„Dziedzictwo” Odc. 759 – szczegółowe streszczenie
Nana siedzi samotnie na łóżku. W dłoniach trzyma dwie małe figurki z tortu ślubnego – drobiazg, który nagle urasta do rangi ciężaru. Przesuwa palcami po zimnym lukrze, jakby chciała dotknąć czegoś, czego nigdy nie było. Jej oczy szklą się od łez.
– Możesz oszukać wszystkich, ale nie siebie – szepcze cicho, jakby bała się własnych słów. – W głębi serca chciałaś, żeby to małżeństwo było prawdziwe.
Głos jej łamie się na końcu zdania. Otarłszy łzy, bierze głęboki oddech i niemal nerwowo chowa figurki do szuflady, jakby pragnęła zamknąć w niej również własne uczucia.
***
Następnego dnia do rezydencji przybywa urzędniczka z Ministerstwa Pracy – ta sama, która dwa dni wcześniej prowadziła kontrolę. Wchodzi z szerokim uśmiechem, zupełnie nieświadoma, że ślub nie doszedł do skutku.
– Przybyłam, by pogratulować państwu zawarcia związku – oznajmia pogodnie.
– Nie było ślubu – odpowiada sucho Yaman.
Na twarzy urzędniczki maluje się szczere zdziwienie.
– Jak to? – marszczy brwi. – Chce mi pan powiedzieć, że oszukaliście urząd? Że zatwierdziłam fikcyjne małżeństwo? Gratuluję, stworzyliście bardzo przekonującą historię.
– Nic nie było kłamstwem – wtrąca Yaman, niespodziewanie chwytając Nanę za rękę. – Otrzymaliśmy złe wieści, dlatego zdecydowaliśmy się przełożyć uroczystość.
Kobieta oddycha z ulgą, jakby zdjęto jej z ramion wielki ciężar.
– Rozumiem. Przepraszam, przez chwilę naprawdę się zdenerwowałam. Mam nadzieję, że nie będziecie musieli długo zwlekać. Życzę państwu powodzenia.
Kiedy urzędniczka opuszcza rezydencję, Yaman natychmiast puszcza dłoń Nany, jakby jej dotyk parzył.
– Dlaczego to zrobiłeś? – pyta dziewczyna, spoglądając na niego podejrzliwie.
– Mogą pojawić się komplikacje z twoją wizą – odpowiada bez wahania. – Sergo nie odpuści. Musimy mieć otwartą furtkę.
***
Godzinę później Yaman wchodzi do pokoju Nany, niosąc jej paszport i dowód osobisty. Gdy otwiera szufladę, by je tam odłożyć, natrafia na figurki z tortu. Wyciąga je z niedowierzaniem.
– Dlaczego je zachowałaś? – pyta chłodno, ale w jego głosie słychać cień ciekawości.
Nana wzrusza ramionami.
– Chciałam je zjeść. Od dziecka mam słabość do figurek z tortów.
Yaman unosi brew.
– Jesteś dzieckiem? Nie trzyma się takich rzeczy w szufladzie. Chcesz, żeby w całym domu roiły się mrówki?
Dziewczyna spogląda mu prosto w oczy, a potem z zadziornym uśmiechem chwyta jedną z figurek.
– W takim razie nie będę czekać.
Bez zastanowienia odgryza głowę lalki i powoli przeżuwa, patrząc na niego z triumfalną satysfakcją.
***
Ayse i jej zespół docierają do magazynu, gdzie przetrzymywany jest Ferit. W ostatniej chwili wyciągają go z opresji, aresztując Sahina Yilmazkayę i jego ludzi. Huk kajdanek, krzyki gangsterów i ciężki oddech funkcjonariuszy mieszają się z uczuciem ulgi. Kiedy sytuacja zostaje opanowana, Ferit odciąga Ayse na bok, pragnąc odpowiedzi.
– Dlaczego to zrobiłaś? – pyta ostrym głosem, patrząc jej prosto w oczy. – Dlaczego ryzykowałaś życie?
Ayse odwraca wzrok, ale w jej spojrzeniu tli się determinacja.
– Zawdzięczam ci życie – odpowiada cicho. – Nigdy nie zapomniałam tego, co zrobiłeś dla mnie i mojej rodziny. Chciałam spłacić ten dług… zanim wyjadę.
– Wyjedziesz? – Ferit mruży oczy, a jego głos staje się zimny. – Bez usłyszenia prawdy?
Ayse uśmiecha się gorzko.
– Dowiedziałam się już wystarczająco. Wiem, jakim jesteś draniem. I to mi wystarczy.
– Lubisz wyjazdy, Ayse… – przerywa jej Ferit, a w jego tonie słychać zaskakującą pewność. – Ale tym razem zostaniesz.
Ayse marszczy brwi, nie rozumiejąc. Ferit podchodzi bliżej, a jego głos staje się głębszy, bardziej osobisty.
– To była tajna misja. Zarówno teraz, jak i siedem lat temu. Zbliżyłem się do tej dziewczyny, bo musiałem. To była córka gangstera, którego właśnie wsadziłaś za kratki. Nigdy cię nie zdradziłem. Ani wtedy, ani dziś. Przez cały czas kochałem tylko ciebie.
Słowa zawisają w powietrzu jak nóż wbity prosto w serce. Ayse stoi nieruchomo, oszołomiona.
– Żałujesz, że odeszłaś ode mnie siedem lat temu? – pyta Ferit, a jego głos łamie się nieco przy ostatnim słowie. – Człowiek, którego dzisiaj złapałaś, to ten sam, którego wtedy dopadłem. W obu przypadkach zbliżyłem się do jego córki, bo musiałem. A ty… wierzyłaś wszystkim, tylko nie mnie.
