Dziedzictwo odcinek 149: Ikbal odkrywa, że w herbacie Seher jest trucizna! Wylewa ją do umywalki!

Odcinek 149 – streszczenie: Pracownice socjalne, przekonane o szczerości związku Yamana i Seher, zgadzają się, by Yusuf został z nimi. Yusuf zbiera do pudełka swoje zabawki, które w przyszłości chce przekazać swojemu bratu – dziecku Yamana i Seher. Wieczorem Kirimli zabiera narzeczoną do punktu widokowego, z którego rozciąga się wspaniały widok na panoramę miasta. Nie to jednak chciał jej pokazać, a rozgwieżdżone niebo. Okazuje się, że oboje uwielbiają oglądać nocą gwiazdy.

„Zdaliśmy dziś trudny egzamin” – stwierdza mężczyzna. – „Dzięki tobie Yusuf jest z nami. Teraz czeka nas kolejny krok. Ale kiedy masz przy sobie kogoś, kto pomoże ci znaleźć drogę, nic nie jest niemożliwe. Przejdziemy przez to razem”. Nagle na niebie błyska spadająca gwiazda. Nie wiemy, jakie życzenie pomyślała sobie Seher, ale biorąc pod uwagę, jak kurczowo chwyciła dłoń Yamana, możemy przypuszczać, że było ono związane właśnie z nim.

Ibrahim i jego mama przychodzą do domu komisarza prosić o rękę Kary. Gdy policjantka pojawia się przed nimi w szpilkach, eleganckiej sukience i pełnym makijażu, oboje są zachwyceni jej wyglądem, w szczególności Ibrahim. Wprost nie może oderwać oczu od swojej koleżanki z pracy. Narzeczeni wracają do rezydencji. Seher sięga po butelkę z herbatą i pociąga kilka łyków. Po chwili odczuwa zawroty głowy. Zaniepokojony jej stanem Yaman wzywa lekarza. Nim ten przyjeżdża, dziewczyna traci przytomność!

Zuhal, obserwująca dotąd rezydencję ze swojego samochodu, wchodzi do środka, by sprawdzić, czy trucizna zaczęła już działać. Przy drzwiach zatrzymuje ją Ikbal, zaciąga do pokoju, rzuca na łóżko i okłada obiema rękami po całym ciele. „Ty głupcze!” – krzyczy żona Ziyi. – „Co ty sobie wyobrażasz? Chcesz doprowadzić mnie do szaleństwa? Dość mam użerania się z twoimi psychopatycznymi zachowaniami! Nie pomyślałaś, jak to się skończy? Obie nas chciałaś zniszczyć?!”.

„Ty… Ty wiesz!” – Zuhal uświadamia sobie, że siostra przejrzała jej plan, i nagle wpada we wściekłość. – „Więc nie umarła?! Dlaczego nie jest martwa?!”. Następuje retrospekcja. Okazuje się, że Ikbal raz jeszcze dokładnie przeszukała pokój siostry. W koszu na śmieci znalazła pusty flakonik po truciźnie. Weszła do pokoju Seher, odkręciła butelkę z herbatą i poczuła tę samą woń, jaka wydobywała się z flakonika. Natychmiast wylała całą zawartość do umywalki.

Akcja wraca do teraźniejszości. „Więc powstrzymałaś to! Byłam tak blisko!” – krzyczy zrozpaczona Zuhal. – „Prawie mi się udało!”. „Co ci się udało, ty głupcze?!” – Ikbal wymierza siostrze siarczysty policzek. – „Co spodziewałaś się, że się stanie, jeśli otrujesz Seher? Myślałaś, że Yaman tak po prostu by to zostawił? Zatopiłby nas obie! Obie!”. „Chciałam się jej pozbyć raz na zawsze. Jeśli Yaman nie może być mój, nie będzie też jej! Nie będzie! Gdybyś nie interweniowała, byłaby już martwa!”.

„Chcesz, żebym oszalała?” – pyta wściekła Ikbal. – „Ona by umarła, a Yaman przeszedłby nad tym do porządku dziennego? Ty kretynko! Dokonałby niemożliwego, aby odkryć prawdę! Nawet gdyby udało ci się uciec przed jego gniewem, zgniłabyś w więzieniu. Mam dość twojego zachowania, weź się w garść!”. Kamera przenosi się do pokoju, w którym lekarz kończy badać Seher. „Nie martw się” – doktor zwraca się do Yamana. – „Pani Seher nie dolega nic poważnego. Spadło jej ciśnienie. Poziom cukru we krwi także jest niski. Jeśli odpocznie, dojdzie do siebie”.

„Mówiłam ci” – Seher zwraca się do narzeczonego. – „Gdybym odpoczęła, poczułabym się lepiej”. „Wygląda na to, że bardzo przestraszyłaś pana Yamana” – stwierdza lekarz. – „Czy ostatnio doświadczyłaś jakiegoś emocjonalnego stanu?”. „Przygotowujemy się do ślubu” – odpowiada za narzeczoną Yaman. „Teraz rozumiem. Musisz odpoczywać i dobrze się odżywiać. Przepiszę ci witaminy. Musisz być ostrożna i dbać o siebie. Małżeństwo jest ważne, ale nie wolno zaniedbywać zdrowia”.

Akcja wraca do pokoju Zuhal. Dziewczyna siedzi na łóżku, pogrążona w żałosnym płaczu. Obok niej stoi Ikbal. „Nie mogę tego zaakceptować, siostro” – mówi Zuhal, pociągając nosem. – „Dusza mnie boli, nie mogę już tego znieść. Jestem bardzo zakochana w Yamanie. Ta wieśniaczka nie może wyjść za niego za mąż. Nie mogę oddychać, wolę umrzeć!”. „Nie waż się.” – Ikbal siada obok siostry. – „Nie chcę znowu słyszeć, jak mówisz w ten sposób. Nawet o tym nie myśl. Wszystko będzie dobrze, obiecuję ci.” – Przytula siostrę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *