„Dziedzictwo” – Odcinek 692 – Streszczenie
Nana z każdym dniem coraz mocniej walczy z uczuciami do Yamana, ale jego obecność działa na nią jak magnes — nie pozwala zapomnieć, nie pozwala odejść. Pewnego wieczoru wymyka się z rezydencji, chcąc choć przez chwilę pobyć sama. Jednak Yaman dostrzega ją wsiadającą do taksówki i natychmiast rusza za nią. Gdy korek zatrzymuje ruch na drodze, Nana wyskakuje z auta i zaczyna uciekać pieszo. Nie udaje jej się jednak uciec daleko — Yaman szybko ją dogania i chwyta za ramię z determinacją.
– Co się z tobą dzieje? – pyta z napięciem w głosie. – Dlaczego przede mną uciekasz?
– Bo ja… ja… – jąka się, szukając słów. – Bo mnie denerwujesz! Czy naprawdę chwilowa potrzeba bycia samej to zbrodnia? Daj mi w końcu odetchnąć!
– Jeśli chcesz oddychać, możesz wyjść na dziedziniec – odpowiada chłodno Yaman. – Ale dlaczego uciekasz?
– Bo znowu ustalasz zasady. Czuję się przez to jak w klatce. Pragnę wolności – wyrzuca z siebie Nana. I znów, zupełnie odruchowo, chwyta się za serce.
Yaman natychmiast to zauważa.
– Zrobiłaś to znowu. Na pewno wszystko w porządku?
– Tak, w porządku. Nie rozumiem tylko, czemu ciągle próbujesz mnie chronić. Potrafię o siebie zadbać.
– Obiecałem twojemu bratu, że będę cię chronił – mówi stanowczo. – I zamierzam dotrzymać słowa. Lepiej to zaakceptuj.
– Nie, to nie może tak wyglądać! – protestuje Nana. – Gdy Yusuf dorośnie, odejdę. I nie będzie cię już przy mnie. Zawsze radziłam sobie sama. I nadal będę.
Nie zważając na jej słowa, Yaman zabiera ją do szpitala.
***
W kolejnej scenie do rezydencji przybywa lekarz z wynikami badań. Spotyka się z Naną w salonie.
– Nie wykryliśmy niczego poważnego, jedynie lekkie przeziębienie. Serce jest w doskonałym stanie – uspokaja ją lekarz.
– Ale ono bije tak szybko… – szepcze dziewczyna z niepokojem.
– To może mieć podłoże psychologiczne – wyjaśnia lekarz. – Może to ataki paniki? Kiedy najczęściej czujesz to przyspieszone bicie?
– Gdy go widzę – odpowiada z wahaniem. – Gdy mówi, gdy patrzy… moje serce wariuje. To przez niego. To on mnie stresuje.
– Ach, teraz rozumiem – uśmiecha się lekarz ze zrozumieniem. – Miałem dokładnie to samo. Serce waliło mi jak młot, gdy tylko pojawiała się Adviye.
– Adviye? – Nana unosi brwi. – Denerwowała cię?
– Nie – śmieje się lekarz. – Po prostu się zakochałem. Jesteśmy małżeństwem od pięćdziesięciu lat.
Nana zamiera z zaskoczenia. W tym momencie do salonu wchodzi Yaman.
– I jak wygląda sytuacja? – pyta.
– Prawdopodobnie wirus, może być zaraźliwy. Serce w pełni zdrowe, ale pani Nana powinna zachować ostrożność – odpowiada lekarz.
Gdy doktor wychodzi, Yaman zwraca się do opiekunki:
– Widzisz, co się dzieje, kiedy biegasz po ulicach przy każdej okazji?
– Idę do siebie. Odpocznę, trzymając się z dala od wszystkich, żeby nikogo nie zarazić – mówi Nana.
– Nie możesz. Twój pokój jest w remoncie – przypomina jej Yaman.
– To zostanę w salonie.
– Też nie możesz. Jesteś za blisko innych. A to może się przenosić.
Bez dalszych dyskusji Yaman łapie ją za rękę i prowadzi do… własnego pokoju.