Patrzy na nią jeszcze chwilę, potem odwraca się gwałtownie.
– Teraz zostawię cię samą z tą prawdą.
***
Ayse wchodzi do gabinetu szefa komisariatu. Jest spięta, ale zdeterminowana.
– Mam prywatne pytanie – zaczyna, siadając naprzeciw inspektora. – Bardzo ważne. Jakie naprawdę było zadanie komisarza Ferita siedem lat temu? I teraz?
Inspektor przez chwilę przygląda się jej w milczeniu, jakby ważył słowa. W końcu mówi poważnym tonem:
– Ferit prowadził tę sprawę siedem lat temu. Zaangażował się w tajną misję, by dorwać Sahina Yilmazkayę. Nie mógł się do niego zbliżyć, więc zdobył zaufanie jego córki. Dzięki jej informacjom wsadził Sahina za kratki. Byłem z niego dumny – pracował z poświęceniem, gotów oddać życie.
Ayse słucha, coraz mocniej zaciskając dłonie.
– Kiedy sprawa wróciła, bez wahania powierzyłem ją znów Feritowi. On nie chciał – dopiero kiedy dowiedział się o groźbach wobec swoich bliskich, zgodził się. Chciał cię powiadomić, ale nie mogłem na to pozwolić. Musiałem chronić poufność misji. – Inspektor wstaje i podaje jej plik akt. – Mam sprawy do załatwienia. Możesz je przejrzeć sama.
Odchodzi, zostawiając ją samą.
***
Ayse drżącymi dłońmi otwiera dokumenty. Każde zdanie jest jak uderzenie w jej serce. Z każdym kolejnym raportem obraz Ferita, w który wierzyła przez lata, rozpada się jak domek z kart.
Jej oczy napełniają się łzami.
– Boże… – szepcze, a głos drży jej jak liść na wietrze. – Co ja zrobiłam?
Pochyla głowę w dłoniach.
– Zniszczyłam wszystko… bez powodu.
***
Cenger przynosi Yamanowi kopertę ze zdjęciami z niedoszłego ślubu. Kirimli rzuca na nie zaledwie krótkie spojrzenie – jego twarz twardnieje, a w oczach pojawia się cień gniewu. Bez wahania zgniata fotografie w dłoni i wrzuca je do kosza, jakby chciał definitywnie zamknąć ten rozdział.
Nana stoi obok, w milczeniu, z pozoru popierając jego decyzję. Jednak gdy Yaman odwraca się, jej palce drżącym ruchem sięgają do kosza. Dyskretnie wyciąga jedno zdjęcie i chowa je pod sweter, a potem odchodzi do swojego pokoju.
Kwadrans później Akca wślizguje się do jej sypialni. Na stoliku zauważa zdjęcie, które Nana tak skrzętnie ukryła. Chwyta je, a w jej oczach błyszczy triumf.
– Zaprzeczaj, ile chcesz, nianiu – mówi półgłosem, jakby delektowała się zwycięstwem. – To wystarczy, by zburzyć wszystkie twoje kłamstwa.
***
Akca wchodzi do gabinetu Yamana, trzymając fotografię między palcami jak dowód zbrodni. Kładzie ją na biurku przed bratankiem.
– Na pewno jest jakieś wytłumaczenie – mówi Yaman. Jego głos jest spokojny, ale spojrzenie czujne, badawcze.
Akca uśmiecha się krzywo, jakby znała odpowiedź z góry.
– Nie ma żadnego wytłumaczenia. Śledziłam każdy jej krok. Jeśli zachowała to zdjęcie, to znaczy, że w jej sercu kryje się tajemnica. Wierz mi, Yamanie, mam w tym doświadczenie. Nie pozwól, byś stał się jej kolejną ofiarą. Nie dawaj jej nadziei.
– To niemożliwe – odpowiada Yaman stanowczo, choć w jego głosie słychać cień zwątpienia. – Na pewno zabrała to zdjęcie z innego powodu.
– Sprawa jest jasna – ucina Akca chłodno. – A twoim zadaniem jest postawić granicę. Inaczej to ona postawi ją tobie. – Ostatnie słowa wypowiada z wyraźnym naciskiem, po czym wychodzi, pozostawiając bratanka samego z myślami.
***
Yaman zostaje w gabinecie. Patrzy na zdjęcie leżące na biurku, jakby miało odpowiedzieć na wszystkie jego pytania. Przypomina sobie każdy gest Nany z ostatnich dni – jej nerwowe spojrzenia, zamyślenia, wymijające odpowiedzi. Serce podpowiada mu, by jej wierzyć, lecz w głowie coraz mocniej rozbrzmiewają słowa ciotki.
Zaciska pięść.
Jest zdeterminowany. Musi poznać prawdę – całą prawdę – o uczuciach Nany, nawet jeśli miałaby go zaboleć.
Powyższy tekst stanowi autorskie streszczenie i interpretację wydarzeń z serialu Emanet. Inspiracją do jego stworzenia były filmy Emanet 550. Bölüm i Emanet 551. Bölüm dostępne na oficjalnym kanale serialu w serwisie YouTube. W artykule zamieszczono również zrzuty ekranu pochodzące z tych odcinków, które zostały użyte wyłącznie w celach informacyjnych i ilustracyjnych. Wszystkie prawa do postaci, fabuły i materiału źródłowego należą do ich prawowitych właścicieli.


















