej oczach widać rozczarowanie – nie tylko brakiem zaufania, ale też tym, że Yaman nigdy nie potrafi odpuścić swojej obsesji na punkcie kontroli.
***
W domu Ayse pojawia się nowy problem – inwazja wszy. Tym razem to Ferit, niegdyś dumny i zdystansowany, sam proponuje, by jego była żona przenocowała u niego. Ich wzajemna relacja staje się coraz bardziej napięta i niejednoznaczna, zwłaszcza po tym, jak Ayse odkryła, że Ferit nadal ją kocha.
Czy ten gest to tylko zwykła uprzejmość… czy może pierwszy krok ku pojednaniu?
Postać Luki nadal pozostaje tajemnicą. Co tak naprawdę planuje? Jaki jest jego prawdziwy cel? I czy Yaman zdoła go rozszyfrować?
Powyższy tekst stanowi autorskie streszczenie i interpretację wydarzeń z serialu Emanet. Inspiracją do jego stworzenia były filmy Emanet 493. Bölüm i Emanet 494. Bölüm dostępne na oficjalnym kanale serialu w serwisie YouTube. W artykule zamieszczono również zrzuty ekranu pochodzące z tych odcinków, które zostały użyte wyłącznie w celach informacyjnych i ilustracyjnych. Wszystkie prawa do postaci, fabuły i materiału źródłowego należą do ich prawowitych właścicieli.