– Zwariowałeś? Przecież mogę cię zarazić! – protestuje dziewczyna. – Zostanę w pomieszczeniu gospodarczym. Ustawimy tam fotel, będzie dobrze.
– Jesteś najbardziej upartą osobą, jaką spotkałem – mówi z niedowierzaniem. – Z takim podejściem zarazisz cały dom. Zostajesz tutaj. Tylko ja dam sobie z tobą radę. I nie wyjdziesz stąd, dopóki nie wyzdrowiejesz.
Zostawia ją w swojej sypialni i sam odchodzi do sąsiedniego gabinetu. A serce Nany bije jeszcze szybciej…
***
Stosując restrykcyjną dietę i zażywając podejrzane środki odchudzające kupione na czarnym rynku, Nese doprowadziła swój organizm do granic wytrzymałości. Jej ciało w końcu się poddało. Znaleziono ją nieprzytomną, leżącą na zimnej podłodze w kuchni. To Ayse, jej starsza siostra, weszła do mieszkania w ostatniej chwili i natychmiast wezwała pogotowie. Nese trafiła do szpitala w stanie krytycznym.
Teraz Ayse, zrozpaczona i roztrzęsiona, stoi za szybą oddzielającą ją od siostry na OIOM-ie. Ferit, który towarzyszy jej od chwili wezwania pomocy, próbuje dodać jej otuchy, ale nawet jego obecność nie koi wyrzutów sumienia, które rozrywają ją od środka.
– Jak mogłam tego nie zauważyć? – mówi cicho, niemal szeptem. – Jestem jej siostrą… i policjantką. Powinnam chronić ludzi. A nie potrafiłam ochronić własnej rodziny.
W tym momencie z sali wychodzi lekarz. Ayse rzuca się ku niemu.
– Doktorze, co z moją siostrą? Czy wszystko będzie dobrze? – pyta, z trudem powstrzymując płacz.
– Stan wciąż jest ciężki – odpowiada lekarz poważnie. – Pacjentka zatruła się gazem z kuchenki, ale to nie wszystko. W jej organizmie wykryliśmy również substancje psychoaktywne.
– Nie! – protestuje Ayse gwałtownie. – Nese nigdy nie brała narkotyków! To niemożliwe! Musi być jakiś błąd w badaniach!
– Przykro mi, ale wyniki są jednoznaczne. Zatrzymujemy ją na oddziale intensywnej terapii. Będzie pod stałą obserwacją.
Słowa lekarza spadają na Ayse jak ciężar, którego nie potrafi unieść. Choć Ferit stoi tuż obok, ona czuje się samotna jak nigdy wcześniej.
***
Zdecydowana, by poznać prawdę, Ayse wraca wraz z Feritem do swojego mieszkania. Przeszukują rzeczy Nese. W jednej z szuflad znajdują podejrzane opakowanie – środek odchudzający, nieposiadający żadnych oznaczeń farmaceutycznych, opisany w języku obcym. Ayse przypomina sobie, że Nese zaczęła go brać zaledwie kilka dni temu. Zawartość może tłumaczyć obecność toksyn we krwi.
Z nowymi dowodami wracają do szpitala i przekazują opakowanie lekarzowi.
Tymczasem w rezydencji atmosfera również gęstnieje. Aynur przekazuje Akcy niepokojącą informację – Nana znajduje się w pokoju Yamana. Nestorka rodu nie zamierza dłużej milczeć. Jej spojrzenie staje się twarde jak stal. Podejmuje decyzję – musi zainterweniować, zanim sytuacja wymknie się spod kontroli.
Powyższy tekst stanowi autorskie streszczenie i interpretację wydarzeń z serialu Emanet. Inspiracją do jego stworzenia były filmy Emanet 507. Bölüm i Emanet 508. Bölüm dostępne na oficjalnym kanale serialu w serwisie YouTube. W artykule zamieszczono również zrzuty ekranu pochodzące z tych odcinków, które zostały użyte wyłącznie w celach informacyjnych i ilustracyjnych. Wszystkie prawa do postaci, fabuły i materiału źródłowego należą do ich prawowitych właścicieli.






